Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Wątek zablokowany



1
(+1|-0)
Stroje u futrzaków
Wysłano: 9.02.2006 10:50:53
Kitsune
Anthro
Ostatnio na IRCu rozgorzała (znowu) dyskusja nad strojami, jakie mogłyby nosic futrzaki.

Może trzeba raz jeszcze prześledzić rozwój strojów u gatunku ludzkiego, żeby można było ten rozwój i jego efekty dopasować do futrzaków...

1.Pierwsze stadium- znaczenie ozdobne i hierarchiczne. Ten, który nosił najwięcej ozdób, był najważniejszy. Ozdoby nie miały niczego zakrywać, tylko stanowiły bardziej wyrafinowany odpowiednik ogona w górę u wilków, lub tyłka pawiana. Generalnie, ubranie miało przyciągać płeć przeciwną- im go więcej, im bardziej kolorowe ozdoby itp. tym, partner był silniejszym, lepiej przystosowanym egzemplarzem, który umie zdobywać takie trofea.

2.Drugie stadium- znaczenie grzewcze. Okres zlodowacenia. Bez futer ludzie by nie przetrwali, więc zaczeli nosić cudze futra. Zasłanianie genitaliów, a już w szczególności członków, było koniecznością ze względu na możliwość odmrożenia

3.Trzecie stadium- znaczenie społeczne. Największy wpływ na podstawy cywilizacyjne miał właśnie okres zlodowacenia. Wtedy to przestawały obowiązywać małe grupki rodzinne i luźne watahy, a zaczęły się tworzyć społeczności. To, co najpierw było koniecznością z powodu chłodu, wciąż było koniecznością z powodu chłodu, ale doszły do tego jeszcze czynniki tradycji i, jak w pierwszym stadium, znaczenia hierarchicznego.

4.Czwarte stadium- znaczenie ochronne. Gdy powstały społeczności, ludzie zaczęli ze sobą walczyć. A to wymagało ochrony- od utwardzanych skór zwierzęcych, po kevlarowe kamizelki kuloodporne.

5.Piąte stadium- totalne wymieszanie. Którew zresztą trwa do dzisiaj.

Ludzie aktualnie noszą ubrania bo:

a) nie mają futer, żeby się chronić przed chłodem

b)żeby przyciągnąć płeć przeciwną (lub tą samą- co kto lubi)

c)żeby pokazać swój status społeczny (marka i model dresu :D) i aktualne miejsce w grupie (ubrania grup zawodowych- lekarze, żołnnierze, strażacy itp.)

d)ponieważ taka jest tradycja i obyczaj

A teraz przejdźmy do futrzaków

Z ewentualnego rozwoju ciuchów należy wyrzucić parę elementów:

-znaczenie grzewcze- futrzaki mają własne futra, więc nie potrzebują dodatkowego grzania. W związku z tym odpadnie również konieczność zasłaniania genitaliów- jeżeli potraktujemy futrzaki jako istoty dostosowane do życia w dość niskich temperaturach- to w tym momencie różne puzdropodobne urządzenia i gęste futro będą skutecznie spełniać rolę ubrania.

-znaczenie społeczne- owszem, u futrzaków z pewnością wykształciłyby się różne ozdoby czy stroje rytualne, ale nie byłoby żadnych sankcji społecznych obligujących do zasłaniania genitaliów. Po co? Również znaczenie ubrań jako atraktora na płeć przeciwna byłaby mniejsza- czuły węch + feromony przejmują sporą część interesu.

W związku z tym futrzaki przez ubranie sie mogą na przykład rozumieć:

-płaszcz lub pelerynę z jakiegoś cennego materiału (podkreśla pozycję społeczną)
-biżuterię (kolczyki, łańcuszki, brasnolety, pierścienie, obroże, inkrtustacje w futro- określają bogactwo i poprawiają wygląd)
-pas lub pendent, a przy nim jakieś sakiewki czy kieszonki- żeby gdzie było kasę schować, szczotkę do futra przyczepić i komórkę upchnąć :D
-kapelusz z dziurami na uszy i szerokim rondem, lub okulary przeciwsłoneczne- żeby chroniły od słońca
-malunki na futrze- ozdoby

Owszem, można to jeszcze wzbogacić o jakis rodzaj pancerza (tylko po co?), może coś w rodzaju butów (żeby na gorącym asfalcie się poduszeczki nie parzyły, czy żeby się nie pociąć na kamienistym obszarze. Owszem, jak było już nieraz wspominane, nikt nie będzie pracował nago przy lini produkcyjnej procesorów, czy bez osłony w hucie. Ale to tylko wymogi BHP, a nie sankcje społeczne.

I nigdzie poo prostu nie ma miejsca na takie tam pierdoły jak osłona genitaliów

Aha, jeszcze jedno. Jakby futrzaki miały kontakt z ludźmi, czyms ludziopodobnym, czy nawet z jakimiś inteligentnymi społecznymi jaszczurami (które ubraniowo podpadaja juz w znacznej częsci pod ludzki schemat), to wtedy mogłyby zacząć nosić ubrania. Przez zwykłą, fizyczną indukcję :D.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Stroje u futrzaków
Wysłano: 9.02.2006 11:32:44
Ja tam osobiście jestem za całkowitą rezygnacją z ubrania(oczywiście nie w hucie:) łącznie z butami, ale to chyba dosyć osobista sprawa jest. W sumie każdy robi to co lubi...:)

0
(+0|-0)
Re: Stroje u futrzaków
Wysłano: 9.02.2006 11:43:15
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
mnie zaintrygowała tylko jedna kwestia

"I nigdzie poo prostu nie ma miejsca na takie tam pierdoły jak osłona genitaliów "

Jeśli rozmowa o 'ubraniu' rozbiła sie tylko dlatego że ktoś nie chce zakrywać swojego ch*** to nie wiem po co wogóle taka była :rollk: Wiadomo że wynik będzie taki sam. Zawsze :-Pk

Jale ja założe inny temat bardziej bliższy NAM :-Pk

0
(+0|-0)
Re: Stroje u futrzaków
Wysłano: 9.02.2006 12:18:21
jestę kapibarę
Cytat:

Aquilion naskrobał:
Ostatnio na IRCu rozgorzała (znowu) dyskusja nad strojami, jakie mogłyby nosic futrzaki.

Znowu? Już chyba kiedyś uwaliliśmy to przytłaczającymi argumentami na liście

Cytat:

-pas lub pendent, a przy nim jakieś sakiewki czy kieszonki- żeby gdzie było kasę schować, szczotkę do futra przyczepić i komórkę upchnąć :D

Kamizelki, koniecznie kamizelki! Pamiętasz Ciemną Opaleniznę z Maurycego? I musi mieć dużo kieszeni Są nawet kamizelki dla zwierząt, np. psów (oczywiście ocieplające, a nie z kieszeniami, ale są). A kamizelka łatwo się zakłada nawet na futro, bo nic nie zawadza (nie zakładza się "pod włos" ).
W przeciwieństwie do: dowolnych długich spodni (i obcisłych krótkich), t-shirtów, długich rękawów, gaci, skarpetek (to dopiero czysty debilizm, jak ludziom skarpetki dziurawią się od głupich paznokci to co dopiero by było ze zwierzęcymi pazurami!), czy innych wynalazków pisarzy i artystów, którzy chyba nigdy futra nie widzieli. Wystarczy mieć kota z obrożą, żeby widzieć jak po jednym dniu noszenia obroży wygląda futro na szyi kota.
A bielizna funkcjonuje u ludzi generalnie dlatego, żeby zbierać pot z ciała z miejsc krytycznych, żeby się nie wsiąkał w ubranie wierzchnie. U zwierząt tą rolę pełni futro, zatem bielizna wydaje się... niemożliwa do wynalezienia i idiotyczna.


Cytat:

-malunki na futrze- ozdoby

W stadium bardziej zaawansowanym - "tatuaże" wpływające na kolor futra (chociaż w którymś "story" widziałęm jakieś chrzanienie o tatuażach na rękach czy klacie, chyba biedak był tu i ówdzie na łyso wygolony), albo barwienie futra (czyt. farbowanie).

Cytat:

czy nawet z jakimiś inteligentnymi społecznymi jaszczurami (które ubraniowo podpadaja juz w znacznej częsci pod ludzki schemat)

Ja bym się upierał, że jednak bielizny by nie nosiły. Chyba że gady się pocą?

0
(+0|-0)
Re: Stroje u futrzaków
Wysłano: 9.02.2006 15:36:28
Kitsune
Anthro
Hmm, tego manewru u gadów szczerze mówiac, nie sprawdzałe - jeśli sa zmiennocieplne, to pocenie sie jest równie sensowne co granat w dupie. Natomiast jesli byłyby zmiennocieplne... To wtedy trzeba pomyslec.
0
(+0|-0)
Re: Stroje u futrzaków
Wysłano: 9.02.2006 15:40:40
Cytat:

LV pisał(a)):
Cytat:

Aquilion naskrobał:
Ostatnio na IRCu rozgorzała (znowu) dyskusja nad strojami, jakie mogłyby nosic futrzaki.

Znowu? Już chyba kiedyś uwaliliśmy to przytłaczającymi argumentami na liście


Tak swoją droga, ostatecznie własnie uwalilismy wtedy dyskusję TYMI argumentami

 Wątek zablokowany


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane