Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
PERMABAN
Moj max to 20h, pozniej czulam sie jak nacpane zombie:p
Jak sie zwalczy w sobie poczatkowa sennosc to pozniej juz latwo idzie:p
Jak sie zwalczy w sobie poczatkowa sennosc to pozniej juz latwo idzie:p
Lemur
Anthro
Oj, skądś to znam ;p Najgorsze, że mam potem wyrzuty sumienia, że czas marnuję na spanie XD Ale i tak nie chce mi się wstawać ;p
Za bardzo lubię pospać by długo się nie kłaść. Ale najdłużej to chyba było ze 20 godzin. Normalny dzień (pobudka ok. 11:00) i potem o 21:00 na 12 godzin do kina na maraton Władcy Pierścieni. zanim się położyłem to była już chyba 10:00 rano następnego dnia.
suka
Zmiennokształtny
a ja o 7 i tak musze zawsze wstać bo pies chce na dwór (dba, cobym wakacji nie marnowała Oo")
Zazwyczaj więc łażę niewyspana i żyję na kawie...
Zazwyczaj więc łażę niewyspana i żyję na kawie...
Jak już o bezsenności mowa,to mi od jakiegoś czasu ciężko zasnąć
suka
Zmiennokształtny
Mi też, jak cały dzień ciągne na kawie
I koło sie zamyka
I koło sie zamyka
No, ja to kawy nie pije. po prostu zazwyczaj zasypiam koło 23:00 i jakoś zasypialem łatwo, po kilku minutach spałem na dobre. A teraz kurcze mi ciężko zasnąć i zanim dobrze zasnę minie z półtorej godziny
Też tak kiedyś miałem to, zacząłem czytać najnudniejszą książką jaką udało mi się znaleźć i padłem sam nie wiem kiedy
Wiewiórka
Zwierzę
Ja znam dobry przepis na "herbatę" jeśli chcesz się troszkę wzmocnić ale nie tak żeby potem nie móc zasnąć.
Zaparzasz sobie herbatkę (jaką lubisz mocną czy słabą) następnie dosypujesz około pół łyżeczki kawy rozpuszczalnej, słodzisz jeśli lubisz na słodko mieszasz i masz najlepsze lekarstwo na zmęczenie. (Najlepiej działa jak jest zimna/chłodna)
Smacznego.
Zaparzasz sobie herbatkę (jaką lubisz mocną czy słabą) następnie dosypujesz około pół łyżeczki kawy rozpuszczalnej, słodzisz jeśli lubisz na słodko mieszasz i masz najlepsze lekarstwo na zmęczenie. (Najlepiej działa jak jest zimna/chłodna)
Smacznego.
wilk
Zmiennokształtny
Ja ostatnio wypiłem moją pierwszą kawę (z mlekiem) od baaaaardzo dawna. Usnąłem po kwadransie. ;-P
Soli Deo gloria!
Kitsune/Rudy Lis
Zmiennokształtny
Ja dzisiaj musiałem trzasnac kawę a'la Garfield, bo słabsza mnie nie budzi.
Przepis: bierzemy pół kubka kawy, wsypujemy do miedzianego rondelka, bierzemy pół kubka wody, wlewamy tamże. Bierzemy 3-6 łyżeczeczek curu pudru i wsypujemy. Całośc gotujemy na malutkim ogniu, bez przykrycia, przez 30minut, z rzadka mieszajac. Efekt przesączamy do kubeczka na espresso przez gęste sitko.
Nie dla osób z problemami sercowymi
Przepis: bierzemy pół kubka kawy, wsypujemy do miedzianego rondelka, bierzemy pół kubka wody, wlewamy tamże. Bierzemy 3-6 łyżeczeczek curu pudru i wsypujemy. Całośc gotujemy na malutkim ogniu, bez przykrycia, przez 30minut, z rzadka mieszajac. Efekt przesączamy do kubeczka na espresso przez gęste sitko.
Nie dla osób z problemami sercowymi
Wilk
Zwierzę
Majzel fajnie robi kawę. Ja tam nie jestem żadnym smakoszem ale jego sposób nawet mi wydał mi sie nieco barbarzyński...
Kubek półlitrowy, kawy rozpuszczalnej kilka(naście?) dużych łyżek, cukru tak że kilogram na 5-6 kaw starcza, nalać wrzątku do pół kubka, dopełnić zimną kranówą żeby uzyskało pijalną temperaturę.
Kubek półlitrowy, kawy rozpuszczalnej kilka(naście?) dużych łyżek, cukru tak że kilogram na 5-6 kaw starcza, nalać wrzątku do pół kubka, dopełnić zimną kranówą żeby uzyskało pijalną temperaturę.
--sf.
wilk
Zmiennokształtny
Foxia, kawa gotowana zamiast parzonej? To jak w Szwecji...
Soli Deo gloria!
jestę kapibarę
nie pamiętam ile najdłużej nie spałem, ale pod koniec już receptory przekłamują. na pewno nie przekroczyłem 24h.
Za to samo niespanie to jeszcze nic, ale niespanie podczas 11 godzin jazdy.. miałem oczy jak latające talerze.
Kawa fuj :>
Za to samo niespanie to jeszcze nic, ale niespanie podczas 11 godzin jazdy.. miałem oczy jak latające talerze.
Kawa fuj :>
Zwierzę
Sen zazwyczaj nadchodzi falami, ktore trzeba przetrwać, pierwsza koło 1 w nocy, druga około 4. Miałem tak nieprzespane 3 dni - cały dzień sesja Warhammera - w nocy 3 części Star wars - od rana znowu sesja - 3 kolejne części - Sesja. Kaw się trochę wypiło, a w pewnym momencie kawę posłodziłem sobie solą. Ochyda.
raz nie spałem cztery doby... nigdy więcej, z czwartego dnia to ja pamiętam tylko tyle że byłem w pracy, pamiętam maszynę którą obsługiwałem i automat z kawą... a potem spałem 25 godzin...
ja jestem wiecznie niewyspany, ale kiedys mnie "doladował" Plusssz z magnezem. a jak mi brat daje komputer jak idzie do pracy no to siedze te 11 godzin przed komputerem i gram, siedze na gg itp. ale teraz nie chce mi juz dawac
Dzieci pomaszerują rano do szkoły i już skończy się "bezsenność".
O, zaraz 6 rano... Dobranoc (dobrydzień)!
O, zaraz 6 rano... Dobranoc (dobrydzień)!
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.