trochę radości na dzien dzisiejszy: najprawdopodobniej dostanę prace w towarzystwie pomagającym dzieciom z rodzin patologicznych są bardzo zadowoleni z mojej pracy. Wrzucili mnie trochę na głęboką wodę dając najbardziej dającą w kość grupę a poradziłem sobie z nimi perfekcyjnie a i kontakt dobry z nimi nawiązałem dzisiaj to się zarząd zdziwił bardzo pozytywnie dostałem propozycję recenzowania modeli i do powstającej gry SLA opartej na RPG o tej samej nazwie i niebawem przyjadą do mnie modele do tegoż systemu a tutaj jeden z moich faworytów
Właśnie byłem w ZDZ odebrać książeczkę spawacza na sposób nr 135
Krótko mówiąc, zostałem cholernym magikiem ^^
Szkoła Elejska: Ruch nie istnieje Teologia apofatyczna: pozytywne poznanie natury Boga przekracza granice możliwości ludzkiego rozumu, można tylko mówić jaki nie jest; Bóg jest niematerialny, nieskończony, nie zły, nie dobry, niepoznawalny, nie jest bytem, nie jest myślą...
Skrzynia, którą dostałam w prezencie od rodziców, pomieściła wszystkie moje włóczki. Wreszcie skończy się szukanie konkretnego kłębka po trzech różnych pojemnikach.
Kiedy po wielu miesiącach skomplikowanej pracy nad jakimś algorytmem/urządzeniem, wszystko nagle zaczyna działać, a wszystkie elementy układanki składają się w coś naprawdę fajnego (ew. jak coś w dramatyczny sposób rozleci się na kawałki w najbardziej nieoczekiwanej chwili) W pracy mówią mi że "informatyka w twoim wykonaniu jest dramatyczna - cóż, nie można przynajmniej na nudę narzekać "
"Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii" - A.C. Clarke "Im bardziej zaawansowane technicznie medium, tym bardziej prymitywne, błahe i bezużyteczne wiadomości są przy jego pomocy przekazywane" - S. Lem
Dwa lata temu wtopiłem 1500zł w bitcoiny. Leżało to moje biedne 0.6BTC na koncie bitcurexa warte jakieś grosze, czekając na hossę, aż jakiś miesiąc temu znowu BTC podskoczył i nie tylko sprzedałem z taką nawiązką, że pokryło inflację, zostało mi jeszcze 0.1BTC.
Moje radości? Cóż, małe rzeczy potrafią poprawić człowiekowi humor na cały dzień, więc pochwalę się paroma, które właśnie to uczyniły ^^
- Dzisiaj uzupełniłem yerba mate - kupiłem sobie niebieską Taragui. Całkiem smaczna, trzeba przyznać, ale faworytem zostaje u mnie jednak Rosamonte. - No i czekoladę! - Jakiś czas temu zdecydowałem, że jadę na woodstock z kumplem albo z kumplami (jak się zdecydują). Pierwszy raz. Będzie mega. - Niedawno wróciłem z Rzymu. Wspaniałe miasto, w końcu zobaczyłem zabytki, które zawsze chciałem zobaczyć. Tym samym spełniłem jedno ze swoich marzeń. - W Rzymie przeczytałem "Sztukę Wojny" i zacząłem czytać "Kolory Magii", odkrywając czemu wszyscy tak bardzo jarają się Pratchettem. - Oprócz tego, to jadę na animatsuri i na nyskon z moim przyjacielem. - A jutro idę na melo.
I takie przyjemności to coś, czego potrzebowałem po rozstaniu się z moją ex, bo wcześniej miałem z nią spędzać czas na wakacjach i zostałem potem bez konkretnych planów. Ale jak widać karma się zwraca ^^ A jak już mowa o tym - odbudowałem bez problemu kontakt ze wszystkimi osobami, z którymi go straciłem przez jej zaborczość.
wchodzę sobie na internety a tu filmik z pseudo-pokazu, który jako ciekawostkę zrobiliśmy na pierwszym spotkaniu Polskich Ścieżek Edukacyjnych XD a za mną mały smok edit -> kumpel skwitował słowami "O tempora...O mores"
W sumie to taka trochę radość, trochę smut, ale... W końcu się doczłapałam na badania krwi pod kątem problemów z tarczycą i wyszło, że mam w uj dużą niedoczynność. Niby powinnam w sumie być smutna, bo to oznacza leki do końca życia ALE w końcu wiem, czemu się "spasłam" dużo w bardzo krótkim czasie, czemu mam od roku stan depresyjny i jestem wiecznie senna, bez ochoty na cokolwiek. W przyszłym tygodniu mam umówioną na wizytę do endokrynologa. Cieszę się, bo w końcu mam pewność, że coś ruszy, że nie przybrałam na wadze ze swojej winy, no i że może nie będę musiała żreć antydepresantów, które też bardzo "pomagają" zwiększyć masę ciała, bo z dużą dozą prawdopodobieństwa wszystko to jest związane z tą niedoczynnością .
<-- "Seksowna, filigranowa antro lisiczka z dużymi piersiami i kształtną pupą pozna jakieś inne sexy futerka...".
Wszystko fajnie póki się jakiejś śruby nie ukręci (ileż to razy chciałem zaoszczędzić na mechaniku aby potem wydać dwa razy więcej )
póki co to ja poprawiałem błędy innych
Cała instalacja od reflektorów była na kostki od gniazdka
Chyba to lepsze niż szara taśma?
Tak myślisz ? Niezbyt to szczelne/odporne na warunki pogodowe/bezpieczne dla instalacji elektrycznej.
Rurka termokurczliwa kosztuje grosze. Tak samo jak pancerz do przewodów. Całość (polutowanie wszystkiego, zabezpieczenie koszulkami i włożenie w pancerz) zajęła mi 1.5h
Ta radość gdy twój niby banalny drobny pomysł podrzucony technologom w pracy powoduje to że w ciągu tygodnia widzisz go gotowego w swoich łapkach i prawdopodobnie po paru testach będzie przyszłym produktem produkowanym seryjnie :3 Doradziłem po prostu użycia innej przetwornicy ( ta czerwona płytka) oraz zrobienia troszkę innego wyjścia sterowania które będzie bardziej praktyczne niż to co było dotychczas (nie przerazić się tych crossówek z zielonych kabli to jest jeszcze płytka technologiczna... a jak wiadomo... technolog ma też prawo zapomnieć dodać tą jedną ścieżkę ) D:
Ostatnio edytowany przez Daxik dnia 20.03.2017 19:44:07