Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym



1
(+1|-0)
W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 6.08.2018 1:56:29
Królik (bialy)
Anthro
Zastanawiam się w co graliście gdy byliście "dziećmi"?

Ja ograłem dużą ilość Crashów Bandicootów (nie grałem tylko w 1 i crapy 2 D. Nie grałem także w skylandersy z crashem i grać nie będę bo tam Crasha zgwałcili dając mu głos który potrafi mówić słowa. I jeszcze w team taga i nitrocarda 2 nie gralem)
I grałem w Spyro 1 i kilka późniejszych prequeli które mi się nie podobały.
A więc jak widzicie od dzieciaka w tematyce furry.
Cytat:
Kiedy logika i proporcje
Opadły niechlujnie martwe.
A Biały Rycerz przemawia od tyłu.
I Czerwona Królowa jest pozbawiona głowy.
Pamiętaj co powiedział Suseł:
Karm swoją głowę
Karm swoją głowę!

1
(+1|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 6.08.2018 2:13:02
Husky
Anthro
Dzieciństwo raczej nie w tematyce furry, ale grało się zaczynając od Pegasusa w Mario, Duck Hunt, czołgi i Tetris, później komunia i pierwszy PC, a wraz z nim GTA Vice City oraz San Andreas, Elastomania, Ford Racing 2 i 3, Gothic 3, Warblade i legendarna Tibia.
Close your eyes and count to Seven, when you wake you'll be in heaven!

1
(+1|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 6.08.2018 3:21:28
Koń
Anthro
Nie miałem nigdy w domu żadnej konsoli (i dalej nie mam), za to od zawsze był PC, więc grałem na nim w to, co tata zainstalował, a potem co ja zainstalowałem. Własny PC dostałem w 2003 roku. A w co grałem? Praktycznie nic związanego z furry. Z najstarszych gier, jakie pamiętam, to grałem w Little Big Adventure 1 i 2 (cholernie trudne, grałem raczej na save'ach taty, bo sam nie potrafiłem i nie rozumiałem angielskiego), Age of Empires 1 i 2, Heroes 3, Max Payne, Civilization III, różne FIFA'y, GTA 2 i 3 (nie znałem angielskiego, więc nie robiłem fabuły, tylko jeździłem i zabijałem), Medal of Honor AA, CoD 1 i 2, Hard Trucki itp. Na pewno grałem też w inne gry, ale te są takie większe z tych, co pamiętam, że grałem tak ponad 10-15-20 lat temu.

2
(+2|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 6.08.2018 7:03:50
Jeleniowaty
Anthro
Ja o furry jako fandom dowiedziałem się naprawdę niedawno, więc nie patrzyłem na gry w tym kontekście. Swoją drogą w pierwszych grach z którymi miałem styczność klimat był budowany nie przez grafikę i dźwięk (jak to jest teraz) a wyobraźnię gracza.

Za moich "dziecięcych" czasów sprzęt do grania był czymś naprawdę wyjątkowym a jak ktoś sobie mógł pozwolić na coś takiego to była to taka śmieszna konsola produkcji unitry (lub elwro) z dwoma pokrętłami i "pistoletem" na której można było pograć w ponga czy postrzelać do celu. W tym samym czasie działały już kluby komputerowe na których oprócz mozolnego wklepywania programów z "Bajtka" można było po uprzednim odczekaniu w ciszy i skupieniu (podczas wgrywania z kasety magnetofonowej) pograć np. w Bomb Jacka czy Manic Minera. Kilka lat później nastąpił wysyp (i spadek cen) tego typu zabawek i mogłem już cieszyć się komputerem w domu na którym giąłem joystick podczas gry w takie pozycje jak Great Giana Sisters (inspirowany Super Mario Bros), Rick Dangerous, Montezuma's Revenge, Sigma 7, Fred, Platoon, Dizzy i wielu innych bo to były czasy kiedy gry kupowało się pakietami po kilkanaście na nośniku. Z tych, które mogłyby być klasyfikowane w nurcie furry zapamiętałem Bubble bubble, Elephant anticts i Creatures.

Potem pojawił się pecet i gra doom obok której nie dało się przejść obojętnie zwłaszcza, że dorwałem edytor poziomów w którym pierwszą mapą jaką złożyłem było - a jakże - najwierniejsze odwzorowanie mojej ukochanej szkoły ;-)k Mapka ta rozeszła się lokalnie drogą pantoflową, bo chyba sporo zmęczonych wyzwaniami uczniów chciało odreagować swój stres stając oko w oko z hordą potworów czających się w pokoju nauczycielskim :-Dk Pewnie teraz coś takiego mogłoby byc potraktowane jako wybryk i skończyłoby się w najlepszym przypadku adnotacją ... ale to były czasy większego dystansu do komputerowej twórczości i chyba nikomu nie przychodziło do głowy mieszać świat gry z światem rzeczywistym :-)k Były jeszcze pozycje typu Hexen, Quake, MDK - generalnie fps-y, choć SimCity, Diablo czy Warcraft też mnie zauroczyły. Z furry - jeśli można pod tę kategorię podciągnąć wymienione - kojarzę Króla lwa czy Jazz JackRabbit czy grane z pomocą emulatora Final Fantasy 9 8-)k

Moje zainteresowanie grami po 1999 roku spadało na rzecz kreatywnych zajęć, ale zdarzyło mi się jeszcze wpaść w wir fascynacji takimi pozycjami jak System Shock 2 (którego przeszedłem kilka razy) czy jego "następcy" Bioshock-a.
Ostatnio edytowany przez SzaryJelen dnia 6.08.2018 7:25:25

0
(+0|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 6.08.2018 7:17:16
Królik (bialy)
Anthro
Cytat z "SzaryJelen": (Link »)
Ja o furry jako fandom dowiedziałem się naprawdę niedawno, więc nie patrzyłem na gry w tym kontekście.

Ja też bo wtedy o tym nie wiedziałem... A jako Basement Dweller powiem ci że gry... szczególnie MMO potrafią być mocno kreatywne.
Cytat:
Kiedy logika i proporcje
Opadły niechlujnie martwe.
A Biały Rycerz przemawia od tyłu.
I Czerwona Królowa jest pozbawiona głowy.
Pamiętaj co powiedział Suseł:
Karm swoją głowę
Karm swoją głowę!

0
(+0|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 7.08.2018 15:23:29
Rabbit
Anthro
Ja lubiłem grać na automatach. Ojciec mnie zabierał do gralni i wspólnie graliśmy w Tekkena 3, czy jakieś flippery na zmianę. Tęsknię za tamtymi czasami i nawet chciałem zbudować/kupić swój własny automat, ale koszta są dość duże, a i zachodu z tym sporo, więc z braku czasu i większych chęci zrezygnowałem.

Tak poza tym pogrywałem trochę na C64, ale pamiętam to jak za mgłą. Na pewno wrył mi się do głowy Frogger i Giana Sisters. Na PC zagrywałem się głównie w gry sygnowane logiem Disneya (Herkules rlz!), Jazz Jackcrabita 2, GEX'a, DSJ 2. Byłem i wciąż jestem wielkim fanem platformówek, więc to było mięso moich gamingowych doświadczeń.
Atari to nie moje czasy, a Amiga mnie jakoś ominęła, chociaż ojciec z niej korzystał.

Wiele gier zresztą zostało już wymienionych. Doom i Diablo to była podstawa, wiadomo. Młody chłopak, któremu ojciec chował CDki z bardziej brutalnymi grami, mimowolnie szukał ich jeszcze bardziej. Do dzisiaj pamiętam instalator z Diablo i ten upiorny śmiech, to był klimat!
Quake'a nigdy nie lubiłem, chociaż byłem z jego obozu, gdy była walka Quake III Arena vs Unreal Tournament.

0
(+0|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 7.08.2018 15:27:57
Królik (bialy)
Anthro
Cytat z "PablowskyPL": (Link »)
Ja lubiłem grać na automatach. Ojciec mnie zabierał do gralni i wspólnie graliśmy w Tekkena 3, czy jakieś flippery na zmianę. Tęsknię za tamtymi czasami i nawet chciałem zbudować/kupić swój własny automat, ale koszta są dość duże, a i zachodu...


Ja tak miałem gdy do crasha wracałem. Smuciło mnie to że muszę kupić starą konsolę... Ale wpadłem na pomysł że zainstaluję emulator i pogram na padzie od x boxa 360... Więc może gdybyś pobrał emulator i zakupił "klawiature" automatu to byś dużo oszczędził.
Cytat:
Kiedy logika i proporcje
Opadły niechlujnie martwe.
A Biały Rycerz przemawia od tyłu.
I Czerwona Królowa jest pozbawiona głowy.
Pamiętaj co powiedział Suseł:
Karm swoją głowę
Karm swoją głowę!

0
(+0|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 7.08.2018 15:34:29
Jeleniowaty
Anthro
Cytat z "PablowskyPL": (Link »)
Ja lubiłem grać na automatach. Ojciec mnie zabierał do gralni i wspólnie graliśmy w Tekkena 3 nawet chciałem zbudować/kupić swój własny automa...


Hmmm Playstation lub Playstation 2 na których Tekken3 hula można na pchlim targu znaleźć za 50 pln (wiem, bo kupiłem za tyle kompletnego slima z grami ;) ), droższy będzie kontroler do konsoli z przyciskami jak w automatach (30-40$), telewizor crt za 50 pln lub taniej a reszta już zależy od chęci i umiejętności majsterkowania.

0
(+0|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 7.08.2018 15:39:30
Rabbit
Anthro
"Klawiatura od automatu" to arcade stick :lolk: Tak w ramach ciekawostki i uzupełnienia wiedzy ;P
Natomiast nie, nie lubię emulatorów. Zabijają klimat i to najzwyczajniej w świecie nie to samo. Gdy gra się w pinballa i trzeba potrząsnąć stołem i widzi się kulkę przed sobą, to jest coś, czego nie da się niczym podrobić. W Tekkena grałem na playu i bawiłem się znacznie gorzej, niż podczas wspólnych potyczek z ojcem, czy ludźmi w gralni na automacie. Zrozumieją to tylko ci, którzy kiedyś byli w takim salonie automatów, spotkali Pana "Heńka" w przepoconej koszuli i tracili całe kieszonkowe ;P
0
(+0|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 7.08.2018 15:47:17
Hardware to nie problem Jeleniu. Schody zaczynają się ze stołem. Takowy trzeba uprzednio złożyć, a trzeba pamiętać, że musi być miejsce na przyciski + sticka, ekran itd. Sam stół wypadałoby również pomalować, bo samo podłączenie to pestka. Zresztą ja chciałem mieć własnego flippera ;P A tutaj budowa i podłączenie jest już o wiele bardziej skomplikowane. Sam motherboard do pinballa jest dość drogi.

0
(+0|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 7.08.2018 16:17:19
Jeleniowaty
Anthro
AAAA :) flippery też miło wspominam. Na początku lat 90 tych z kolegą z podwórka zostaliśmy zaproszeni do kogoś z jego rodziny, kto miał taki do zezłomowania. Dzisiaj bez mrugnięcia okiem wzięlibyśmy w całości i wyremontowalibyśmy(lub sam wziąłbym), a tak gdzieś w piwnicy wala się płyta główna z niego a resztę części, które odpalił mi kolega za pomoc, wykorzystałem w swojej pracy dyplomowej.

Cytat z "PablowskyPL": (Link »)
" Zrozumieją to tylko ci, którzy kiedyś byli w takim salonie automatów, spotkali Pana "Heńka" w przepoconej koszuli i tracili całe kieszonkowe ;P


Myślę, że automat w domu też będzie tylko namiastką tamtego klimatu - chyba bardziej chodziło o to by się z kimś spotkać, troszkę porywalizować obok a nie przez lan, pogadać... podobnie jak albo zapraszało się kolegów do domu czy do kolegów szło trochę pograć.
Mi wspomnienia wróciły na ostatnim PixelHeaven ... a zanim będzie kolejne to mogę zasugerować muzea gier. Wiem, że jedno jest w Warszawie, ale w innych miastach (Kraków) też coś powstało :)

0
(+0|-0)
Re: W co futra grały za "dzieciaka"?
Wysłano: 7.08.2018 20:36:30
Rabbit
Anthro
Cytat z "SzaryJelen": (Link »)
Mi wspomnienia wróciły na ostatnim PixelHeaven ... a zanim będzie kolejne to mogę zasugerować muzea gier. Wiem, że jedno jest w Warszawie, ale w innych miastach (Kraków) też coś powstało :)


Chodzi ci o Pinball Station w Wawie zapewne? Byłem i to nie raz. Niestety w Krakowie nie odwiedziłem, bo nigdy nie byłem w tym mieście.
Oczywiście, że tamtego klimatu nie da się w 100% odtworzyć, ale samo moje zamiłowanie do automatów w zupełności wystarcza. Zawsze gdy staję przed flipperem to tracę co najmniej godzinę z życia i ciężko mnie odciągnąć :-Pk Samo zrobienie takiej maszyny własnoręcznie to już coś, a i fajnie wypełniłaby mi wystrój mieszkania. Same plusy, ale jak już wspomniałem brak czasu i chęci, żeby się za to zabrać. Mógłbym co prawda wywalić te 7-8k, ale szkoda mi pieniędzy na tak drugorzędną, a nawet trzeciorzędną sprawę, a i fun już nie byłby ten sam. Oczywiście robiłbym całość na elektronice, ponieważ mechanika jest dla mnie nazbyt skomplikowana, podłączenie układów to żmudna i nieciekawa robota ;P Elektronika wszystko ogranicza, jeśli chodzi o czas i miejsce, oraz komplikacje.
Może kiedyś, we will see.

 Aby pisać należy być zalogowanym


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane