Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...56789101112>>


0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 26.01.2009 17:08:41
Tygrys perski
Anthro
Przy budynku koło schodów znajdowała się winda dla niepełnosprawnych, na której dwóch łobuzów jeździło w tę i z powrotem. Podchodzi do nich jakiś dziadek o kulach i drżącym głosem mówi:
- Chłopcy, przestańcie się bawić, chciałbym wejść na górę...
- Panie, masz pan nogi? To dygaj po schodach - odpowiada jeden z urwisów.
- Ale ja mam tylko JEDNĄ nogę - żali się staruszek.
- To co drugi stopień...
"chcemy loda..."

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 27.01.2009 10:48:31
jestę kapibarę
Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. Spotykają niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi. Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Więc Rosjanie gonią intruzów i spuszczają wszystkim ♥♥♥♥♥♥♥♥.
Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem:
- Ten w futrze to nawet nieźle się napierdalał ...
0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 28.01.2009 10:35:45
Wąż i królik wpadli na siebie w lesie i natychmiast zaczęli się kłócić o to po czyjej stronie jest wina za "kolizję". W pewnym momencie wąż powiedział, że od urodzenia jest niewidomy, więc nie może odpowiadać za to, że wpadł na kogoś... W tym momencie królik powiedział, że on również urodził się niewidomy... I tak dwa zwierzatka zapomniały o sprzeczce i zaczęły rozmawiać o trudnym życiu niewidzącego stworzenia...
Wąż powiedział, że najtrudniejszy w jego życiu jest brak poczucia własnej tożsamości, mówi:
- Nigdy nie widziałem swojego odbicia w wodzie, i dlatego tak naprawdę nie wiem nawet jak wyglądam i kim jestem...
Królik powiedział, że ma ten sam problem i zaproponował:
- Może będziemy w stanie sobie pomóc nawzajem. Zbadajmy się nawzajem dotykiem od stóp do głów i spróbujmy opisać słowami...
Wąż zgodził się na to i zaczął owijać się wokół królika. Po kilku chwilach powiedział:
- Masz bardzo miękkie futerko, długi uszy, długie tylne stopy i mały futrzany ogonek. Myślę, że jesteś królikiem !!!
Królik poczuł się doskonale gdy to usłyszał, poczuł jakby ktoś przywrócił mu tożsamość.... Żeby się odwdzięczyć zaczął dotykać ciało węża...
Po chwili powiedział:
- Hmm... jesteś oślizły, wijesz się na wszystkie strony, masz małe, rozbiegane oczka i podwójny język... Myślę, że jesteś prawnikiem!
0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 29.01.2009 10:30:36
- Jakie środki poleca Pan na kryzys wieku średniego?
- Bez wątpienia środki finansowe.

***

Dedykowane Solonowi:

Szedłem sobie ostatnio przez park, gdy nagle jakiś koleś wyskoczył zza drzewa i oblał mnie chlorkiem sodu. Po chwili zza drugiego drzewa wyskoczył inny koleś i oblał mnie kwasem siarkowym.
To było straszne!

Nie wiedziałem jaka powinna być moja reakcja...
0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 30.01.2009 9:36:15
Takie tam stare...


Dlaczego kot jest podobny do faceta?
1. Wrzeszczy kiedy jest głodny.
2. Zawsze pcha się do łóżka.
3. Wystarczy go pogłaskać i od razu podnosi ogon do góry.
4. Kiedy ktoś go pogłaszcze zaraz domaga się więcej.
5. Lubi ocierać się o twoja przyjaciółkę.
6. Nie lubi obcinania pazurów.
7. Czasem ma problemy z trafieniem do kuwety.
8. Ciężko przemówić mu do rozumu.
9. Jak jest zły, to zaszywa się w kącie i się nie odzywa.
10. Nie sprząta po sobie.
11. Wpycha nos do każdego garnka.
12. Nie wyjaśnia, czemu zniknął na cały dzień.
13. Cały czas by spał.

Dlaczego kot jest jednak lepszy od faceta?
1. Kotek potrafi się odwdzięczyć za smakołyk
2. Nie każe ci się rozbierać, kiedy z nim spisz.
3. Nie ma kompleksów, kiedy mu ogon nie staje.
4. Kiedy ktoś go milej głaszcze niż ty, nie zmienia od razu właściciela.
5. To miłe, kiedy ociera się o Twoją przyjaciółkę.
6. Pazurki zawsze można mu obciąć przy odrobinie wytrwałości.
7. Kota łatwo nauczyć prawidłowego korzystania z kuwety, a spróbuj nauczyć faceta opuszczania deski w sedesie...
8. Zawsze jest szansa, że kotek w końcu zrozumie o co ci chodzi, a przynajmniej spokojnie wysłucha.
9. Kiedy go zdenerwujesz, nie wyjdzie z domu na piwo trzaskając drzwiami.
10. Kot potrafi sam znosić swoje zabawki w ulubiony kącik.
11. Można przed nim schować jedzenie.
12. Kiedy przychodzi do ciebie po długiej nieobecności, nie ma śladów szminki na futrze i nie śmierdzi alkoholem.
13. Nie powie ci nic przykrego kiedy go budzisz.
0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 11.02.2009 12:00:49
- Kup mi bułkę z makiem!
- I może jeszcze pierożki z linuxem?!

***

Miłośnik FPS-ów chciał kupić walutę i spotkał go kantor-strajk.

***

Teściowa do zięcia:
- Nigdy się nie rozumiemy! Ja jestem zagorzałą katoliczką.
Zięć do teściowej:
- Ja też jestem za gorzałą

***

Byłem w sklepie "Wszystko dla piłki nożnej". Kupiłem piwo, chipsy, fotel i telewizor.

***

Okazjonalnie:

Walentynki. Apteka.
- Dzień dobry...
- Już nie ma!...

***

Na deser - proroctwo spełnione.

"Posiadacze kapitału będą stymulować popyt klasy robotniczej na coraz większą ilość towarów, mieszkań i wytworów techniki. Jednocześnie będą udzielać coraz więcej coraz droższych kredytów na zakup tych dóbr, aż rzeczone kredyty nie będą mogły być spłacane. Niespłacane kredyty doprowadzą do bankructwa banków, które z kolei zostaną znacjonalizowane. To w rezultacie doprowadzi do powstania komunizmu".
Karol Marks, 1867 rok.

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 11.02.2009 12:50:21
to ostatnie to raczej myśl dnia która wcale nie jest śmieszna...

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 11.02.2009 20:02:41
Lew
Ale jedno sie nie zgadza - "coraz drozsze kredyty". Wrecz przeciwnie. Kredyty od lat taniały aby mogli je brać ludzie mniej zamożni. Poza tym wcale nie fakt niespłacania kredytów doprowadził do upadku banków.. Kulą w płot, ale to inny temat..
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 11.02.2009 20:14:38
jestę kapibarę
Dlatego to dowcip, a nie myśl dnia.

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 11.02.2009 20:27:42
Lew
Coś mi się zdaję, że niewiele osób sobie z tego zdaje sprawę.. a akurat gloszenie nieprawdziwych opiniach o przyczynach obecnego kryzysu mnie bardzo mierzi
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 11.02.2009 20:39:00
Kiedyś mały niedźwiadek polarny hulał sobie swobodnie, ale niestety oderwał się kawałek kry, na którym akurat siedział i poniósł misia na sam środek morza. I umarłby biedny mały niedźwiadek na tej krze z zimna i głodu, gdyby nie lodołamacz Lenin, który przepływając obok wkręcił go w śrubę.


Uwielbiam takie krótkie brutalne dowcipy. Macie więcej czarnego humoru?
Ostatnio edytowany przez Netaro dnia 11.02.2009 20:41:31

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 11.02.2009 22:19:20
gryf
PERMABAN
Ależ proszę bardzo:

Idzie dziewczynka przez pole minowe i macha rączkami w promieniu kilometra.

- Mamo, dostałem piątkę z matematyki!
- No to co? I tak masz raka!

- Dzieci, lubicie babcię?
- Tak mamusiu!
- To dobrze, bo zostawiłam wam kawałek w lodówce.

Że co, że ma być ze zwierzętami? Też się da załatwić:

Jaś znalazł biedronkę i mówi:
- Biedronecko, biedronecko, ile mas latek?
- Jutro skończę cztery - mówi biedronka.
- Nie skońcys, nie skońcys!
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 21.02.2009 12:23:10
jestę kapibarę
Z dawnych czasów:


W latach 70tych do Polski przyjechać miała delegacja z "zaprzyjaźnionego" kraju. Jednym z punktów programu miała być wizyta w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Oprowadzający mieli nakazane zgadzać się na wszystkie prośby gości, coś w stylu "A jeśli będą chcieli iść do muzeum Lotnictwa to zabierzesz ich do Muzeum Lotnictwa, ♥♥♥♥♥ jego mać". I jeśli cokolwiek z eksponatów spodoba się bratniej delegacji- eta suvenir...
Towarzysze wysiadają z czarnej wołgi, pracownicy muzeum oblegają ich jak owczarki podhalańskie stado owiec. Wszyscy megauprzejmi, uśmiechy do twarzy wręcz przyklejone. Wchodzą do pierwszej sali...epoka Ming..Chiny...Obejrzeli...wychodzą...przewodnik pyta..:
-Podobało się? Może jakiś padarok?
-Etu wazu paproszu- mówi szef delegacji radzieckiej.

Wchodzą do następnej sali..Starożytny Rzym...Obejrzeli...wychodzą...przewodnik pyta..:
-Podobało się? Może jakiś padarok?
-Etu wazu paproszu- mówi szef delegacji radzieckiej.

Sytuacja powtarza się w kolejnej sali i jeszcze w kolejnej...
W końcu docierają do sali z eksponatami z czasów Cesarstwa Austrowęgierskiego...Obejrzeli...wychodzą...przewodnik pyta..:
-Podobało się? Może jakiś padarok?
-Etu harmoszku paproszu- mówi szef delegacji radzieckiej.
Tu przewodnik nie zdzierżył:
-♥♥♥♥♥ mać, dziewięć gaśnic ci dałem, ale kaloryfera odkręcał nie będę.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 22.02.2009 11:52:05
Z serii głupie zasłyszane w pociągu dowcipy współpasażerów:
"Ile jąder ma Obama? Oba ma"

1
(+1|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 23.02.2009 12:17:05
jestę kapibarę
Będzie na JM ;P

***

Rozmowa z gośćmi:
- Już wychodzicie?!
- No, tak...
- A czemu tak wolno?!

***

Żebrak puka do drzwi, otwiera mu kobieta. Ten prosi ją o coś do jedzenia, lub trochę drobnych. Kobieta do niego:
- Jest pan tak silnym i dobrze zbudowanym mężczyzną, że mógłby pan pracować, choćby i w kopalni, żeby zarobić na życie zamiast chodzić i żebrać.
- Oczywiście, psze pani. - słyszy w odpowiedzi - A pani, to wygląda tak, że mogłaby pani na wybiegu pracować, jako modelka, a nie być gospodynią domową...
- Chwileczkę, - mówi gospodyni - zobaczę co tam mam w lodówce...

***

Nieoczekiwanie setki telefonów rozdzwoniły się w siedzibie firmy "Budownictwo Drogowe Siergiej Mitruchin BDSM". Ale te propozycje i pytania sprawiły, że pracownicy zgłupieli.

***

Wowa wiedział, że żaden z niego przystojniak. Ale załamał się, kiedy szedł koło prostytutek, a te zaczęły udawać, że czekają na autobus.

***

Rosjanie skonstruowali nową terenówkę i zaprosili cudzoziemców na testy. Wszystko poszło super. Dwóch zagraniczniaków, wracając z testów, komentuje:
- Nawet niezły wózek. Wszędzie przejechał.
- Tak, czego ci Ruscy nie wymyślą, byleby dróg nie remontować...

***

Ilu karłów potrzeba do zmienienia żarówki?

Jednego. On jest niski, a nie głupi, użyje drabiny.

***

Przeprowadzono crash-test Malucha. Na początek przy wkładaniu do samochodu połamano manekinowi nogi...

***

Statystycznie 9/11 Amerykanów nie zrozumie tego dowcipu.
Ostatnio edytowany przez LV dnia 5.11.2011 11:46:51

1
(+1|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 26.02.2009 21:42:49
Wilk
Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś
kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się
skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi.
- Panie, ale to połowa tego, co zarabiam.
- A gdzie pan pracuje?
- Na uniwersytecie.
- No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz i
zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko
pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz pan
siedem klas, bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca.
Matematyk zrobił tak, jak poinstruował go fachowiec. Od tej pory jego dola
wyraźnie się poprawiła. Ale pewnego dnia przyszło zarządzenie o
podnoszeniu kwalifikacji załogi i skierowano wszystkich, którzy mieli
siedem klas do wieczorowej klasy ósmej. Pierwsza lekcja - matematyka.
Nauczycielka wita wszystkich:
- Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną
świadectwo ukończenia ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co
pamiętamy jeszcze ze szkoły. Może napisze pan wzór na pole koła? -
wskazała na matematyka.
Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać, bo akurat zapomniał
wzoru. Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu otrzymał
wynik "minus pi er kwadrat". Ten minus mu się nie podoba, więc liczy od
nowa. Zmazał tablicę, znowu zapisuje wzorami i znowu wynik z minusem.
Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy szepczą:
- Zmień granicę całkowania...

*****

Sowiecki cyrk państwowy numer 17 nie ma powodzenia. Trybuny świecą pustkami. Dyrektor wpada na genialny pomysł: ogłasza, że
gwoździem przedstawienia będzie rewelacyjny numer specjalny, a komu się on nie spodoba, dostanie zwrot dziesięciokrotnej ceny biletu.
Publiczność szturmuje kasy, bilety są wyprzedane na miesiąc naprzód.
Podczas pierwszego przedstawienia dyrektor zapowiada:
- A teraz nasz numer specjalny. Komu się nie spodoba, otrzyma w kasie dziesięciokrotną cenę biletu. Towarzysze, orkiestra naszej bohaterskiej KGB odegra Międzynarodówkę.
"To the stars Bowen! To the stars!"

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 27.02.2009 13:30:12
dowcipy polityczne:

-Co jest największym wrogiem socjalizmu?
-Wiosna, lato, jesień, zima i imperializm.

-Dlaczego budujemy socjalizm?
-Bo to łatwiejsze niż praca.

O Trabantach:

-Jak podwoić wartość trabanta?
-Położyć banana na tylnim siedzeniu.

-Jak przerobić trabanta na wersję sportową?
-Wystarczy włożyć trampki do bagażnika.

-Ilu robotników trzeba do złożenia trabanta?
-Dwóch, jeden nagina a drugi skleja.

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 27.02.2009 19:17:09
Hiena pręgowana
Zmiennokształtny
Przychodzi baba do lekarza , z mózgiem w ręku. LekaRZ pyta:
-Co pani dolega ?
Baba:
-To się w głowie nie mieści….
Ostatnio edytowany przez LV dnia 27.02.2009 19:21:53

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 2.03.2009 19:17:19
gryf
PERMABAN
To o Trabantach przypomniało mi jeszcze jeden...

Pewnego razu Trabant wpadł do rowu. Leżący tam krowi placek pyta:
- A ty czym jesteś?
- Ja jestem samochód!
- Jasne... jak ty jesteś samochód to ja jestem pizza! :P

--

Przychodzi facet do schroniska dla zwierząt i pyta:
- Chciałbym się dowiedzieć, czy owczarek alzacki lubi małe dzieci?
Na to dozorca:
- Tak, ale lepiej niech pan mu kupi gotową karmę, wyjdzie znacznie taniej.
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 9.03.2009 10:50:09
jestę kapibarę
(z JM - eM-Ski)
Księgowy czyta córeczce bajkę o Kopciuszku. Dziewczynka jest zachwycona bajką. Szczególnie fragmentem, w którym wróżka zamienia dynię w piękną złotą karetę. Nagle dziewczynka pyta ojca:
- Tatusiu, a jak dynia zmienia się w karetę, to się liczy jako dochód, czy zwiększenie wartości środka trwałego?

***

Admini dostali jednego notebooka na wszystkich i niemal się pobili. O co?
Nie, wcale nie tak, jak sobie pomyśleliście!
O folię z bąbelkami, która została w pudełku od notebooka!
Jak dzieci, jak dzieci...

***

Ciężko znaleźć tak wesołego i bezproblemowego sprzedawcę jak w sklepie z farbami i lakierami.

***

Gdzie trafia dusza pedofila po śmierci ?
Do dzieciątka Jezus.

***

Najuczciwsze pieniądze są w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Na monetach masz szyby naftowe, a nie jakichś królów czy prezydentów.

***

Pieniądze to zło.
Dobro zwycięża zło.
Dlatego - jeśli jesteś dobry - nie masz pieniędzy...

***

Prawdziwy kryzys nastąpi wtedy, kiedy na opakowaniach zaczną drukować ich wartość odżywczą.

***

Spotkali się biolog, geolog i nekrolog. Biolog i geolog popatrzyli po sobie, biolog mówi do geologa:
- Ten tam nijak nie wygląda na uczonego...

***

Syn do ojca moderatora:
- Tato, pisaliśmy dziś wypracowanie na temat "Jak spędziłem wakacje" i dostałem ledwie tróję...
Ojciec wziął wypracowanie, przeczytał i mówi:
- No, nic dziwnego. Offtop i flood...


***

W domu publicznym.
- Ooo! Pan dyrektor też tutaj?! Co by pomyślała pańska żona, jakby się dowiedziała...
- Że od dawna należy się panu podwyżka...

***

Dwie przyjaciółki dyskutują na temat zainteresowań swoich mężów.
- I jeszcze ta piłka nożna, przecież to jeszcze nudniejsze od kryminałów!
- A czemu? - dziwi się druga
- Bo od razu wiadomo kto strzelał!

***

- Kupiłeś już prezent dla syna?
- Nie. Dopiero w przyszłym tygodniu pojadę...
- A co mu kupisz?
- Pakiet kontrolny akcji PKP i warszawskiego metra...
- CO!?
- No tak. Chciał kolejkę i tunele...

***

Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa. Wchodzi. Milczy. Onkolog również milczy. Patrzą na siebie pytająco.
- Kicha. - wydusza z siebie wreszcie facet.
- Słucham?
- Kicha.
- Jaka znowu kicha?
- Rybka kicha. Chora jest znaczy się.
- Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie chorą rybkę?
- Kolega pana zareklamował. Podobno raka pan wyleczył.

***
Ostatnio edytowany przez LV dnia 5.11.2011 11:45:22

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 24.03.2009 21:29:20
gryf
PERMABAN
Coś tam ostatnio straszyliście że ma być islamizacja, no to trza by się przygotowywać...


Hodża Nasreddin wsiadł na swojego osła w odwrotną stronę, zwrócony przodem do tyłu.
Zobaczyli to ludzie:
- Hodża, przecież ty siedzisz odwrotnie!
- Nie, to nie ja siedzę odwrotnie, to osioł stoi odwrotnie!

Hodża Nasreddin rozrzucał garściami okruszki wokół swego domu.
Ktoś go zapytał:
- Co robisz?
- Odstraszam tygrysy.
- Ale przecież tu nie ma tygrysów!
- No właśnie, skuteczne, prawda?

Hodża Nasreddin miał córkę, i wydał ją za mąż. Jednak po tygodniu córka uciekła od męża, wróciła do Nasreddina, i skarży się że mąż ją bije.
Hodża pomyślał chwilę, po czym pobił swą córkę z całej siły, i odesłał do męża, przykazując przekazać mu następującą wiadomość:
"Jeśli ty będziesz bił moją córkę, to ja będę bił twoją żonę!"
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...

1
(+1|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 27.03.2009 11:07:54
jestę kapibarę
Śniło mi się w nocy, że jadłem gigantyczne ptysie. Budzę się rano... Ku*wa!! GDZIE PODUSZKI???!!!

1
(+1|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 7.04.2009 15:02:50
Lew
Co to jest: Duże, okrągłe i nie lubi Żydów?

Ziemia ;)
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 19.04.2009 23:53:08
jestę kapibarę
- Co oddziela ludzi od zwierząt?
- Morze śródziemne.

**

Pytanie do kącika porad praktycznych: jak napisać brajlem "Nie dotykać! Urządzenie elektryczne!"?

***

Taki kryzys, że tylko patrzeć, jak Wenus z Milo obudzi się z ręką w nocniku...

***

Rząd cały czas marudzi, że z powodu globalnego ocieplenia powinniśmy oszczędzać energię, palić mniej światła.
Więc wczoraj wyłączyłem światła na godzinę.
Potrąciłem trzech rowerzystów.

***

Dowiedziałem się dzisiaj, że mój lekarz jest naprawdę słaby z astrologii.
Jaki rak?? Przecież jestem lwem!

***

Opinia publiczna z satysfakcją przyjęła długoletni wyrok więzienia bez możliwości wcześniejszego wyjścia dla Złej Macochy za usiłowanie zabójstwa Śnieżki.
Nigdy nie wyszło na jaw, że śpiączka Śnieżki wywołana była spożytymi w kubku mleka siedmioma pigułkami gwałtu.

***

- Nie uciekaj, piękna nieznajoma damo, dopiero północ, bal jeszcze trwa, zawirujmy na parkiecie! - wołał z okna zrozpaczony książę
- Wiedziałam, że nie powinnam popijać tych śliwek mlekiem - pomyślała Kopciuszek pędząc co sił w kierunku pobliskich krzaków.

0
(+0|-0)
Re: Dowcipy [-18]
Wysłano: 28.04.2009 21:15:20
fioletowy kot w szaliku
Anthro
http://wiadomosci.onet.pl/1960871,11,item.html <- a propos tego, przypomniała mi sie stara historia.

Gdy w Kaliforni szalały pożary lasów, gubernator Schwarzenegger postanowił wygłosić przemówienie.
- Fire... hot... baaaad!
Po pięciu minutach dodał
- Need water!

Zawsze mnie to rozwalało, ale to trzeba opowiedzieć na żywo i z odpowiednio tępą miną ;D .
Widziałem rzeczy, którym wy userzy nie dalibyście wiary. Flamewary sunące ku obrzeżom permanentnych banów. Oglądałem spamy błyszczące w ciemnościach blisko pustych profili. Wszystkie te posty znikną jak łzy w deszczu. Czas się wylogować...

FFD3a A+ C-- D-- H+ M--- P- R- T+++ W Z Sm RLTI a cn++ d+ e f h* i++ j p sm

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...56789101112>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane