Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
Wełnisty Szczur z Bosawi
Anthro
Czyli książki związane z futrzakami. Na początek chciałbym polecić ,,Frankyego Furbo" Wiliama Whartona - przepiękną historię inteligentnego (ba, nawet magicznego!) lisa. Przeczytajcie i zastanówcie się, czy wasza fursona nie jest przypadkiem podświadomym wspomnieniem
Szczury tłoczą się w piwnicach Ciemną nocą słychać piski
Niespokojna okolica Syczą groźne szczurze pyski
Miasto w dymie, miasto ginie Bez litości, bez ochłody
Pierwszy szczur jest już na linie!Gilotyna ścina głowy
Piszę poprawnie po polsku.
Niespokojna okolica Syczą groźne szczurze pyski
Miasto w dymie, miasto ginie Bez litości, bez ochłody
Pierwszy szczur jest już na linie!Gilotyna ścina głowy
Piszę poprawnie po polsku.
Szakal/ Anubis
Anthro
Zawsze o nich wspominam i wspomnę jeszcze raz "Mroczne Materie" P. Pullman- fajne opowiadanie o ludziach i ich duszach, które pod postacią dajmonów(zwierząt) towarzyszą im przez całe życie jak i o planie zdominowania wszechświata przez magistraturę (kościół)
Ostatnio edytowany przez Frezo dnia 14.06.2009 20:36:59
Czyzby to nie byl fi,m na tej podstawie, Zloty Kompas? Ja bardzo lubie Mroczne Materie ze Zlotym Pylem
Szakal/ Anubis
Anthro
Wilk
Zwierzę
Złoty Kompas oglądałem, nie czytałem i z tej perspektywy mogę ocenić: niezła część pierwsza serialu. Zrobione bardzo ładnie ale kończy się tak dosyć nigdzie, ewidentnie kawałek serii bez ciągu dalszego bez wartości.
--sf.
Ksiazki zawsze sa pelniejsze w tresci, polecam ci ksiazke. Ksiazka uruchamia wyobraznie, a film by zepsul moja wizje, narzucilaby mi sie wizja rezysera... Chyba nigdy nie bede ogladal filmu na podstawie ksiazki, ktora baaardzo lubie. Kiedys robilem liste fajnych ksiazek ktore przeczytalem, malo bylo filmow... i pamietam ze sie znalazla jedna ksiazka futrzana, musze skoczyc do biblioteki zobaczyc
Lis Pospolity
Zwierzę
A ma ktoś może w postaci elektronicznej książki Animorphs? To było całkiem niezłe i był też taki serial, ja dostałem się tylko do 3 tomów, bo w Polsce była mało popularna...
Ze swojej strony:
Gordon R. Dickson - Smok I Jerzy
Douglas Niles - Smoki
Ewa Białołęcka - Tkacz Iluzji / Naznaczeni Błękitem
Oraz
Antologia - Księga Smoków
Gorąco polecam wszystkie książki, zwłaszcza ostatnią. Opowiadanie Białołęckiej - Szczeniak, długo zapada w pamięć.
"Dobrze ci mówić! Ty nie masz macicy! Wiesz, jakie to uczucie?" - Kapral Ciapek (smok) po przemianie w kobietę
Gordon R. Dickson - Smok I Jerzy
Douglas Niles - Smoki
Ewa Białołęcka - Tkacz Iluzji / Naznaczeni Błękitem
Oraz
Antologia - Księga Smoków
Gorąco polecam wszystkie książki, zwłaszcza ostatnią. Opowiadanie Białołęckiej - Szczeniak, długo zapada w pamięć.
"Dobrze ci mówić! Ty nie masz macicy! Wiesz, jakie to uczucie?" - Kapral Ciapek (smok) po przemianie w kobietę
smok
Anthro
Ma ulubiona ksiazka jest "Smok Jego Krolewskie Mosci" (Naomi Novik) a raczej cykl z serji "Temeraire". Swietne polaczenie wojen napoleonskich z fantasy ^.=.^
Lis Pospolity
Zwierzę
To jest po polsku? Nie słyszałem o tym...
smok
Anthro
Ostatnio edytowany przez Teremis dnia 25.08.2009 18:42:17
Jeżozwierz afrykański
Anthro
Wolałbym trochę to sprecyzować, chodzi o klasyczne furry czy wszystko co zawiera jakieś anthro albo ogólnie zwierzaczki?
Ja pod klasyką rozumiem takie antologie jak "Flights of fantsy"
Poza tym do literatury zaliczacie też komiksy?
Jeśli tak to mam dwie dobre pozycje wydane w Polsce: "Blacksad" i "Cat Shit One" (co można to przetłumaczyć na polskie: "Bażant").
Poza tym coś co jest furry, ale gdy powstawało nim nie było.... "Watership Down" albo "Wodnikowe Wzgórze" Richarda Adamsa oraz cała seria "Tales of Redwall" Briana Jacquesa.
Opowieści, książek i komiksów furry czy anthro jest cała masa i w cale nie musi być to rozrywka na poziomie popu, ale także zupełnie ambitna literatura. Trzeba tylko chcieć szukać i co najważniejsze chcieć to czytać, co w przypadku pozycji niewydanych w Polsce (jest to tak wielka nisza do której wszyscy wydawcy omijają szerokim łukiem) może być znacznie utrudnione z powodu bariery językowej...
Ja pod klasyką rozumiem takie antologie jak "Flights of fantsy"
Poza tym do literatury zaliczacie też komiksy?
Jeśli tak to mam dwie dobre pozycje wydane w Polsce: "Blacksad" i "Cat Shit One" (co można to przetłumaczyć na polskie: "Bażant").
Poza tym coś co jest furry, ale gdy powstawało nim nie było.... "Watership Down" albo "Wodnikowe Wzgórze" Richarda Adamsa oraz cała seria "Tales of Redwall" Briana Jacquesa.
Opowieści, książek i komiksów furry czy anthro jest cała masa i w cale nie musi być to rozrywka na poziomie popu, ale także zupełnie ambitna literatura. Trzeba tylko chcieć szukać i co najważniejsze chcieć to czytać, co w przypadku pozycji niewydanych w Polsce (jest to tak wielka nisza do której wszyscy wydawcy omijają szerokim łukiem) może być znacznie utrudnione z powodu bariery językowej...
jestę kapibarę
Z pozycji klastycznych "Spellsinger" Alana Deana Fostera. W Polsce wydano lata temu dwa pierwsze tomy.
Akcja idzie tak: Na skutek pomyłki student trafia do świata pełnego futrzaków, któremu grozi zagłada i musi pomóc go uratować, bo inaczej zagłada spotka i jego.
Zawiera smoka - marksitę.
Akcja idzie tak: Na skutek pomyłki student trafia do świata pełnego futrzaków, któremu grozi zagłada i musi pomóc go uratować, bo inaczej zagłada spotka i jego.
Zawiera smoka - marksitę.
Wilk
Zwierzę
Uznajmy że twórczość spełniająca równanie
- [futrzastość] * [jakość] >= DUŻO
Znaczy mało futrzaste ale genialne jak i bardzo futrzaste ale tylko znośne... albo średnio futrzaste całkiem niezłe...
pamiętaj że zero razy cokolwiek = zero, czyli zupełnie niefutrzaste i zupełnie denne pomijamy
--sf.
A co jeżeli coś jest bardzo antyfutrzaste i jakość bardzo poniżej zera?
PS. Ktoś chciał linka do Animorphs: http://animorphsforum.com/ebooks/ - wszystko co wyszło z tej serii, link był na Encyclopedia Dramatica.
PS. Ktoś chciał linka do Animorphs: http://animorphsforum.com/ebooks/ - wszystko co wyszło z tej serii, link był na Encyclopedia Dramatica.
Wilk
Zwierzę
To zrób na to osobny temat
--sf.
Lis Pospolity
Zwierzę
Chodziło mi raczej o "po polsku..."
Jeżozwierz afrykański
Anthro
OK, Sharpy! Zgadzam się, że coś o czym chcemy pogadać musi mieć poziom i najlepiej, żeby było coś o futrzakach. Czyli zgadza się. I "Blacksad" i "Cat shit one" świetnie się nadają. "Wodnikowe wzgórze" także. :>B
Ja polecam serie "Jeźdźcy Smoków" Anne McCaffrey
O ludziach co latają na smokach, porozumiewają się z nimi (jeden jeździec z jednym smokiem, plus ktoś tam z wszystkimi smokami, i smoki ze smokami xD). Cały cykl (tj ja czytałem tylko 5 czy 6 pierwszych ) wciąga ;]
O ludziach co latają na smokach, porozumiewają się z nimi (jeden jeździec z jednym smokiem, plus ktoś tam z wszystkimi smokami, i smoki ze smokami xD). Cały cykl (tj ja czytałem tylko 5 czy 6 pierwszych ) wciąga ;]
Lis Pospolity
Zwierzę
To pewnie też można dodać Eragona i w ogóle calą serię Dziedzictwo
Heniek
Człowiek
Za ok. dwa lata powinna zostać wydana książka pt. "Łowcy Warth" Moniki Prokop. Dziewczyna ma obecnie 16lat.
Jest to książka o wilkach, które posiadają swoje Warth - duszę zwierzaka, którą się opiekują. Dodatkowo mogą
zmieniać się w inne stworzenia. Zapowiada się ciekawie. Nie jestem pewna, ale chyba "Łowcy..." To druga część tej książki,
a mają być trzy, obecnie żadna nie została wydana. Kilka rozdziałów można przeczytać na: www.lowcy-warth.blog.onet.pl .
Zapowiada się ciekawie, autorka wciąż pisze nowe rozdziały.
Jest to książka o wilkach, które posiadają swoje Warth - duszę zwierzaka, którą się opiekują. Dodatkowo mogą
zmieniać się w inne stworzenia. Zapowiada się ciekawie. Nie jestem pewna, ale chyba "Łowcy..." To druga część tej książki,
a mają być trzy, obecnie żadna nie została wydana. Kilka rozdziałów można przeczytać na: www.lowcy-warth.blog.onet.pl .
Zapowiada się ciekawie, autorka wciąż pisze nowe rozdziały.
Trylogia Mroczne Materie - Philip Pullman
Pierwsza część opowiada o małej dziewczynce, która mieszka w świecie, gdzie każdy człowiek ma dajmona, cząstkę duszy przybierającą jakieś zwierze. Przeczytałem trylogie w 5 dni, wciąga.
Pierwsza część opowiada o małej dziewczynce, która mieszka w świecie, gdzie każdy człowiek ma dajmona, cząstkę duszy przybierającą jakieś zwierze. Przeczytałem trylogie w 5 dni, wciąga.
Smok
Anthro
Jeżeli lubicie fantasy a w szczególności bardziej heroiczne jego odmiany polecał bym „Mroczny księżyc” Davida Gemmella, co prawda ludzie grają w tej książce pierwsze skrzypce, ale fabuła została opleciona wokół dwóch (jeżeli mnie pamięć nie myli) starożytnych ras i ich konfliktu który po latach odbija się dość niemiło na królestwie ludzkim. W tym wypadku można powiedzieć, że elementów „futrzastych” jest niewiele ale książka jest świetna więc, moim zdaniem, jakość przebija ilość.
Pozostając jeszcze przy fantasy, pisarka Mercedes Lackey umieszczała w swoich książkach takie elementy. W jej trylogii „Wojen magów” głównym bohaterem był gryf (książki: „Czarny gryf”, „Biały gryf”, „Srebrzysty gryf”) z czego czytałem tylko pierwszą część i to dość dawno temu więc nie bardzo pamiętam o czym była dokładnie.
Jeżeli podciągniemy różne „łactwo” pod tą kategorię to możemy, na przykład, poszukać serii o kotołaku Ksinie, spod pióra naszego rodaka Konrada T. Lewandowskiego (Książki od tomu pierwszego do piątego: „Ksin drapieżca”, „Wyprawa kotołaka”, „Kapitan Ksin Fargo”, „Różanooka”, „Ksin koczownik”. Książki te lepiej czytać po kolei bo nawiązania do wydarzeń z poprzednich tomów to tutaj norma).
I jeszcze zbiór opowiadań Ursuli K. Le Guin „Dziewczyny Buffalo i inne zwierzęce osobliwości”
(do dostania w antykwariatach). Jest to zbiór opowiadań i wierszy o zwierzętach. Niewiele, niestety mam o nich do powiedzenia, albowiem książka ta leży sobie spokojnie w mojej stertce „do przeczytania” i czeka na lepsze czasy.
Na koniec coś z domeny sf, pewno zresztą ktoś o tym słyszał, „Blue Horizon” ( http://www.dennier.com/horizon/index.html ) seria (jeżeli nic się nie zmieniło) dostępna do przeczytania w wersji elektronicznej. Dość proste i przystępne. Przygody dzielnej, antropomorficznej, załogi dowodzonej przez wilka nierozstającego się ze swoją kapitańską czapką. Ich misja, rozwożenie frachtu w przeróżne zakątki galaktyki.
I to tyle, jeżeli coś jeszcze sobie przypomnę dam znać, jednak obecnie mój pusty łeb odmawia współpracy. Mam nadzieję, że coś z tego okaże się komuś przydatne.
Pozostając jeszcze przy fantasy, pisarka Mercedes Lackey umieszczała w swoich książkach takie elementy. W jej trylogii „Wojen magów” głównym bohaterem był gryf (książki: „Czarny gryf”, „Biały gryf”, „Srebrzysty gryf”) z czego czytałem tylko pierwszą część i to dość dawno temu więc nie bardzo pamiętam o czym była dokładnie.
Jeżeli podciągniemy różne „łactwo” pod tą kategorię to możemy, na przykład, poszukać serii o kotołaku Ksinie, spod pióra naszego rodaka Konrada T. Lewandowskiego (Książki od tomu pierwszego do piątego: „Ksin drapieżca”, „Wyprawa kotołaka”, „Kapitan Ksin Fargo”, „Różanooka”, „Ksin koczownik”. Książki te lepiej czytać po kolei bo nawiązania do wydarzeń z poprzednich tomów to tutaj norma).
I jeszcze zbiór opowiadań Ursuli K. Le Guin „Dziewczyny Buffalo i inne zwierzęce osobliwości”
(do dostania w antykwariatach). Jest to zbiór opowiadań i wierszy o zwierzętach. Niewiele, niestety mam o nich do powiedzenia, albowiem książka ta leży sobie spokojnie w mojej stertce „do przeczytania” i czeka na lepsze czasy.
Na koniec coś z domeny sf, pewno zresztą ktoś o tym słyszał, „Blue Horizon” ( http://www.dennier.com/horizon/index.html ) seria (jeżeli nic się nie zmieniło) dostępna do przeczytania w wersji elektronicznej. Dość proste i przystępne. Przygody dzielnej, antropomorficznej, załogi dowodzonej przez wilka nierozstającego się ze swoją kapitańską czapką. Ich misja, rozwożenie frachtu w przeróżne zakątki galaktyki.
I to tyle, jeżeli coś jeszcze sobie przypomnę dam znać, jednak obecnie mój pusty łeb odmawia współpracy. Mam nadzieję, że coś z tego okaże się komuś przydatne.
jestę kapibarę
Jeżeli podciągniemy różne „łactwo” pod tą kategorię to możemy, na przykład, poszukać serii o kotołaku Ksinie, spod pióra naszego rodaka Konrada T. Lewandowskiego (Książki od tomu pierwszego do piątego: „Ksin drapieżca”, „Wyprawa kotołaka”, „Kapitan Ksin Fargo”, „Różanooka”, „Ksin koczownik”. Książki te lepiej czytać po kolei bo nawiązania do wydarzeń z poprzednich tomów to tutaj norma).
W książce są nawet yiffy :>
I jeszcze zbiór opowiadań Ursuli K. Le Guin „Dziewczyny Buffalo i inne zwierzęce osobliwości”
(do dostania w antykwariatach). Jest to zbiór opowiadań i wierszy o zwierzętach. Niewiele, niestety mam o nich do powiedzenia, albowiem książka ta leży sobie spokojnie w mojej stertce „do przeczytania” i czeka na lepsze czasy.
Dużo spirytualizmu, ale opowiadania ciekawe, aczkolwiek nie wpadające w pamięć.
orzeł przedni / człowiek
Pozostając jeszcze przy fantasy, pisarka Mercedes Lackey umieszczała w swoich książkach takie elementy. W jej trylogii „Wojen magów” głównym bohaterem był gryf (książki: „Czarny gryf”, „Biały gryf”, „Srebrzysty gryf” z czego czytałem tylko pierwszą część i to dość dawno temu więc nie bardzo pamiętam o czym była dokładnie.
Bardzo dobra książka, zresztą druga część też (trzecia ujdzie w tłumie) - natomiast tłumaczenie na polski trochę koślawe jest...
Mam parę książek ze zwierzakami w rolach głównych, ale jak zawsze trochę tendencyjny jestem.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.