Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   24 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...81828384858687...102>>


0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 16:00:14
Wilk
Zwierzę
Szyby czarne jak smoła. Przylepiasz prawie twarz do szyby i widzisz... może metr dalej drugą szybę.
Przy drzwiach ramki, w jakich zwykle umieszcza się nazwę biura, nazwiska pracowników. Ale tu są dziwnie puste, tylko z dużymi czarnymi numerami wykaligrafowanymi chyba pędzlem bardzo sprawną ręką. Numery są rzędu 484, 485, 496.
Po obu stronach korytarza. Monotonię przerywa jedynie para drzwi, z chłopczykiem i dziewczynką w środku długości korytarza.
Dochodzisz do końca, korytarz w prawo jest praktycznie identyczny, jak ten, którym właśnie przeszedłeś. I też kończy się zakrętem w prawo. Chyba miałeś rację, że korytarze formują pętlę.
Numery przekroczyły 500.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 16:46:44
Ruszam dalej, aż do zakrętu, obserwując podłogę.
Jeżeli mijam takie drzwi, zajrzałbym do 511.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 17:30:16
Wilk
Zwierzę
511 jest zamknięte na klucz. Ale i tak.. "przenikasz."
Wąski, długi gabinecik wciśnięty między dwa biura. Papiery i książki spiętrzone pod sufit w szafach po bokach, w bardzo równych kupkach. Małe biurko, lampka, szklanka, łyżeczka, wytarty stołek obrotowy. Okulary ze szkłami jak denka butelek. Proporczyk przodownika pracy. Stara, czarna, elegancka maszyna do pisania. Kilka pieczątek, poduszka z tuszem, zszywacz, wieczne pióro. Duże ciemne okno, do połowy zasłonięte stertami papierów. Pod warstwą kurzu idealny porządek.
Próbujesz czytać coś z wierzchu, ale nie klei się to, we śnie czytać nie potrafisz...

Wracasz na korytarz. Dochodzisz do zakrętu, korytarz zamyka pętlę. Ale na środku jego długości, tam, gdzie po przeciwnej stronie były ubikacje, tu widzisz klatkę schodową. W dół nic nie ma, tylko zaułek zagracony jakimiś połamanymi meblami. W

Półpiętra strzegą zakratowane bramy, przeszklone pomieszczenie gdzie zapewne był strażnik otwierający i zamykający elektromagnetyczne zamki. Przenikasz kraty i docierasz na wyższe piętro. Wygląda ono... identycznie. Numeracja - wczesne 400.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 19:57:09
Czy tą klatką schodową da dojść się na wyższe piętra?
Obchodzę powoli pętlę korytarza, tu zajrzałbym do pomieszczenia 436... Chyba, że jakieś drzwi przykują moją szczególną uwagę.

Kieruję się ku powierzchni..

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 20:14:30
Wilk
Zwierzę
Tak, następne piętro to taki sam punkt kontrolny.
Przykłuwają twoją uwagę podwójne szerokie drzwi w tej samej ścianie co klatka schodowa, po obu jej stronach.
Prowadzą do średniej wielkości pokoju, z krzesłami obitymi skórą, kilkoma stolikami, barkiem z butelkami i kieliszkami - dobra wódka, rosyjski szampan, bułgarskie wina. Doniczki po dawno zdechłych roślinach w kątach. Taki pokój rekreacyjny. Z pokoju dalej wgłąb prowadzą drugie podwójne drzwi.

Za nimi duże pomieszczenie, musi zajmować całą tylną część kwadratu obwiedzionego korytarzem. Łączą się z nim drzwi z drugiego, symetrycznie względem schodów zlokalizowanego pokoju. Środek pomieszczenia zajmuje wielki owalny stół ze szlachetnego drewna, dookoła niego wygodne obrotowe fotele. Przeciwległą ścianę zajmuje ogromna mapa świata, zasiana żaróweczkami. Po bokach dziesiątki ekranów monitorów a pod oboma ścianami bocznymi - panele kontrolne, długie konsolety z dziesiątkami guziczków, monitorami, rysunkami opatrzonymi w lampki, stacyjkami, guzikami zabezpieczonymi osłonami przed przypadkowym przełączeniem, klawiatury, liczniki...

Ścianę pomiędzy drzwiami zajmuje socrealistyczny rysunek radzieckich żołnierzy szturmujących "w stronę widza", za nimi czołgi, na niebie samoloty, a w tle - ogromny grzyb atomowy.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 20:44:07
Z mimowolnym współczuciem dla uciekających przed eksplozją sowietów oglądam symbole przy przełącznikach.
Mam dziwne poczucie samotności. Dlaczego nie ma ze mną Tamary...?

Chciałbym stąd wyjść, ruszyć na górę...

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 20:48:58
Wilk
Zwierzę
Wychodzisz drugą parą drzwi. To pomieszczenie jest dużo skromniejsze - też krzesła, ale zwykłe, proste. Też stoliki, ale stołówkowe. Automat z wodą sodową. Kilka propagandowych plakatów. I winda kuchenna. Szyb windy prowadzi tylko o jedno piętro w górę.
Widać, "centrum sterowania" zajmowały dwie kasty, domyślasz się - generałowie i technicy. Jedni od podejmowania decyzji, drudzy od realizowania ich.
Wracasz na korytarz i dokańczasz rundkę. W wewnętrznej ścianie nie ma drzwi. W zewnętrznej natomiast, pod niektórymi numerami są stopnie wojskowe (głównie generał) i nazwiska. 436 jest gabinetem któregoś z nich. Portret stalina, duże biurko, fotel, flagi ZSRR, wyschnięte rośliny, ściana czarnego szkła od zewnątrz. Obok mniejsze biurko sekretarki, dalej kanapa, stolik, fotele, jedna nieduża szafa z segregatorami. Gabinet jest duży, zajmuje prawie 1/5 długości ściany budynku. Przypominasz sobie ledwo może na dwa metry szeroką klitkę "przodownika pracy" równo pod twoimi nogami.
Z pokoju prowadzą drzwi do dużo mniejszego pokoju obok. To ewidentnie prywatna kwatera generała, wyposażona dostatnio choć bez zbytku. Szafa ubraniowa, spore łóżko, stolik, kanapa, mała łazienka - prysznic, sedes, umywalka, kilka półek z książkami, barek z kilkoma alkoholami, mała lodówka.

Pospiesznie, bez zatrzymywania odwiedzasz wyższe kondygnacje.
Następna ma nastrój koszarowy. Kantyna, kuchnia, wspólne sypialnie, wspólne łazienki, mały pokój odpraw w narożniku, z mapami zajmującymi ściany, zamiast okien. Sądząc po liczbie miejsc, żyło tu około dwudziestu żołnierzy, chyba wysoko wyspecjalizowanych techników. Piętro jest samowystarczalne, mogłoby być odcięte od reszty świata i przetrwałoby i rok. Magazyn żywności, zbiornik wody, generator prądu.

Koszary od wyższego piętra znów oddzielone są punktem kontrolnym, tym racem trochę innym - podwójna hermetyczna śluza zamiast krat, pełna izolacja od wyższego piętra, ale to z kolei i następne piętro to znowu biura, pomiędzy nimi nie ma już punktu kontrolnego, i tam też kończą się schody. Nie widać też kompletnie nic w stylu wyjścia.

Pięć kondygnacji. Biura, generalicja, koszary, biura, biura. I koniec. A wejście na dole było tak zamaskowane, że jesteś przekonany, że to było tajne wyjście, a nie wejście.
Za dużo tych biur względem ilości miejsc noclegowych. Generałowie i żołnierze w tym budynku mieszkają. Urzędnicy nie.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 21:00:52
Chciałbym wejść do jednego z biur po zewnętrznej ścianie. Zobaczyć okno.
Wracam na dół.

Pusto i cicho...

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 21:03:24
Wilk
Zwierzę
Czujesz bolesny ucisk tęsknoty, zagubienia. Nagle czujesz ciepłą radość za sobą.

Tamara!

Zbiegasz po schodach do niej, obejmujesz ją.
Skąd się wzięła?
Próbuje ci powiedzieć, ale mowa we śnie nie działa. Zamiast tego prowadzi cię w dół, do poziomu koszar.
Jedna z map, w samym kącie, to ukryte drzwi. Prowadzą do długiego korytarza...

Chcesz nim ruszyć, ale cię powstrzymuje. To bezcelowe. Tamtędy nie dotrzesz w żadne użyteczne miejsce.
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 21:07:22
Wchodzisz do biura... za oknem ta sama nieprzenikniona ciemność, poblask szkła może metr dalej. I w dół. Na zewnątrz kondygnacje nie są od siebie oddzielone. Jest pusta przestrzeń otaczająca budynek.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 21:23:48
Tamara jest ze mną. Znalazła mnie. To przez chwilę przesłania wszystko inne.
Chciałbym jej wiele powiedzieć, ale to teraz nie możliwe - wskazuję jej pytająco dwa kierunki - za okno i na dół.


Chciałbym wyjrzeć na zewnątrz, ale czuję, że to nie jest właściwa droga.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 21:46:19
Wilk
Zwierzę
Okna to nieotwieralne, lite szyby. Nie potrafisz ich przeniknąć...
Tamara jest podobnie zagubiona co ty.
Wpatruje się w mrok za oknem. Pokazuje w dół, ku korytarzowi, którym przyszła
Od zewnątrz ściany i podłogi wystają poza okno akurat tyle, że choćby nie wiadomo jak wykręcać głowę i przytulać się do szyby, korytarz nie jest widoczny zza wystających krawędzi.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 22:09:40
Powoli obchodzę z Tamarą pomieszczenia biurowe, obserwuję ściany i meble. Patrzę na sufit.
Wskazuję Tamarze w stronę jej korytarza - potem powoli ogarniam dłonią ściany.


[Wybacz lakoniczność i nieprecyzyjność działań, ale ciągle nie wiem, na ile mogę pozwolić sobie w trakcie snu.]

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 22:52:14
Wilk
Zwierzę
Obchodzisz całe najwyższe piętro. Pokój narożny nie ma okien... ale to nie niespodzianka. Wszędzie ta sama monotonia radzieckiego urzędu. Mała kuchenka, pokoik socjalny, gabinet dyrektorski, introligatornia, archiwum...
Biuro nad pokojem odpraw wydaje ci się podejrzane.
To, że zamiast okien ma ściany założone szafami to jedno.
To, że przy drzwiach wyjściowych jest zegar czasu pracy i "wieszak" na karty do odbijania czasu pracy to drugie.
Wreszcie trzecie, sufit nie przynosi ciekawostek. Za to podłoga tak.
Od wejścia do jednej z szaf w kącie w wykładzinie w zasadzie wydeptana jest ścieżka.

[pisz, co chcesz zrobić, swoją wolę. A ja zrealizuję tyle, ile dasz radę.]
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 26.03.2011 22:53:44
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 23:01:11
Idę wprost na szafę. Raczej jej nie przesunę, ale spróbuję przejść, dając Tamarze znać, by w razie czego ruszyła za mną.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 23:13:31
Wilk
Zwierzę
Przenikasz...

Krótki, szeroki korytarzyk. Mało ciekawy. Na końcu troje drzwi z lampkami powyżej.
Przechodzisz przez środkowe.

Jesteś w telefonicznej rozmównicy. Telefon na ścianie, drzwi, półka, wszystko drewniane. Notesik, długopis na półce. Otwierasz drzwi. Pokój to szereg takich rozmównic wzdłuż dwóch ścian, "poczekalniowy" zestaw siedzeń na środku. duża kabina z ręczną centralą telefoniczną, konsoleta z setkami wtyczek i gniazdek przy trzeciej ścianie.

Z kabiny obok wychodzi Tamara.

Plakat "Zamknij drzwi kabiny! Wróg narodu podsłuchuje!" z parodystyczną wręcz grafiką szlachetnej proletariuszki rozmawiającej przez telefon i nastawiającego ucha karłowatego podłego reakcjonisty wywołuje u ciebie uśmiech.
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 26.03.2011 23:18:20
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 23:30:21
Spoglądam na Tamarę, kabinę, której wyszła, w końcu na drzwi za mną i znów na Tamarę.

Oglądam większą z kabin, potem zaś cofam się do korytarza, wybieram drzwi po lewej stronie.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.03.2011 23:46:29
Wilk
Zwierzę
Inna rozmównica. Trzy osoby na raz mogą przechodzić. I nie wzbudza takich podejrzeń, że wszyscy do jednej rozmównicy...

Centrala to nie jest kabina wielkości budki telefonicznej, jak rozmównice, tylko bardziej skrzyżowanie pocztowego "okienka" z kioskiem, rozmiary kiosku, wyposażenie okienka - przeszklone lady dookoła, biurka wewnątrz, kilka aparatów telefonicznych, wyjścia na boki, z tyłu duża konsola centrali...
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 11:43:50
Chciałbym obejść powoli wszystkie pomieszczenia, znaleźć jakieś przejście dalej, nawet jeśli znów byłoby ono ukryte.
Jeżeli to miejsce to ślepy zaułek, wycofałbym się, sprawdził piętro biurowe poniżej.

[Chciałem to napisać jeszcze wczoraj, ale akurat internet poszedł się już położyć spać]
Ostatnio edytowany przez Nasshnarah dnia 27.03.2011 11:45:31

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 12:50:30
Wilk
Zwierzę
A tym razem nie ma problemu... wejście do "centrali" to zwyczajne drzwi, prowadzące na taki sam korytarz jak w poprzednich budynkach, tylko... tutaj drzwi są opisane, miejsca bardziej zindywidualizowane. Tabliczki przy drzwiach albo i duże napisy na drzwiach. Na ścianach kolorowe malunki - trochę socrealizmu, trochę pejzaży, sztuka dziecięca. Znów, jak poprzednio, korytarz biegnie na wprost i w lewo, i chyba na obu końcach dąży do zapętlenia, choć jakby ta część biegnąca prosto była dłuższa - chyba kończy się oknami.

Ruszasz na razie w lewo. Sąsiaduje z centralą "Cenzura", dalej niepozorne drzwi "Poczta-wejście służbowe" a dalej obite drewnianymi listwami duże drzwi z dużym napisem "Poczta". Po wewnętrznej znowu "Kuchnia - wejście służbowe", kuchnia widać jest duża bo chyba z połowę "środka" zajmuje - natomiast narożnik to "Papierniczy - Zabawki".

Zakręt w prawo i ten korytarz też prowadzi do okien przodu budynku. Cały boczny ciąg zajmuje tu Biblioteka Publiczna i Czytelnia, duże metalowe przeszklone drzwi, za nimi regały z książkami, stoliki szkolne. Po prawej natomiast ściana dość szybko się kończy i otwiera się pół długości budynku zajęte stolikami baru, odgrodzone z trzech stron sięgającym pasa drewnianym przepierzeniem, w którym skrzynki dawniej wypełnione były kwiatami. Dziesiątki stolików z czwartej strony oddzielone są od kuchni ladą z tacami, kasą, pojemnikami - podgrzewaczami na dania gotowe - typowy bar szybkiej obsługi. Stoliki nakryte kraciastą ceratą, proste krzesełka. Wejście na teren baru - alejka środkiem między stolikami, od korytarza biegnącego wzdłuż okien omija szerokie schody w dół, ogrodzone barierką, jak wyspa na środku baru.

Ten korytarz wzdłuż okien rozciąga się i w lewo i w prawo, po prawej łącząc się z korytarzem "pierścieniowym" biegnącym od centrali telefonicznej, z tamtej strony ograniczającym bar, ale nie kończy się na nim, tylko biegnie dalej wzdłuż szklanej ściany...

Podchodzisz do końca przepierzenia, gdzie twój korytarz łączy się z tym biegnącym wzdłuż szyb. W lewo, sięga niedaleko wzdłuż biblioteki do ściany końcowej, są w nim na końcu drzwi po jego prawej, czyli jakby do zewnątrz budynku. Odwracasz się w tył, w przeciwnym końcu biegu tego korytarza, zobaczyć jak dużo dalej biegnie...

Jego koniec niknie gdzieś w perspektywie. Lewa ściana to szkło, prawa - przerywana korytarzami i drzwiami, pokryta malunkami, nieskończony ciąg drzwi, korytarzy...
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 14:18:28
Obracam się, sprawdzając, czy Tamara podążyła za mną. Wyglądam przez okno, Chciałbym zejść niżej schodami w barze - jeżeli nie ma tam drogi dalej, za drzwi w okiennym korytarzu po lewej, koło biblioteki - długą drogę w prawo sprawdziłbym dopiero na sam koniec, jeżeli i tam nie natrafię na przejście.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 16:35:33
Wilk
Zwierzę
Tak, Tamara jest krok za tobą, bezszelestna jak cień.

Wyglądasz przez okno spodziewając się kolejnej szklanej ściany, ale nie tym razem.
Jesteś na czwartym piętrze, nad skwerkiem. Pomieszczenie - hala w zasadzie - jest wielka.
Korytarz koło biblioteki przebiega pod samym jej sufitem na drugą stronę, szyby z obu stron pozwalają patrzeć w dół. Na dole alejki pośród uschniętych drzew, na skwerkach gołej ziemi ławeczki, plac zabaw dla dzieci. Po drugiej stronie długie schody z dołu prowadzą do napowietrznego przejścia. Na poziomie gruntu wzdłuż przeciwległej ściany biegnie trochę wyższy niż jedno piętro tunel/korytarz, do którego prowadzą wejścia ze skwerku, dach tego korytarza również jest zagospodarowany "zielenią" i małą alejką spacerową, do której dojście jest z długich schodów do przejścia "od biblioteki".

Skwerek ciągnie się spory kawałek w lewo, poza budynek ale urywa się prawie równo z prawą ścianą budynku, w którym jesteś. Domyślasz się, że jeszcze kawałek w prawo i wszedłby na długi, prosty korytarz, którym przyszła Tamara, biegnący gdzieś dwa piętra pod wami.

Schodzisz schodami. Piętro niżej jest poświęcone medycynie, zdrowiu i urodzie - oprócz "przychodni" i małego szpitalika jest i fryzjer i dentysta, jeszcze niżej - piętro dziecięce, od żłobka po szkołę średnią... Klasy malutkie, po osiem ławek na salę, ale dobrze wyposażone. Niższe piętra nie mają już wysuniętego ku przodowi korytarza jak restauracja, ani (widocznych) przejść dalej poza budynek, ale korzystają wszystkie z "widoku na skwerek", i sale lekcyjne, i sale z łóżkami chorych mają okna "na zewnątrz".

Pierwsze piętro to administracja. Znowu biura i urzędy, ale już nie utajniają funkcji. Dziwny konglomerat instytucji miasta, przedsiębiorstwa, ośrodka badawczego, i bazy wojskowej. Gabinet szefa całego tego biznesu (z widokiem na plac, a jakże) ma tabliczję, Prezes - gen. prof. ...nazwiska już nie doczytasz. Wreszcie parter i wyjście na zewnątrz. Sklepy, sklepiki, zakłady usługowe, środek "pierścienia" zajmuje super-sam, dookoła pomniejsze. Przy samym wyjściu na skwerek - słodycze, lody i oranżada. Trochę cukierków zeschniętych na kamień nadal zalega na półkach. Inne "obiekty" - też opustoszałe, tylko po osprzęcie możnaby domyślać się ich dawnej roli.
Tutaj, tak jak na najwyższym piętrze, wzdłuż frontu budynku ciągnie się korytarz, wiodący daleko, hen w dal w prawo, z przeszkloną lewą ścianą, korytarzami i drzwiami w prawej. Ale w odróżnieniu od górnego, od tego odchodzą też korytarze w lewo.

Są i schody w dół, za zamkniętymi drzwiami opisanymi "piwnica" ale na razie się tam jeszcze nie wybierasz...
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 27.03.2011 16:38:55
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 18:25:11
Chciałbym dokładniej obejrzeć gabinet Generała-Profesora, po czym ruszyć wzdłuż długiego korytarza, zobaczyć, jak daleko sięga. Jeżeli to możliwe, wyszedłbym na zewnątrz, obejrzał budynek z odległości.
Spojrzał w niebo.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 19:52:11
Wilk
Zwierzę
Gabinet został w zorganizowany sposób "ewakuowany". Wyczyszczone półki, puste biurko, prawie wszystkie drobiazgi sprzątnięte. Na ścianie portret "trzech wodzów Ludu" i flaga, ale poza tym pusto, i szafki opróżnione... nawet śmieci nie ma.

Podchodzisz do szyby patrząc w "niebo", szkliste sklepienie usiane setkami gwiazd... par gwiazd? Oczu?
Gwałtownie patrzysz w dół.
Cały skwer usiany jest setkami oczu.
Setki milczących postaci, wyschniętych, szkieletowato chudych, stojących nieruchomo. Ich oczy świecą w mroku.

Zrywasz się, ciężko dysząc ze strachu, zrywając śpiwór.
Sekundę później z cichym okrzykiem zrywa się Tamara.

Patrzy ci sekundę w oczy, przytula, drży.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 20:01:54
Obejmuję Tamarę mocno, przytulam do siebie, głaszczę plecy uspokajająco.
"Już dobrze.. jestem tu. Jesteśmy tu..."

Trwam tak dłuższy czas, czekając, aż emocje opadną nam oboje.
"Cholera... co to było...?"

Unoszę się powoli, zerkam na godzinę, nasłuchuję..

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...81828384858687...102>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane