Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek: 

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<123>>


Anonim
0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 9.06.2007 9:51:00
Nagle drzwi salonu otwierają się. Do wnętrza wpada kocisko z miną desperata. Przez chwilę rozgląda się, wodzi wzrokiem po zgromadzonych osobach. Jego krew wrze, po czole spływa zimny pot. Przeznaczenie wypełnia się. Kot rozrywa swoją koszulę. Oczom zgromadzonych ukazuje się 15 lasek dynamitu, owinętych wokół ciała nieproszonego gościa. Salon zamiera. Ostatnie oddechy, ostatnie myśli... Niewiele ich jeszcze zostało. "Dlaczego?"... Nagle szalony zwierz wykrzykuje na całe gardło "Allah akbaaaaaaaaaaaar!!!"

...

*Szczątki organiczne mieszają się z betonem ścian*


Witamy w XXI wieku.




-----------------------------------------------------------------------------

GAME OVER

Options:

1.) Retry
2.) Load a saved game
2.) Back to main menu
3.) Quit


(c) Allah Software

-----------------------------------------------------------------------------

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 9.06.2007 10:39:32
fajkojot
Człowiek
<podnosi się z gruzów, cały osmalony i wyciąga opasły notatnik. Na stronie tytułowej widnieje ledwo widoczny napis "Próby ubicia kojota". Przekartkował pare stron i w końcu odchaczył "Islamskich terrorystów">No dobra <podszedł do kompa i wybrał opcje 2.) click!>
...
Ależ żaden problem, mości Tribalu <uśmiechnął się, poprawiając przy okazji sztuczne angielskie wąsiki>W zasadzie przewodniczący temat już zapowiedział, więc pozwolę sobie go kontynuować <usiadł w fotelu, kładąc sobie laskę na kolanach (by się nie rozpadła)>
Poczucie furry? Ciężko mi to dokładnie określić słowami. W moim wypadku poczucie bycia kojotem ma spore podłoże w mojej duchowności. Ale też, jakby psychicznie jestem furry od bardzo, bardzo długiego czasu. Odkąd pamiętam, lubiłem zwierzaki i ich anthro wersje <uśmiechnął się do wspomnień> Czy więc uważam się po części za kojota, od urodzenia? Tak, chociaż dopiero stosunkowo niedawno (bo w Marcu) w końcu mogłem stwierdzić z pewnością jaki zwierz jestem. Cóż, Kojot to Trickster i długo mnie wodził za nos. No ale też, nie neguje swojego człowieczeństwa. Musiałbym chyba wszystkie lustra pozbijać, a ile to lat nieszczęścia to wszyscy wiemy. Można zatem powiedzieć, że jestem człowiekiem w którego żyłach płynie krew kojota, metaforycznie oczywiście. Kojot w ludzkiej skórze? Też by nawet pasowało, chociaż nie do końca.
Ah, skomplikowany i rozległy temat. Hmm... swoją drogą, temat rzeka. Bo tyle podejść do furry, ile samych futrzaków. Może przenieśmy tą rozmowę na inny termin? (czyt. temat) Bo tutaj to szybko tego zagadnienia nie wyczerpiemy <roześmiał się pogodnie>
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 9.06.2007 11:54:48
Futrzasty Esteta
Anthro
Podmuch wybuchu nie wydaje się by, w jaki kolwiek sposób uszkodził cichy zakątek Solona.
Klasnął w dłonie i miejsce dotychczasowych spotkań wróciło do stanu przed wybuchem.

Czasem ignorancja głupoty ma jeszcze większą moc niż sama głupota. Odstawił filiżankę herbaty i odwrócił się z od rozmówców.

Nie wiem, czemu niby przenosić tą rozmowę nie musimy wszakże wyczerpywać tego wątku do końca, jeśli uznamy zgodnie, iż chcemy zmienić temat to porostu go zmienimy.
Mi temat wydaje się na tyle interesujący, iż jestem tutaj nowy, więc staram się poznać także poglądy innych i konfrontować je ze swoimi.
Chyba, że życzycie sobie inny temat na pewno mogę coś wymyślić nie mniej ciekawego.

Moje podejście do bycia Furry powiem szczerze, iż jest totalnie niewyklarowane nawet nie zacząłem zbierać odpowiednich elementów do budowy.
Mogę, więc co najwyżej podzielić się swoim odczuciem, co do tego. Nadal się czuje człowiekiem jak to bywało dawniej nadal hołduje nie zwierzęcym instykta czy zachowania nada cenie sobie przede wszystkim duchowość świata. Jednak mimo tego nie czuje się człowiekiem nie wiem, czemu nie mogę powiedzieć i nigdy nie mogłem zawsze czułem się sobą i zawsze przebywanie w dużych skupiskach ludzkich mnie denerwuje męczy w jakiś nie zrozumiały sposób, to tak jakby toniecie, w smolistej substancji, której w żadne sposób nie możesz od siebie odgonić. Przyznam, iż kiedyś faktycznie wyławiałem te pojedyncze cienie i próbowałem łączyć się z nimi szukając podobieństw, ale zawsze były to różnice.
Nawet ze swoimi znajomymi czy tez można określić to cieplejszym słowem przyjaciółmi czułem się w jakiś sposób spętany ich postrzeganiem mnie. Tak czuje się przygniatany tym co inni o mnie myślą gdzieś w zakamarkach umysłów jak mnie czuje porostu jak ich psyche wchodzi na mnie i wymaga nie zgodnych ze swoim ja zachowań. Nie wiem, dlaczego ale ciągle wydaje mi się, że to słyszę i codziennie musze zamykać się na świat odgradzać od niego by nie słyszeć…
I poznałem was. Wydaje mi się to na tyle śmieszne, iż nie wydaliście mi się w żaden sposób obcy zupełnie jakbym już was kiedyś spotkał, tak samo działa Rayan dziwnie znajoma. A przecież nigdy nie byłem nawet w tych okolica chyba, że okolica można nazwać Legionowo, ale raczej wątpię.
Chyba tylko tak mogę wyjaśnić soje poczucie furry, i nie wiem, czemu związanie z opisana przeze mnie fursoną bynajmniej nie czuje by było to moje alter ego tylko był to ukryty element mojego Ja, który nie wiem, czemu nagle został odkryty myślę, lub nie odkryty tylko wydobyty z miejsca gdzie musiał tkwić.

Tak zastanawia mnie cały czas, czy po prostu drzemie to w nas czekając na odpowiednia chwile czy też porostu tworzymy to?
Bo mi się zdaje u niektórych osób gdzieś to jest i dlatego czuje się tak obco na ulicy wśród innych ludzi, z którymi co ciekawe mogę nawet dzielić zainteresowania.

Zadaje sobie sprwe że to bardzo zawalowana odpowiedz ale za to płynąca z głebi moich oduczuć.

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 9.06.2007 13:02:36
Itty Bitty CYCLOPS MUTANT Kitty!
Zwierzę
Hm... *zamyślił się chwilę, nie strącając ze swoich kolan deski stropowej* W moim przypadku, musiałem gdzieś z ciemności persony 'wydobyć' tego futrzaka. Zawsze kochałem zwierzęta, od kołyski pilnował mnie zawsze wielki owczarek alzacki, któremu przyszło umrzeć gdy miałem lat parę. Lubiłem zawsze bestie oraz połączenia ludzi i zwierząt. Fantastyka pozwalała trochę tym preferencjom się wyhasać, a w końcu, jakiś czas temu, przyszło nagle do mnie - ej, może masz coś w sobie ze zwierzaka? Trudno to trochę powiedzieć, ale choć czuję się furry... to nie chciałbym zmienić się w zwierza i uciec do lasu w góry i żyć w dziczy... bardziej czuję to w sobie, gdzieś tam w środeczku, trochę jak u Solona, część duszy... Fursona fursoną - obraz mnie. Trochę to co tu mówię stwarza dysonans z moją poprzednią wypowiedzią - "Wiecie, jeżeli mogę nazwać siebie furry, to rozumiem swoją futrzastość tak; widzę siebie jako połączenie kota i człowieka. chodzi mi głównie o to, że mam odczucia człowieka, jego intelekt, jego emocje, jego świadomość oraz manualność, z kota mam ogon, uszka, futro, może trochę szybsze ruchy i wyższe skakanie.
Czuję się zwierzakiem, ale w tej bardzo fizycznej formie. odczucia jako takie odbieram 'po looockooo'.
" Chcę sprostować, że chodzi mi tu o właśnie ten obraz... w naszym realnym świecie nie dążę do stania się antro - po prostu pielęgnuje swoje futrzane serce... nie wiem, czy to dobrze, czy właśnie TO jest furry. Kocham naturę, kocham zwierzęta, jak już wspomniałem, czuję 'zwierzaka' gdzieś tu, pomiędzy żebrami a łopatkami, gdzieś między płucami, dookoła serca, ten instynkt... nie mi weryfikować to jako TRV.

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 10.06.2007 1:28:54
Lygrys Polski
Anthro
Dość ciekawy temat... *odpowiada kończąc przeglądanie nowości dokonań medycznych w swoim palmtopie* właśnie... czym że jest tak na prawdę odczucie furry... myślę że każda odpowiedz w tym temacie musi byc indywidualna. Dla mnie furry to podobnie jak u TribalSilence fizyczna strona... nie pragnę "lizać innego furiaty" a niestety niektórzy uważają właśnie takie dzikie zachowania za furry, jednakże moje życie jest smutne... smutne przede wszystkim dla tego że moja osobowość, moje prawdziwe "ja" siedzi ukryte w środku, i nie potrafi sie wydostać... nie którzy mogliby stwierdzić że to głupie być tak uzależnionym od postrzegania siebie za właściwą osobę... ale gdy patrze w lustro... co prawda brzydki chyba nie jestem, jednak coś mi w sercu wówczas drga... mówiąc "to nie jesteś na prawdę ty". Lubie rysować, mam dość pokaźne zasoby rysunków mojej fursony, i zawsze gdy na nie patrze mam podobne uczucie co doznanie z lustrem, jednak tutaj jest ono przyjemne... w tedy z dumą mogę powiedzieć "to naprawdę ja" już sama myśl o tym napawa mnie szczęściem. Jak to sie jednak zaczęło... Kiedyś nie wiedziałem co mi jest, od początku lubiłem zwierzęta... a najbardziej koty, nawet wtedy gdy jeszcze nie wiedziałem o tygrysach. Zawsze myślałem ze jestem inny, trochę egoistycznie ponieważ myślałem że jestem jedyny... dopiero jakieś 3-4 lata temu zobaczyłem w telewizji zlot Furry w Ameryce, wtedy wiedziałem kim jestem, jedna o tym że furiaci są także w Polsce dowiedziałem sie dopiero 2 lata temu, i od tamtej pory jestem z wami. Moje odczucie furry zmieniło moje życie, skierowało mnie na taką drogę bym dążył do własnego szczęścia, każdego dnia, w każdej chwili nie myślę o niczym innym jak tylko znaleźć sposób by stać sie tym kim chce... to już jest cel mojego życia, i choć nie raz myślę o etyce, czy społeczeństwie... to jednak te myśli gasną w ogromnym pragnieniu stania się sobą......

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 11.06.2007 13:27:13
PERMABAN
Dla mnie bycie furry jest niemozliwe, przynajmniej fizycznie i w obecnych czasach. Jestem realistka, dlatego latwo przychodzi mi pogodzenie sie z tym i, jak to ja, olanie sprawy xd Przynajmniej dzieki temu nie mam takich problemow jak Redi czy inni i po prostu godze sie z tym i ciesze z bycia soba, jakakolwiek bym nie byla. Psychicznie to owszem, mozemy czuc sie jakims zwierzeciem, ale imo to lepiej by to nami nie zawladnelo i po prostu akceptowac siebie, bo w zasadzie nic innego nam nie pozostalo :p

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 11.06.2007 13:49:09
jestę kapibarę
Wreszcie jakieś życiowe podejście ;-)k

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 11.06.2007 15:49:56
szmata
Anthro
*śmieje się nieprzyzwoicie głośno z obrazka LV* Przepraszam, mości panowie, ale to jest... *wybucha ponownie śmiechem, łapie za swoją szklaneczkę z wodą mineralną i wypija jednym haustem, po czym znów parska śmiechem* Nie mogę! *odkasłuje, robi poważną minę* Furry... ja mam czasem drobne wrażenie, że furry to tylko przykrywka i wymówka na to, że jesteśmy po prostu psychicznie chorzy... *Wybucha śmiechem ponownie*
"chcemy loda..." lubie w dupe

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 11.06.2007 16:59:29
fajkojot
Człowiek
Ależ żaden problem Hufnaarze, śmiech to zdrowie <uśmiecha się łagodnie>
A wracając do tematu, hmm... dla mnie furry to nie jest problem, czy choroba. Chęć bycia furry jest marzeniem, pięknym i nieosiągalnym, które jednak motywuje nas do różnych rzeczy. A swoją drogą, jak Arabeska wspomniała o akceptowaniu siebie... mi to przyszło o wiele łatwiej po tym, jak uświadomiłem sobie swoją futrzastość, nie poprzez zlewanie tego <uśmiechnął się ponownie> Ah i Hufnaarze, nawiązując do chorób psychicznych... tak zwani wariaci zwykle nie mogą stwierdzić, że są chorzy, a skoro my możemy nad tym się zastanawiać, oznacza to, że nie jesteśmy chorzy. A to jaką diagnozę nam by wystawili psychiatrzy, to inna bajka <teraz i on się roześmiał>
Hm... i jeszcze wrócę do wypowiedzi pantery... cóż, Solonie, nie jesteś jedynym który styka się z tym dziwnym deja vu, w czasie spotkań z futrzakami. Powiem ci szczerze, że miałem bardzo podobne uczucia, w czasie tamtego spotkania. Tak samo kiedy spotykałem się wcześniej z futrzakami. Ciekawe, skąd pochodzi to dziwne uczucie?
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 11.06.2007 17:51:46
Itty Bitty CYCLOPS MUTANT Kitty!
Zwierzę

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 13.06.2007 9:39:19
Futrzasty Esteta
Anthro
Słuchając uśmiecha się dyskretnie.
Tak na pewno jesteśmy chorzy, ale czy ja wiem czy bardziej niż inni. Jaką diagnozę mogli by nam wystawić psychiatrzy?
Hmmm, hmmm myślę, że większość z nas była by w psychologicznej normie, zawsze będą jakieś wyjątki, ale bycie chorym totalnie to zupełnie coś innego niż czuć silne związanie z powiedzmy „marzeniem” czy jakąś duchowa strona swojej osoby. W historii ludzkości bardzo często naśladowano zwierzęta przywołując ich duchy pozwalając przejmować im kontrole. Nie wiem ile jest w tym prawdy, bo nigdy nie wywoływałem duchów aczkolwiek do tej pory strasznie mnie to korci…

Racja trudno się nie zgodzić z Arabeską grunt to akceptacja siebie. Brak akceptacji siebie powoduje powolne niszczenie całej swojej osobowości dziwnie zabijać samego siebie.

Verdanie nie wiem skąd się ty wzięło porostu mnie to bardzo zaciekawiło. Na pewno nie było to dejavu, bo nie kojarzyłem poszczególnych obrazów. Przy tym zjawisku widzi się raczej dokładnie cała sytuacje z gestami, słowami…
Mmmm… jakby miał to tłumaczyć pewnie szukałbym powiązań na płaszczyźnie głębokiego psyche albo powiązań duchowych, chociaż tutaj mniej. Ale to ja :-Pk tak więc interpretacja też w tych klimatach.

Najprościej można powiedzieć, iż spotykają się osoby o jakimś podobnym poczuciu siebie. Jeśli założyć, że istnieją jakieś kanały miedzy poszczególnymi jaźniami to tworzy się jakby jedna płaszczyzna, na której odnajdujemy się spotykając się i porostu przebywając w swoim otoczeniu. Ponieważ dzielimy tą jedną silną płaszczyznę akceptujemy się do tego stopnia, iż czujemy się ze sobą bezpiecznie może to właśnie daje to poczucie iż się znamy. Ale dokładnie nie da się tego wytłumaczyć porostu jesteśmy jednostkami tak wielo wymiarowymi, że trudno dokładnie, co kolwiek powiedzieć.

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 13.06.2007 14:56:04
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 13.06.2007 15:11:44
Itty Bitty CYCLOPS MUTANT Kitty!
Zwierzę
Cytat:

Vethuleion pisał(a)):
za dużo zdjęć szkodzi


cholera, przeczytałem wszystko od początku i... Veth, masz trochę racji :D

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 13.06.2007 15:54:02
PERMABAN
A moze zamiast tak tepo wklepywac te jpg z 4chana to byscie cos ciekawego napisali :p
Jesli to przekracza wasze umiejetnosci, to przepraszam... ;d

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 13.06.2007 16:12:07
jestę kapibarę
Cytat:

Arabeska warczała (poniekąd słusznie):
A moze zamiast tak tepo wklepywac te jpg z 4chana to byscie cos ciekawego napisali :p
Jesli to przekracza wasze umiejetnosci, to przepraszam... ;d


Ej. Vethu jest twórczy (chyba). Wygląda, jakby to był jego kot na zdjęciu ;P

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 13.06.2007 17:42:10
Smok Serwisowy
o przepraszam. wszystkie obrazki jakie wklejam są mojego autorstwa :|

<a przynajmniej podpisy ;)>
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 13.06.2007 20:21:57
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Cytat:

LV pisał(a)):
Cytat:

Arabeska warczała (poniekąd słusznie):
A moze zamiast tak tepo wklepywac te jpg z 4chana to byscie cos ciekawego napisali :p
Jesli to przekracza wasze umiejetnosci, to przepraszam... ;d


Ej. Vethu jest twórczy (chyba). Wygląda, jakby to był jego kot na zdjęciu ;P

Kot nie mój, ale tak jak edek podpisy sam robie ;P

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 13.06.2007 20:41:48
Itty Bitty CYCLOPS MUTANT Kitty!
Zwierzę
to tak jak ja :P

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 13.06.2007 20:57:12
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Oczywiście.... i wszyscy uwierzyli :D

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 13.06.2007 22:02:04
Itty Bitty CYCLOPS MUTANT Kitty!
Zwierzę
nie każ mi uploadować pdf-ów na serwer żeby ci udowodnić :PP

SPROSTOWANIE: chodzi mi tylko o ten temat, w /b/ chyba nic nie jest moje :P

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 14.06.2007 19:01:00
Futrzasty Esteta
Anthro
Grrr...
Czy musicie całe forum zawalać fotakmi z dodanym napisem?
Jeśli macie coś komętować to porstu napiście tak jabyście sie wypowiadali. Chyba w życiu codziennym nie wypowidacie się obrazkami :-?k? No chyba że się myle.

A jeśli niewiecie co napisać lub nie macie nic sensownego do dodania to nic nie piście.

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 14.06.2007 19:18:28
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
nie, w Realu bym Ci powiedział to co jest tam napisane i tyle =P

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 14.06.2007 19:24:21
Futrzasty Esteta
Anthro
Na nic więcej byś się nie wysilił?

Wiesz to, po co wogóle zabierać głos mógłbyś, chociaż sie wysilić na udowodnienie swego stanowiska.

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 14.06.2007 19:38:59
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Cytat:

Solon pisał(a)):
Na nic więcej byś się nie wysilił?

Wiesz to, po co wogóle zabierać głos mógłbyś, chociaż sie wysilić na udowodnienie swego stanowiska.

Jakiego stanowiska? ;/ takie p2p2 że nie chce mi sie nawet tego czytać i mnie usypia tego stylu pierniczenie co uprawialiście przez 4 strony ;/

0
(+0|-0)
Re: Angielski salonik
Wysłano: 14.06.2007 20:03:37
fajkojot
Człowiek
Cytat:

Vethuleion pisał(a)):
Cytat:

Solon pisał(a)):
Na nic więcej byś się nie wysilił?

Wiesz to, po co wogóle zabierać głos mógłbyś, chociaż sie wysilić na udowodnienie swego stanowiska.

Jakiego stanowiska? ;/ takie p2p2 że nie chce mi sie nawet tego czytać i mnie usypia tego stylu pierniczenie co uprawialiście przez 4 strony ;/

Bo jak nie lubisz gadać o "bullshitach" to usypiasz :P A temat jest po to by pogadać trochę poważniej o różnych sprawach, niekoniecznie w sposób atrakcyjny dla każdego. No a jak ci aż tak topic ciąży Vethu, to czytaj go sobie jakbyś nie mógł usnąć, będzie dla ciebie jakaś korzyść zawsze :-Pk
Swoją drogą, Solon, wyluzuj trochę. Bo Vethu tutaj nigdzie żadnego stanowiska nie okazywał. A jak nie lubi tematu i go przynudza, to nie ma sensu go zmuszać do czytania i udzielania się.
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<123>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane