Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   3 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<123>>


0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 16.08.2007 14:42:26
Itty Bitty CYCLOPS MUTANT Kitty!
Zwierzę
5pI3r|]/-\|_Ać ^^

wspomniałem już w "Czego się boimy..." o otwierających się szafkach. Otwierały się przez dwa lata od śmierci mojej babci, zamknięte na klucz komody otwierały się na oścież, wysuwały się szuflady i blat. Dziadek przez pewien czas myślał, że to babcia wraca, i mimo, że nie sądziłem, by tak schorowanej kobiecie chciało się jeszcze męczyć u nas, ale nie umiałem tego inaczej wyjaśnić.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 16.08.2007 14:48:02
Może babcia szukała swoich drutów do szydełkowania?
(w takim razie w tym niebie musi być cholernie nudno... :-(k )

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 16.08.2007 14:52:22
Itty Bitty CYCLOPS MUTANT Kitty!
Zwierzę
niebo niebem, nie wdawajmy się w dysputy na tle religijnym

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 16.08.2007 14:54:03
Luz.
\m/

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 16.08.2007 16:18:18
Wilk
Zwierzę
Cytat:

LouCipher pisał(a)):

Salvia divinorum - szałwia wieszcza [3] - zioło, dzięki któremu można w wolnych chwilach porozmawiać sobie z Piłsudskim, Einsteinem czy Buddą [4] .

Spróbuję (jeśli będzie zainteresowanie) któregoś dnia przygotować opis mechanizmów stojących za skłonnościami ludzi(...)


Ty weź sadzonki tej szałwii przygotuj lepiej.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 16.08.2007 16:22:54
Tinker Pony
Zmiennokształtny
O, ktoś tu wsponina o szałwii szamańskiej? Bardzo chciałbym jej spróbować. Czytałem relacje ludzi, którzy doświadczali dzięki niej OOBE. Po zaciągnięciu się skrętem z szałwii nie pamięta się momentu wypuszczenia dymu xD Najsłabszy susz pozwala na około półgodzinną podróż, mocniejsze ekstrakty do 3 godzin. Ah... gdyby jeszcze była tańsza ;)

Wracając do tematu: osobiście nigdy nie przeżyłem jakiegoś niewytłumaczalnego zjawiska, ale moja babcia uważa, że zawdzięcza życie swojemu Aniołowi Stróżowi. Przechodziła kiedyś przez drogę i poczuła, jak niewidzialna siła odpycha ją do tyłu. W tym momencie w miejscu w którym stała z dużą prędkością przejechał samochód...

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 16.08.2007 16:50:43
Nawiązując do nawiedzonych cmentarzy: ciekawe, jak sobie z problemem duchów radzą cmentarne hieny. Im duchy najwyraźniej nie przeszkadzają w nocnym buszowaniu po grobach. Sądząc po skali zjawiska, zjawy nie radzą sobie zbyt dobrze z obroną swojego skrawka gruntu ;-)k .

Cytat:

stanley pisał(a)):
O, ktoś tu wsponina o szałwii szamańskiej? Bardzo chciałbym jej spróbować. Czytałem relacje ludzi, którzy doświadczali dzięki niej OOBE. Po zaciągnięciu się skrętem z szałwii nie pamięta się momentu wypuszczenia dymu xD Najsłabszy susz pozwala na około półgodzinną podróż, mocniejsze ekstrakty do 3 godzin. Ah... gdyby jeszcze była tańsza ;)

Jeszcze wkręcisz sobie, że potrafisz latać i będzie problem. :-Pk
To tylko iluzja, szkoda życia na ułudę.
Gdyby OOBE było prawdziwym zjawiskiem, wtedy może i było warto. Niestety, jest to totalna bzdura (jeśli ktoś uważa, że potrafi "wychodzić z ciała", to niech odczyta będąc "poza ciałem" wspomniany już przeze mnie napis na kartce, która leży na mojej szafie - ona NAPRAWDĘ tam leży). Skoro dzięki takiej podróży nie odwiedza się prawdziwych miejsc, to równie dobrze można sobie po prostu pofantazjować - co ma znacznie mniej efektów ubocznych dla organizmu.

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 16.08.2007 20:28:45
PERMABAN
O, OOBE probowalam. Ale nie umiem sie zrelaksowac i lipa troche. Jedyne co dziwnego zaobserwowalam to to, ze cos mi sie snilo w nocy, pare dni, codziennie, po praktykowaniu tego. Czy raczej, pamietalam sny.
I raz podczas "sesji" cos mi sie wydawalo ,ze sie ze mna dzieje, no ale jak nic wybujala wyobraznia ;3 W wychodzenie z ciala nie wierze, w kontrolowanie snow juz bardziej.

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 16.08.2007 22:32:17
wilk
Zmiennokształtny
Ommm.... Ommmm.... Ommmm....

Lou ma na kartce napisane: "Chędoż się, ty wstrętny szapoklaku!"...

Zgadłem? ;-D
Soli Deo gloria!

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 16.08.2007 22:58:06
Aj, teraz wszyscy wiedzą :-Pk . Nawet nie poczekałeś na podanie adresu! :-Pk

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 17.08.2007 0:40:35
Wilk
Zwierzę
Cytat:

LouCipher pisał(a)):
To tylko iluzja, szkoda życia na ułudę.


Nie zgadzam się. Poświęcić temu życie, porzucić rzeczywistość na rzecz "zjawisk", zgoda, to bez sensu. Ale doświadczyć tego - daje nowe spojrzenie, inne doświadczenia jakie w "normalnym stanie świadomości" są nieosiągalne. Rzadko istotnie -rozszerzy- świadomość, ale czasem nawet jej bardzo specyficzne zawężenie "otwiera oczy". "Spójrz" na świat zmysłami niewidomego a "zobaczysz" ile go przegapiasz z powodu używania głównie wzroku.

Cytat:

I raz podczas "sesji" cos mi sie wydawalo ,ze sie ze mna dzieje, no ale jak nic wybujala wyobraznia ;3 W wychodzenie z ciala nie wierze, w kontrolowanie snow juz bardziej.


Co do wychodzenia z ciała to nie wiem, nigdy nic takiego nie czułem. Ale jeśli chodzi o kontrolowanie snów to nie masz co nie wierzyć bo równie dobrze możesz nie wierzyć w listonosza. Kontrolowanie snów istnieje i nie jest żadnym niesamowitym mistycznym paranormalnym przeżyciem. Po prostu we śnie nagle -ciach- i uświadamiasz sobie że śnisz. Miałem to parę razy. Daje zupełnie ciekawe możliwości jeśli chodzi o zmianę treści snu, ale kompletnie nic z tego nie wynika. Ot, można zrobić że sny będą trochę fajniejsze niż zwykle, i tyle. Nie ma w tym kompletnie nic paranormalnego a nawet wprost przeciwnie, we śnie uświadamiasz sobie (przypominasz, kojarzysz, wnioskujesz... różnie) że to, co się wokół ciebie dzieje to nie jest rzeczywistość, ani normalna ani fantastyczna, tylko iluzja snu, fałsz, obrazy wytworzone przez twój mózg. I ponieważ to twój mózg je tworzy, to możesz wpływać na nie - podobnie jak na jawie możesz sobie cokolwiek wyobrazić, tak jeśli próbujesz sobie to wyobrazić we śnie, to to po prostu wyśnisz. I masz nad tym kontrolę, dopóki masz świadomość, że to jest tylko wytwór twojej wyobraźni. Z chwilą, gdy uwierzysz, że to jest na prawdę, sen ma cię spowrotem w swoich objęciach i śnisz jak zwykle.

I są na to metody, bardzo proste i chamskie. Tak, jak robiąc dużo razy jakąś rzecz, potem będzie ci się ona śniła, tak celowo zapychasz sobie mózg powtarzając specjalne ćwiczonka do rozpoznawania czy jest się we śnie czy nie. Ot, taki "reality check". Czytasz paragraf tekstu, dowolnego, jakiego chcesz. Dwukrotnie. Jeżeli za oboma razami pisze to samo to nie śnisz. We śnie tekst się zmieni, taka głupia właściwość naszego mózgu. Jeśli kilka razy dziennie będziesz sprawdzać że nie śpisz, to jest wcale prawdopodobne że ta operacja ci się przyśni. A wtedy przeczytasz coś dwa razy i "oops. tekst się zmienił. Znaczy śnię. A to oznacza... że można się zabawić! :) "
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 17.08.2007 1:17:39
Arabeska: Zaczynałaś może wtedy słyszeć piszczenie czy też buczenie w uszach?

Cytat:

Nie zgadzam się. Poświęcić temu życie, porzucić rzeczywistość na rzecz "zjawisk", zgoda, to bez sensu. Ale doświadczyć tego - daje nowe spojrzenie, inne doświadczenia jakie w "normalnym stanie świadomości" są nieosiągalne. Rzadko istotnie -rozszerzy- świadomość, ale czasem nawet jej bardzo specyficzne zawężenie "otwiera oczy". "Spójrz" na świat zmysłami niewidomego a "zobaczysz" ile go przegapiasz z powodu używania głównie wzroku.

Zażywałeś takie środki? ;-)k
Nie, dziękuję. Nie bawi mnie syntetyczne gmeranie w strukturze świadomości. Co mi przyjdzie z tego, że "zobaczę" jakąś bujdę w stanie przytępienia umysłowego? Poczuję jedność z Wszechświatem? Pokocham Matkę Ziemię, ludzi i kamienie? Mam swoje zdanie na temat halucynogenów i to mnie nie "kręci".

Cytat:

I są na to metody, bardzo proste i chamskie.

Sieć pełna jest przeróżnych porad na ten temat.

Miewam świadome sny, choć nie podejmuję w tym kierunku specjalnych działań. Zazwyczaj ma to miejsce, gdy odkryję jakąś głupotę wygenerowaną przez podświadomość. Gdy we śnie zdarzają się niefizyczne sytuacje, wtedy nabieram podejrzeń. Na przykład, w moim ostatnim świadomym śnie, gdy rozmawiałem z jakimś człowiekiem odkryłem, że najwidoczniej czyta w moich myślach. Powiedziałem do siebie: "przecież on nie może tego wiedzieć, coś tu jest nie tak - zapewne to jest sen". W tym momencie unicestwiłem tą postać siłą woli i zacząłem generować sobie nowy scenariusz. Zazwyczaj budzę się, gdy tylko uświadomię sobie swój sen, rzadko udaje mi się go podtrzymać. Co ciekawe, często tak się dzieje, gdy sen okazuje się zbyt piękny ;-)k . Wtedy przechodzi mi przez myśl "nie, to jest zbyt piękne aby było prawdziwe" bądź, po prostu "ech, to tylko sen" - *pstryk* i otwieram oczy.

--------------------------------------
Jak zwykle robi się offtop. :-Pk

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 17.08.2007 10:22:42
Wilk
Zwierzę
Cytat:

LouCipher pisał(a)):

Zażywałeś takie środki? ;-)k
Nie, dziękuję. Nie bawi mnie syntetyczne gmeranie w strukturze świadomości. Co mi przyjdzie z tego, że "zobaczę" jakąś bujdę w stanie przytępienia umysłowego? Poczuję jedność z Wszechświatem? Pokocham Matkę Ziemię, ludzi i kamienie? Mam swoje zdanie na temat halucynogenów i to mnie nie "kręci".


Mhm. Co ci przyjdzie z tego, że przeczytasz ciekawą książkę? Co ci przyjdzie z tego, że zwiedzisz jakiś obcy kraj, albo spróbujesz skoczyć na spadochronie? Poczujesz chwilę nieważkości?

Nie ma wymiernych korzyści, a ryzyko jest bardzo wymierne, ale potencjalne niewymierne korzyści są czasem warte spróbowania czegoś nowego. Jeśli uważasz, że ryzyko jest za duże, nie robisz tego. Ja uważam że jest to warte spróbowania, może za mało cenię własne życie?
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 17.08.2007 12:40:44
Cytat:
Co ci przyjdzie z tego, że przeczytasz ciekawą książkę? Co ci przyjdzie z tego, że zwiedzisz jakiś obcy kraj, albo spróbujesz skoczyć na spadochronie? Poczujesz chwilę nieważkości?

Mógłbym polemizować, czy te analogie są adekwatne do rozważanej kwestii, ale już chyba wystarczy tego błądzenia poza tematem. ;-)k

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 17.08.2007 15:46:05
Tinker Pony
Zmiennokształtny
//qc nieśmiało proponuje wydzielenie tematu o wpływaniu na swoją świadomość i co z tego może wyniknąć...

Cytat:
I są na to metody, bardzo proste i chamskie.

Oj są, i to sporo :D Z tekstem pisanym - zazwyczaj nie trzeba czytać nic dwa razy, bo tekst (a zwłaszcza jego większe ilości) jest strasznie niestabilny i można łatwo dostrzec ciągłą zmianętreści.

Innym sposobem jest spoglądanie na zegarek dwa razy i porównywanie uzyskanych czasów.

Jednakże najlepszą i zarazem najprostszą metodą jest zatkanie nosa ręką i próba wciągnięcia powietrza. We śnie na 98% uda się :D

Niezależnie od rodzaju testu rzeczywistości ważna jest jedna sprawa - wątpliwość. Trzeba się na poważnie zastanawiać, czy to przypadkiem na pewno ne jest sen.

LouCipher - najprawdopodobniej ze snu wywala cię euforia świadomości - po uzyskaniu świadomego snu początkującego ogarnia nieopisana wręcz fala szczęścia. Trzeba nad tym spróbować zapanować. Nie stłumić, ale opanować. Niestety im dłużej praktykujesz, tym ten efekt jest słabszy i zanika.

Co do sensowności wszystkich tych "wynalazków":
OOBE - oczywiście że nie jest to prawdziwe wyjście duszy z ciała. Trzeba sobie uświadomić jedną ważną kwestię - wszystko to co widzimy, słyszymy i czujemy na jawie jest tylko tworem naszego mózgu! Tylko że wykreowanym na podstawie informacji pochodzących ze zmysłów. W OOBE informacje służące do wykreowania świata pochodzą z innego miejsca - albo są generowane bezpośrednio przez mózg (do czego i ja się skłaniam) albo są w jakiś sposób pobierane bezpośrednio z otoczenia (instnieją opinie, że to możliwe).

Niemniej jednak OOBE samo w sobie jest bardzo ciekawym przeżyciem, do którego dochodzi m.in. widzenie w 360 stopniach. Jeśli kogoś nie ciekawią tego rodzaju historie, jego sprawa.

LD - świadome sny. Nawet nie będę pisał tu o terapeutycznej mocy świadomych snów pomagającej walczyć z lękami ani o tym, że w LD można się nawet nauczyć pływać... Dla mnie LD jest jak swego rodzaju super telewizor stymulujący wszystkie zmysły i dowolnie poddający się mej woli. W LD ukryte są niewyobrażalne pokłady rozrywkowych możliwości. Możliwość robienia wszystkiego, co się chce beż żadnych konsekwencji (że o spełnianiu różnego rodzaju fantazji nie wspomnę xD)

Zarówno LD, jak i OOBE są zupełnie naturalnymi procesami - nie pptrzeba do ich osiągnięcia żadnych substancji. Co nie oznacza, że takowe nie istnieją ;) Dream Herb i szałwia szamańska - stosowanie tylko na własną odpowiedzialność (a warto :P) To nie są halucynogeny. Szałwia jest psychodelikiem. One tylko ułatwiają wykorzystać naturalne zdolności organizmu.

Inną sprawą są halucynogeny wywołujące wizje (chociażby grzybki :P). One nie pozostają bez wpływy na zdrowie, a uzyskane efekty nie muszą być adekwatne do poniesionych szkód.

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 17.08.2007 15:47:43
Minotaur
Anthro
Zgadzam się z Sharpim, po zażyciu niektórych hmmm środków zaczynasz dostrzegać rzeczy z innej perspektywy, wiem że to dziwnie brzmi ale takie doświadczenia niekiedy pozwalają ci uświadomić sobie wiele spraw których nie byłbyś w stanie zauważyć normalnie.
Gdy świt wynosi najjaśniejszą z gwiazd a istoty patrzą z nadzieją na czas spokoju ja przygotowuję się by je chronić gdy oko Boga zgaśnie o zmierzchu

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 17.08.2007 16:20:01
Któregoś dnia nasz profesor od mechaniki kwantowej zażartował sobie na zajęciach: "może to wygląda strasznie, ale jak sobie łykniecie, to od razu zacznie brzmieć zrozumiale" ;-)k . Przed większym sprawdzianem głowiłem się nad pewnym trudnym zagadnieniem. Pomyślałem: "może to naprawdę działa, troszkę się wyluzuję, pewnie od razu zacznie się lepiej nad tym myśleć". I rzeczywiście, już po chwili odniosłem wrażenie, że pomogło. Niestety, rano zagadnienie znów okazało się być skomplikowane, mimo tej "eksplozji geniuszu" zeszłego dnia. Przytępienie świadomości sprawiło, że przestałem zauważać subtelności zagadnienia, przez co wytworzyła się iluzja prostoty. Zawiodłem się całkowicie na alkoholu i nie zamierzam próbować z kolejnymi środkami.

Nie mamy żadnych gwarancji, że doświadczenia zdobyte "na fazie" odnoszą się w jakiś sposób do rzeczywistości. Może się zdarzyć, że człowiek uwierzy w jakąś iluzję wytworzoną podczas "jazdy" i przeniesie ją do prawdziwego świata, czym może sobie (i innym) przysporzyć kłopotów.

Koniec offtopu z mojej strony.

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 18.08.2007 11:12:03
jestę kapibarę
Cytat:
Stanley napisał:
//qc nieśmiało proponuje wydzielenie tematu o wpływaniu na swoją świadomość i co z tego może wyniknąć...

To załóż, silnik forum nie przewiduje wydzielania tematów :>

Cytat:

RAKATAN napisał:
Zgadzam się z Sharpim, po zażyciu niektórych hmmm środków zaczynasz dostrzegać rzeczy z innej perspektywy


Np z poziomu robienia gały?:>

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 19.08.2007 14:33:11
Cytat:

Trybek pisał(a)):
Spotkałeś kiedyś ducha? Usłyszałeś jęk, i jesteś pewien, że ci się nie przesłyszało? Coś zniknęło? Huśtawka huśtała się przez cztery godziny w tym samym tempie, mimo że nikt się nie huśtał? Napisz tu o tym, odkryjmy świat duchów, dusz, duszków, utopców, demonów i strachów... ;)


Czy spotkałem ducha? Nie, chyba że siebie straszącego młodszych kuzynów xD

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 19.08.2007 14:50:22
Itty Bitty CYCLOPS MUTANT Kitty!
Zwierzę
Koniar, może i dojrzałeś itp., ja się cieszę, że miałeś odwagę wrócić, i że może coś przemyślałeś, ale jak już piszesz post to wnieś coś do tematu ^^

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 19.08.2007 17:36:32
Dobra Trybek, następnym razem coś wniose ;) Chciałem przez ten mój post napisać, że każdy może udawać ducha i to jedna z tajemnic świata duchów ;)

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 19.08.2007 20:33:26
Itty Bitty CYCLOPS MUTANT Kitty!
Zwierzę
jak taki mocny jesteś w udawaniu ducha to wyślij mi link do filmu na którym przechodzisz przez ścianę ;*

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 19.08.2007 21:04:41
Cytat:

Trybek pisał(a)):
jak taki mocny jesteś w udawaniu ducha to wyślij mi link do filmu na którym przechodzisz przez ścianę ;*


Ojeju,ty zaraz dosłownie to bierzesz. Filmików nie mam,bo nie miałem czym nakręcić, z reszta jak udaje ducha,to raczej strasze,a nie przechodze przez ściany --k

0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 19.08.2007 21:19:19
Itty Bitty CYCLOPS MUTANT Kitty!
Zwierzę
Cytat:

Stanley za Koniara pisał(a)):
Może kiedyś wrócę. Kiedy dojrzeje.


{eng mode} yadayadayada {eng mode off}

Anonim
0
(+0|-0)
Re: uuu... straszy!
Wysłano: 19.08.2007 21:23:08
Cytat:

Trybek pisał(a)):
Cytat:

Stanley za Koniara pisał(a)):
Może kiedyś wrócę. Kiedy dojrzeje.


{eng mode} yadayadayada {eng mode off}


Co to ma wspólnego z tematem,ha?? :P:P Trybek wnieś coś do tematu następnym razem xD

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<123>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane