Przeglądający wątek:
7 Anonimowi
![](/uploads/cavt4369e2c8caf80.png)
Wilk
Zwierzę
Jak mówiłem/pisałem - silniki spalinowe ok - ale w ilościach np. 3 szt na całą wieś - 1 ciągnik, 1 kombajn, 1 terenówka żeby było jak chorego dowieźć do miasta albo czym przywieźć zakupy raz na miesiąc-dwa. Nie po pojeździe na osobę. Prąd z elektrowni wodnej - niech obsłuży tyle urządzeń, ile elektrownia wyciągnie i ani jednego więcej, światło w domach, radiotelefon/CB i tyle. Telefon - wewnętrzna centralka ok, wyjście na świat - niekoniecznie. Paliwo - biopaliwo, jak Majzel pisał. Internet - sajta możnaby mieć, ale hostowany może być w innym kraju. A lepiej nie mieć, "word on mouth" i tyle. Jakieś laptopy/niskoprądożerne komputery mogłyby być dopuszczalne, nawet jakaś sieć lokalna ale to wg indywidualnych preferencji.
--sf.
![](/uploads/cavt53ec713a84fe4.jpg)
Wilk
Anthro
A jakby po prostu podciągnąć internet i prąd z zewnątrz, a kilki(nastu) futrzaków zarabiałoby przez sieć na rachunki biorąc jakieś zlecenia, które da się bez odchodzenia od kompa wykonać (programowanie, grafika). Nie byłoby gwarantowanych dochodów, ale może udałoby się odpowiednią sumę wyzbierać.
Nie wiem jak jest z wydajnością elektrowni wodnych, jeżeli wystarczyłyby to spoko... bo bez kompa może bym jakoś wytrzymał, ale tęskniłbym bardzo. Za bardzo.
Jeśli ma się traktor i kombajn, to na ze zbożem dużo pracy nie ma. Tyle co obrządzić ziemię, zasiać, opryskać, zebrać. Ale do tego potrzebny jest pług, siewnik, kultywator, brona... Nowoczesne być nie muszą, ale zawsze będzie to dodatkowych parę tysięcy kasy wydatku na starcie. No i to wszystko trzeba od czasu do czasu pomalować, żeby nie rdzewiało. Ciągniki są raczej wytrzymałe, ale zdarza im się zepsuć, zwłaszcza tym starym. Kombajn jest pod tym względem najgorszy, pieprzy się parę razy na dzień pracy
ale tak dużo by jej nie miał, więc można założyć, że co żniwa trzeba by go było naprawiać.
Oczywiście można kupić wszystko funkiel nówka i problem znika.
Przerobienie zboża na żarcie to już nie moja działka, ale jest z tym roboty duużo, jak mniemam. Z samego zboża ciężko by było wyżyć, jakieś warzywa można zasiać... ale wraz z nimi dochodzi plewienie (albo pestycydy) i podlewanie.
Nie wiem jak jest z wydajnością elektrowni wodnych, jeżeli wystarczyłyby to spoko... bo bez kompa może bym jakoś wytrzymał, ale tęskniłbym bardzo. Za bardzo.
Jeśli ma się traktor i kombajn, to na ze zbożem dużo pracy nie ma. Tyle co obrządzić ziemię, zasiać, opryskać, zebrać. Ale do tego potrzebny jest pług, siewnik, kultywator, brona... Nowoczesne być nie muszą, ale zawsze będzie to dodatkowych parę tysięcy kasy wydatku na starcie. No i to wszystko trzeba od czasu do czasu pomalować, żeby nie rdzewiało. Ciągniki są raczej wytrzymałe, ale zdarza im się zepsuć, zwłaszcza tym starym. Kombajn jest pod tym względem najgorszy, pieprzy się parę razy na dzień pracy
![:]](/uploads/smil3dbd4dcd7b9f4.gif)
Oczywiście można kupić wszystko funkiel nówka i problem znika.
Przerobienie zboża na żarcie to już nie moja działka, ale jest z tym roboty duużo, jak mniemam. Z samego zboża ciężko by było wyżyć, jakieś warzywa można zasiać... ale wraz z nimi dochodzi plewienie (albo pestycydy) i podlewanie.
Wy nie chcecie osady... wy po prostu kombinujecie nad kolejnym miastem *______*
![](/uploads/cavt4e25edb3befd4.png)
fajkojot
Człowiek
Miastem? Nie widziałem aby ktoś próbował stawiać wieżowce, pomijając propozycje takie jak kino
Najbliżej temu do wsi, a na wsi nawet zelektronizowanej też można przyjemnie żyć jak przyroda blisko.
![:P](/uploads/smil4c3c8f7543ff3.gif)
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"
![](/uploads/cavt47ea734533a08.jpg)
Minotaur
Anthro
Właśnie, w waszych wizjach doszliśmy do wniosku że taka osada niczym nie różniła by się od wsi jedyna różnica polegała by na tym że były by w niej same futra, to już nie lepiej wyjechać na kilka dni do jakiegoś futra ze wsi co ma wolną chatę ? poczuli byśmy namiastkę naszego marzenia
Gdy świt wynosi najjaśniejszą z gwiazd a istoty patrzą z nadzieją na czas spokoju ja przygotowuję się by je chronić gdy oko Boga zgaśnie o zmierzchu
![](/uploads/cavt541c8595b6df4.jpg)
szmata
Anthro
Oj tam jeden Futrzak to za mało. To jest jednak swego rodzaju społeczność, nie uważasz?
"chcemy loda..." lubie w dupe
![](/uploads/cavt47ea734533a08.jpg)
Minotaur
Anthro
Wiem że lepsza by była cała społeczność ale jest to dla nas nie osiągalne, ja lubię działać, bezowocne gdybanie jest dla mnie niewiele warte, społeczności nie zbudujemy ale urządzić u kogoś ze wsi imprezę można, które futerko jest ze wsi ? przyznać się bez bicia
Gdy świt wynosi najjaśniejszą z gwiazd a istoty patrzą z nadzieją na czas spokoju ja przygotowuję się by je chronić gdy oko Boga zgaśnie o zmierzchu
![](/uploads/cavt541c8595b6df4.jpg)
szmata
Anthro
Wieś Karczew - ale toto ma bloki i nie posiada pól... hmmm... nie jestem ze wsi?! [szok]
"chcemy loda..." lubie w dupe
![](/uploads/cavt53ec713a84fe4.jpg)
Wilk
Anthro
Hmm. Ja mieszkam na wsi. Nie jest to niestety totalna dziura i domy wokół występują, nawet dosyć gęsto. Do tego żyję pod jednym dachem z rodziną w ilości 5 sztuk.
Kiedyś mógłbym zrobić jakiegoś grilla czy coś z kwaterunkiem na noc nawet :>
Kiedyś mógłbym zrobić jakiegoś grilla czy coś z kwaterunkiem na noc nawet :>
Mój plan to życia ram wyłamać
Realności dzienny kicz.
Galeria na Polfurs
FurAffinity |
DeviantArt |
InkBunny |
Weasyl |
FaceBook
Realności dzienny kicz.
![](/uploads/cavt541c8595b6df4.jpg)
szmata
Anthro
Ciekawa koncepcja, a gdzie, jeśli wolno spytać?
"chcemy loda..." lubie w dupe
![](/uploads/cavt4369e2c8caf80.png)
Wilk
Zwierzę
wsi, ale ekologicznej, ze wspólnotą własności, odpowiedzialności i współpracy, z wysokim stopniem izolacji od otoczenia, znacznym stopniem samowystarczalności, prywatnością i wolnością.
Spróbuj wyobrazić sobie zwykłą wieś z typowymi polskimi rolnikami i wmontować w ten obraz grupkę furry. Na widłach by roznieśli. Nie ma tak, żeby któryś pożyczył drugiemu traktor, nie masz - kup se. I każde gospodarstwo ma w efekcie komplet maszyn, które stoją nieużywane przez 99% czasu. Zamiast jednego porządnego kilkunastohektarowego pola są spłachetki wielkości kilku arów i jedna czwarta marnuje się na miedze, drogi dojazdowe i nieużytki zbyt małe żeby opłacalo się je uprawiać. Kultura ogranicza się do wiejskiej dyskoteki i wódki. Zwierzęta... nawet nie będę pisał w jakich warunkach żyją.
Spokój, bezpieczeństwo, stabilność, życie w zgodzie z naturą, tak. Niepotrzebne komplikowanie sobie życia nie.
NIE
Pewne fundusze ze sprzedaży nadwyżek produkcji rolnej - okay. Jeśliby było dość na stałkę, po wszelkich koniecznych wydatkach, okay. Ale zawód webdeveloper i inna e-praca - zdecydowanie nie. Zbyt łatwo w ten sposób rozpieprzyć całą ideę.
Prawdopodobnie gdybym pracował jako programista, zarobiłbym trzy-czterokrotność tego, co "finansowo" wyprodukuje w tym czasie nasz "rolnik". I możnaby wtedy z tych pieniędzy kupić żywność zamiast pieprzyć się z całym zasiewaniem pól. Możnaby podpiąć lepsze łącze, telefon, położyć asfalt, wtedy będę miał więcej klientów i zarobię więcej. Można będzie zainwestować pieniądze w farmę serwerów i zarabiać ekstra. Możnaby zatrudnić ludzi z zewnątrz do pomocy przy serwerowni.
I stopniowo nasz sen o osadzie szlag by trafił.
Trzeba postawić ostrą granicę, tyle wolno a dalej nic.
Jeden pełny zestaw. Na wieś na 100 osób. Nie na rodzinę 4-osobową z czego młodzi większość czasu w mieście a połowa sprzętu rdzewieje używana raz na dwa lata.
Ten sam młyn, który służy za elektrownię wodną dla oświetlenia w nocy, w dzień przechodziłby na napędzanie koła młyńskiego![:)](/uploads/smil3dbd4d6422f04.gif)
I owszem, plewienie. Zwykła robota "na działce", ręczna, może być wspomagana maszynowo np. przy ziemniakach, burakach itp, ale to nie jest chyba wielki problem? Drzewa owocowe, ogród - wszystko wykonalne. Mleko - nawet przy użyciu dojarki elektrycznej, codziennie świerze, a z niego sery i inne przetwory. Jajka też. Może nawet płótno lniane, wełna?
Spróbuj wyobrazić sobie zwykłą wieś z typowymi polskimi rolnikami i wmontować w ten obraz grupkę furry. Na widłach by roznieśli. Nie ma tak, żeby któryś pożyczył drugiemu traktor, nie masz - kup se. I każde gospodarstwo ma w efekcie komplet maszyn, które stoją nieużywane przez 99% czasu. Zamiast jednego porządnego kilkunastohektarowego pola są spłachetki wielkości kilku arów i jedna czwarta marnuje się na miedze, drogi dojazdowe i nieużytki zbyt małe żeby opłacalo się je uprawiać. Kultura ogranicza się do wiejskiej dyskoteki i wódki. Zwierzęta... nawet nie będę pisał w jakich warunkach żyją.
Spokój, bezpieczeństwo, stabilność, życie w zgodzie z naturą, tak. Niepotrzebne komplikowanie sobie życia nie.
NIE
Pewne fundusze ze sprzedaży nadwyżek produkcji rolnej - okay. Jeśliby było dość na stałkę, po wszelkich koniecznych wydatkach, okay. Ale zawód webdeveloper i inna e-praca - zdecydowanie nie. Zbyt łatwo w ten sposób rozpieprzyć całą ideę.
Prawdopodobnie gdybym pracował jako programista, zarobiłbym trzy-czterokrotność tego, co "finansowo" wyprodukuje w tym czasie nasz "rolnik". I możnaby wtedy z tych pieniędzy kupić żywność zamiast pieprzyć się z całym zasiewaniem pól. Możnaby podpiąć lepsze łącze, telefon, położyć asfalt, wtedy będę miał więcej klientów i zarobię więcej. Można będzie zainwestować pieniądze w farmę serwerów i zarabiać ekstra. Możnaby zatrudnić ludzi z zewnątrz do pomocy przy serwerowni.
I stopniowo nasz sen o osadzie szlag by trafił.
Trzeba postawić ostrą granicę, tyle wolno a dalej nic.
Jeden pełny zestaw. Na wieś na 100 osób. Nie na rodzinę 4-osobową z czego młodzi większość czasu w mieście a połowa sprzętu rdzewieje używana raz na dwa lata.
Ten sam młyn, który służy za elektrownię wodną dla oświetlenia w nocy, w dzień przechodziłby na napędzanie koła młyńskiego
![:)](/uploads/smil3dbd4d6422f04.gif)
I owszem, plewienie. Zwykła robota "na działce", ręczna, może być wspomagana maszynowo np. przy ziemniakach, burakach itp, ale to nie jest chyba wielki problem? Drzewa owocowe, ogród - wszystko wykonalne. Mleko - nawet przy użyciu dojarki elektrycznej, codziennie świerze, a z niego sery i inne przetwory. Jajka też. Może nawet płótno lniane, wełna?
--sf.
![](/uploads/cavt47ea734533a08.jpg)
Minotaur
Anthro
O już wiem ja się będę zajmował krowami
będę je doił, mył, karmił, czytał im do snu, głaskał, śpiewał, pocieszał jak będą smutne ^^ przymnie przeżyją najszczęśliwsze lata swojego życia
![:milosck:](/uploads/smil41d89bf2510f0.gif)
Gdy świt wynosi najjaśniejszą z gwiazd a istoty patrzą z nadzieją na czas spokoju ja przygotowuję się by je chronić gdy oko Boga zgaśnie o zmierzchu
![](/uploads/cavt53ec713a84fe4.jpg)
Wilk
Anthro
Pomiędzy Krakowem a Katowicami. Można dojechać zarówno pociągiem, jak i busem.
![:-)k](/uploads/smil41d897bb29ff1.gif)
Racja Sharpy, to by zepsuło całą ideę... w ogóle rację masz
![:)](/uploads/smil3dbd4d6422f04.gif)
Przy takiej ilości rąk do pracy, kiedy musielibyśmy pracować wyłącznie na nasze potrzeby, robota szłaby gładziutko i prędziutko. Ziemniaki na przykład - sadzi maszyna, wykopuje maszyna, a zebranie ich taką hordą ludzi to jeden dzień roboty GÓRA. I tyle pracy przy nich na cały rok. Tylko plewienie nie jestem pewien jak to się odbywa, maszyną się chyba nie da... nie wiem. U nas przy domu są zarośnięte trawskiem, tylko jak są młode to się je plewi, później kosiarką ścina chwasty.
Ciekawe, ile w sumie ziemi byłoby potrzebne, aby tą setkę ludzi wyżywić?
![](/uploads/cavt5553a7765bb71.jpg)
jestę kapibarę
Nie wiem jak z ilością ziemniaków do wyżywienia, ale raz, nie samymi ziemniakami się żyje, dwa, do zebrania ze sporego pola ziemniaków w ciągu dnia wystarczy 5-10 osób. A nowocześniejsze maszyny pewnie od razu do pojemników mogą pakować i tylko co jakiś czas zrzut na przyczepę jak się pojemnik zapełni. Widziałem taką kopaczkę do buraków i cebuli nowoczesną, miała trochę wąskie wejscie w porównaniu do "tradycyjnej" kopaczki do ziemniaków, ale miała od razu otrząsacz i sortownik i duży pojemnik. Technika pomaga w uprawach, ale jest trochę droga. No i trzeba umieć ją obsługiwać. Przyznać się, kto umie chociażby ruszyć z miejsca traktorem? Nie mówiąc o tym czy ktoś umiałby nazwać cały ten rolniczy sprzęt który by zobaczył
![:-Pk](/uploads/smil4c3cb17bb9832.gif)
Dla przykładu, zagadka: co to jest?
![](/uploads/cavt541c8595b6df4.jpg)
szmata
Anthro
Kosiarka ![:-Pk](/uploads/smil4c3cb17bb9832.gif)
![:-Pk](/uploads/smil4c3cb17bb9832.gif)
"chcemy loda..." lubie w dupe
![](/uploads/cavt52a98fadbdecd.png)
Smok Serwisowy
wolnostanowiskowa hala udojowa dla 300-450 krów
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.
I solve problems.
![](/uploads/cavt541c8595b6df4.jpg)
szmata
Anthro
O gee... Nie zauważyłem, masz kurna rację!
"chcemy loda..." lubie w dupe
![](/uploads/cavt4369e2c8caf80.png)
Wilk
Zwierzę
[ja tu nie chcę palcem pokazywać...]
--sf.
![](/uploads/cavt541c8595b6df4.jpg)
szmata
Anthro
Hę?![:)](/uploads/smil3dbd4d6422f04.gif)
![:)](/uploads/smil3dbd4d6422f04.gif)
"chcemy loda..." lubie w dupe
![](/uploads/cavt4369e2c8caf80.png)
Wilk
Zwierzę
mamy na forum osobę, która robi w tym temacie studia magisterskie ![:]](/uploads/smil3dbd4dcd7b9f4.gif)
![:]](/uploads/smil3dbd4dcd7b9f4.gif)
--sf.
![](/uploads/cavt5553a7765bb71.jpg)
jestę kapibarę
To niech ta osoba zgadnie. Na razie nikt nie trafił ![:-Pk](/uploads/smil4c3cb17bb9832.gif)
![:-Pk](/uploads/smil4c3cb17bb9832.gif)
![](/uploads/cavt495ffcd260ae4.jpg)
Wilk Szary
Zwierzę
Maszyna do zasiewu pola.
Rozsiewacz nawozu albo wiewiorka^^
To jest siewnik pneumatyczny .
Redlice ma chyba dwutarczowe (slabo widac) , wal ugniatajacy "gumowy" (oponowy chyba sie fachowo nazywa) i palce spulchniajace na koncu .
=D
Redlice ma chyba dwutarczowe (slabo widac) , wal ugniatajacy "gumowy" (oponowy chyba sie fachowo nazywa) i palce spulchniajace na koncu .
=D
A bardziej zrozumialym jezykiem? Chocby japonskim? ^^'''
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.