Pozdrawiam wszelkie nowo przybyłe. Aczkolwiek panterę prewencyjnie zza wideł - bo przezorny zawsze ubezpieczony A w ogóle to chędożyć image, co kto lubi, tym się przedstawia.
nie wszystkim, ale kiedyś miałam rozkminę z pewnym futrem właśnie odnośnie cech gatunkowych. Twierdził tamten, że po głębszej obserwacji każdemu, nawet nie utożsamiającego się z furry, lub nawet nie wiedzącym o istnieniu tegoż terminu, jest w stanie z dużą dozą prawdopodobieństwa przyporządkować ludziom fursony.
Ja wychodzę z założenia, że to trzeba po prostu czuć, ale nie jest przypadkiem, że ktoś jest panterą, ktoś wilkiem... chyba są z grubsza jakieś fenotypu. Ale każdego osobnika trzeba rozpatrywać indywidualnie :3
Ja wychodzę z założenia, że to trzeba po prostu czuć, ale nie jest przypadkiem, że ktoś jest panterą, ktoś wilkiem... chyba są z grubsza jakieś fenotypu. Ale każdego osobnika trzeba rozpatrywać indywidualnie :3
Też się zgadzam, jak myślałem nad swoją futrzaksoną to jakoś nie kierowałem się wyglądem, tylko jak się czułem. Ale to nie oznacza że pewna większość właśnie wolałaby wyglądać trendy i cool i na czasie itd.
Aha. W tym sensie. Co do poglądu tamtej osoby, to jednak dla chcącego nic trudnego. Każdemu da się dopasować horoskop jeżeli użyjemy wystarczającej ilości ogólników.
I nie zgodzę się z fursoną. Jakby tak było to by zmiana i przemodelowanie swojego obrazu nie było tak popularne. Fursonę wybieramy bo to zwierzę w danej chwili nam odpowiada. Ja gdyby nie czysty przypadek (klikanie 'losowy' w encyklopedii elektronicznej) dalej pewnie byłbym jakimś wariantem tygrysa. Teraz jednak do gatunku się przywiązałem, lecz nie uważam jakoby 'wewnętrzne ja' czuło się tym czy innym zwierzęciem. Po prostu z czasem sami podświadomie chcemy być tym co wybraliśmy.
hm... w sumie nie wie, czemu leopard. Bo tak i już. Jedna spośród panter :3 a co będzie za pół roku.... Znam też jednego osobnika, który zeskoczył z wilka na lwa. Jak dla mnie to dość duża rozpiętość.
owszem, ale chyba to dowodzi, że całkiem nie da się chyba rozgraniczyć od człowieka. Ja np. jestem osobą dążącą do stabilizacji, raczej nie widzę siebie na chwilę obecną w innej "skórze", nie biorę tego totalnie pod uwagę :3
A ja jestem taka "dusza rogata" bez natury drapieżnika, więc siłą rzeczy predestynowało mnie to do bycia czymś rogatym, roślinożernym i energicznym. Aczkolwiek wybór gazeli był podyktowany też innymi czynnikami drugorzędnymi, np. estetyką.
Witam! Lis jest bardziej odzwierciedleniem mojej osobowości niż wyglądu. Interesuję się programowaniem medycyną sieciami komputerowymi i ich zabezpieczeniami. Z muzyki lubię rock i metal ale nie pogardzę też dobrym rapem. Nie wiem co mogę jeszcze o sobie napisać reszta pewno szybko wyjdzie sama.