Muhahahahahahaa? XD

Furry nie ma znaczenia jak dla mnie ; P Ani to zabawa, ot tak gadam do siebie per "gryfie" i zamiast cybersexu pisze yiffa

Znaczenie furry to dobre pytanie. Pewnie każdy futrzak sobie je zadaje.
Z kąt się to bierze? Ktoś powiedział, że furry jest związane z reinkarnacją gdy się za dużo razy odradza jako zwierzę. Moim zdaniem to ma bardziej podłoże naszej świadomości i środowiska w jakim się wychowaliśmy np. miał ktoś parę psów w dzieciństwie i zaczął się traktować jako członek stada. Przez środowisko rozumiem też to, że dziecku czyta się bajki o cwanym lisie, silnym niedźwiedziu i potężnym królu zwierząt – lwie. Tutaj zaczyna działać świadomość. Dziecko mające napchane głową pierdoły o cechach ludzkich w zwierzęciu , zaczyna znajdować w sobie cechy owych zwierząt.

Przypuszczam, że gdybyście komuś o tym powiedzieli wzieli by cię za zoo albo co gorsza za wariata. Zmuszony idziesz do psychiatry lub terapeuty. Mówisz „jestem furry”. On na ciebie oczy jak pięć złotych „co to do licha jest?”(może w Ameryce by się ktoś znający się na sprawie). No to mu opowiadasz jak żyjesz, co robisz, jakie zwierzę naśladujesz. On mówi, że to zbiorowa choroba psychiczna i traktuje to jak odłam zoofilii. Jeszcze mało osób wie co to furry. Za mało. U nas jeszcze nie słyszałem o jakiś demonstracjach i paradach równości tak jak w przypadku homo i biseksualistów. Dlatego pewnie jeszcze kościoły nie trąbią o przejawach niewiary i bluźnierstwa w byciu futrzakiem. Radio Maryja jeszcze nie podburza Moherowych Beretów więc nie chlapią nas wodą święconą ani nie ganianą nas z krzyżami.

Wiara katolicka nie dopuszcza niczego co jest inne niż typowy bogobojny heteroseksualista, ale można być i jednym i drugim, tyle, że nie do wszystkich to trafia. Do tego jeszcze kościół mówi, że kazirodztwo to grzech ciężki. Jednak w tym, że ksiądz mówi bracia i siostry to nie dlatego, że mu się coś uroiło tylko dlatego, iż Adam i Ewa mieli troje synów. I są dwie opcje: albo których zadawał się z małpami, albo (ta bardziej wiarygodna wersja) poszedł na sennik z Matką. Więc skoro coś takiego było zaakceptowane to czemu inne sprawy są niedopuszczalne przez teologów (i innych fanatyków zombie).

Furry to takie trochę podziemie które rośnie w siłę w niewiedzy. To co jest w tym ruchu dobre to to że jest najbardziej tolerancyjne i najbardziej ogólne ze wszystkich. Tu mogą się spotkać wszyscy. Bez podziału na orientację, religię, płeć czy kolor skóry. Tutaj liczy się twoja zwierzęca natyra. Ja tam nie rozumiem tej pogoni za moralnością i religijnymi stereotypami. Gdyby cały świat wyznawał piękne hasło: „Żyj i pozwól żyć innym” można by go nazwać Utopią. W tedy wszyscy by się odkryli ze swoimi przekonaniami i okazało by się, że jest nas 2 razy więcej. Można by spokojnie mówić: „Jestem furry i nic co furry nie jest mi obce.” (mojego przekładu ) i nie obawiać się, że ktoś ci za to przyłoży.

Ludzie są bardzo powierzchowni i płytcy (na szczęście są wyjątki), nie widzą tego co jest najważniejsze: umysł. I to jakie ma poglądy nie czyni z niego gorszego, czy lepszego od innych. Dlatego ja nie wychylam się zbytnio. Dla niektórych futrzastość może być zabawą: ma się swojego awatara i łazi się po świecie pełnym innych futrzaków. Dla innych nie istnieje nic innego. A dla mnie? Dla mnie to coś pośredniego. Nie czuję się jak by to miało pochłonąć moje życie całkowicie, też nie uważam tego jako tanią rozrywkę. Postanowiłem sobie dać taki mały schemat czym jest dla mnie furry.

Dla mnie furry to:
Frajda
Uniwersalizm
Różnorodność
Rewolucja
Yiff

Cytat:

RAKATAN pisał(a)):

Podetnę ci skrzydełka młodziku, futrzastość niema nic wspólnego z czytaniem bajek na dobranoc czy oglądaniu kreskówek z tym się rodzi tego nie można wybrać czy się nauczyć, furry się jest lub nie

Po pierwsze: Napisałem "Moim" zdaniem
Po drugie: Podaj mi jeden sensowny argument przeczący mojej teorii
Po trzecie: Wierzyć w przeznaczenie można, ale powiedz mi ile pamiętasz z czasów dzieciństwa? Mogę się założyć, że nie wiele, więc nie wiesz dokładnie jak to było.
Po czwarte: Nie zaprzeczam żadnej innej teorii i przekonań.
Po piąte: Nie napisałem, iż się wybiera i się tego uczy. Napisałem tylko o znajdowaniu u siebie cech zwierząt. Ty od razu jak Chuck Norris wszystko wiedziałeś? Jak tak to ci zazdroszczę.

Cytat:

RAKATAN pisał(a)):

Muszę ci to młody niestety powiedzieć (po dojrzałości twojej wypowiedzi wnioskuję że jesteś jeszcze szczeniaczkiem) nie wypowiadaj się na temat spraw o których nie masz pojęcia.
Nie jestem katolikiem ale czytuję biblię bo jest to dla mnie wielkie dzieło pod względem literackim, nie można w Biblii wszystkiego brać dosłownie bo jest ona pełna symboli których dosłowna interpretacja wypacza ich obraz, zajmij się tematami na których się znasz i nie miej za złe staremu minotaurowi iż śmiał zganić takiego młodzika

Nie mam ci niczego za złe. Nie uważam się też za wszechwiedzącego, ale wierz mi, że wiedzę mam na te tematy większą niż nie jeden ze starszych. I choć jestem szczeniakiem to potrafię gryźć
Szanuję twoją wypowiedz lecz ty niestety nie zrobiłeś tego samego i teraz ty nie czytając dokładnie moją wypowiedź oskarżasz mnie o nieprzeczytanie dokładnie Biblii. Biblię czytałem wiele razy i wiem że trzeba ją czytać między wersami. Jednak zapytaj się któregokolwiek księdza a powie ci, że któryś z synów musiał przespać się z Ewą. Symboli tam jest pełno to fakt i powiem ci że na symbolach się znam biblijnych i norweskich ale ja żadnego nie podważam. Jak już powiedziałem zapytaj się jakiegoś księdza o zdanie i dopiero się wypowiadaj.
Nie miej za złe szczeniakowi, że ci to powiedział.


A co do Kazirodztwa to wiem co to jest. Wiem czemu zostało zabronione. Wiem do czego to prowadzi. Ale to był jedynie przykład.
Co do homoseksualizmu to np. w starożytnej Grecji zanim facet poszedł do łóżka ze swoją żoną to najpierw miał męskiego kochanka.

Ech stary byku Niby taki starszy a trzeba mu jak cielaczkowi.


1. Jedno co się z tobą zgadzam

2. Wiesz, teorię zawsze można obalić ale ty ją zdruzgotałeś. Chciałem jeden "sensowny" argument. Ty nie podałeś argumentu tylko zaprzeczenie mojego. Rozwinąłeś go chociaż co świadczy o tym, iż potrafisz zmyślnie dedukować. Po części teraz widzę gdzie popełniłem błąd w przekazie (nie ma to jak dobra krytyka). Może właśnie dlatego to wywołuje tyle kontrowersji. Jednak dalej staję przy swoim i na razie nie mam zamiaru odstępować

3. Miło, iż pamiętasz coś z 4ego roku życia. Tylko zastanawia mnie czy tak jak ja pamiętasz jedynie mgliste pojedyncze wspomnienia i jakieś urywki, czy raczej wszystko jak by to było tydzień temu?

4. Mówisz, że nie przeczysz innym teoriom ale właśnie to robisz.

5.

Cytat:

"Z kąt się to bierze?" (pisze się skąd)

(czepiasz się szczegółów )
Pomyśl nad tym krótkim zdaniem dłużej niż minutę to może się przekonasz, że "miecz przeznaczenia ma dwa ostrza...", więc nie udawaj płytkiego bo wiem, że na pewno tak nie jest. Ja dałem tylko PRZYKŁADY czy na prawdę tak trudno to zrozumieć? To miałem wypisać całą encyklopedię pojęć? Może miałeś sen w którym byłeś Minotaurem i ganiałeś po łąkach z innymi minosami. A przez czytanie bajek rozumiałem to, iż ktoś zaczął kojarzyć to co robi, jak myśli, jak reaguje i żyje ze zwierzęciem.

A od tego kazirodztwa to już się odczepcie bo i tak nie znajdziesz księdza który by ze mną wytrzymał 15 min sam na sam, zwykle albo oni mają po tym czasie dość albo ja i tak gadamy nie wprowadzając niczego nowego do tematu. Ale jeżeli to cię uszczęśliwi i poczujesz się spełniony to szukać możesz. Ja znam 10 innych z różnych miast i będziemy mogli siebie straszyć naszymi bandami


Widzę jednak, że uczepiłeś się tych wszystkich przykładów jak rzep psiego ogona. Zauważyłem również że jesteś równie uparty co ja. Tak więc moglibyśmy tak debatować dopóki by nam tematów nie zabrakło(nie wiem jednak czy to możliwe). Tak więc uznajmy, że jest remis i zostawmy to w zgodzie.
Na zgodę podrapmy się za uszkiem

*Odpowiadam tym samym*