Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
Czlowiek
Człowiek
Obejrzalem wczoraj Bagi.
Ostrzezenie bylo raczej przed bezmyslnym tworzeniem istot przez manipulacje genetyczne bez brania odpowiedzialnosci za ich dalszy los. Bo co to za odpowiedzialnosc pop... pani naukowiec wytluc je wszystkie????????? Jak tworzysz kretynko inteligentne istoty to zapewnij im godziwe zycie!
Co do niebezpieczenstwa zwiazanego z Bagi, to zauwaz ze ona miala potezne zdolnosci parapsychiczne ktorych nie wachala sie uzyc.
Spoiler:
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Np ta masakra zolniezy na koncu przy jaskini.
Ale autentycznie sie poplakalem jak ja dziabnal nozem na koncu
Sklalem go od najgorszych i uzlylo mi dopiero jak sie okazalo ze przeyla i uciekla w las.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ogolnie nie dziwie sie ze jestescie pod duztm wrazenie tego anime, ja tez.
Ostatnio edytowany przez LV dnia 13.08.2008 12:17:26
Dobra, pare fajnych futrzaków jest w najnowszej serii Slayers. Jakiś szary tygrys (ten akurat taki sobie) i kapitalna para kotek zbir + pies mag (przypomina Sama z Sam&Max 
), która pojawia się w 6 odcinku. Ciekawe, czy w następnym też będą, bo są fajni. ^^
), która pojawia się w 6 odcinku. Ciekawe, czy w następnym też będą, bo są fajni. ^^
Czlowiek
Człowiek
A ktora to konkretnie seria?
jestę kapibarę
To był bodajże "pojedynek aniołów" i leciało tylko raz, nie powtarzali jak yattamana, tsubasy czy gigi.. pewnie siatkówka za mało popularny sport, a kreskówka miała fabułę prawie-telenowelową, więc się nudziła pewnie.
Purry, spoilery wstawia się między znaczniki [ spoiler ] - i będą wyglądać tak jak poprawiłem.
Czlowiek
Człowiek
Teraz lepiej, dziekuje, nie wiedzialem jak zrobic takie ukrycie.
Tutaj to zgoda. CHodowania klasycznego też to naturalnie dotyczy.
Jakoś specjalnie tu nie widzę zagrożenia. Jak jest inteligentna to zawsze się dogadasz w sytuacji powszechności zasobów a taka tam była.
Same zdolności też raczej nie szkodziły bezpośrednio (tak jak powiedzmy te na 'Scaners' Cronnenberga), to była raczej wymiana danych, wpływanie na zachowanie w niewielkim stopniu coś jak hipnoza albo zmiana widzianego obrazu. Delikwent raczej musiał być też podatny. Poza tym nie przypominam sobie żadnego zgonu bez powodu.
Szczekny ze Strugackich też chyba mogły tak robić albo i gorzej (wizja ognia parzyła normalne psy realnie i rozpędzało to watahę lepiej niż jakiś supermiotacz a wśród mieszkańców Sarakszu zdarzały się zgony) ale nikt się ich nie bał na Ziemi ani nie było żadnych zgrzytów. Co prawda one tych zdolności nigdy nie testowały na Ziemianinach ale to wynikało z relacji pomiędzy gatunkami (Krammer od razu się dogadał na Sarakszu a tym prymitywom-tubylcom którzy oczywiście są wizją socrealu CPPP nawet to do głowy nigdy nie przyszło, od razu automat i serią).
Masakrę zrobili sobie w większości sami.
Ja bym na początku też wpadł w panikę. Bo zawsze się nabijałem z projektów SETI i ufookolic a tu nagle trzeba się porozumieć, nakarmić, zakwaterować, zastanowić się co dalej (przeczytaj sobie 'Opiekunowie' Koontza, są też filmy mi. 'Obserwatorzy' ale gorsze od książki znacznie), w przyszłości jakoś zaistnieć z tym gatunkiem, wyodrębnić go i chronić a szykuje się klapa popisowa
) Ani programu w serwerach ani nic.
Owczarek Ciasteczkowy
Anthro
ja nie wiem..nie rozumiem fenomenu Bagi, ani tym bardziej 'Wolf`s Rain". Jak mi ktoś to wytłumaczy, to może się przekonam.
Cookie Time!
Kemono Kitsune
Inna forma
Bagi jak wczesniej pisalem nie widzialem.
Wolf's Rain za to jest momentami bardzo wzruszajacy i zmusza do przemyslen. W sumie mialem tylko do czynienia z ta Manga ktora ma tylko 2 tomy, co przy prawie 30 epkach jest wynikiem strasznym. No i choc obejrzalem tylko 5 epkow, poczatek pokrywa sie z manga.
Nie zamierzam spoilerowac ale same historie postaci zawieraja w sobie juz pewna problematyke przynaleznosci do spoleczenstwa.
Moim zdaniem wolf's raina warto obejrzec, albo choc przeczytac
Ostatnio edytowany przez Darkne dnia 16.08.2008 12:13:49
Czlowiek
Człowiek
'Wolf Rains' zainteresuje speców od metafizyki i dominacji gatunkowej
Wizja raju wilków, dążenie do niego, jakaś odmiana 'psychofizycznego kamuflarzu', świat przyszłości wzorowany jako krzyżówka filmowego MadMaxa z 'Dziką energią' Diaczenków. Rozdział ludzi od wilków (które są ludźmi w wilczych skórah tak naporawdę), jedni lepsi od drugich bo coś tam. To sa dla określonej populacji nośne tematy. Ja się wynudziłem, co chwile się zmieniają w wilków i ludzi czy jakoś tak, mordobicia, ktoś się kaleczy i leczy itp. Żadnej współpracy z tymi wilkami sensownej, jako towarzyszy o ciekawych i mających duże zastosowanie zdolnościach psychicznych i fizycznych (to do czego wyewoluują w przyszłości psy pracujące o konkretnej psychice i cechach w normalnym świecie). Wilki z jakimś CKM prujące do pociągu dostawczego (początek), podkładający jakieś bomby, dobre sobie Rozumiem jeszcze normalny wilk w jakimś telefaktorze, jakby miał IQ człowieka to podsteruje (oczywiście ktoś z rękami jednak będzie musiał robić te telefaktory przynajmniej w jakiś stopniu) ale tak? Niby się zmieniają czy co? No i ten pociąg, niebezpiecznie a pruje po szynach jak się patrzy, bezsens totalny.Bagi jest juz mroczniejsza, bardziej na poważnie, poruszony jest problem wielkich korporacji, braku odpowiedzialności, podłości, lęku itp. Jak dla mnie jedna z lepszych anime (z tych co widziałem).
Kociczka jest fajna (wolałbym normalną a nie antropo ale trudno), ma określone cechy psychiczne, możliwości, pragnienia.
Akcja realna, przesłanie jest. Co więcej ma być?
Wcale nie bo jakby tak było to wpłyneła by na wszystkich albo wybrane kluczowe osoby tak że wydałyby stosowny rozkaz w scenie w tej amazonii czy gdzie toto było (gdzie kazali jej skakać przez tą płonącą obręcz).
Zakładając że potrzebny by bespośredni kontakt albo mała odległość przy tego typu ataku. Musiał byc podatny delikwent, samotnie, w spokoju i chyba najwyżej dwóch do obróbki w ogóle.
Nie kontroli tylko wywołania lęków. Jak się boisz gościa w futrze to jeżeli się Tobie zwidzi że ktoś porasta sierścią (podobno po niektórych prochach tak czasami jest) to go zastrzelisz. Tu było widać coś podobnego. Najlepsza z tego typu scen jest
w filmie R-Point (pod koniec).
No przecież ja nie bałbym się kociczki tylko sprostania sytuacji. Bać się inteligentnego stworzenia tego typu, też coś.
Czlowiek
Człowiek
Po pierwsze byla zbyt przerazona zeby zrobic cos takiego, a po drugie ewidentnie uznala ze jej ludzki przyjaciel wie co robi.
Mozliwe, podejrzewam tez ze po 5 latach, wtedy jak jej "ex-boyfriend"na nia polowal jej zdolnosci mocno wzrosly.
Coz,mozemy sobie tu gdybac
Choc fakt dzialac z pomoca podswiadomych lekow jest latwiej.
A chyba ze tak
A widziales fan arty Bagi niejakiego COMETA?
Mrrrrrrrrrrrrr
Ostatnio edytowany przez Purrry dnia 16.08.2008 14:30:22
Ale w ciężarówce wcześniej jej to wyszło i właśnie wyglądało to tak jakby ich hipnotyzowała lub coś sugerowała. Tak delikatnie, nie że hop siup i jesteś jak zombii (albo jak te prochy z powieści 'Wahanara' - pewnie nie znasz
)W hipnozie klasycznej też nie zmusisz do morderstwa chyba że ktoś chce zabić bez oddziaływania też, tu wyglądało to podobnie (albo zasugerujesz coś czego się ktoś panicznie boi). Widziałeś ten R-Point (tam właśnie niezła ekspresyjnie scena w tym klimacie jest, że inna w wymowie to odrębny temat)?
Poza tym nie wiadomo jak to działało dokładnie, może poza sugestią można było robić coś innego z delikwentem, pobudzić jego mózg do działania, nauczyć czegoś. może po dłuższym 'zniewoleniu' się uodparniałeś albo rozwijałeś jakoś itp. tu tylko jedna funkcja i przypadki była pokazane. To jest jakieś informacyjne oddziaływnie a nie chemia.
Jakieś tam widziałem ale chyba mało (masz linka?)
Co do sytuacji to przeczytaj 'Opiekunowie' Koontza (chyba jego najlepsza powieść) to zobaczysz o co mi chodzi z tymi problemami i jak je rozwiązywali. I wielka szkoda że sie kończy tak dwuznacznie, bardzo mnie interesuje co było powiedzmy za 20-30 lat (niech będzie 6 szczeniaków w miocie i każdy miot co rok to już trochę się po dwóch dekadach urodzi, ale by była heca, ciekawe co one jeszcze potrafiły niż dziedziczenie jako bezwzględnie domunijącej cechy quasiludzkiej inteligencji juz od jednego rodzica i rozwój wpływu na opiekunów).
Czlowiek
Człowiek
Vahanare czytalem w Relaxie po tym jak mi go mama w kiosku kupila
Co do fanartow to znalazlem kiedys archiwum Dr. COMET na jakims torrencie.
Zacheciles mnie do przeczytania OPIEUNOW
A jak dziala klasyczna hipnoza to wiem bardzo dobrze bo mielismy z tego zajecia w szkole
Co do fanartow to znalazlem kiedys archiwum Dr. COMET na jakims torrencie.
Zacheciles mnie do przeczytania OPIEUNOW
A jak dziala klasyczna hipnoza to wiem bardzo dobrze bo mielismy z tego zajecia w szkole
Ciekawe.
Ja już bardzo niewiele z niej pamiętakm, czytałem to z oryginałów lata, lata temu (jeszcze jako odcinki). Czy to może w radiu szło, w każdym razie w odcinkach to na pewno i czekało się na następny
Zapamiętałem ten narkotyk kasujący wolę, zgon tego gościa w grawilocie z przeżyciem napastnika mimo kraksy, przymiarki do opanowania świata po coś tam niejasnego i jakieś takie nijakie i trochę bez sensu zakończenie (dyskutowałem z jedną starszą fanką SF ten koniec jako dziecko).
Póżniej dała mi 'Przenicowany świat' Strugackich, leżał długo na półce aż go zmęczyłem i 'Sobowtór profesora Rawy'. 'Przenicowany świat' nieco mnie potrząsł, zwłaszcza system. W PRL wyszedł nieco obcięty (bez spotkania Szczeknów podczas naprawy automatu-czołgu, później bez wizyty w tej jakiejś jakby podstacji Twierdzy (też są Szczekny), bez lotu monstrualnym samolotem ala I światowa pod koniec i z jakimiś zmianami co do nazw (oficerowie czy coś nie mogli być). Szczeknów szkoda i to strata, podstacja została wycięta bez sensu i juz bardzo szkodliwie (są rozważania co do mocy obliczeniowej serwerów tego świata i wychodzi Krammerowi że Twierdza nie może być AI). Swoja droga to trochę w takiej sytuacji nie kapuje tych czołgów - automatów (czy co to tam było - transporter opancerzony na gąsienicach z dodawanymi elastycznie modułami?) bo wyglądały one na samodzielne więc jakoś musiały mieć rozwiązana nawigację i decyzje. A to nie zupełnie trywialne bo satelitów tam nie znają (GPS odpada), z mapami kiepsko itp. Poza rakietami balistycznymi szło chyba tam montować automatycznie sterowana broń maszynową i jeździły one po trakcie. I chyba mogły się bronić (podczas oczyszczania kwadratu przez saperów - samobójców nieźle się cykorzyli i cackali z podobnym transporterem). Zresztą to dość logiczne że się bronił skoro ma jakąś rakietę ~20 t na sobie i to z jądrową konkretną głowicą. Na SS20 i resztę mobilną to dość to stylizowane wyglądało (poza automatycznym sterowaniem rzecz jasna). Jakby nie patrzyć dość skomplikowane zadania, kamery, analiza obrazu, coś podobnego mają (naturalnie bez uzbrojenia) dopiero teraz sterowane rzecz jasna Linuxem graty które pokonują pustynie Majowe czy jak ją pisze.
Szczekny ze dwa kwateruje w chacie od razu, parkę tych z Koontza też (dogadały by się rzecz jasna bo wszytko inteligentne, ja mam nadzieję że bym sprostał też, wyżywienie dla nich licząc powiedzmy coś ala molos 60 kg może by też się dało no ale to już ciężko
Na spacer by się fajnie szło. Hodowlę (zawsze amatorską domową bo innych w RP nie ma) można by założyć pod patronatem Polskiego Związku Komediowego ) Wyobrażam sobie kontrole miotu przez jakiegoś dziadka od pieczątek. Te z Koontza to były coś ala rottweilery przynajniej zewnętrznie fizycznie więc lewy rodowód,realne szczepiania i hejka ale Szczekny to jako nowa rasa albo i gatunek pracujący (z człowiekiem a nie dla) wyłacznie Najlepsza byłaby chyba scena z 'Żuk w mrowisku - "Ja ci pokaże psa ty stary swarliwy koźle" Ostatnio edytowany przez jareks dnia 16.08.2008 22:27:48
Czlowiek
Człowiek
Purrry decyduje sie zapisac do osiedlowej biblioteki gdzie jest dostepna stara dobra fantastyka ktora czytal w swoim szczeniectwie
jestę kapibarę
To jest temat o anime
Czlowiek
Człowiek
Tam sa tez mangi na podstawie anime do wypozyczenia
jestę kapibarę
Ale jareks nie napisałe o mangach...
Ale dyskusja skręciła na elementy ewolucji, konstrukcji powieści, interakcji międzygatunkowej, sprzętów itp.
Nie rozumiem co w tym jest niemerytorycznego. Jak niewielkie bluzgi to się czepiasz, jak dyskusja o świecie to się czepiasz i podobnie. Manga/anime ma być z definicji bajką dla skrajnie infantylnych dzieci czy jak? Czym by się różnił 'Przenicowany świat' w konstrukcji świata, jego ewolucji, historii od takiego w anime - tym że nie jest to powieść w rysunkach? Na powieści Strugackich masz planetę Saraksz o dziwacznej ewolucji (zakamuflowaną satyrę CCCP w całokształcie, jest nawet układ polityczny świata Ziemi w postaci Imperium Wyspowego chociażby) a na 'Wolfs Rain' ziemki świat przyszłości (chyba po jakimś kataklizmie). Kiepsko zreszta opisany - głowny nacisk to szukanie raju bo tu kiepsko jest. Wrażenie to na mnie zrobiły te zniszczone i stłamszone wilki adoptujące się to czegoś w rodzaju żebraków (gdzies tak pod koniec serii są) a reszta to nuda, panie nuda, kiepski świat i zawieszony jakby w próżni i ciągle przynudzają o tym raju co go nie ma i nawalają się po gębach. Albo solidnie podgryzają gardła sobie albo innym inteligentnym (jakie wilki normalnie tak robią to ciekawe jest też - wzorzec rasy owczarków belgijskich albo alaskanów sobie poczytajcie i dyskusje o dominacji
)To że przeważająca większość tych anime/manga jest zwyczajnie durna albo oparta o tak dziwaczne elementy kulturowe że zasypiam już na samym początku (a po przeleceniu do 10 odcinka dalej płyną rzeką albo łapią duchy wide 'BLeah') to nie znaczy że jakiś normalnych nie ma.
Moglibyście wreszcie mieć wątkowanie (ponoć PHP ma) bo nie zrobisz na tym supernowoczesnym
) narzędziu dyskusyjnym forwardu do nowego tematu/grupy.I ok, nie będe się sprzeczał, EOT.
Wilk
Zwierzę
Nie film ale...
Od tygodnia ponad połowę wolnego czasu spędzam grając w Tsukihime.
(już samo to, u mnie, wybrednego pierdoły powinno coś znaczyć ale...)
Niesamowita opowieść. W zasadzie bardziej książka niż gra, obrazki okay ale bez rewelacji, muzyka niezła ale fabuła... trudno się oderwać.
Jestem około w połowie gry (mam 2 z 5 możliwych zakończeń) - i gram dalej!
Od tygodnia ponad połowę wolnego czasu spędzam grając w Tsukihime.
(już samo to, u mnie, wybrednego pierdoły powinno coś znaczyć ale...)
Niesamowita opowieść. W zasadzie bardziej książka niż gra, obrazki okay ale bez rewelacji, muzyka niezła ale fabuła... trudno się oderwać.
Jestem około w połowie gry (mam 2 z 5 możliwych zakończeń) - i gram dalej!
0
(+0|-0)
Re: Anime które warto obejrzeć
Wysłano: 2.10.2008 9:10:40
Wysłano: 2.10.2008 9:10:40
http://www.crunchyroll.com/anime?tab=index
Co z tej listy polecalibyście? (bo mam metodę zgrywania sobie na telefon i w tramwaju czas na oglądanie
Co z tej listy polecalibyście? (bo mam metodę zgrywania sobie na telefon i w tramwaju czas na oglądanie
--sf.
Ja polecam Ginga Nagareboshi Gin - strasznie stare, ale dobre anime o psach.
Na upartego nowszy sequel - Ginga Densetsu Weed, ale jak kto woli, bo tam akurat kompletnie zmienili historię. Nawet, jeśli dostaniecie wcześniej GDW to nie radzę od tego zaczynać.
Na upartego nowszy sequel - Ginga Densetsu Weed, ale jak kto woli, bo tam akurat kompletnie zmienili historię. Nawet, jeśli dostaniecie wcześniej GDW to nie radzę od tego zaczynać.
Hiena pręgowana
Zmiennokształtny
Ja tam lubie Bleach ^^
Hmmm a co sądzicie o Words Worth?
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.