Co się nie zdarza? Zależy czy chodzi mu o real furry czy o ludzi którzy są furry. A to się akurat zdarza częściej niż myślisz, nie zakładajmy, że wszyscy furry są aspołeczni, homo, albo należą do ochotniczego ruchu wymarcia ludzkości... A jak wychowują dzieci, to już zależy od nich jako od ludzi. Co najwyżej pewnie więcej się z tymi dziećmi bawią w zwierzątka, i czytają takież bajki (tak na marginesie mam z dzieciństwa sporo rosyjskich/radzieckich książeczek z bajkami, gdzie całą fabuła jest oparta na anthro zwierzątkach mieszkających w lesie - klasycznym przykładem bohaterki jest lisica w rosyjskim stroju ludowym...). No i może uczą szacunku do przyrody (ale to tylko wtedy jeśli sami ten szacunek mają - nie trzeba być furry żeby go mieć). A jeśli chodzi o pokazywanie dziecku furry-artów to zajrzyjcie sobie na strone Ayame - ona tam coś na ten temat pisała w odniesieniu do swojego dziecka, jeśli mnie pamięć nie myli...
A i pewnie dziecko dostaloby cale mnostwo zabawek ze zwierzatkami, pluszakow itp ale i tak to rodzice by sie nimi stale bawili
Ja sie totalnie zgadzam z LV jezeli chodzi o wychowywanie. Normalne ale z podkresleniem niektorych rzeczy (nie futrzasci rodzice przeciez tez wychowuja swoje dzieci podkreslajac w wychowaniu to co jest dla nich wazne wiec to chyba normalne). Chcialbym jeszcze dodac ze osobiscie potepiam np. sfutrzanie dzieci na sile, wmawianie im ze to jest dobre/lepsze - trzeba dac im wolna wole i nie manipulowac delikatna psychika poza tereny wychowania. Jak same zaczna sie interesowac np. artami robionymi przez ich rodzicow (bron boze yiffnymi) to same beda w stanie ocenic cala sprawe (aczkolwiek pewnie beda i tak automatycznie pozytywnie nastawione do futrzakow bo w koncu rodzice to w mlodym wieku najczesciej wzor do postepowania).
JohnTheRonso pisał(a)): Wychowaliby normalnie... aby gdyby wmawiali mu że jest pół-borsukiem, pół-wiewiórką to już bybyło chore....
Myslę że jeżeli byliby zdolni do podjęcia takiej poważnej decyzji jak ślub, to podeszliby do sprawy trochę bardziej dojrzale Um...bo (nie urażając nikogo) czy ludzie którzy -naprawdę wierzą- że są lisodziobakotaurami itp. są zdolni do zawierania związków małżeńskich ? xP Ale różnie bywa.
Przypominam o tym ze jest XXi wiek i slub a posiadanie dzieci to calkowicie rozne sprawy A jesli o samą sprawe chodzi to wypowiedź LV jak najlepiej odwzorowuje i moje poglądy