Ależ proszę cię bardzo To że kreskówki są jednym z decydujących czynników sfutrzających mówiło się w fandomie od dawna(jeśli będzie zainteresowanie to poszukam odpowiedniego linka ). Sugeruję dobrze się zastanowić nad żródłem własnego sfutrzenia Agresja nie ma z tym nic wspólnego. Dzieciak ogląda kilka krekówek, postacie antro podobają mu się, potem podrasta i ciut zmienia zainteresowania na bardziej "dorosłe". Ponieważ postacie antro dalej mu się podobają szuka w sieci i co znajduje? Tonę yiffu.. *Another furry is born*
Ponieważ w Cartoon Network jestem nieżle obeznany trochę szczegółów
Yin-Yang-Yo wspominana nawet na ED Nie lubisz? Nie jesteś furry Wymiata zwłaszcza *moose call* Johny Bravo umawia się na randkę z: wilkołakiem- zamiana w furry wampirem - zamiana w otherkina z ANTYLOPĄ -zamiana w Lessie(gwarantowana) Jeśli to są "dobre" wzorce kulturowe dla małych dzieci to ja wysiadam Społeczeństwo potem się dziwi skąd się nabrało tyle popapranych zboczeńców
Generalnie większość kreskówek Gendego Tartakowskiego jest naładowana hardkorowym stufem
Co do starych krekówek Ja tam w dzieciństwie oglądałem głównie Misia Uszatka(FURRY) ,Kubusia Puchatka(TYGRYSEK), i pszczólkę Maję (co zamieniło mnie w otaku jak tylko się zorientowałem co to )
ShadowCat ma w zainteresowaniach wyraźnie napisane "Anime". Widać Pszczółka Maja go w to wciągnęła. Ot co ma do tego otaku. Co do kreskówek a związków z furry - zgadzam się z tezą ShadowCata
Agresja nie ma z tym nic wspólnego. Dzieciak ogląda kilka krekówek, postacie antro podobają mu się, potem podrasta i ciut zmienia zainteresowania na bardziej "dorosłe". Ponieważ postacie antro dalej mu się podobają szuka w sieci i co znajduje?
Ale bez przesady (typu wrzucanie Misia Uszatka czy Johnyego Bravo jako czynnik generujący furry). Czerpiąc z własnego doświadczenia (jestem przykładem wpływu książek, bajek itd. na bycie furry) stwierdziłbym, że furry produkują bardziej kreskówki pokroju Moto Myszy z Marsa (chodzi o styl przedstawiania postaci - klasyczne anthro, nie treść), bajki ze zwierzątkami w stylu Disneywoskim (popatrzcie ilu fanów Króla Lwa dookoła nie mówiąc już o Robin Hoodzie Disneyowskim - I've seen it like gajillion times) no i książki poświęcone zwierzakom ("Szara wilczyca", "Biały Kieł", "Lessie wróć" - moje przykłady z życia). Otherkin w ogóle bym wykluczył z takich gdybań. Książki, filmy czy gry RPG bardziej mają wpływ na ich powstawanie niż kreskówki
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"
To że kreskówki są jednym z decydujących czynników sfutrzających mówiło się w fandomie od dawna(jeśli będzie zainteresowanie to poszukam odpowiedniego linka ). Sugeruję dobrze się zastanowić nad żródłem własnego sfutrzenia
"Bambi", książka Felixa Saltena. Nie film, nie kreskówki z wilkiem i zającem które lubiłem - tylko potem, nie krecik, nie sąsiedzi. Tylko książka. Z konsekwetnie wyrżniętymi przez disneya scenami prawie-erotycznymi. Gwoli wyjaśnienia, nie mam wyobraźni obrazowej, tylko opisową. Plus rosyjskie książki z bajkami o zwierzętach, ilustrowane, gdzie na obrazkach były np. anthro lisice w ludowych strojach rosyjskich. I inne zwierzaki, ale najbardziej wryła mi się chytra lisica w sukience. Bajki były zżynane z Ezpowskich, troszkę treściowo poszerzane. Ja nie jestem dzieckiem kablówki, której nie miałem nigdy. A po obejrzeniu "pokazówek nowoczesnych kreskówek" w stylu Johny Bravo, Dexter, etc, wymiękłem i stwierdziłem że to jakieś pomioty szatana ;P
Yin-Yang-Yo wspominana nawet na ED Nie lubisz? Nie jesteś furry Wymiata zwłaszcza *moose call* Johny Bravo umawia się na randkę z: wilkołakiem- zamiana w furry wampirem - zamiana w otherkina z ANTYLOPĄ -zamiana w Lessie(gwarantowana)
To jest JEDEN ODCINEK. Absolutnie wątpię, czy taki jeden odcinek może coś zdziałać. Jeżeli dziecko zacnzie się identyfikować z czymś, to raczej z bohaterem głównym. Moto myszy, Robin Hood disneya, tak. A Yin-Yang-Yo są totalnie abstrakcyjne, gdzie tu furry... To już bardziej król lew...
Jeśli to są "dobre" wzorce kulturowe dla małych dzieci to ja wysiadam Społeczeństwo potem się dziwi skąd się nabrało tyle popapranych zboczeńców
Dobre wzroce kulturowe? Poszukaj sobie "dzieci Mario". Konkretnie Yoshi+ vore i oviposition.
Co do starych krekówek Ja tam w dzieciństwie oglądałem głównie Misia Uszatka(FURRY) ,Kubusia Puchatka(TYGRYSEK), i pszczólkę Maję (co zamieniło mnie w otaku jak tylko się zorientowałem co to )
Nie oglądałeś wilka i zająca? Ani czołowego działacza podziemia? Fail.... nie jesteś furry ;P
Ostatnio edytowany przez LV dnia 18.09.2008 15:55:47
Wydzielic temat!!! /DarkV: Jak będzie to będzie. Nie poganiać mnie.
"Bambi", książka Felixa Saltena. Nie film, nie kreskówki z wilkiem i zającem które lubiłem - tylko potem, nie krecik, nie sąsiedzi. Tylko książka. Z konsekwetnie wyrżniętymi przez disneya scenami prawie-erotycznymi. Gwoli wyjaśnienia, nie mam wyobraźni obrazowej, tylko opisową. Plus rosyjskie książki z bajkami o zwierzętach, ilustrowane, gdzie na obrazkach były np. anthro lisice w ludowych strojach rosyjskich. I inne zwierzaki, ale najbardziej wryła mi się chytra lisica w sukience. Bajki były zżynane z Ezpowskich, troszkę treściowo poszerzane. Ja nie jestem dzieckiem kablówki, której nie miałem nigdy. A po obejrzeniu "pokazówek nowoczesnych kreskówek" w stylu Johny Bravo, Dexter, etc, wymiękłem i stwierdziłem że to jakieś pomioty szatana ;P
To mamy wspólne przeżycia pokoleniowe bo ja też czytałem cały tabun takich rosyjskich bajek. Lubiłem też zawsze Kolargola(i nadal lubię). Co do kreskówek to odnosi się to raczej do Hameryki, chyba nie myślisz że tam czytają książki? Co nie oznacza że lokalnie nie może to być czynnik decydujący A kablówkę zacząłem oglądać po 20-tce.
To jest JEDEN ODCINEK. Absolutnie wątpię, czy taki jeden odcinek może coś zdziałać. Jeżeli dziecko zacnzie się identyfikować z czymś, to raczej z bohaterem głównym. Moto myszy, Robin Hood disneya, tak. A Yin-Yang-Yo są totalnie abstrakcyjne, gdzie tu furry... To już bardziej król lew...
Cała seria jest w stylu Anthro i o to mi generalnie chodzi. Gdybyś za młodu nie zapoznał się z takim stylem, to póżniej gustował byś raczej w "ludzkim" pr0nie Zrobiło się research? Zdaję sobię sprawę że można to klasyfikować jako "funny animal", ale w końcu większość futrzaków lubi Minervę czy Lolę(albo mi się wydaje)
Dobre wzroce kulturowe? Poszukaj sobie "dzieci Mario". Konkretnie Yoshi+ vore i oviposition.
Nie dziękuję ty poszukaj sobie pikachu macro unbirth tentacle rape
Nie oglądałeś wilka i zająca? Ani czołowego działacza podziemia? Fail.... nie jesteś furry ;P
Ogłądałem, ogłądałem niestety nie mogę wymieniać wszystkiego bo mi się klawiatura skończy
Ostatnio edytowany przez DarkV dnia 20.09.2008 17:58:29
Nie jest to artykuł a tylko jego reklamówka. Artykuł można zdobyć kupując Forum na najbliższym stoisku z "przeterminowaną" prasą
Artykuł wprowadza w najnowsze badania z zakresu psychologii zwierząt, jest może nieco ogólnikowy ale czytało się go bardzo dobrze. Jeśli ktoś interesuje się czymś więcej niż yiff to zapraszam do przeczytania
ps. dalsza dyskusja na temat kreskówek po wydzieleniu tematu. Sugerowany tytuł "Kreskówki zmieniły(mnie)/moje dziecko w futrzaka!!!"
Furry zejdzie do podziemia Ewentualnie luka w przepisach sprawi, że postacie antropomorficzne się nie załapią pod paragraf anty zoofilski. Co wydaje mi się dość prawdopodobne.
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"
Wydaję mi się że, to chyba chodzi o jakieś, ekstremalne przypadki, bo już widzę te komisję oceniające każdy rysunek zamieszczony w sieci. Paraliż sądów na parę lat.
"Dla ciebie jestem ateistą, dla Boga - konstruktywną opozycją."
Zostało jeszcze tylko zabronić robocich pornosów: http://robotporn.de/wp-co.../robot_porn.gif BTW: w tym przypadku łatwo określić czy robot jest pełnoletni, wystarczy spojrzeć na tabliczkę znamionową
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...
Jacek (lat 15) przeleciał Małgosię(lat 15) Teraz z godnie z interpretacją jest to dziecięca pornografia...
Jeśli przeczytał to ktoś niepełnoletni to leżę... Co prawda artykuł dotyczy raczej ilustracji, ale opowiadania będą następne. W Stanach już to przerabiali...
Arty furry to zarówno ludzie jak i zwierzęta(połączone, oczywiście mamy także przypadki torowe ), jak myślicie jak zaklysyfikuje to Sąd Moherowy. Tak więc ratujcie się i skasujcie kolekcję yiffu już dzisiaj