Bylem niedawno w Saturnie w Krakowie, i z Vondereyem sie bawilismy czyms bardzo podobnym. To byl jakis HP, z wmontowana kamera. byly rozne animowane efekty, znieksztalcenia twarzy, ale byla tez mozliwosc wcielenia sie wlasnie w zwierzeta. Nawet mrugal(z opoznieniem, ale i tak dobrze). Bylo do wybrania kilka takich postaci. A to wszystko to byl komputer z dotykowym ekranem+monitor+kamera w jednym. Niestety nie pamietam ceny :/
Nie no, to jakieś jaja. Nie wierzę xD . My tu mamy w okolicy osiedle, na którym wszystkie domy mają jeden numer i duuużo literek. Ale to osiedle w sumie stanowi jedną całosć, jeden ogrodzony teren, i nie w takiej skali jak tam. Kosmos normalnie .
Widziałem rzeczy, którym wy userzy nie dalibyście wiary. Flamewary sunące ku obrzeżom permanentnych banów. Oglądałem spamy błyszczące w ciemnościach blisko pustych profili. Wszystkie te posty znikną jak łzy w deszczu. Czas się wylogować...
Furia Futrzaków to jedna z najlepszych propozycji na piątkowy wieczór w klubie. Można zaplanować spacer po parku Morskie Oko i zakończyć go koncertem w pobliskim Iguana Lounge.
Radio Maryja ubolewa i informuje: To koniec sieci wRodzinie
A to w ogóle super związane z furry, gratulacje ;P Jakby jeszcze TuBiedronka padała.. to można by powiązać, bo to zwierzątko... ale Rydz to grzyb a anthro grzybów nie przewidujemy (Orkowie z Warhammera 40K to nie ten adres)
http://warhammer40k.wikia.com/wiki/Orks#Biology "Orks consist of two symbiotic organisms: one comparable to a terrestrial animal and the other to an alga or fungus living in the former's bloodstream" Poczytaj też o Reproduction (rozmnażają się przez wypuszczanie zarodników).
Pewnie gosciu chcial troche sie zabawic, posmarowal np. czekolada genitalia, psu tak zasmakowalo ze ugryzl... EDIT: czytalem o takim przypadku jak opowiedzialem... z kobieta chcieli nowych doswiadczen.
Ostatnio edytowany przez Akimoto dnia 12.07.2010 18:47:57
Pewnie gosciu chcial troche sie zabawic, posmarowal np. czekolada genitalia, psu tak zasmakowalo ze ugryzl...
To ty nie wiesz że pies się może od czekolady przekręcić??? Bardzo mnie zastanawia wiarygodność tego artykułu, gdyby pies mu coś odgryzł, to facet by się wykrwawił w 10 minut
siostry pies jakos lizal i zyje... rzucil sie na nia, znaczy... na podlodze.
Reportaż w Fakcie!
Z wikipedii
Czekolada jest szkodliwa dla wielu zwierząt. Organizmy koni, psów, kotów i papug nie są zdolne do metabolizmu zawartego w czekoladzie alkaloidu – teobrominy. Spożycie czekolady może powodować u nich drgawki, zawał serca, krwotok wewnętrzny, a nawet śmierć.
niewielka dawka nie jest taka szkodliwa, wiele też zależy od masy psa, bo wielkie bydle to może i ze 2 tabliczki zeżreć bez wielkiej szkody dla organizmu
powiedz moim psom że jest szkodliwa, 7 tabliczek dostanych z krwiodastwa ukradły i wcale im nie wydawało się że szkodliwa.
jak znam życie to te twoje psy są zapewne takie kobylaste Zresztą psy nie są uczulone na samą czekoladę a tylko na ten jeden składnik. W dużych ilościach to on jest w czekoladach szlachetnych, których zapewne nie jadacie, takich z zawartością kakao 50+ .A czekolada z krwiodawstwa czy z supermarketu przypomina raczej wyrób czekoladopodobny z PRL. Zresztą nie chcesz chyba kłócić się z faktami, bo w ostateczności mogę wygrzebać jakąś pracę naukową na ten temat
Mnie zawsze siostra-weterynarz opieprzała, żeby kotu czekolady nie dawać. Więc coś w tym musi być.
Widziałem rzeczy, którym wy userzy nie dalibyście wiary. Flamewary sunące ku obrzeżom permanentnych banów. Oglądałem spamy błyszczące w ciemnościach blisko pustych profili. Wszystkie te posty znikną jak łzy w deszczu. Czas się wylogować...
To, że czekolada jest szkodliwa dla psów, nie jest wcale mitem. Czekolada jest nafaszerowana alkaloidami (nie będę wymieniać nazw bo to nie ma sensu). Dla nas te substancje nie mają negatywnego wpływu. Co innego zwierzęta - po spożyciu nawet paru kostek czekolady, mogą zachorować lub nawet zdechnąć. Działanie danych substancji jest przede wszystkim uwarunkowane gatunkowo. Co więcej, istotna jest też wielkość zwierzęcia - duży pies nie wykończyłby się paroma kostkami czekolady! Istotne jest także to, ile prawdziwej czekolady znajduje się w opakowaniu Czekolady tanie, które są "wzbogacane", mają dużo substancji konserwujących i innych śmieci, które organizm psa jakoś znosi, natomiast czekolada z wyższej półki, o dużej zawartości kakao to dla psa istna trucizna (to właśnie kakao zawiera większość alkaloidów).
To, że czekolada jest szkodliwa dla psów, nie jest wcale mitem. Czekolada jest nafaszerowana alkaloidami (nie będę wymieniać nazw bo to nie ma sensu). Dla nas te substancje nie mają negatywnego wpływu. Co innego zwierzęta - po spożyciu nawet paru kostek czekolady, mogą zachorować lub nawet zdechnąć. Działanie danych substancji jest przede wszystkim uwarunkowane gatunkowo. Co więcej, istotna jest też wielkość zwierzęcia - duży pies nie wykończyłby się paroma kostkami czekolady! Istotne jest także to, ile prawdziwej czekolady znajduje się w opakowaniu Czekolady tanie, które są "wzbogacane", mają dużo substancji konserwujących i innych śmieci, które organizm psa jakoś znosi, natomiast czekolada z wyższej półki, o dużej zawartości kakao to dla psa istna trucizna (to właśnie kakao zawiera większość alkaloidów).
W achmietowskim rejonie Gruzji doszło do anomalii: kotka urodziła szczeniaka – podaje agencja RIA Nowosti, powołując się na gruzińskie media. Według słów właściciela czworonoga, Anzora Koczlamazaszwili, kotka rodziła szczeniaka przez kilka dni. W programie, wyświetlonym przez gruziński kanał Imedi, szczenię z kocimi uszami, wygląda zdrowo i żywi się mlekiem kotki.
- Nigdy bym nie przypuszczał, że kotka urodzi szczeniaka. Męczyła się przy porodzie. Po pewnym czasie podszedłem i zobaczyłem, że urodził się pies – opowiadał Koczlamazaszwili.
Gruzińscy zoolodzy jak na razie nie są w stanie wyjaśnić przyczyn tego zjawiska. Nie wykluczają wpływu promieniowania. Możliwe także, że kotka miała kontakt płciowy z psem. Oba te warianty wydają się im jednak wątpliwe.
To nie pierwszy podobny wypadek na świecie. Cztery lata temu w Brazylii kotka także urodziła dwa szczenięta.