Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...5678910>>


-1
(+0|-1)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 12:41:44
Pan Sympatyczny
Inna forma
Nienawidzę piłek i uważam, że nie są one żadnym wyznacznikiem poziomu kondycji, czy usportowienia. Tak, tak, wiem, że piłka to sport - ale tylko, jeśli mówimy o poważnej piłce i prawdziwej karierze. Kopanie flaka na WFie czy na osiedlowym boisku, that's not it...

W szkolnych czasach, "sukces" na tzw. lekcjach WFu zależał głównie od tego czy się było dresem, kopiącym piłkę od małego na dzielni z innymi sobie podobnymi. Ja przez całe mam w głębokiej pogardzie każdą piłkę. Teamwork? Ha ha ha. Skoro piłka ma się znaleźć w bramce/koszu, to tam ją umieszczam - kontuzje innych to nie mój problem.

Podsumowując - futrzaki grające jak na olimpiadzie dla pierdolniętych? Tym lepiej - znak, że prędzej bym się z nimi dogadał, niż ze "osiedlowymi sportofcami". Podejrzewam też, że jest całe mnóstwo istot podobnych chociażby do Wilczycy powyżej - gdzie, gry zespołowe w ogóle się nijak mają do ogólnej kondycji.
IT'S A FUNNY WORLD WE LIVE IN... : )
NOW PLAYING: IN SLAUGHTER NATIVES "SACRED WORMS"
YOUTUBE: "DARK KNIGHT RISES" TRAILER

-1
(+0|-1)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 13:55:54
Lew
Jeśli mówimy stricte o kondycji (wytrzymałości, ogólnej sprawności fizycznej) poszczególnych futer - nie znam, nie oceniam.

Jednak mówię to co widać gdy popatrzy się na większe zbiorowiska futer (meety, kony). Generalnie jest słabo. A to, że nie jest się 'dresem który od małego kopie z kolegami na osiedlu' nie jest żadną wymówką. Bieganie, kopanie, podbijanie piłki to są jednak pewne podstawowe umiejętności tak jak ubieranie się czy umiejętność korzystania ze sztućców. Lub jak z każdym innym przedmiotem - nie jestem chemikiem ale wiem, że kwas zobojętnia zasadę (i vice versa). Nie lubiłem nigdy matematyki ale potrafię liczyć. Tak samo powinno być z WF'em i sportami. To są absolutne podstawy. Każdy z nas miał WF po kilka godzin w tygodniu przez 9-12 lat (albo i więcej). Od nikogo nie wymagam aby prezentował nie wiadomo jaki poziom. Ale jak ktoś nie umie absolutnie nic (ani podać ani kopnąć, ani odbić ani przyjąć..) to tak jakby nie umiał tabliczki mnożenia do 10 i tłumaczył się, że sukces w matematyce zależy od wkuwania od najmłodszych lat a on jest ponad to i w ogóle gardzi matmą. -_-

Generalnie ja mam wrażenie , że duża część (nie wszyscy oczywiście, mamy w fandomie bardzo usportowione osobniki) polskich futer, to takie ofermy, których nikt nigdy nie chciał mieć w żadnej drużynie bo tylko przeszkadzali i psuli akcje. Według mnie brak takich podstawowych, życiowych umiejętności to forma kalectwa.
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 14:09:02
Anthro
Z tego co wiem to na wszelkich spotkaniach chodzi o zabawę a nie o to kto jest w czymś lepszy. Integracja to nie rywalizacja między sobą a spędzanie dobrej zabawy z innymi. Więc nie ogarniam ciebie Ingo. F-kon nie jest do pokazywania kto jest lepszy w piłce czy siatkówce ale żeby się pośmiać razem i po integrować. cap. Kondycja fizyczna to nie wszystko co jest potrzebne w życiu.







Żeby nie odbiegać od tematu. To ja osobiście nie mogę uprawiać sportów przynajmniej tych co obciążają stawy :) ale myślę że to już większość wie
Ostatnio edytowany przez Edi dnia 2.05.2011 21:08:22
KOCHAM CIE I CHCE ZJEŚĆ TWOJE DZIECI <3
NIEDOROZWINIĘTE DZIECI SMAKUJĄ NAJLEPIEJ <3

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 14:27:02
Lew
Czy ja coś niewyraźnie napisałem? Nie chodzi o to aby być zajebistym we wszystkich sportach. Chodzi o to, że jak już się wchodzi na boisko to żeby umieć tam wykonać podstawowe elementy gry.

Brak umiejętności uniemożliwia normalną grę. Siatkówka jest tego najlepszym chyba przykładem. Większość osób nawet nie próbuje podbiec do piłki, która bezczelnie nie leci im prosto w ręce. Nawet jednak jeśli poleci prosto w 'zawodnika' to ten nie potrafi ani przyjąć ani opanować piłki. Zakładając oczywiście, że jest w ogóle w stanie ją odbić, ponieważ w większości przypadków przelatuje im przez ręce. Jak już jest super i w ogóle ktoś dobrze (na PF'owe standardy) gra to raz na pięć piłek uda mu się "na raz" przebić piłkę przez siatkę. A siatkówka to gra zespołowa, w której niemal cała frajda, cała przyjemność i zabawa płynie z konstruowania akcji, podawania, blokowania, ubezpieczania się wzajemnie itd. itp.

A jaka jest radość i zabawa z tego, że jak serwowałem* to bez żadnego wysiłku, podając długie, wysokie, wolne piłki prosto w zawodników drużyny przeciwnej zdobyłem ciurkiem 16 punktów? Nawet nie dali szansy pograć. Na boisku stało 12 osób z czego ja serwuje, jedna osoba nieudolnie odbiera (o ile w ogóle komukolwiek zechciało się ruszyć do piłki czy wyciągnąć ręce) a pozostałych 10 osób stoi i się nudzi. W tej sytuacji zmuszony byłem celowo zepsuć serwis aby gra w ogóle zaczęła się jakkolwiek toczyć. To JEST żałosne.

I gdzie wtedy ta zabawa, o której piszesz? Postać na słońcu i czekać to można bez piłki, futer, F-konu i całej tej otoczki.

* przywołuję przykładową sytuację, którą jako-tako pamiętam

Dodatkowo proszę Cię Inu o usunięcie ze swojego posta zdania o rzekomym nie odbieraniu czegoś przez mój mózg. Ja nie robię osobistych wycieczek do nikogo, bardzo grzecznie proszę Cię o to samo.
Ostatnio edytowany przez Ingo dnia 2.05.2011 14:29:52
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 15:01:18
Uncia Hortensis
Rabatka
Cytat z "Ingo":
Generalnie ja mam wrażenie , że duża część (nie wszyscy oczywiście, mamy w fandomie bardzo usportowione osobniki) polskich futer, to takie ofermy, których nikt nigdy nie chciał mieć w żadnej drużynie bo tylko przeszkadzali i psuli akcje. Według mnie brak takich podstawowych, życiowych umiejętności to forma kalectwa.


To samo mogę powiedzieć o komputerach.

Umiejętność kopnięcia piłki mniej-więcej w stronę gdzie miała lecieć to odpowiednik kliknięcia dwa razy myszą bez poruszania myszką.
Umiejętność przyjęcia piłki w biegu i podania bez zatrzymywania się to już jest jednak coś, czego się nie umie o ile nie gra się w piłkę jakoś regularnie. Dla mnie po usłyszeniu "a weź zobaczy czy jak w routerze zmienisz DNS'y na Google'a to pomoże?" nie ma się nawet odruchu wpisania w Google zapytania o to jakie IP mają ichnie DNS'y to forma kalectwa i upośledzenie w funkcjonowaniu w społeczeństwie.

A dla innych, jak ktoś jako szczyt kulinarnych podbojów uważa smażoną kiełbasę i jajko na twardo, to też jest kalectwo i nieumiejętność radzenia sobie w życiu.

Co kto robi i co komu potrzebne.

I tak każdy wie, że na furmeetach najlepiej punktowana jest znajomość ploteczek.
Myr

-1
(+1|-2)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 15:13:39
Anthro
Cytat z "Ingo":

Dodatkowo proszę Cię Inu o usunięcie ze swojego posta zdania o rzekomym nie odbieraniu czegoś przez mój mózg. Ja nie robię osobistych wycieczek do nikogo, bardzo grzecznie proszę Cię o to samo.


Nie usunę z czystej złośliwości. Umiejętność grania w piłkę nie jest tak ważna. Poza tym kondycja fizyczna nie jest odwzorowaniem dobrej zabawy i wyćwiczenia w innych sprawnościach. Może ja to nie ogarniam bo chodzę o lasce ale nie sadze aby jeżdżenie po ogóle futrzaków że nie umieją grać w piłkę czy siatkówkę jest takie super hiper ok
KOCHAM CIE I CHCE ZJEŚĆ TWOJE DZIECI <3
NIEDOROZWINIĘTE DZIECI SMAKUJĄ NAJLEPIEJ <3

2
(+2|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 16:13:07
Szare A Fu Fu
Smokełke
Troszkę przyznaję rację Ingo, ponieważ nieumiejętność gry w typowe gry zespołowe jest ogromnym kalectwem. Nie mówię o osobach, które nie umieją grać, ponieważ nie mogą grać (trudno kazać komuś biegać za piłką, jeśli ma nogę w szynie, albo jak Inu wspomniała chodzi o lasce). No ale w coś grać wypadało by umieć.

Ja osobiście wymigiwałem się z lekcji WF'u przez co nie umiem grać w żadną grę zespołową. Czuję się przez to nieco kaleki, na dodatek przez własną głupotę ;). Jednakże, w inny dziedzinach sportowych staram się jakoś rozwijać.

Każda osoba powinna ćwiczyć jakiś sport, przynajmniej dla zachowania formy pod względem kondycyjnym jak i wizualnym(!!Tyczy się to przede wszystkim facetów, ale i kobiet!!).

Problemy ze stawami? Pływać!
Ktoś nie umie pływać? Ja też nie umiem, a ostatnio przepłynąłem cały basen. :P

Ploteczki ploteczkami, ale jak się widzi uśmiech i zadowolenie samego z siebie u futer, które pokonują swoje własne bariery fizyczne. To sądzę, że jednak oni naprawdę dooobrze się bawią ;).

-1
(+1|-2)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 16:29:19
Uncia Hortensis
Rabatka
Cytat z "Draco":
Ploteczki ploteczkami, ale jak się widzi uśmiech i zadowolenie samego z siebie u futer, które pokonują swoje własne bariery fizyczne. To sądzę, że jednak oni naprawdę dooobrze się bawią ;).


Najpierw uśmiech a później krwotok wewnętrzny i śmierć, bo jednak pokonanie bariery fizycznej podczas siadania na Thorze ograniczyło się do rozerwania jelita :-Pk
Myr

1
(+1|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 16:43:35
Szare A Fu Fu
Smokełke
Cytat z "Fuma":
Cytat z "Draco":
Ploteczki ploteczkami, ale jak się widzi uśmiech i zadowolenie samego z siebie u futer, które pokonują swoje własne bariery fizyczne. To sądzę, że jednak oni naprawdę dooobrze się bawią ;).


Najpierw uśmiech a później krwotok wewnętrzny i śmierć, bo jednak pokonanie bariery fizycznej podczas siadania na Thorze ograniczyło się do rozerwania jelita :-Pk


Bardzo dziwne sporty uprawiasz ;) no ale nie wnikam :P. A jakiś sensowny post :P?

Co do barier, co by doprecyzować, chodzi o WŁASNE bariery, a nie ogólnie przyjęte ;).

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 17:33:45
Kynosfinks
Zmiennokształtny
kiepsko gram w kosza czy siatkówkę, na rowerze jeżdżę na tyle, by się nie przewrócić przy byle zakręcie, na bieganie jest mi za zimno, na pływanie też (lubię pływać, mimo wszystko) Siłownia to największe zło a WF w mojej eksszkole to było siedzenie i plotkowanie o tym, jak to się nie zabezpieczali albo nowym odcieniu błyszczyku.
Jedyne co potrafię, to zrobić ponad 1000 powtórzeń brzuszków. Jedną serią. Ale ja mam nierówno pod sufitem i żółte papiery (pardon, żółtych papierów już nie dają).

A co do nie umiejętności grania w cokolwiek na poziomie mniej więcej wystarczającym - to boli, boli temu, bo wyklucza cię ze środowiska, zwłaszcza w wieku wczesnoszkolnym. Choćby nie wiadomo jakim był człowiekiem (Futrem) dla większości będziesz nie wartym zainteresowania łamagą i kozłem ofiarnym (chyba, że jakimś cudem uda ci sie udowodnić swoją wartość, choć to jest trudne, bardzo trudne i nie zawsze działa). I nim ktokolwiek to skomentuje - to jest jedynie i wyłącznie MOJE doświadczenie na tym polu. A jeżdżenie po kimkolwiek, kto nie umie tego czy owego z takiego lub innego powodu uważam za dość infantylne. Cieszmy się odmiennością i żyjmy (choćby i na przekór)

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 19:00:26
Tygrys z Cheshire
Anthro
PERMABAN
Brak umiejętności gry w nogę to kalectwo? To w takim razie nie mam rąk bo nie umiem też grać w siatkę. Nie umiem i nie lubię trzech standardowych sportów szkolnych - siatki, nogi i koszykówki (choć to nie oznacza, że w dobrym towarzystwie nie zagram - nie mniej dalej będę w tym kijowy). Dobrze mi z tym kalectwem. Nie każdy musi uwielbiać i pławić się w sportach zespołowych... szczerze powiedziawszy tylko jeden jedyny sport zespołowy do mnie przemówił - hokej - a i to chyba tylko dlatego, że sam go wybrałem i jakoś mi pasuje. Wolę pobiegać, przejechać kilkadziesiąt km na rowerze albo popływać i powspinać się na tyle na ile pozwalają moje umiejętności. Dla każdego znajdzie się jakiś sport choćby miałby to być curling.

Nie mniej, jeśli ktoś nie uprawia sportu w ogóle z lenistwa (nie dlatego, że nie może, ale dlatego, że mu się nie chce) to wtedy można nazwać go kaleką... a raczej będzie można nazwać jak w okolicach czterdziestki będzie miał problem z wejściem na 3 piętro po schodach.

Lekcji WF-u nienawidziłem. Były ♥♥♥♥♥♥♥ podobnie jak wszyscy moi niespełnieni wuefiści po AWFie - i to jest główny powód awersji sporej części osób do sportu. Nie grasz w nogę? Jesteś wyrzutkiem bo przecież każdy musi grać w nogę. A co się robi na WFie? Chłopcy noga, dziewczynki siatkóweczka. I tak w koło macieju. Lepszy był tylko mój pan kapitan z uczelni. Kazał zapierdalać na rozgrzewkę 5 kilosów na stadionie. No ale trepów się nie da leczyć - tak więc załatwiłem sobie zwolnienie z WFu z caaaaałej szkoły wyższej ;) Sport ma być przyjemny - jak ci jakaś dyscyplina nie pasuje to powinno się zachęcać do innej. Niestety - w polskich szkołach są tylko dwie opcje. A potem się dziwimy, że ludzie nie ruszają się.
Ostatnio edytowany przez Ryan dnia 2.05.2011 19:02:46
"Well! I've often seen a cat without a grin," thought Alice; " but a grin without a cat! It's the most curious thing I ever seen in my life!"

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 19:02:12
Smok
Zmiennokształtny
Sporty zespołowe mają dawać frajdę, wyzwalać ducha rywalizacji i zacieśniać więzi między osobami w tej samej drużynie.
Jeśli sport zespołowy nie daje frajdy ze względu na niski poziom umiejętności osób grających, to w takim razie, po co grać ?
Wiem, że to drażni, jak ktoś nie jest w stanie dorównać skillem i nie ma radości z gry na tym samym poziomie, ale nie ma co się napinać. Zacisnąć zęby i grać dalej, tak jak przeciwnik pozwala, albo po prostu odejść, bez akcji w stylu "Gracie jak patałachy, nie widzę tu nikogo z kim można byłoby sensownie pograć".
Jeśli pozostali gracze dobrze się bawią, grając beznadziejnie, to większą radochę będzie się miało obserwując ich grę z boku. Czasem fajnie popatrzeć na grające łamagi ;-)k

0
(+1|-1)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 19:04:34
Tygrys z Cheshire
Anthro
PERMABAN
Cytat z "Jester":
Sporty zespołowe mają dawać frajdę, wyzwalać ducha rywalizacji i zacieśniać więzi między osobami w tej samej drużynie.
Jeśli sport zespołowy nie daje frajdy ze względu na niski poziom umiejętności osób grających, to w takim razie, po co grać ?
Wiem, że to drażni, jak ktoś nie jest w stanie dorównać skillem i nie ma radości z gry na tym samym poziomie, ale nie ma co się napinać. Zacisnąć zęby i grać dalej, tak jak przeciwnik pozwala, albo po prostu odejść, bez akcji w stylu "Gracie jak patałachy, nie widzę tu nikogo z kim można byłoby sensownie pograć".
Jeśli pozostali gracze dobrze się bawią, grając beznadziejnie, to większą radochę będzie się miało obserwując ich grę z boku. Czasem fajnie popatrzeć na grające łamagi ;-)k


A to trzeba być pro, żeby się dobrze bawić? In-fucking-credible. Takie pizy z takim podejściem ("patrzcie, jestem zajebisty a on jest ♥♥♥♥♥♥♥, pośmiejmy się z niego") na prawdę motywują.
"Well! I've often seen a cat without a grin," thought Alice; " but a grin without a cat! It's the most curious thing I ever seen in my life!"

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 19:25:08
Smok
Zmiennokształtny
Cytat z "Ryan":
Cytat z "Jester":
Sporty zespołowe mają dawać frajdę, wyzwalać ducha rywalizacji i zacieśniać więzi między osobami w tej samej drużynie.
Jeśli sport zespołowy nie daje frajdy ze względu na niski poziom umiejętności osób grających, to w takim razie, po co grać ?
Wiem, że to drażni, jak ktoś nie jest w stanie dorównać skillem i nie ma radości z gry na tym samym poziomie, ale nie ma co się napinać. Zacisnąć zęby i grać dalej, tak jak przeciwnik pozwala, albo po prostu odejść, bez akcji w stylu "Gracie jak patałachy, nie widzę tu nikogo z kim można byłoby sensownie pograć".
Jeśli pozostali gracze dobrze się bawią, grając beznadziejnie, to większą radochę będzie się miało obserwując ich grę z boku. Czasem fajnie popatrzeć na grające łamagi ;-)k


A to trzeba być pro, żeby się dobrze bawić? In-fucking-credible. Takie pizy z takim podejściem ("patrzcie, jestem zajebisty a on jest ♥♥♥♥♥♥♥, pośmiejmy się z niego") na prawdę motywują.


Wow, 100% błędnej interpretacji mojego posta. Grając na wyższym poziomie niż inni gracze w swojej i przeciwnej drużynie, można łatwo spieprzyć zabawę wszystkim. Jeśli dany gracz ma jeszcze "trudny i pyskaty" charakter, to zupełnie może zniszczyć innym radość z gry. Czy w takim wypadku, nie lepiej się po prostu pogodzić z tym, że nici z gry na zadowalającym poziomie i zacząć grać tak jak inni, albo po prostu usiąść sobie z boku i nie psuć atmosfery swoim marudzeniem ?
Nie trzeba być pro by się dobrze bawić. Nawiązuję do sytuacji, gdy jest się "pro" pośród innych graczy i nie potrafi się znaleźć radości i satysfakcji w grze z innymi.

-1
(+0|-1)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 20:28:49
Tygrys z Cheshire
Anthro
PERMABAN
Teraz napisałeś to w sposób zrozumiały. Z poprzedniego wpisu wynikało po prostu, że to gorszy ma sobie iść.
"Well! I've often seen a cat without a grin," thought Alice; " but a grin without a cat! It's the most curious thing I ever seen in my life!"

1
(+1|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 20:37:13
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Cytat z "Ingo":


Brak umiejętności uniemożliwia normalną grę. Siatkówka jest tego najlepszym chyba przykładem. Większość osób nawet nie próbuje podbiec do piłki, która bezczelnie nie leci im prosto w ręce. Nawet jednak jeśli poleci prosto w 'zawodnika' to ten nie potrafi ani przyjąć ani opanować piłki. Zakładając oczywiście, że jest w ogóle w stanie ją odbić, ponieważ w większości przypadków przelatuje im przez ręce. Jak już jest super i w ogóle ktoś dobrze (na PF'owe standardy) gra to raz na pięć piłek uda mu się "na raz" przebić piłkę przez siatkę. A siatkówka to gra zespołowa, w której niemal cała frajda, cała przyjemność i zabawa płynie z konstruowania akcji, podawania, blokowania, ubezpieczania się wzajemnie itd. itp.

A jaka jest radość i zabawa z tego, że jak serwowałem* to bez żadnego wysiłku, podając długie, wysokie, wolne piłki prosto w zawodników drużyny przeciwnej zdobyłem ciurkiem 16 punktów? Nawet nie dali szansy pograć. Na boisku stało 12 osób z czego ja serwuje, jedna osoba nieudolnie odbiera (o ile w ogóle komukolwiek zechciało się ruszyć do piłki czy wyciągnąć ręce) a pozostałych 10 osób stoi i się nudzi. W tej sytuacji zmuszony byłem celowo zepsuć serwis aby gra w ogóle zaczęła się jakkolwiek toczyć. To JEST żałosne.

I gdzie wtedy ta zabawa, o której piszesz? Postać na słońcu i czekać to można bez piłki, futer, F-konu i całej tej otoczki.


Z mojej strony wyglądało to tak samo : P W sumie rzucając sie do piłki o mały włos nie zwichnał bym sobie nadgarstka ; P

0
(+1|-1)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 21:33:21
Lew
Cytat z "Fuma":

Najpierw uśmiech a później krwotok wewnętrzny i śmierć, bo jednak pokonanie bariery fizycznej podczas siadania na Thorze ograniczyło się do rozerwania jelita :-Pk


Nice one, ode mnie masz dużego plusa :D
Zmoderowano: x xxxxx xxxx xxx xxxxxxxx xxxx xxxx xxxxxxxxxx xxxxx
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
xxxx xxxxxxxx x xxxxxxxx xxxxx xxxx xx


Tematu kondycji i sportów nie chce mi się kontynuować. Uważam, że futra (ogólnie) prezentują zatrważająco niski poziom umiejętności sportowych. Czy to komuś przeszkadza czy nie - inna sprawa.
Ostatnio edytowany przez LV dnia 2.05.2011 21:48:29
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 2.05.2011 22:09:35
Tygrys z Cheshire
Anthro
PERMABAN
Sądzę, że zabrakłoby mi palców u stóp, żeby wymienić każdego futrzaka którego znam który uprawia jakiś sport. Jest kilka ciepłych kluch. Acz to raczej margines.
"Well! I've often seen a cat without a grin," thought Alice; " but a grin without a cat! It's the most curious thing I ever seen in my life!"

1
(+1|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 3.05.2011 2:30:21
Pan Sympatyczny
Inna forma
Popieram Ryana. Według "standardów" Inga, to ja zapierdalam na wózku inwalidzkim i nie umiem posługiwać się sztućcami.
IT'S A FUNNY WORLD WE LIVE IN... : )
NOW PLAYING: IN SLAUGHTER NATIVES "SACRED WORMS"
YOUTUBE: "DARK KNIGHT RISES" TRAILER

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 13.05.2011 22:11:48
Zmiennokształtny
z tym sportem to chyba przesada. po pierwsze, można go zastąpić pracą fizyczną. po drugie,nie każdemu musi to samo sprawiać frajdę.są w końcu i leniwe kotki^^ ja tam jestem 'totalną kaleką" i dobrze mi z tym;] nie znaczy to, że czasem nie pogram w siatkę z ludźmi,którzy to robią dla czystej frajdy. swoją drogą, chyba pora przeprosić się z rowerkiem i wybrać nad jakąś rzeczkę;]
Ludziom wydaje się, że wiedzą dokładnie, jak powinno wyglądać nasze życie.
Tymczasem nikt nie wie, jak powinien przeżyć własne.
-Włochaty

1
(+1|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 14.05.2011 13:23:47
Lew
Cytat z "Amon":
Popieram Ryana. Według "standardów" Inga, to ja zapierdalam na wózku inwalidzkim i nie umiem posługiwać się sztućcami.


A według ogólnopolskich standardów to przez 12 lat szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum po prostu olałeś przedmiot jakim jest wychowanie fizyczne. HALO! Tak, każdy z nas miał DWANAŚCIE LAT aby nauczyć się kopnąć, złapać, odbić czy rzucić piłkę. Tyle samo czasu miał każdy np. aby nauczyć się poprawnie mówić, pisać, czytać.
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 14.05.2011 13:27:36
Uncia Hortensis
Rabatka
Bodajże na studiach tak samo jest wszędzie rok 'wychowania fizycznego' rozumianego przez wszelakie aktywności pozauczelniane na które można przychodzić.
Myr

0
(+0|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 14.05.2011 13:28:13
jestę kapibarę
Cytat z "Ingo":
A według ogólnopolskich standardów to przez 12 lat szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum po prostu olałeś przedmiot jakim jest wychowanie fizyczne. HALO! Tak, każdy z nas miał DWANAŚCIE LAT aby nauczyć się kopnąć, złapać, odbić czy rzucić piłkę. Tyle samo czasu miał każdy np. aby nauczyć się poprawnie mówić, pisać, czytać.


Gówno prawda. Ja miałem wadę wzroku i nic nie mogłem olać - po prostu zakazano mi chodzić na wf.
Co nie znaczy że w piłkę nożną nie grałem (wicie, wtedy komputery były mniej zajmujące) ;P

2
(+2|-0)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 14.05.2011 13:35:20
Uncia Hortensis
Rabatka
Ciekawa sprawa. Ilość zajmowanego czasu jest odwrotnie proporcjonalna do ilości zajmowanego miejsca przez komputer.
Myr

1
(+2|-1)
Re: Futrzaki a kondycja fizyczna
Wysłano: 14.05.2011 13:39:44
Tygrys perski
Anthro
Ojej, to tak samo przez 12 lat każdy z nas miał czas by nauczyć się pływać sprawnie czy zagrać w babingtona, albo poznać węzły podstawowe do wspinaczki "na wędkę", albo... jest pierdyliard sportów i to, że ktoś nie lubi tych najbardziej popularnych (piłka nożna itp) nie oznacza, że jest kaleką. Ile z was potrafi zrobić przeplatankę do tyłu na łyżwach? Albo utrzymać się po doskoku przy przewieszce na ściance?
Ja na WF "chodziłem" ale uczęszczałem tylko wtedy, jak były jakieś ciekawe rzeczy, jak chociażby gimnastyka, co niestety było rzadkością, bo nauczyciele mieli uczniów w dupie i woleli rzucić im piłkę i pójść pić herbatę. Jakoś do szczęści mi nie jest potrzebna piłka, ale już umiejętność nieutonięcia na jeziorze może mi się przydać.
"chcemy loda..."

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...5678910>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane