Amerykanie już się popisali nie raz, powstał o tym głośny film. Choć z drugiej strony niektóre ich przepisy są słuszne - jak choćby przyzwolenie na zaatakowanie obcego który naruszy dany teren będący prywatną własnością.
Za to zbyt często w Polsce dochodzi do paradoksów w których broniący staje się winnym. W wielu krajach samo wtargnięcie bez zezwolenia na posesje oznacza iż sprawca godzi się z konsekwencjami (np. obrażeniami wynikłym z tego, iż mieszkańcy posesji bronili się).

Inna jest zupełnie mentalność Polaków, Amerykanów i reszty świata. Trochę bym się tego pomysłu w naszych realiach obawiał... nacisk i troska o ogólne bezpieczeństwo publiczne jest jednak nieco wyższa na zachodzie niż u nas.

Pytanie powstaje, przynajmniej w mojej głowie, czy w Polsce jest aż taka przestępczość że faktycznie broń palna dawała by mi większe poczucie bezpieczeństwa. Według mnie nie i pewnie kiedyś też ktoś doszedł do takiego wniosku. A znowu skoro nie ma przestępczości to czemu zabraniać ludziom posiadania? Tak pro forma.

Podobnie jest z noszeniem ostrych przedmiotów na wierzchu po ulicach czy kija do baseballa. Niby nic, niby wiesz co robisz, niby jest domniemanie niewinności, a jednak pro forma zabrania się takich rzeczy.
To samo tyczy się broni pneumatycznej o odpowiednich parametrach i sporotwej (nie mówię o noszeniu na wierzchu a nie w pokrowcu, ale o konieczności posiadania stosownych dokumentów o parametrach technicznych np.).

Nie wiem jak jest z łukami sportowymi, zakładam że podobnie (tych przepisów nie studiowałem aż tak dokładnie).

A prawda jest taka że jak już ktoś napada w Polsce to raczej z nożem, tudzież ciężkim przedmiotem, wówczas równie dobrze można się wyposażyć w paralizator, gaz, albo zapisać na kurs samoobrony lub sztuki walki. Większe napady (to raczej już nie dzisiejsze czasy) były nie do ogarnięcia przez szarego człowieka i ten gów... pistolecik i tak by nic nie dał.

Dlatego nie jestem zwolennikiem legalizacji bo nie widzę takiej potrzeby. Nie nakręci to koniunktury i nie narobi kasy, chyba że państwo zrobi z tego luksus i walnie podatek duży. A znowu wtedy będzie sporo głupich wypadków i zabawy. Z kolei dostęp do broni jest i teraz, więc myślę (ktoś to napisał) że czy legalne czy nie, i tak mafia sobie kupi...