Akimoto - kamizelka kuloodporna nie uchroni cię od dziury w głowie/rękach/nogach.
Gdyby zalegalizowano broń palną, rzuciłbym szkołę i nie wychylałbym nosa za drzwi. Bałbym się wsiadać do autobusu, gdzie co trzeci ma pistolet. Nawet gdybym miał bazookę, karabiny, snajperkę, kamizelkę kuloodporną, hełm itd., bałbym się chodzić po mieście, w którym co trzeci ma przy sobie broń. A za spust nie pociągnąłbym nawet w samoobronie, przynajmniej wycelowaną w kogoś bronią, nożem też bym nikogo nie dźgnął (chyba).
Nie ma nic lepszego niż spotkać pijanego gościa, z klamką w ręku. No może spotkanie pseudokibiców (mogą być nawet trzeźwi) z pistoletami, po meczu mając na sobie szalik drugiej drużyny (pewnie to ja byłbym pragnienie)
Broń palna powinna być udostępniona w 3 przypadkach (pewnie jeszcze by się coś znalazło):
-Na strzelnicach
-Dla samobójców
-Dla wyszkolonych służb porządkowych (broń w domu przechowywana w sejfie)
Gdyby ludzie byli rozsądni (wszyscy) nie było by potrzeby wymyślania pistoletów, karabinów, ładunków wybuchowych itp.
A wiatrówki, pistolety na wodę i kulki(plastikowe) nie wystarczą wam?? xD (tylko z wiatrówką nie żartowałem) Wiatrówki są legalne i do obrony własnej użyć można (chyba), strzelając w nogę, rękę, brzuch, głowę itp.
Zamiast bać się tylko w niektórych dzielnicach, bałbym się nawet w centrum miasta.
Plusy są takie że znalazła by się praca np.
-W zakładzie pogrzebowym
-w policji
-w fabryce kamizelek i hełmów kuloodpornych
Jeśli ktoś nie czuje się teraz bezpiecznie, to po zalegalizowaniu broni tym bardziej nie powinien.
A co myślicie o zalegalizowaniu bomby atomowej, po rozpowszechnieniu się broni palnej?? Powód: żeby pozbyć się strachu przed ludźmi z klamkami. Plus jest taki, że przestępczości w tym mieście by nie było. xD