Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   2 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<123>>


0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 20:14:03
Lew
Zdrajca oczyzny wysługujący się imperialistom!
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 20:18:55
Hiena
Zwierzę
Też mu to mówiłam, ale on twierdzi, że studiowanie po ang to zbyt wielki lansior, by z tego rezygnować ; )

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 20:20:23
Kangur
Anthro
Cytat z "Ingo":
Zdrajca oczyzny wysługujący się imperialistom!


Weź, przynajmniej sie wysilil i uczy sie tamtejszego jezyka :P. Nic mnie nie smieszy bardziej niz ludzie ktorzy jada za granice bez znajomosci jezyka, a pozniej placza ze nie znalezli zadnej pracy xD

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 20:41:40
Byk
Anthro
Cytat z "Zawa":
Też mu to mówiłam, ale on twierdzi, że studiowanie po ang to zbyt wielki lansior, by z tego rezygnować ; )


Zaraz, to znaczy, że ja się... jak to sie mówi... lansuję? O,o' nie wiedziałem

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 21:26:35
lisica
Anthro
no widzisz Shubi ^^ jakich ciekawych rzeczy sie mozna o sobie przypadkiem dowiedzieć ^^ :)

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 21:53:17
Szeregowy Spizgalski
Tak.
To był żart ze strony zawy :) Nie bierzcie wszystkeigo dosłownie :)

Nie moja wina ze Ochrona Srodowiska na PG jest po angielsku. Ale powiem szczerze, że jest super. Wszystko idzie gładko i nie ma problemów. A jak sie nie zna słówka to www.google.pl. Bardziej mnie smieszą osoby które tez to studiują a ledwo co po angielsku potrafią wydukac : ) To jest po prostu alternatywa, żaden lans :) *czochra shubiego*
Ostatnio edytowany przez Wolfheart dnia 7.04.2009 21:54:32
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 21:55:57
Dosyć ciekawą rozmowę przeprowadziłem z kolegą oraz z koleżanką. A mianowicie doszliśmy do wniosku, że jak się uczysz obcego jezyka to powinieneś/powinnaś znać perfekcyjnie jezyk ojczysty, a później brać się za jezyk obcy. Nie chcę tu już podawać powodów tej opinii. Domyślcie się sami :).

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 22:01:23
Szeregowy Spizgalski
Tak.
Co to znaczy perfekcyjnie? Na poziomie nauczyciela języka polskiego? Poza tym z całym szacunkiem goldie, ale wniosek troche dziwny, zwłaszcza że anglika zaczynamy się uczyć w podstawówce (niektórzy w przedszkolu).
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 22:16:50
Owczarek Ciasteczkowy
Anthro
Popieram, jakiś dziwny wniosek. Ja mam dwujęzyczny profil, to znaczy ze mam kilka przedmiotów w j. angielskim. I nie zdarzyło sie nikomu z nas zapomnieć słów czy coś.
Cookie Time!

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 22:28:47
Draconequus
Hybryda
A ja się angielskiego uczyłem z cartoon networka jak byłem mały, skończyło się to tym, że w podstawówce wylądowałem u dyra za poprawianie nauczycielki angielskiego. W tym momENcie na angielskim praktycznie nie robię nic, bo ten że licealny angielski nie ma mi nic do zaoferowania, a pani profesor nauczyła się żeby mnie nie pytać, bo kończy się to zawsze wykładem po angielsku z mojej strony. Co do zagadnienia tego tematu sądzę, że prędzej czy później zostanie tylko jakiś język na bazie angielskiego z całymi stertami zapożyczeń i będą się nim posłUgiwać wszyscy bez wyjątku, aczkolwiek niektóre słowa w języku polskim brzmią lepiej, niż w angielskim np. boxer - pięściarz.
Ostatnio edytowany przez LV dnia 7.04.2009 22:50:30

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 7.04.2009 23:03:40
Hiena
Zwierzę
Cytat z "Wolfheart":
To był żart ze strony zawy :) Nie bierzcie wszystkeigo dosłownie :)


Potwierdzam.

Sama chętnie bym sobie postudiowała po angielsku. Fajna sprawa, oczywiście, o ile sam język nie jest ścianą nie do przebicia. Niestety, w moim przypadku miałabym poważne wątpliwości, czy dałabym sobie radę. Jeśli mam tekst po angielsku przed nosem, to raczej nie mam problemu ze zrozumieniem chociażby z grubsza, ale jeśli chodzi o mowę - tu gorzej, niestety :/. Nie miałam nigdy żadnych korepetycji, nie miałam ang w podstawówce, do końca gimnazjum męczyli nas niemieckim (!). Nauczycielki w liceum prowadzące nieliczne lekcje angielskiego, które miałam, zmieniały się jak pory roku... Ze szkoły niewiele wyniosłam z języka, zdecydowaną większość z tv i internetu.

W ogóle nauczanie w szkole niemieckiego, gdy jest możliwość zamiany tych godzin na lekcje angielskiego - to skończony kretynizm. Jestem "ofiarą" takiego systemu i teraz mam cholerny problem - bo ani tego, ani tego języka nie umiem w stopniu, który by mnie zadowalał i który byłby wystarczający.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 8.04.2009 0:49:05
Ja tam osobiście uważam że takie wtrącanie angielskich haseł tylko po to by zaszpanować i odstawiać światowca jest głupie, ale jak akurat jakiś tekst jest fajny albo nie ma raczej polskiego odpowiednika to można użyć, np. jak się pytamy po egzaminie jak poszło to często odpowiedź jest że epic fail :P

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 8.04.2009 11:06:04
Lew
Cytat z "Solaxe":
Cytat z "Ingo":
Zdrajca oczyzny wysługujący się imperialistom!


Weź, przynajmniej sie wysilil i uczy sie tamtejszego jezyka :P. (...)


Tak się składa, że sam siedziałem rok w szkole w Anglii... ;)

Zawa - nauczanie w szkołach niemieckiego ma tę zaletę, że angielski od dawna nie jest już językiem obcym. Angielski po prostu każdy musi znać. Ja np. bardzo żałuję, że zawsze olewałem niemieck iw szkole i nigdy się go nie nauczyłem. Może lepiej by było w liceum, ale wbrew temu co było napisane w informatorze (klasa humanistyczna z rozszerzonym ang. i niem.) we wrzesniu spytano mnie czy chcę uczyć się włoskiego czy francuskiego. No i zostałem z angielskim, podstawami nieieckiego, i teraz także podstawami włoskiego. Gdybym przez te 4 lata liceum uczył się niemieckiego to przynajmniej miałbym już jakiś język obcy opanowany dobrze (angielskigo nie liczę)
Ostatnio edytowany przez Ingo dnia 8.04.2009 11:09:38
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 8.04.2009 11:07:52
Wełnisty Szczur z Bosawi
Anthro
Jak tylko usłyszę, że ktoś mówi po angielsku, też zaczynam tak robić. To czasami bywa irytujące. I jeszcze poprawiam tłumaczenia filmów :P Na głos. W kinie :D
Szczury tłoczą się w piwnicach Ciemną nocą słychać piski
Niespokojna okolica Syczą groźne szczurze pyski
Miasto w dymie, miasto ginie Bez litości, bez ochłody
Pierwszy szczur jest już na linie!Gilotyna ścina głowy

Piszę poprawnie po polsku.

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 8.04.2009 15:05:46
Hiena
Zwierzę
Cytat z "Ingo":
Zawa - nauczanie w szkołach niemieckiego ma tę zaletę, że angielski od dawna nie jest już językiem obcym. Angielski po prostu każdy musi znać.


Ok, ja się z tym zgadzam. Sęk w tym, że żeby ten angielski konieczne znać, to trzeba się go jednak pouczyć w szkole, bo sam z nieba nie spadnie : ) Nie wiem jak jest dokładnie teraz z przydziałem godzin języków obcych, ale "za moich czasów", gdy w innych szkołach dzieciaki uczyły się angielskiego, my mieliśmy niemiecki, i na dodatek strasznie ♥♥♥♥♥♥♥. Potem trochę angielskiego i koniec edukacji języków, niestety.

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 20.08.2009 11:17:35
Smok
Anthro
Angielskiego używam od piątego roku życia. Oglądałem Cartoon Network w często pustej jadalni hotelu koła łowieckiego, którego kierownikiem był mój tata. Kreskówki były tylko w językach obcych. Około siódmego roku życia zacząłem też oglądać super rtl. Koniec końców po angielsku mówię i piszę biegle. Dużo dały mi dwa lata na UAM'ie na wydziale neofilologii duńskiej, gdzie jako drugi język miałem angielski, który był... rzezią. Mieliśmy fonetyka, posługującego się per-fek-cyj-nie Received Pronunciation (klasyczna, estetyczna forma wymowy języka angielskiego, używana obecnie przez ok. 2% anglików), tak w intonacji jak wymowie poszczególnych słów i fonemów, ze znajomością większości (trzeba mieć łeb jak cała literatura Oxfordzka i wszystkie wydania Penguin'a na temat fonetyki, żeby znać całość) allofonów i wolnych wariantów. Facet znał także biegle Norweski i pisał pornole pod pseudonimem T. W. Lipny (co odkrył kolega, który pod koniec ostatniego roku zamierza poprosić go o autograf na jednej z książek "pana Lipnego" ^.-.^). Wszyscy w grupie czuli do niego z tego powodu wielki respekt i niemrawy był nasz udział w zajęciach. Nawet jeden taki chłopak, który siedział 5 lat w Anglii, wyrobił sobie certyfikat Native Speaker, miał bardzo duży asortyment słów i piękny londyński akcent, miał problemy na testach końcowych na drugim roku.
Choć sam potrafię mówić w RP, Cockneyu, irlandzkim i szkockim Brough, to nadal posiłkuję się słownikiem i nie powiedziałbym, że jestem profesjonalnym użytkownikiem tego języka.

Co do używania go na co-dzień, to używam, a pewnie! Angielski jest dla mnie drugim językiem. Niemal całe oprogramowanie na moim komputerze jest, rzecz jasna, w języku angielski. Z futrami z FA komunikuję się po angielsku... Czasem po Niemiecku. Z kolegą informatykiem z Bydgoszczy, z którym mieszkałem przez rok w akademcu, porozumiewamy się zamiennie angielskim i polskim - on też zaczynał od Cartoon Network. Dla mnie to nie jest lansowanie się czy jakaś popisówa. Język angielski różni się od polskiego nie tylko gramatyką, czy słownictwem. Ważną różnicą jest też suma kontekstów każdego słowa, gdzie polski odpowiednik ma często zgoła odmienną. "Cokolwik" czy "nieważne" po polsku, nie tylko nie oznacza tego samego, co angielskie "whatever", ale brzmi też mniej lekceważąco i chamsko od angielskiego protoplasty. Polska "suka" to nie to samo co angielskie "bitch". W angli ludzie - znajomi, często używają tego określenie mówiąc o swojej dziewczynie czy zwracając się do koleżanki (powaga). A spróbowalibyście w Polsce powiedzieć "Hej suko! Co robisz?" do koleżanki z ławki. ;P
Dlatego, jeżeli wiem, że rozmówca zna język angielski, to na sto procent będę przeskakiwał na angielski i z powrotem, chcąc być lepiej zrozumianym.
I tak jak większość tutaj często zapominam jakie są odpowiedniki pewnych słów w różnych językach.

Jeżeli zaś chodzi o niepokój związany z rosnącą ilością barbaryzmów, to mam takiego faceta w pracy, który notorycznie używa takich zwrotów, jak: "w każdym, bądź, razie", "bynajmniej tak", "nie ma problem", "wziełem". A pracuję w urzędzie gminy. ;P

O rrany! Przepraszam. Rozpisałem się. ^.-.^"
Veritas odium parit, obsequium amicos.
Y. Du er ikke alene.

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 20.08.2009 14:04:51
Skrzydlata pantera
Zmiennokształtny
Co do angielskiego to prawda jest taka że generalnie to go nie znam :-Dk (choć sporo osób w to nie wierzy - zwłaszcza anglików :-Dk )
To znaczy czytam normalnie gazety, książki i strony internetowe po angielsku, ale sporą część nieznanych mi zwrotów wrzucam na rodzaj *wewnętrznego translatora* który tłumaczy wszystko raczej kontekstowo a nie znaczeniowo.
Jest to spowodowane tym że w szkole podstawowej uczyłem się rosyjskiego, a w liceum niemieckiego - w obu tych językach nie potrafię się obecnie przedstawić :(
Angielskiego nauczyłem się grając w gry crpg i oglądając zsubowane anime(w tamtych czasach nikt nie słyszał o polskich subach)

Dość często rozmawiam w angielskawym na sieci, ale część anglików nie może znieść mojego skilu typu *kali mieć krowa*, wiec w rezultacie trzymam się raczej użytkowników z ameryki środkowej/południowej i azjii którzy mają podobny skill :-Dk

Generalnie w planach mam jakiś kurs angielskiego, ale to raczej w dalszej przyszłości

A co do angielskich wstawień to bardzo często mam tak że zaczynam o czymś myśleć/gadać i po chwili orientuje się że część jest po angielsku a ja nie znam polskiego odpowiednika (zwłaszcza tematy furry/therian). I nie uważam że to jakiś lans, generalnie języki coraz bardziej się zlewają . Na końcu pewnie zostanie jakiś anglochiński :-Dk

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 20.08.2009 15:38:19
Kłaczek
Anthro
Angielskiego na codzień używam tylko w formie pisanej, do komunikacji przez internet. Zresztą większość programów na moim komputerze jest w tym języku, jakoś specjalnie mnie to nie razi i nie ściągam spolszczeń :-Dk .
Naukę angielskiego zaczęłem dość późno i to był duży błąd (w podstawówce zamiast angielskiego miałem niemiecki i to ten drugi stał się dominujący). Niby żaden problem, nauczyłem się dobrze niemieckiego, ale w liceum gdzie wywierają nacisk na naukę angola sprawia to duże kłopoty. Dodatkową wpadkę zaliczyłem gdy odwiedziła mnie rodzina zza granicy - akcent + znajomość słownictwa doprowadziły mnie do niemałego kłopotu w porozumieniu się się z nimi... Jednak obecnie nadrabiam 'zaległości' i chodzę na kurs, może wkrótce uda mi się zdobyć jakiś certyfikat ;)
Jednakże są też plusy znajomości niemieckiego ;) W dużej części krajów znajdujących się nad Morzem Śródziemnym łatwiej się dogadać w tym języku niż nawet angielskim (chodzi oczywiście o miasteczka turystyczne) :-ok Nie wspomnę już o turystach w Polsce, w wakacje jest u nas mnóstwo Niemców - a z doświadczenia wiem, że jak zaczną coś dukać po angielsku, to nikt ich nie rozumie... xD

Co do 'mieszania' języków uważam to za bardzo negatywny proces. Samo słuchanie takiej 'mieszanej' wypowiedzi wydaje mi się dosyć uciążliwe i słownictwo odciąga uwagę od tematu rozmowy... Sam przyznam, że często przytrafia mi się wtrącać słowa pochodzące z języka angielskiego, ale jednak staram się tego unikać...
Ostatnio edytowany przez Siberius dnia 20.08.2009 15:43:08

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 20.08.2009 17:40:43
Jaguar
Człowiek
Wtrącanie angielskich słówek (w pisowni i słownictwie) by być "cool" jest co najmniej śmieszne. Jak już coś mówić to w jednym języku (choć czasem zdaża mnie się powiedzieć coś w innym języku szukając odpowiednika). Osobiście anglielski znam na tyle dobrze aby nie mieć problemów z dokumentacją.

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 20.08.2009 20:36:39
Evil Overlord
Anthro
Grupa angielskiego w liceum w której byłem mogłaby, według słów naszego nauczyciela, od ręki podejść do certyfikatu Advance i zdać, a sam chodziłem do prywatnej szkoły angielskiego od pierwszej klasy podstawówki. Tak Więc mogę powiedzieć, że znam go bardzo dobrze XD
Rozmawiam zresztą z ludźmi dookoła świata przez internet, i tekstowo i przez skype'a bez większych problemów (poza technicznymi).

A co do mieszania, to osobiście rzadko to robię, bo angielski nie jest po prostu tak "trendy", ze względu na codzienne z nim obcowanie.

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 20.08.2009 20:43:24
Uczę się w szkole angielskiego.
Tak na codzień to bardzo rzadko.
Natomiast wtrącanie angielskich słówek do słownictwa może być według mnie, oczywiście w nadmiarze, denerwujące.
Cóż, wszyscy znajomi znają moje legendarne "shame on you" xD

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 20.08.2009 20:44:57
Szakal/ Anubis
Anthro
Cytat z "hind":
Wtrącanie angielskich słówek (w pisowni i słownictwie) by być "cool" jest co najmniej śmieszne. Jak już coś mówić to w jednym języku (choć czasem zdaża mnie się powiedzieć coś w innym języku szukając odpowiednika). Osobiście anglielski znam na tyle dobrze aby nie mieć problemów z dokumentacją.

Takie coś się ładnie nazywa w j. polskim - makaronizm

A tak poza tym angola uczę się w szkole i sam w domu :P Wcześniej chodziłem 2 lata do prywatnej szkoły j. angielskiego, a jeszcze wcześniej były korki u znajomych rodziców. Stwierdziłem, że ta szkoła nic mnie nie nauczyła..., miałem powtórkę z gimnazjum. Gdyż w gim. byłem w klasie typowo anglojęzycznej, 5h w tyg... Do takiej szkoły pójdę sobie tylko na kurs przygotowujący do matury przed samą maturą :D, żeby się sprawdzić i podszlifować braki.
Ostatnio edytowany przez Frezo dnia 20.08.2009 20:53:33

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 20.08.2009 22:07:03
Arachne
Taur
Nie zdarza mi się wtrącać angielskich słów. Zwłaszcza w mowie (jako że wrodzona skromność nie pozwala mi się chwalić beznadziejną jakością wymowy). Zdarza mi się natomiast gdy po całonocnym graniu u jakiś anglojęzyczny tytuł nazajutrz mózg sam mi się przestawia na angielski i myśli (zwykle w momencie odgrywania myślowych scenek z udziałem bohaterów gry z rodzaju "jak ja bym się zachował w ich sytuacji") same przestawiają mi się na angielski.

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 20.08.2009 22:14:33
fajkojot
Człowiek
Podobnie jak parę osób wcześniej znajomość angola zacząłem od Cartoon network i innych zagranicznych stacji. A potem samo jakoś szło :P Znam angielski na tyle by wygodnie i w miarę sprawnie się w nim porozumiewać, wciąż zdarza mi się robić głupie błędy i mam problem z wymową czasem ale hej, grunt, że czytanie mi idzie bezproblemowo.
Angielskiego zdarza mi się okazjonalnie używać w komunikacji normalnej. Jak ktoś wcześniej zauważył, pewne słowa po angielsku mają zupełnie inne znaczenia i jakby wagę niż przeniesione na polski (jak w przykładzie z "whatever"). Czytając liczne komiksy, książki i oglądając filmy po angielsku (w większości zamerykanizowanym) odruchowo pewne zwroty przechodzą do języka codziennego, a tłumaczenie ich często zmienia ich znaczenie, więc tego nie robię.
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"

0
(+0|-0)
Re: Używanie języka angielskiego w życiu codziennym
Wysłano: 20.08.2009 22:20:46
Klacz huculska
nie lubie angielskiego, nie uzywam, nie potrafie sie go nauczyc. a moze po prostu mi sie nie chce. cos tam gadac gadam ale na zasadzie "kali jesc kali pic" wole slowianskie jezyki,

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<123>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane