Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
Felis catus (czyli kot)
Smok
Hej, co jest!
Minął prawie tydzień, a ja dostałem tylko jedną kartę... nieładnie...
Minął prawie tydzień, a ja dostałem tylko jedną kartę... nieładnie...
Zabijanie jest ostatnią metodą przetrwania. Używaj jej oszczędnie, ale bez strachu.
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Draconequus
Hybryda
Postaram się w ciągu tego tygodnia podesłać swoją.
Wilk
Anthro
Wymysle cos niedlugo, ostatnio nie mialem czasu.
Ostatnio edytowany przez Loyban dnia 10.06.2010 16:48:17
No dobra... w końcu zabrałem się za opisanie mojej postaci. Kartę umieszczam tutaj by dodatkowo bumpnąć temat.
Imię: Florian
Nazwisko: Baum
Wiek: 26 lat
Rasa: anthro skunks
Wygląd zewnętrzny:
Florian jest chudy niezbyt wysoki a gdyby nie fakt że futro zakrywa twarz również blady. Ma średniej długości rozczochraną czuprynę z lekko przemieszanym z czarnymi włosami białym paskiem zaczynającym się na czole biegnącym przez całe ciało rozwidlając się na plecach aż do krawędzi puszystego ogona. W końcu to skunks. Twarz ma dość gęsto obrośniętą futrem. Gdyby był człowiekiem pewnie miałby brodę i wąsy. Zamiast tego włosy w tych miejscach są po prostu dłuższe. Oczy wyróżniają się z całej twarzy jasnoszarą barwą. Florian nosi okulary z prostą srebrną oprawką które ma w zwyczaju poprawiać nie ważne czy sytuacja tego wymaga czy nie. Nosi mało wyrafinowaną szarą koszulkę z długimi rękawami (czasami też podobną bluzę) i spodnie rodem z jakiegoś laboratorium. Strój uzupełnia prawa rękawiczka i czasami szalik ("na wszelki wypadek"). Na lewej dłoni i przedramieniu nosi dość zadbany arbiter - Furię. Dodatkowo zwykł nosić saszetkę na pasie w której trzyma różne drobiazgi takie jak zastrzyki bandaż czy baterię tabletek (uspokajających).
Historia w skrócie:
Florian Baum (jak można się łatwo domyślić) pochodzi z dawnych Niemiec. Do 2012 roku prowadził całkiem spokojne żywot jako pilny ale trochę asportowy chłopak. Rozdarcie zniszczyło całe jego dotychczasowe życie. On sam został przemieniony w coś z czym ciężko mu było się przez dłuższy czas pogodzić a rodzina albo została zmieniona w spaczonych albo zginęła z ich rąk/macek/szponów. Sam Florian nie ma pojęcia co się z nimi stało. Podczas Rozdarcia przez Drezno (bo właśnie tam mieszkał) przeszła ogromna szkarłatna burza. On sam i kilka losowych osób z ulicy skryło się wówczas w podziemiach jednej ze starych kamienic. Gdy burza minęła i opuścili swoje schronienie nie poznali miejsca w którym spędzili większość swojego dotychczasowego życia. Budynki dziwnie czerwone i śliskie jakby pokryte krwią. Porośnięte czymś co przypominało ogromne żyły. Pozostali mieszkańcy nie wyglądali wcale lepiej. Pokryte ohydnymi guzami wynaturzenia z kończynami przekształconymi w szpony lub inne potworności. Grupka ocalonych ukrywała się przez długi czas we wspomnianej wcześniej kamienicy uprzednio zabezpieczając ją przed wizytami spaczonych. Koszmar trwał dobre kilka miesięcy. Dwóje z nich zdążyło przez ten czas popełnić samobójstwo. Troje innych rozszarpali mutanci. Gdy oddział Bastionu przeczesywał kamienicę zastali jedynie przymierającego głodem Floriana i Alberta będącego o krok od próby samobójczej. W ten sposób Florian Baum znalazł się wśród buntowników. Przez 9 lat uczył się biologii i tech magii starając się zapomnieć o tym co przeżył w swoim rodzinnym mieście. Los nie był jednak dla niego zbyt łaskawy. Deficyt osób będących w stanie udzielić pomocy medycznej w terenie zmusił Flioriana do powrotu na pustkowia...
(jako że nie mam pojęcia gdzie się będzie toczyć przygoda to proszę MG o dorobienie szczegółów dlaczego i gdzie znalazła się postać ewentualnie można coś zmienić by lepiej pasowało do reszty aha zakładamy że Florian nauczył się języka którym posługuje się jego obecne otoczenie miał na to aż 9 lat)
Umiejętności w skali 1-10:
Podam kilka przykładów by mniej więcej było wiadomo w czym postać jest dobra a w czym do kitu.
- tech magia 7/10
- biologia 7/10
- walka bronią strzelecką 3/10
- pierwsza pomoc 8/10
Oto wersja robocza karty można dodawać usuwać i modyfikować jej treść tak by lepiej pasowała do świata. Nie mam pojęcia czy motyw z Dreznem pasuje do świata. Często uogólniałem bo nie znam dokładnego przebiegu Rozdarcia i stanu Europy po owym wydarzeniu tak więc proszę o korekcje.
Imię: Florian
Nazwisko: Baum
Wiek: 26 lat
Rasa: anthro skunks
Wygląd zewnętrzny:
Florian jest chudy niezbyt wysoki a gdyby nie fakt że futro zakrywa twarz również blady. Ma średniej długości rozczochraną czuprynę z lekko przemieszanym z czarnymi włosami białym paskiem zaczynającym się na czole biegnącym przez całe ciało rozwidlając się na plecach aż do krawędzi puszystego ogona. W końcu to skunks. Twarz ma dość gęsto obrośniętą futrem. Gdyby był człowiekiem pewnie miałby brodę i wąsy. Zamiast tego włosy w tych miejscach są po prostu dłuższe. Oczy wyróżniają się z całej twarzy jasnoszarą barwą. Florian nosi okulary z prostą srebrną oprawką które ma w zwyczaju poprawiać nie ważne czy sytuacja tego wymaga czy nie. Nosi mało wyrafinowaną szarą koszulkę z długimi rękawami (czasami też podobną bluzę) i spodnie rodem z jakiegoś laboratorium. Strój uzupełnia prawa rękawiczka i czasami szalik ("na wszelki wypadek"). Na lewej dłoni i przedramieniu nosi dość zadbany arbiter - Furię. Dodatkowo zwykł nosić saszetkę na pasie w której trzyma różne drobiazgi takie jak zastrzyki bandaż czy baterię tabletek (uspokajających).
Historia w skrócie:
Florian Baum (jak można się łatwo domyślić) pochodzi z dawnych Niemiec. Do 2012 roku prowadził całkiem spokojne żywot jako pilny ale trochę asportowy chłopak. Rozdarcie zniszczyło całe jego dotychczasowe życie. On sam został przemieniony w coś z czym ciężko mu było się przez dłuższy czas pogodzić a rodzina albo została zmieniona w spaczonych albo zginęła z ich rąk/macek/szponów. Sam Florian nie ma pojęcia co się z nimi stało. Podczas Rozdarcia przez Drezno (bo właśnie tam mieszkał) przeszła ogromna szkarłatna burza. On sam i kilka losowych osób z ulicy skryło się wówczas w podziemiach jednej ze starych kamienic. Gdy burza minęła i opuścili swoje schronienie nie poznali miejsca w którym spędzili większość swojego dotychczasowego życia. Budynki dziwnie czerwone i śliskie jakby pokryte krwią. Porośnięte czymś co przypominało ogromne żyły. Pozostali mieszkańcy nie wyglądali wcale lepiej. Pokryte ohydnymi guzami wynaturzenia z kończynami przekształconymi w szpony lub inne potworności. Grupka ocalonych ukrywała się przez długi czas we wspomnianej wcześniej kamienicy uprzednio zabezpieczając ją przed wizytami spaczonych. Koszmar trwał dobre kilka miesięcy. Dwóje z nich zdążyło przez ten czas popełnić samobójstwo. Troje innych rozszarpali mutanci. Gdy oddział Bastionu przeczesywał kamienicę zastali jedynie przymierającego głodem Floriana i Alberta będącego o krok od próby samobójczej. W ten sposób Florian Baum znalazł się wśród buntowników. Przez 9 lat uczył się biologii i tech magii starając się zapomnieć o tym co przeżył w swoim rodzinnym mieście. Los nie był jednak dla niego zbyt łaskawy. Deficyt osób będących w stanie udzielić pomocy medycznej w terenie zmusił Flioriana do powrotu na pustkowia...
(jako że nie mam pojęcia gdzie się będzie toczyć przygoda to proszę MG o dorobienie szczegółów dlaczego i gdzie znalazła się postać ewentualnie można coś zmienić by lepiej pasowało do reszty aha zakładamy że Florian nauczył się języka którym posługuje się jego obecne otoczenie miał na to aż 9 lat)
Umiejętności w skali 1-10:
Podam kilka przykładów by mniej więcej było wiadomo w czym postać jest dobra a w czym do kitu.
- tech magia 7/10
- biologia 7/10
- walka bronią strzelecką 3/10
- pierwsza pomoc 8/10
Oto wersja robocza karty można dodawać usuwać i modyfikować jej treść tak by lepiej pasowała do świata. Nie mam pojęcia czy motyw z Dreznem pasuje do świata. Często uogólniałem bo nie znam dokładnego przebiegu Rozdarcia i stanu Europy po owym wydarzeniu tak więc proszę o korekcje.
Felis catus (czyli kot)
Smok
W końcu!
już myślałem, że wszyscy zapomnieli o sesji.
Kanindor - proszę o więcej szczegółów do karty.
Khane i Loyban - karty mru. No, może Loyban mógłby ją rozpisać, ale nie nalegam, taka starczy.
♥♥♥♥♥♥ - karta bardzo dobra.
Co do szczegółów początku sesji - podam je jeszcze dziś. Więc patrzeć na temat, bo wrzucą to do edita ;p
już myślałem, że wszyscy zapomnieli o sesji.
Kanindor - proszę o więcej szczegółów do karty.
Khane i Loyban - karty mru. No, może Loyban mógłby ją rozpisać, ale nie nalegam, taka starczy.
♥♥♥♥♥♥ - karta bardzo dobra.
Co do szczegółów początku sesji - podam je jeszcze dziś. Więc patrzeć na temat, bo wrzucą to do edita ;p
Zabijanie jest ostatnią metodą przetrwania. Używaj jej oszczędnie, ale bez strachu.
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
Moge sie dołączyc do sesyjki ^^???
FABRICATI DIEM PVNC"
Felis catus (czyli kot)
Smok
Jasne, że tak. Tak samo jak reszta futer, które się zgłosiły, a nie podesłały kart.
aha, akcja będzie się działa w Nowym Toruniu, tam, gdzie kiedyś była Polska. Język wymagany to polski i/lub angielski
aha, akcja będzie się działa w Nowym Toruniu, tam, gdzie kiedyś była Polska. Język wymagany to polski i/lub angielski
Zabijanie jest ostatnią metodą przetrwania. Używaj jej oszczędnie, ale bez strachu.
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Heniek
Człowiek
Zapisuję się. Toruń? Heh... Niedawno postawili nam taką figurkę smoka. Wszyscy kradną stamtąd pieniądze, które rzucają turyści |'D
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
imie; --------
nazwisko; --------
ksywa; GNATOŻUJ
rasa; pół wilk pół lis <anthro>
lat; 21
Wygląd zewnetrzny;
<hybryda anthro lis-wilk>>> Futro na jego ciele jest koloru szarego z ciemniejszym odcieniem w okolicach podbrzusza i kręgosłupa. Lisią krew płynącą w jego żyłach zdradzają długie rude włosy opadające mu na ramiona oraz fakt, że był nieco niższy od wilczych pobratymców. Jego ubiór wygląda na znoszony i nieraz w zszywany dratwą chirurgiczną. Szabrownik...To pierwsze co do głowy przychodzi kiedy przechodzi koło ciebie. Kiedy stoisz blisko niego możesz poczuć zapach alkoholu i prochu strzelniczego którym jego futro zwyczajnie nasiąkło. Czarne wojskowe buty nie wyglądają na takie które lezały sobie na półeczce. Militarna kurtka i znoszone jeansy nawet niezle się komponują. Po bliższych oględzinach możesz dostrzec nawet małą skórzaną obróżkę zwisającą na jego szyji.
Historia postaci;
Jakub Liskowic.tak kiedyś się zwał....nikt nawet on nie zliczył jak czesto będąc dzieckiem zmieniał miejsce pobytu...Matka była prostytutką a ojca nawet nie widział na oczy. Szyderstwa jakie słyszał codziennie nie mogły być puszczane płazem. Szybko nauczył się używać wszelakiej broni improwizowanej , co przyciągnęło uwagę jego jedynego najlepszego przyjaciela Michała Wiwijskiego<anhtro lis> Za jego wstawiennictwem wstąpił do bractwa rycerskiego i od razu zakochał się w mieczach półtoraręcznych. Treningi były darmowe więc ćwiczył do oporu nie przestawając nawet jak bolały go już wszystkie mięśnie.Niestety został z Bractwa wyrzucony dyscyplinarnie za używanie miecza w bójkach publicznych.Nie przejął się tym za bardzo o postanowił ćwiczyc dalej zakładając własną grupę Szermierczą "Renegaci" zrzeszającą tych którzy byli mu podobni. Wkrótce Stali sie grupą budzącą niesmak i strach jednocześnie.... Zawsze lubił naduzywać życia we wszelakich jego aspektach. Wstąpił do wojska i dość szybko się tam zaklimatyzował. Jednak wiele razy otrzymywał kary administracyjne ze względu na swój bardzo uproszczony charakter rozwiazywania sporów...Cios krzesłem w pysk nie zaszkodził jeszcze nikomu prawda?...Po implozji <Rozdarciu> jego życie zaczęło nabierać kolorytu. Kiedy inni jęczeli on dumnie szedł przed siebie wraz ze swoimi "Renegatami"...Zaczeli szabrować okolice zruinowanych fabryk i wymieniając się za towary róznego rodzaju zdołali przetrwać. Nawiązali przyjazne kontakty z buntownikami. W zamian za sprzęt i wypełnianie zadań charakterze czysto skrytobójczym otrzymywali szkolenie w zakresie broni palnej i tech magii. Liskowic Gardził magią lecz pewne jej aspekty go intrygowały..."Czas pobawić się w Wiedźmina " powiedział do siebie kiedyś pzed swoim pierwszym treningiem techmagii.
broń biała 8/10
broń strzelecka 7/10
techniki działania w warunkach polowych 7/10
techmagia 3/10
jak sa problemy z moja postacia to piszcie a ja poprawie ^^
nazwisko; --------
ksywa; GNATOŻUJ
rasa; pół wilk pół lis <anthro>
lat; 21
Wygląd zewnetrzny;
<hybryda anthro lis-wilk>>> Futro na jego ciele jest koloru szarego z ciemniejszym odcieniem w okolicach podbrzusza i kręgosłupa. Lisią krew płynącą w jego żyłach zdradzają długie rude włosy opadające mu na ramiona oraz fakt, że był nieco niższy od wilczych pobratymców. Jego ubiór wygląda na znoszony i nieraz w zszywany dratwą chirurgiczną. Szabrownik...To pierwsze co do głowy przychodzi kiedy przechodzi koło ciebie. Kiedy stoisz blisko niego możesz poczuć zapach alkoholu i prochu strzelniczego którym jego futro zwyczajnie nasiąkło. Czarne wojskowe buty nie wyglądają na takie które lezały sobie na półeczce. Militarna kurtka i znoszone jeansy nawet niezle się komponują. Po bliższych oględzinach możesz dostrzec nawet małą skórzaną obróżkę zwisającą na jego szyji.
Historia postaci;
Jakub Liskowic.tak kiedyś się zwał....nikt nawet on nie zliczył jak czesto będąc dzieckiem zmieniał miejsce pobytu...Matka była prostytutką a ojca nawet nie widział na oczy. Szyderstwa jakie słyszał codziennie nie mogły być puszczane płazem. Szybko nauczył się używać wszelakiej broni improwizowanej , co przyciągnęło uwagę jego jedynego najlepszego przyjaciela Michała Wiwijskiego<anhtro lis> Za jego wstawiennictwem wstąpił do bractwa rycerskiego i od razu zakochał się w mieczach półtoraręcznych. Treningi były darmowe więc ćwiczył do oporu nie przestawając nawet jak bolały go już wszystkie mięśnie.Niestety został z Bractwa wyrzucony dyscyplinarnie za używanie miecza w bójkach publicznych.Nie przejął się tym za bardzo o postanowił ćwiczyc dalej zakładając własną grupę Szermierczą "Renegaci" zrzeszającą tych którzy byli mu podobni. Wkrótce Stali sie grupą budzącą niesmak i strach jednocześnie.... Zawsze lubił naduzywać życia we wszelakich jego aspektach. Wstąpił do wojska i dość szybko się tam zaklimatyzował. Jednak wiele razy otrzymywał kary administracyjne ze względu na swój bardzo uproszczony charakter rozwiazywania sporów...Cios krzesłem w pysk nie zaszkodził jeszcze nikomu prawda?...Po implozji <Rozdarciu> jego życie zaczęło nabierać kolorytu. Kiedy inni jęczeli on dumnie szedł przed siebie wraz ze swoimi "Renegatami"...Zaczeli szabrować okolice zruinowanych fabryk i wymieniając się za towary róznego rodzaju zdołali przetrwać. Nawiązali przyjazne kontakty z buntownikami. W zamian za sprzęt i wypełnianie zadań charakterze czysto skrytobójczym otrzymywali szkolenie w zakresie broni palnej i tech magii. Liskowic Gardził magią lecz pewne jej aspekty go intrygowały..."Czas pobawić się w Wiedźmina " powiedział do siebie kiedyś pzed swoim pierwszym treningiem techmagii.
broń biała 8/10
broń strzelecka 7/10
techniki działania w warunkach polowych 7/10
techmagia 3/10
jak sa problemy z moja postacia to piszcie a ja poprawie ^^
Ostatnio edytowany przez Liskowic dnia 23.06.2010 20:24:34
FABRICATI DIEM PVNC"
Pandeł / Lefon
Zwierzę
tez się pisze a co mi tam
Tylko informować mnie na bieżąco co i jak
Tylko informować mnie na bieżąco co i jak
Ostatnio edytowany przez Simba dnia 23.06.2010 21:07:14
0
(+0|-0)
Re: Sesja
Wysłano: 23.06.2010 21:06:49
Wysłano: 23.06.2010 21:06:49
tez się pisze a co mi tam
Tylko informować mnie na bieżąco co i jak
Tylko informować mnie na bieżąco co i jak
Szkoła nie nauczyła ortografii? Polfurs nauczy.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę, aż ciężko czasami ich wyprzedzić.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę, aż ciężko czasami ich wyprzedzić.
Inna forma
Mogę się zapisać, czasu w końcu dużo. Na dniach postaram się wrzucić kp.
BUMP!
Chcę poinformować, że jutro wyjeżdżam na wakacje gdzie prawie na 100% nie będę miał dostępu do internetu, a nawet jeśli, to i tak nie będę miał czasu brać udziału w sesji . Wracam 10 lipca. Zacznijcie beze mnie (przez ten czas Aracnan jako GM niech prowadzi moją postać), o ile w ogóle zaczniecie .
Chcę poinformować, że jutro wyjeżdżam na wakacje gdzie prawie na 100% nie będę miał dostępu do internetu, a nawet jeśli, to i tak nie będę miał czasu brać udziału w sesji . Wracam 10 lipca. Zacznijcie beze mnie (przez ten czas Aracnan jako GM niech prowadzi moją postać), o ile w ogóle zaczniecie .
Heniek
Człowiek
Mnie też dużo nie będzie... Rezygnuję (szkoda :c)
Felis catus (czyli kot)
Smok
Dobra, futrzaki... myślę, że wszyscy się już dość naczekali.
Jak ktoś chce, może jeszcze dołączyć do niedzieli, koniec, kropka.
W przyszłym tygodniu zaczynam sesję. I tyle. Już czekanie na karty mi się znudziło.
Jak ktoś chce, może jeszcze dołączyć do niedzieli, koniec, kropka.
W przyszłym tygodniu zaczynam sesję. I tyle. Już czekanie na karty mi się znudziło.
Zabijanie jest ostatnią metodą przetrwania. Używaj jej oszczędnie, ale bez strachu.
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Kynosfinks
Zmiennokształtny
Ja nie zabije ale wolna dopiero będę od 2 sierpnia. Więc najwyżej podepnę się w późniejszym terminie
Inna forma
ja już nawet zdążyłem o tym zapomnieć x3 to mam pytanie jeszcze, ile osób poza mną wysłało karty ? (dwie czy trzy ?)
Ja dodałem swoją jakby co .
No w końcu "Śpiący się obudził."
No w końcu "Śpiący się obudził."
Przepraszam, jeśli okażę się namolny, ale czas do dzisiaj jest, a nie jestem pewien, czy jakakolwiek wysłana wiadomość dotarła..
Felis catus (czyli kot)
Smok
tak, dotarły. spoko, po prostu nie miałem nic do zarzucenia, więc nie odpowiedziałem ^^"
Jutro, ew. we wtorek zakładam temat z sesją. Bądźcie gotowi ;p
Jutro, ew. we wtorek zakładam temat z sesją. Bądźcie gotowi ;p
Zabijanie jest ostatnią metodą przetrwania. Używaj jej oszczędnie, ale bez strachu.
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
ok bede pisal z dni fantastyki w warszawce XD
FABRICATI DIEM PVNC"
Felis catus (czyli kot)
Smok
SESJĘ CZAS ZACZĄĆ!
tutaj link: http://www.polfurs.org/mo...forumpost100341
każdy chyba pamięta swoją postać, mam nadzieję. Jak co, pisać. Wykorzystałem wszystkie postaci, jakie dostałem, ale jeśli o kimś zapomniałem, wybaczcie, proszę się dołączyć we własnym zakresie.
A, i wybaczcie taki denny wstęp...
tutaj link: http://www.polfurs.org/mo...forumpost100341
każdy chyba pamięta swoją postać, mam nadzieję. Jak co, pisać. Wykorzystałem wszystkie postaci, jakie dostałem, ale jeśli o kimś zapomniałem, wybaczcie, proszę się dołączyć we własnym zakresie.
A, i wybaczcie taki denny wstęp...
Zabijanie jest ostatnią metodą przetrwania. Używaj jej oszczędnie, ale bez strachu.
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.