Sonda jest bee. Obracam się w fantasy (od 2 lat jestem w trakcie pisania swojej małej książeczki, ale pewnie nigdy jej nie skończę jak wielu innych super pomysłów, które kurzą się i kurzyć się będą. W ogóle fantasy to bardzo ciekawy gatunek, bo można go lepić jak się tylko zamarzy, rozpiętość postaci, światów pozwala wybrać ten swój mały odpowiednik idealnego świata. Kręci mnie też niesamowicie średniowiecze jako fenomenalne czasy zamków, rycerzy i mrocznych lasów, a połączenie fantasy i średniowiecza to już całkiem odjazd. W ogóle średniowieczna architektura jest wspaniała (w szczególności gotyk). Współczesność kręci mnie najbardziej, choć głównie pod względem złych nawyków zepsutego zachodu, co też ma swój urok. Science fiction kręcił mnie jak byłem mały, teraz w ogóle tego nie tykam (poza kilkoma pozycjami) a post-apokaliptyczne wizje raz na jakiś czas, bo generalnie uwielbiam klimaty typu Resident Evil, bodajże III część, ahh. Walka o benzynę i odludzie, to jest to.

Szczerze mówiąc jak się głębiej zastanowię to wychodzi na to, że kręci mnie jeszcze więcej, ale na nic nie mam już czasu :/