Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   2 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...567891011...20>>


0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 23.03.2009 21:06:17
jestę kapibarę
Omg.. trzeba to zgłosić, bo będzie tak jak w usa i w Niemczech. Powystrzelasz szkołę albo co... do not want. Not cool.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 23.03.2009 21:36:59
Zdarza się, że idę gdzieś i nie wiem, co robię.... Ale mam nadzieję, że do czegoś takiego nie dojdzie....

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 23.03.2009 22:17:22
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 5:44:16
Wilk
Anthro
Urcherio, spokojnie. Jak to gdzieś powiedział jakiś tam mędrzec... "musisz wiedzieć kiedy śpisz"... Jakby co ja tez tego nie rozumiem więc sobie daje spokój. Po prostu pomyśl, jak coś się pojawi o czym ty myślałeś to jest to Sen, a jeżeli się nie pojawi... to masz 50% szans że to nie jest sen :-Dk. Proste?

A dziś miałem spokojną noc, śniło mi się że jestem na polu walki w swojej zbroi i żaden robot niema zemną szans. Chyba do obudzenia minęło ok. 4 godzin i zatłukłem 29 mln czy nawet więcej roboxów 8-)k. Trening wspaniały, obudziłem się o 3 w nocy, jestem wyspany i bolą mnie wszystkie łapy, jakby to działo się na żywca. XD

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 11:02:30
Skrzydlata pantera
Zmiennokształtny
Cytat z "Zawa":
Cytat z "LV":
To proroczy nie był, bo ja się konspiracyjnie o nic nie pytam, zwłaszcza świeżo poznanych ;P
Pomijając drobny fakt, że w swoją obecność na tym wood powątpiewam ;P


Łee! Popsułeś ; )


Nic nie bój. Ja cię mogę konspiracyjnie wypytać o wszystko (choć nie na Woodstocku :-Dk )

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 11:32:30
fioletowy kot w szaliku
Anthro
Mi się dzisiaj śniło że miałem iść upolować łosia w dżungli na bigos. Więc założyłem ciepłą kurtkę (!!!) i wziąłem łuk. Ale okazało się że w całym domu (a był to dom mojej babci, na wsi) nie ma ani jednej strzały. Więc byłem maksymalnie podkurwiony i chodziłem i narzekałem "do łuku to każdy chętny, ale żeby troche strzał zrobić to się nikomu nie chce". I tam był mój znajomy i się tłumaczył "dobra już ci kupie te strzały, po 8zeta są". Średnio dziwne ;p .

Drugi sen był chyba wynikiem zbyt dużej ilości Morrowinda ;p . Jako argonianin polazłem z kimśtam do jaskini DagothUra, ale skręciliśmy w boczny korytarz i tam oglądaliśmy film jak ktośtam wyrywa komuśtam serce. Potem trzeba było złożyć ofiarę z 300 sztuk złota i quest został zaliczony O_o .
Widziałem rzeczy, którym wy userzy nie dalibyście wiary. Flamewary sunące ku obrzeżom permanentnych banów. Oglądałem spamy błyszczące w ciemnościach blisko pustych profili. Wszystkie te posty znikną jak łzy w deszczu. Czas się wylogować...

FFD3a A+ C-- D-- H+ M--- P- R- T+++ W Z Sm RLTI a cn++ d+ e f h* i++ j p sm

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 11:35:36
Skrzydlata pantera
Zmiennokształtny
Cytat z "Grygus":
Mi się dzisiaj śniło że miałem iść upolować łosia w dżungli na bigos. Więc założyłem ciepłą kurtkę (!!!) i wziąłem łuk. Ale okazało się że w całym domu (a był to dom mojej babci, na wsi) nie ma ani jednej strzały. Więc byłem maksymalnie podkurwiony i chodziłem i narzekałem "do łuku to każdy chętny, ale żeby troche strzał zrobić to się nikomu nie chce". I tam był mój znajomy i się tłumaczył "dobra już ci kupie te strzały, po 8zeta są". Średnio dziwne ;p .

Drugi sen był chyba wynikiem zbyt dużej ilości Morrowinda ;p . Jako argonianin polazłem z kimśtam do jaskini DagothUra, ale skręciliśmy w boczny korytarz i tam oglądaliśmy film jak ktośtam wyrywa komuśtam serce. Potem trzeba było złożyć ofiarę z 300 sztuk złota i quest został zaliczony O_o .


Oz ty zdrajco rasy :zlyk: W Morrowinda grywasz Agronianami?? Niezła schiza film w śnie :-Dk

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 12:24:16
fioletowy kot w szaliku
Anthro
No to jest najlepsze, bo w morrowinda zawsze grałem tylko i wyłącznie Khajiitem :P . Nigdym nie splamił się zdradą!
Widziałem rzeczy, którym wy userzy nie dalibyście wiary. Flamewary sunące ku obrzeżom permanentnych banów. Oglądałem spamy błyszczące w ciemnościach blisko pustych profili. Wszystkie te posty znikną jak łzy w deszczu. Czas się wylogować...

FFD3a A+ C-- D-- H+ M--- P- R- T+++ W Z Sm RLTI a cn++ d+ e f h* i++ j p sm

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 14:46:56
Arachne
Taur
Cytat z "Fang":
to masz 50% szans że to nie jest sen


Kiedyś mi się śniło, że całe moje dorosłe życie było snem. Znowu miałem 17 lat, chodziłem do liceum i bogatszy o doświadczenia ze „snu” mogłem podejmować rozsądniejsze decyzje i naprostować swoje życie. Przeżyłem tak chwile i wszystko zaczęło się układać jak nigdy. Jakie było moje rozczarowanie gdy się obudziłem i okazało się to to tylko okrutny żart mojej podświadomości.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 15:26:37
Wilk
Anthro
W szkole była niezła zwała teraz, przysnąłem na lekcji, i śniła mi się lekcja. Jak się obudziłem to znałem odpowiedzi na wszystkie pytania, ale rzeczywistość bywa okrutna. Dostałem "bana" u pani za to że przysnąłem x3.
Ale czwóreczka będzie co najmniej. x3

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 15:39:36
Arachne
Taur
To mi przypomina jak kocięciem jeszcze będąc zdarzało mi się rano przysypiać w połowie działania.

Budzą mnie że mam się ubierać do szkoły to ubieram spodnie… a potem mi się śni że ubieram koszulkę, bluzę itd, biorę plecak i… budzą się że mam się ubierać to ubieram te spodnie do końca, sięgam po koszulkę… i śni mi się że ją ubieram, potem bluza, biorę plecak i… budzą mnie żebym się ubierał więc zakładam do reszty tą koszulkę co ją miałem na głowie itd…

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 16:17:23
Wilk
Anthro
Dardzo ciekawe DarkV, masz jeszcze insze takie "przygody", albo kto kolwiek.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 16:26:09
a mnie się dzisiaj śniło że jakiś Robak na mnie wskoczył i chciał mi palce odgryźć @_@ okazało się że to kot mnie po nocy w ręke gryzł :P

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 18:26:05
Wczoraj miałem strasznie kretyński sen.
Śniło mi się, że uciekałem przed swoją nauczycielką. W ręku trzymała wibrator i najwyraźniej chciała mnie nim walnąć. Ukryłem się w toalecie. Tam była jakaś dziewczyna, z którą zacząłem się całować, ale przestaliśmy gdy z okna patrzyli na nas moi znajomi. I jakoś na tym się skończyło.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 21:25:20
Wilk
Anthro
Jak zawsze lubię sobie różne rzeczy wyobrażać, więc teraz też spróbuję.

Coś zrobisz że będziesz miał na pieńku z nauczycielką, ale pojawi się jakaś druga osoba co ciebie bardzo polubi. Może się spotkasz z nią gdzieś w publicznym miejscu gdzie spotkasz znajomych.

Ciekawie mi się teraz myślneło.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 21:27:54
Brzmi całkiem realnie. Niezły Frojd z ciebie ;]

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 24.03.2009 21:42:11
Smok Futrzasty
Anthro
Wróż Tadeusz ;3

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 25.03.2009 0:01:36
fioletowy kot w szaliku
Anthro
Cytat z "Fang":
Dardzo ciekawe DarkV, masz jeszcze insze takie "przygody", albo kto kolwiek.


MIałem tak kiedyś, kiedy wracałem PKSem po nieprzespanej nocy. Zasnąłem sobie smacznie na siedzeniu, i śniło mi się że jadę tym PKSem właśnie. Co jakiś czas budziłem się na kilka sekund i zasypiałem znowu co jeszcze pogłębiało moją dezorientację. Wynikiem tego było, że przespałem własny przystanek, a kiedy się już obudziłem to nie wiedziałem gdzie jestem i co się ze mną dzieje. Jak robot wytarabaniłem się z autobusu na nieswoim przystanku - dokładnie w pół drogi między dwoma przystankami które mi pasowały. I Rozbudziłem się dopiero kilometrowym spacerem do przesiadki do domu.
Ostatnio edytowany przez Grygus dnia 25.03.2009 0:02:23
Widziałem rzeczy, którym wy userzy nie dalibyście wiary. Flamewary sunące ku obrzeżom permanentnych banów. Oglądałem spamy błyszczące w ciemnościach blisko pustych profili. Wszystkie te posty znikną jak łzy w deszczu. Czas się wylogować...

FFD3a A+ C-- D-- H+ M--- P- R- T+++ W Z Sm RLTI a cn++ d+ e f h* i++ j p sm

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 25.03.2009 7:58:20
Lew
Hm.. jeśli chodzi o sny to poza sporadycznie pojawiającymi się różnistymi mam od dawna jeden stały motyw, który nawiedza mnie przynajmniej raz w tygodniu - sni mi się, że rozbijam się jadąc samochodem. Ostatnio i tak lepiej, bo zacząłem rozbijać się własnym jeepem, ale wczesniej mi się sniło, że rozwalałem w drobny mak samochody ojca lub znajomych ;) A sny były tak realistyczne, że po obudzeniu musiałem popatrzeć przez okno, aby się upewnić, że samochodowi nic nie jest... ;) Potworny stres :D
A i tak najlepsze są sny erotyczne po których budze się w zdecydowanie zbyt wilgotno-kleistym łóżku ;)
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 25.03.2009 10:31:47
Skrzydlata pantera
Zmiennokształtny
Jak za dużo pracuję - a tak się jakoś składa. To często mam tak:

Śni mi się że wstaję do roboty. Ubieram się, dojeżdzam. Potem tyram jak dziki- a robię na magazynie(w przybliżeniu 8-)k
Jak wszystko już zrobię, i strasznie się styram, budzę się.
W tym momencie krew mnie zalewa, bo muszę to samo zrobić drugi raz.
W takie dni mam często fazę w stylu "Czy ja do jasnej-ciasnej już tego nie robiłem"
A zmęczony jestem podwójnie --k

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 25.03.2009 10:49:27
Wilk
Anthro
Cat? Ty też miewasz sny "przysłościowe" a ja myślałem że jestem jedyny. x3


Opowiem w skrócie, nie chce mi się pisać tego "scenariusza" (tak sen był prawie jak film, przepiękny film).

Jestem w swoim domu, jadę później do szkoły. W autobusie widzę jaką dziwną " anomalie na przystanku, coś mi każe tam wyjść. Wychodzę z busa. Okazuje się że to nie jest anomalia tylko wielki robot z załączonym kamuflażem, jak dotknąłem jego nogi (był wysoki), wyłączył kamuflaż. Była jakaś gadka, robot wyciągną rękę i dotknął mi serca. Poczułem takie przyjemne ciepło, nagle widzę że dłoń mu się zaświeciła. Odsuwa się. Ja nagle zaczynam świecić, i unosić się w powietrzu. Rosną mi włosy itd. zmieniam się w furry, ciuchy rozpływają się i stapiają się razem z powietrzem w zbroje. Robot nacisnął podczas mojej przemiany przycisk na ręce, z nieba wylatuje mój wymarzony poduszkowiec. Robot mówi że zobaczymy się w Tatrach i że mam tam lecieć. Poleciałem, krótko to trwało, jak osiągałem 200 km. poduszkowiec się podniósł i zmienił w samolot. W tatrach robot już czekał z dwoma innymi. Ukłonili się lekko i powiedzieli "Panie Fang proszę iść za mną". Wszedłem do jakiejś groty, jeden z nich wyciągnął rękę w stronę ściany. Otworzyła się, a tam ciemno. Widać tylko jeden komputer. Powiedzieli bym dotknął otwartą dłonią panela, dotknąłem. Zaczęły się zapalać światła, Rozświetliły całą bazę. Wyglądało że pośrodku bazy stoi wielkie działo ok. 250m średnicy miało tarcze (z której chyba strzelało). Nagle hałas, ze wszystkich kątów wychodzą maszyny. Zaczynają mnie witać, byłem zdumiony ich liczbą. Nagle robot stojący po mojej prawej wychodzi i mówi teraz musimy rozpocząć fazę drugą. Ja się spytałem o co chodzi. Oni mi wszystko wytłumaczyli. Poleciałem do Area 51 amerykanie wysłali trochę żołnierzy (jechałem w "cywilnym aucie"), kazali wyjść, wychodzę. Tam jakaś gadka, nagle słyszę w głowie wołanie "Fang tu jestem", zbroja nagle włącza się w tryb bojowy (wyglądam trochę jak koleś z Halo). Oni otwierają ogień a ja idę przed siebie. Wchodzę do bazy, ratuje undra. Wychodząc z bazy widzimy że nad bazą unosi się wilki statek. Moje autko zmienia się w poduszkowiec i startujemy na statek. Wracamy do polski. Okazuje się że ze wszystkich kontynentów przychodzą roboty, statki kosmiczne, samoloty. Aż gęsiej skórki dostałem. Wchodzę do bazy. Mówią żebym dotknął panel i uruchomił (nie wiem czy dobrze to wymawiam) Ratunte. Under podchodzi do "działa". Dotyka panela przy dziale. Nagle jakby trzęsienie ziemi, włączając się monitory, jedno pokazuje ucięcie ziemi. Gasną wszystkie światła na całym globie, robot mówi że mamy dość energii. Działo się unosi, Rozwala jedną górę w tatrach i wystrzeliwuje taki Jasno Biały (jasno bo świecił bardziej od słońca) wystrzeliwuje. Otwiera się przede mną monitor. Pokazuje dwie galaktyki, z jednej wychodzi promień leci do drugiej Na dole pisze 1000/--- mln lat świetlnych (--- odległość rosła). Nagle słychać Huk, okazuje się że jakaś inna nacja robotów przyleciała nie chce dopuścić chyba by ten promień doleciał. Jest wielka bitwa, udało się wytrzymać mimo bitwy promień dotarł, i jakaś czerwona kropka zaczęła lecieć po tej linii. Nagle słychać olbrzymi huk, działo się wyłącza, ziemi wraca prąd. Z przestworzy wyłania się statek wielkości planety, wysyła ze swoje pokładu Miliardy małych stateczków. Była taka wielka bitwa. Under podchodzi do mnie, wręcza mi wielką giwere. Wychodzimy z bazy i walimy do wrogów. Ludzkie odziały jakie przybyły są zaskoczone, ale po chwili mojej gadki zaczęły strzelać do tych "wrogich statków". Trochę to trwało ale wygraliśmy. Under mówi że to nie koniec Wszyscy (cała moja armia) lecimy na statek. jestem na mostku, przez okno widzę jak Otwiera się OGROMNYCH rozmiarów szczelina, lecimy do niej (przez chwile miałem stracha). Wylatujemy koło kardo (jakie jest piękne, ale) a tu jeszcze większa wojna. Wsiadam do statku i lecę, rozwalanka piękna, nagle dowiaduje się że mamy człowieka na pokładzie ich statku flagowego (Jest chyba jeszcze większy od tego którym przylecieliśmy), Doczepiam się do niego, wchodzę na pokład, walczę, wchodzę do pokładu więziennego. Otwieram jedne z drzwi wchodzę i widzę inną furry (niestety obraz był rozmazany O_o nie wiem dlaczego), "biorę ją" i uciekamy. Statek wybucha. My lądujemy na kardo -jakaś gadka (nie chce mi się tego wszystkiego pisać), stoimy we czterech (dołączył Claw wielki robot bestia x3) klifie, jest piękny zachód słońca. Under i Claw patrzą na nas i patrzą na siebie, kiwają głową i odchodzą. My zostajemy sami, jakaś gadka. Z nieba wylatuje wielki kawałek statku wroga i wpada do morza. A my zaczynamy się całować, przy zachodzie słońca. Nagle jakbym wychodził z siebie i widział siebie z boku, wyglądało to Cute. Odlatuje dalej, widzę undra i clawa którzy patrząc na nas walą se piątkę. Wracam do siebie, zaczynam płakać za szczęścia...
Budzę się. I na twarzy mam łzy (trochę miłe uczucie to było).

To pokrótce zakreśliłem co mi się dziś śniło.
JAKBY CO NIE WYMYŚLAŁAM, NA SERIO TAKI SEN MIAŁEM. Chciałbym jeszcze raz to przeżyć. :-)k.

Tylko jedno mnie niepokoi, dlaczego ta furry była zamazana, nawet koloru nie widziałem bo się zmieniał co chwile. Jakby mój mózg nie potrafił sobie nic wymyśleć postaci. :-?k

PS Na serio się popłakałem XD
Ostatnio edytowany przez Fang dnia 25.03.2009 10:51:37

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 25.03.2009 15:32:16
Ja podejrzewam że ty Fang to przezywasz faze przemiany w futrzaka i to dość poważną zmiane :D ale przyznaje że z tego sna można by nawet Film zrobić :)
Ostatnio edytowany przez Deneb dnia 23.01.2011 19:25:37

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 26.03.2009 7:11:51
Wilk
Anthro
Tak myślisz? Może masz racje że zmianę przeżywam. :3 Ale dlaczego nie w realu :-(k? Zawsze chciałem mieć ogon :-Dk, taki fajny, długi, włochaty.

A co do snu może napisze opowiastkę na nasze forum. Bym opisał to dokładniej przynajmniej ;-)k.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 26.03.2009 8:24:38
Arachne
Taur
Dzisiaj śniło mi się, że siedzę w pociągu i konduktorzy właśnie mają sprawdzać bilety. W tym momencie uświadamiam sobie, że miesięczny skończył mi się wczoraj. Obudziłem się trochę poddenerwowany ale szybko doszło do mnie, że ja faktycznie nie mam już biletu. W ten sposób sen uratował mnie przed mandatem który pewnie musiałbym dzisiaj zapłacić.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 27.03.2009 8:47:42
Wilk
Anthro
No to nieźle miałeś się.

Ja teraz miałem bardzo fajny sen.
Śniło mi się że leże na polance. Takiej pięknej zielonej z kwiatami, kilka drzew, piękne niebo czyste niebo, gdzie nie gdzie puchate chmurki. Leże tak i marzę. Marzę o byciu furry i poleceniu na kardo. Nagle wyczuwam kogoś obecność, szybko w staję. Przygotowuje się o walki. Z cienia wychodzi (znowu) rozmazany futrzak. Podchodzi do mnie, jest 1 metr przede mną. Budzę się @_@.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...567891011...20>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane