Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   2 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...9101112131415...20>>


0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 14.06.2009 17:36:41
Smok Futrzasty
Anthro
Cytat z "Hydra":
tylko we śnie możesz być poza prawem :P


I w realu do 45 kg naciągu x3 *idzie co castoramy po deski i na szrot po resor piórowy*

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 15.06.2009 9:15:26
Wilk
Anthro
A teraz, ciekawy, aczkolwiek dziwny sen.

Jestem w dżungli (lekka, zielona. Nie taka jak jest w np. Amazonii), ubrany w wojskową panterkę (kamuflaż). Nie mam w ogóle uzbrojenia, przedzieram się przez dżunglę. Wychodzę na kawałek jakiejś wolnej przestrzeni. pełnej kamieni porośniętych gdzieniegdzie mchem. Nagle coś skacze mi na głowę od tyłu. Ląduje na niej i wykonuje kolejny skok na Kamień. Podnoszę wzrok i widzę czarną panterę. Spędzam trochę czasu z nią, nagle słyszę jakiś huk. Wstaje ze skały i patrze pod skałę. Na dole jest pełno jakiś małych, zielonych pokrak. Jeden z nich rzucił kamykiem we mnie. Lekko się przechyliłem, kamyczek trafił w panterę. (Nie wiem czemu) Jak się wkó...... to zeskoczyłem i zacząłem wszystkich deptać i miażdżyć rękoma. Nagle słyszę ryk. Obracam się, a pantery niema. Budzę się.

Większość rzeczy wiem skąd się pojawiła. Ale i tak coś ten sen jest dla mnie porąbany. (ale panterka super :-)k)

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 15.06.2009 14:42:49
Cytat z "DarkV":
Cytat z "Hydra":
tylko we śnie możesz być poza prawem :P


W IRL móc możesz. Tylko, że nie wolno.

Wiem, że nie wolno dlatego napisałam to co napisałam ^^

Cytat z "Ulf":
Cytat z "Hydra":
tylko we śnie możesz być poza prawem :P


I w realu do 45 kg naciągu x3 *idzie co castoramy po deski i na szrot po resor piórowy*


mój kumpel zrobił z ołówków i działa! :P

a tak ap'ropo tematu to śniło mi się, że ostrzyłam noże a potem się zbroiłam i kogoś pilnowałam :D

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 25.06.2009 13:37:03
Smok Futrzasty
Anthro
To, co mi się dzisiaj przyśniło, przechodzi wszelkie granice zdrowego rozsądku...Z grupą jakiś partyzantów(ludzi) chodzę po lesie. W ręku trzymam karabin szturmowy M4A1 z laserowym celownikiem. Nagle dochodzimy do jakiegoś domu, z którego zaczynają strzelać do nas terroryści. Rozglądam sie i? ♥♥♥♥♥, przecież to jedna z mapek w Counter-strike O_o. Militia(source). Looool? No nic, biorę się za koszenie tych frajerów na dachu.Po kilkunastu minutach pojawiają się "oni". Wyglądają jak połączenie predatora ze smokiem. Czarni, cali w kolcach i pokryci łuskami/płytkami .Broń też mają nie z tej Ziemi .Zaczynamy się wycofywać...Wszystkim skończyła się amunicja, im także. wyciągają coś w rodzaju mieczy, toporów- to, co miał predator z filmu x3. Spieprzam z partyzantami do lasu, oni za nami. Zrobiło się mrocznie i? Szlag! Przecież to średniowiecze! No nic...Kilka razy nas dogonili, kilka razy im ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥...Było nas trochę mniej. Dostaliśmy się do jakiejś wioski, gdzie udało nam się zdobyć broń i ludzi. Znowu pojawili się "oni" i kilku ludzi, którzy byli po ich stronie". Walka trwała. Jeden z tych przerośniętych wybryków natury chwycił mnie za szyję i podniósł, zbliżając do mnie swoją broń. I tu po raz trzeci uświadomiłem sobie, że sceneria się zmieniła. Jesteśmy przecież przed moim blokiem x3.I na dodatek w śmietniku. Kątem oka dostrzegłem nożyczki. ogromne nożyczki. Chwyciłem je i wbiłem w tors tego, który chciał mi zrobić kuku. Zacząłem ciąć; jego klatka piersiowa została rozcięta na pół, a wszystko co było w środku po prostu wypadło.To samo zrobiłem z resztą tych "predatorów". rzeka krwi zalała nas prawie. Koniec. wszyscy się rozeszli, ja poszedłem do domu.



O_o Obudził mnie dzwonek w telefonie i obudziłem się. Patrzę na godzinę. 10.20. ♥♥♥♥♥, jaka schiza -powiedziałem do siebie. Poszedłem spać dalej.Koniec z chodzeniem spać o drugiej w nocy..

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 21.07.2009 2:57:16
Byk
Anthro
No dobra, przyśniło mi się coś, co mnie tak rozbawiło, że muszę się tym podzielić. To była mniejsza część jakiegoś większego snu z wielowątkową fabułą, ale niestety pamiętam tylko ten fragment.

Pamiętam, że wszedłem do jakiegoś pokoju, patrzę: nadymione, ciasno w środku... A tam stoi stół bilardowy, a LV i Solon zajęci są grą. Przywitałem się, ale nie chciałem przeszkadzać w grze (byli bardzo zajęci), więc sobie poszedłem. I tyle pamiętam.

A Solon to już któryś raz grał epizod w moim śnie... Ciekawe czemu.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 21.07.2009 12:47:52
śnił mi się pan od matematyki, w którym się kiedyś podkochiwałem. :-Dk

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 21.07.2009 20:54:37
Leniwy kot kanapowy
Anthro
Jakieś dwa dni tmeu miałem sen że jestem pasterzem całkiem sporego stadka owiec. Wszystko działo się w nocy na jakies miłej dla oka łączce. Niebyło by w tym nic dziwnego gdyby nie to że w pewnym momencie jakiść koleś kazał mi zabić barana który miał wdzięczne imie Jezus Ch.Miałem juz podzynać mu gardło, aby nie uszkodziź kości ale sie obudziłem. Swoja drogą to właśnie takie odjechane i shizolskie sny są najlepsze bo rozwijaja wyobraźnie, choć jest to tylko moje zdanie.
A jednak!

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 31.07.2009 10:24:48
Arachne
Taur
Śniła mi się drama. :-(k Tak się kończy adminowanie polfursem.

Scenariusz klasyczny. Jestem zajęty swoimi sprawami, ktoś mi na ircu zwraca uwagę, że ktoś przesadza. Patrzę na irca a tam burza. Patrzę na forum a tam kilkadziesiąt postów. I znowu staje przedemną wizja przekopywania się przez nie najwygodniejsze banowanie, a potem czyszczenie wątku… Ehhhhh…
Ostatnio edytowany przez DarkV dnia 31.07.2009 10:25:10

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 5.08.2009 2:44:46
Była noc. Bie
Ostatnio edytowany przez Sylw dnia 20.04.2011 1:51:41

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 5.08.2009 8:36:23
Cuś
Inna forma
WoW Sylw, niezły sen ;)

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 5.08.2009 18:16:36
Jeżozwierz afrykański
Anthro
Jak się kładę to jestem tak zmęczony, że nie mam żadnych snów. I dobrze. Po co zawracać sobie głowę pierdołami.

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 5.08.2009 21:44:42
Biała wilczyca
Anthro
Mi ostatnio śniły mi się 2 sny.

Sen 1:

Szłam sobie uliczką wieczorem, a tu nagle wypada na mnie człowiek z okrwawioną twarzą krzycząc: "Uciekaj, uciekaj on cię dorwie!" A ja nie wiedziałam o co mu chodzi i gdy obejrzałam się dookoła to go już nie było. Przestraszona poszłam w stronę domu. I tu nagle Altair z assassins creed (o lol) wyskoczył nie wiadomo skąd i krzyczy "Przybyłem o twoje życie!". No to ja zaczęłam uciekać. W czasie ucieczki potknęłam się i upadłam na ziemię. A Altair zatrzymał się przy mnie i mnie dobił mieczem. I the end!
---
Ten sen był bardzo dziwny....

Sen 2:

Byłam w jakimś sklepie, chyba Saturn lub coś i była ze mną moja koleżanka (czarno-biała wilczyca anthro). Gdy podeszłyśmy do wystawy stało tam Wii. A moja koleżanka: "Patrz Dragona Wii!" A ja: "No tak ale..." (nie dała mi skończyć), koleżanka: "Ale Wii!" (XDDDD). Ja: "No tak a..." (znów nie dała skończyć). Koleżanka: "Bierzemy!" Ja: "Że co?!". Koleżanka: "No bo te na wystawie nie mają czujników!" (XDDD). I jakimś cudem wyszłyśmy ze sklepu. A za nami jakaś szła jakaś gigantyczna jaszczurka, i koniec!

To były bardzoooo dziwne sny...

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 6.08.2009 23:41:09
Lis z tygrysimi pręgami na plecach
Anthro
Ostatnio miałem taki dziwny sen... Nie wiem z czym miał się wiązać xd Nazwijmy go "Chomik w zwarciu"

Sen zaczął się tak, że poznałem jakąś biąłą antropoformiczną istote(nie wiem do końca co to było). Ja byłem jeszcze człowiekiem w tym śnie. Poznawałęm ją coraz lepiej, jakaś randka, zabawa (bez skojarzeń), restauracje i nagle sytuacja zupełnie zmieniła miejsce(po chwilowej "czarnej dziurze")... Był biały pokój z jednym oknem, łóżkiem i stołem po środku z trzema chomiczymi domkami po środku... Moja nowa koleżanka trzymała chomika, którego puściła na stól. Chomik wszedł do pierwszego domku i nagle domek jakby został porażony prądem(brak źródła). Chomik wiadomo też oberwał, moja antro-dziewczyna wyglądała na zmartwioną, ale nie było potrzeby... Chomik tak jak wszedł, tak wyszedł z domku idąc do drugiego, w którym również go prąd kopnął, no ale tu już nie wyszedł... I sen sie przerwał.
Ostatnio edytowany przez Vafnir dnia 7.08.2009 20:26:20

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 16.08.2009 21:37:10
Miałem ostatnio niesamowity sen.
Przystanek. Siedzi chłopak i dziewczyna, której jacyś chuligani ukradli serce do przeszczepu ukryte w orzechu kokosowym. Ja do nich idę, trochę się z nimi szarpię, aż im to zabieram. Idę do szpitala parę metrów dalej, rozmawiam z jakimiś doktorami. Potem idę do tej dziewczynki i ona mi mówi że przeze mnie spóźniła się na autobus do Zielonej Góry (gdzie obecnie mieszkam).

... szaleństwo.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 16.08.2009 22:00:28
hmm czy sen o bieganiu na golasa jedynie w przepasce ala tarzan i z łukiem w reku ze zgraja wilków tez sie do tego zalicza :)

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 18.08.2009 0:38:22
Anthro
-.-
Ostatnio edytowany przez Fritz dnia 16.12.2011 1:48:38

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 18.08.2009 11:39:47
Tinker Pony
Zmiennokształtny
Bawiłem się w to kiedyś, ale jakoś straciłem zapał. Dzisiaj miałem całkiem niezłą okazję złapać eldeka, ale nieciągłości fabularne snu wytłumaczyłem sobie niestety inaczej: to muszą być alternatywne rzeczywistości, które się przecinają!

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 18.08.2009 12:12:38
Szare A Fu Fu
Smokełke
Mi się śniło, że ścigam się z jakimś kolesiem co miał samochód. Nie było by nic dziwnego w tym śnie, gdyby nie to, że ścigałem się z nim przy pomocy trójkołowego rowerka dla dzieci xP i WYGRAŁEM XD

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 18.08.2009 12:53:04
Anthro
-.-
Ostatnio edytowany przez Fritz dnia 16.12.2011 1:47:19

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 18.08.2009 13:07:23
Przytulałem się do Maxitera. ^^ Jakiś czas temu miałem to samo, tylko, że tym szczęśliwcem był Hus. :P

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 18.08.2009 13:11:36
Za to ja miałem zryty sen, że hej :O

A więc, siedziałem przed kompem, i okazało się że nie dość że jakiś czas temu skończyła się subskrypcja na Avasta, to jeszcze do tego właśnie mi automatycznie odinstalowali sam program, okno które się pojawiło nie mówiło już o wygaśnięciu ale coś w stylu "Błąd: odinstalowano program" :lol: a ikona w rogu zrobiła się czerwona. Do tego na tym kompie siedziałem w jakimś drewnianym domku letniskowym i to z kimś, a na stole obok znalazłem jakąś grubą kopertę z jakimś doklejonym sreberkiem, okazało się że to było od Avasta i wysyłali to do wszystkich co nie kupili opcji premium z okazji zakończenia współpracy czy coś :lol: Potem się okazało że jestem w jakimś hotelu z kilkoma osobami, i jedną z nich jest Jaś Fasola :O Oczywiście miał ze sobą swego pluszowego misia, tylko momentami miś zamieniał się w kotka :P Wszyscy wzdychali jakie to żałosne żeby dorosły facet tak się zachowywał, a mnie nie wiedzieć czemu było wstyd za Fasolę :P Nawet rysował jakieś gryzmoły i udawał że to "twórczość" jego pupilka (było to pokazane w formie jakiegoś newsa w gazecie czy coś), potem w tym hotelowym salonie czy gdzieśtam, gdzie ludzie siedzieli w fotelach i w ogóle, narysował na ziemi ósemkę, ale się okazało że nie aby udawać że to misia/kotka, bo ta ósemka była z kociej karmy w proszku (???) i chciał w ten sposób nauczyć pluszowego kotka zataczać ósemki :-ok Potem ja z jakiegoś powodu bez jego wiedzy wziąłem tego jego miśka (bo wtedy to już był znowu ten misiek co zawsze) i wrzuciłem do takiej wnęki na piętrze która służyła do parowego czyszczenia ubrań czy coś (?) że niby misiek idzie do sauny :lol: zdaje się zrobiłem to bo niechcący ubrudziłem wcześniej tego miśka czy coś. W każdym razie potem otworzyłem te drzwiczki (to były takie białe połyskujące drzwiczki umieszczone nieco nad ziemią w ścianie wyłożonej drewnem) i wsadziłem rękę do środka ale nigdzie nie potrafiłem wymacać miśka pomimo że wnęka była mała, nie rozumiałem o co chodzi, a wtedy obok przechodził hotelowy kucharz i potrzebował czegoś z lodówki, a nie wiedzieć czemu lodówka była też w tym korytarzu tyle że kawałek dalej, i także w ścianie. No i gdy otworzył, w środku był ten misiek uwięziony w bloku lodu wypełniającym całą lodówkę i wtedy sobie uświadomiłem że musiałem pomylić drzwi i wsadzić misia do lodówki. A wtedy się okazało że misiek zamiast swej zwykłej twarzy ma jakąś kiczowatą gębę wymalowaną na białym papierze/płótnie tkwiącym na głowie, i wtedy nie wiedzieć czemu, jakby to wszystko był film, chciałem to umieścić na moviemistakes.com, że niby na pierwszy rzut oka widać że to nie jest ten misiek co zawsze i że kręcący Jasia Fasolę użyli go w zastępstwie z obawy żeby prawdziwy nie zniszczył się w tej lodówce! Potem się obudziłem... :-?k

A co do LD, to ładne parę lat temu próbowałem dość trochę z tym, ale za bardzo mi nie wychodziło - za to kilka razy udało mi się zupełnie przypadkowo mieć LD :D

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 22.09.2009 19:01:36
PERMABAN
Kolejny z niezgorszą fabułą.

Śniło mi się, że nagle ni stąd ni zowąd szłam przez jakiś jesienny las/park w stronę czarnego kościoła. W dodatku byłam facetem. Widziałam ludzi odzianych na czarno-biało, więc pomyślałam, że to jakiś pogrzeb. Coś mnie tam pchało, więc poszłam. Weszłam do budynku, a tam ludzie stali albo siedzieli, ktoś gadał z księdzem - żadnej pogrzebowej ceremonii, bardziej jak bankiet to wyglądało. Teraz znowu przeskok - tym razem jestem rzeczywistą sobą w jakimś wielkim pomieszczeniu, kilka osób coś czyta, albo robi na komputerach. Idę jakimś korytarzem w dół, wychodzę do innego pomieszczenia, trochę mniejszego. Skradam się, bo coś nakazuje mi się ukrywać. Co prawda byłam na widoku, a obok mnie na schodach siedzieli jacyś ludzie, no ale mniejsza. Nagle widzę swoją koleżankę, ona jest w podobnej sytuacji co ja, więc postanawiamy działać razem. Tutaj mi się pamięć urywa, nie wiem co robiłam w tym czasie, ale pamiętam, że jakaś pokojówka nakazuje mi iść na górę, innymi schodami, bo ktoś może mi pomóc. No to idziemy z koleżanką, ona stoi na czatach, a ja pukam do pokoju - otwiera mi jakiś dziwny, pomarańczowy stworek przypominający nieco zezwierzęcony odkurzacz. Rozmawiamy, podchodzimy do zakratowanego, brudnawego okna, przez które widać jakieś pole i dwójkę dziwnych stworków jadących na dziwnych bestiach, przypominających trochę czarne pantery, tylko jakby były z poszarpanej szmaty lub dymu. Rozmawiamy dalej, nagle jakimś sposobem, jakby przez ścianę, wpada do pokoju kilka odzianych na czarno facetów. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba dosiadali koni podobnych do tych panterowatych stworów, w sensie, że takie poszarpane. Rozmawiają o czymś, śmieją się, my z odkurzaczem w kącie zamarliśmy. W końcu jestem jakimś zbiegiem, czy bóg wie czym, w każdym razie obiektem do zamknięcia w celi. Podrywam się nagle, śmieję i mówię do pomarańczowego, że na mnie już pora. Składam ukłon tym czarnym i wybiegam z pokoju, udając normalną mieszkankę. Pokojówka każe nam biec na dół, więc biegniemy z koleżanką, ona gdzieś po drodze się zagubiła, ja w końcu jestem na dole. Tam stoi kilka osób w jakichś pomarańczowych kamizelkach, wychodzimy na zewnątrz budynku (dziwne, bo myślałam, że to podziemia, wszystko wyglądało jakby wybudowane w jednej wielkiej jaskini). Pytam chłopca obok, czy zamierzają uciekać, odpowiada, że tak. No ok, uciekam z nimi, biegniemy przez te pole, straż, czy ktokolwiek, nas dostrzegli, zaczęli strzelać. Dobiegliśmy do muru, przeskakujemy. Chyba tylko ja to przeżyłam. Znajduję rower w stercie złomu, o dziwo nowy i błyszczący, wsiadam i uciekam jakąś wąską, polną dróżką wciśniętą między otwarty teren. Pracujący ludzie nie zwracają na mnie uwagi, straży nie widać - a ja mknę. W końcu dojeżdżam do jakiejś cholernie ubogo wyglądającej wioski, wszystko wygląda jak z jakichś zamierzchłych czasów. Dopadam jakiegoś wieśniaka pod stodołą i chcę kupić od niego konia. On mówi, że nie ma takiego zwierzęcia, w końcu kupuję dziwną mieszankę konia z jakąś antylopą czy czymś. Wygląda identycznie jak talbuk z world of warcraft. Gnam na tym wierzchowcu dalej i koniec snu :p

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 22.09.2009 20:46:03
Owczarek Ciasteczkowy
Anthro
Ara, wiesz, że odziani na czarno to zła wróżba? ;] Ale generalnie niezły sen, jak na razie najciekawszy jaki przeczytałem tutaj.
Cookie Time!

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 22.09.2009 21:59:12
Kameleon
Zwierzę
Mi tam się ostatnio śniło ze po Grecji goniły mnie zielone

krasnoludki :D
8-)k Wszystko jest niczym, ale nic nie jest wszystkim ;-)k
フィルアウン

0
(+0|-0)
Re: Sennik Codzienny:)
Wysłano: 22.09.2009 23:55:38
Arachne
Taur
Smerfy zombie.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...9101112131415...20>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane