Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

12>>


0
(+0|-0)
Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 21:08:59
Tinker Pony
Zmiennokształtny
Znalazłem w śmiechowym temacie, jak i na ircu odnośnik do forum o tzw. dajmonach. Odrzućmy jednak na chwilę to, co dzieje się na tym forum (tak jak np kiedyś istniało sobie forum PSFu, a chyba nie można oceniać zjawiska furry po tamtym zachowaniu?).
Przeczytałem wprowadzenie o dajmonach na stronie http://www.dajmony.info/strona/?page_id=12 i w sumie teoria wydaje się być całkiem sensowna. Zastanawiam się, czy to rzeczywiście działa jako personifikacja podświadomości (wtedy szacun, samemu chciałbym mieć taką wtykę we własny łeb), podobnie jak postać przewodnika znana ze świadomych snów? Z innej strony może być tak, że po prostu dzieci zauroczone książką wmawiają sobie, że coś takiego ma miejsce, a w rzeczywistości sam dajmon i jego zachowanie jest zwykłym wyobrażeniem nie mającym wiele wspólnego z właściwą podświadomością. Jednak opis jest nieco zbyt profesjonalny, z odwołaniami do Jungowskiej koncepcji Animy/Animusa, żeby była to zabawa w rodzaju 'internetowego uniwersytetu Hogwart; zapraszamy wszystkich magów i czarownice'.

Zastanawiam się, o ile rzeczywiście da się nawiązać bezpośredni kontakt ze swoją podświadomością poprzez wyobrażoną postać, jakie możliwości może to dać, do czego się przydać. Czy np dałoby się poprosić takiego dajmona, żeby we śnie przypomniał o tym, że to sen? Z przewodnikiem jest o tyle problem, że pogadać można z nim tylko już będąc w LD, i do tego nie bardzo się skubaniec słucha. A tu mamy możliwość gadki ze swoim głębszym Ja świadomie, na żywo. I czy czymś grozi takie grzebanie sobie w głowie?

Btw, założyłem temat w poważnych rozmowach, żeby uniknąć postów w stylu "niedoruchane dzieci szukają wymyślonych przyjaciół bo nikt normalny ich nie lubi". To w sumie też jakaś opinia, ale tak trochę na szybko, oceniająca ludzi, a nie analizująca samo zjawisko.

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 21:47:32
Szeregowy Spizgalski
Tak.
Selph, powiem Ci tak: Cokolwiek istnieje, jeśli istnieje, ponad naszą standardową codzienność to i tak nie ma sensu o tym rozmawiać publicznie a już na pewno nie tutaj. Mówię to uniwersalnie mimo że nie zagłębiałem się w temat.
Ostatnio edytowany przez Wolfheart dnia 10.11.2009 21:48:49
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 21:50:12
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Wybacz ale jesli ktośtwierdzi że szczurek został zapłodniony przez ducha, a nie innego szczura w sklepie... to sorry ale poważnie go traktował nie będę ;/

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 21:55:35
Szeregowy Spizgalski
Tak.
Ja tego forum też nie traktuję poważnie. ;)
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 21:58:18
Tinker Pony
Zmiennokształtny
Veth, właśnie dlatego chciałem zapytać o stanowisko odnośnie samych dajmonów, a nie tego, do czego podałes linka. Inaczej sytuacja jesst podobna do takiej, kiedy ktoś np zaczyna jeździć po Katolikach na podstawie dewoty która ujrzała Matkę Boską w grzybie na ścianie (albo bo babcia kazała mu iść do Kościoła jak grał w Tibię, a ty Vethu chyba takiego sposobu argumentacji nie lubisz?).

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 22:00:47
Szeregowy Spizgalski
Tak.
z tym że przydała by sie jakaś literatura. Aby nie patrzeć na to zjawisko przez pryzmat zafascynowanych 13latek.
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 22:49:35
Dla mnie dajmony to wymyslona rzecz z ksiazki - no chyba ze keidys bede mial zwierzatko ktore bedzie ze mna rozmawialo i nikt nie bedzie mi mowil ze to moje urojenie, to zmienie zdanie. Co do podswiadomosci, to mozna mowic ze np. to ze jestem wilczym jaszczuro nietoperzem, to moj wewnetrzny dajmon-podswiadomosc. Podswiadomosc to nie twoje/moje/wasze ulubione zwierzatko. Przykro mi ze komus (mam nadzieje) zepsulem tak idealny swiat ;(

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 23:14:50
Trickster
Anthro
No proszę, a jednak banner coś dał xD
Powiem tak, na mnie to działa, mam "wtykę" we własną podświadomość, jednak nie chcę mówić więcej bo i tak wszyscy mają mnie za wariata. Jak coś to gg... Może w sumie później się ośmielę na dalszą rozmowę...

Co do wypowiedzi na temat "zafascynowanych 13 latek" stronę napisał członek PF, mój bliski kolega... nie powiem kto bo się na niego rzucicie xD więc na pewno nie piszczące nastolatki które po obejrzeniu "Złotego Kompasu" płakały nocami w poduchę, że chcą mieć dajmona ^^
Ostatnio edytowany przez Raven dnia 10.11.2009 23:27:20

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 23:47:45
Smok Serwisowy
Cytat z "Akimoto":
Dla mnie dajmony to wymyslona rzecz z ksiazki


książka a książka... ciężko podjąć jakąkolwiek rozmowę na poziomie imo jeśli nikt jej na oczy nie widział.
Na razie wiadomo, że koncepcja nie jest nowa, sama idea personifikacji podświadomości też jest stara jak świat i to najbardziej odpowiadająca mi koncepcja furry (chociaż nie tylko w furry się pojawia).
wizja beczących 13 "bo chcą mieć dajmona" mnie nie rusza -jak miałem 13 lat to chciałem być czarodziejką z venus i mieć swojego własnego autobota- widać jak to się skończyło (a była to bardzo smutna historyjka).
jak się wypromuje pokemony, digimony tak samo można wypromować dajmony.
czy ktoś w ogóle miał zajrzał do tej trylogii "mroczne matarie" Philipa Pullmana? Czy ktoś jest w stanie powiedzieć cokolwiek na temat samej książki? może jakieś zwięzłe streszczenie ?
Ostatnio edytowany przez Edi dnia 10.11.2009 23:53:01
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 23:55:48
Trickster
Anthro
Ja Ci powiem Edi, ale już niestety nie dziś ponieważ rodzicielka wydała rozkaz pójścia spać.
Ehh... do usłyszenia zatem, jutro napiszę.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 10.11.2009 23:57:46
Zwiezle streszczenia sa w necie... ale napisze to tak jak umiem:
Jest swiat. W nim ludzie... i wszyscy w nim maja dajmony. Lord Asriel bada Pył, i jest uznany za heretyka. Wierzy sie ze Pył napedza złoty kompas (aletheiometr). Co do dajmonow, nie moga one odchodzic od swoich wlascicieli na duze odleglosci. Gdzies na grenlandi czy w innym zimnym zadupiu dajmoy sa "odcinane" od swoich wlasicieli co jest uwazane za najgorsze zlo co mozna zrobic czlowiekowi. Gdzes Lyra spotyka niedzwiedzia, chyba Braena, za ktorym podazac zaczyna (ona caly czas szuka lorda Asriela, a za nia pomyka jej matka(ona nie wie ze to ona) ktora ma zlota malpe za dajmona. pozniej sie okazuje ze lord Asiel, jej wujek(ktory jest tak naprawde jej ojcem) rzucil wyzwanie samemu Bogowi. Ogolnie mi sie podoba ta trylogia i sie ciekawie ja czyta, fabula jest rozwinieta ale nie ciagnie sie jak argentynska telenowela.

-1
(+0|-1)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 0:31:49
PERMABAN
Jak pisałam na ichnim forum - rozdwojenie jaźni, wymyślanie przyjaciela, bo w rzeczywistości, urozmaicenie nudnego życia, poprawianie własnej samooceny ("mam dajmona, jestem wyjątkowy") itd. itd. Dla mnie to głupota, głęboka, takie wmawianie sobie, że jest w głowie jakiś głosik, który przybiera zwierzęcą postać i z tobą rozmawia jako osobny, rozumny byt. Bzdura totalna. Jak to porównałam dzisiaj - zabawa w pokemony, z tą różnicą, że nie łapie się innych dajmonów, a za pokeballe robią głowy "posiadających" dajmona.
"Mrocznych materii" nie czytałam, kojarzą mi się z Fangiem, więc sięgnąć po nie nie zamierzam. Widziałam Złoty Kompas, przypominał mi jakąś Narnię dla 6 latków, więc w pamięć mi nie zapadło nic.

Szczerze mówiąc, to nie chce mi się bogowie wie jakich wywodów tu prowadzić. Na koniec dodam, że wystarczy spojrzeć na forum tej strony o dajmonach - zdecydowana większość użytkowników ma ~13 lat. I mimo że próbują być strasznie dorośli i przemądrzali, to jednak piaskownica ostro sypie piaskiem po oczach. Nawet od tych, którzy twierdzą, że mają lat 19. Brud, smród i ubóstwo. Jeśli tak wygląda społeczeństwo daemian(-ów?), to ja podziękuję, nawet trollować żal. Mimo że nie znoszę furry, to o wiele bardziej wolę ich, niż te dzieci myślące, że mają przyjaciół w głowie.

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 1:23:42
Angora Turecka
Anthro
Mroczne Materie czytałem dwa razy i polecam nie dla dajmonów ale ciekawej polemiki Pullmana z Kościołem chrześcijańskim i wizją świata jako taką. \
Co do dajmonów w książce:

- kilka metrów maksymalnie od "właściciela" (potem zaczyna po prostu "boleć")
- zwykle dajmon ma przeciwną płeć niż właściciel (są wyjątki ale bardzo rzadkie)
- dajmon odzwierciedla charakter, jest częścią duszy "właściciela" (może być zarówno nikczemny jak i praworządny)
- w okresie dorastania dajmony dzieci mogą zmieniać swoje kształty, w momencie dojrzewania stabilizują się
- dajmony zwykle nie są dotykane przez innych ludzi niż "właściciel" - uznawane jest to za nieetyczne
- dajmony mogą się na wzajem atakować i wchodzić w interakcje różnego rodzaju
- skrzywdzenie dajmona powoduje skrzywdzenie właściciela i odwrotnie
- dajmony potrafią mówić normalnie, potrafią też odbierać emocje swojego właściciela (zdaje się że nie mogły jedynie myśli odczytywać)

Tyle jeśli chodzi o Pullmana. Pullman potraktował kwestię owych dajmonów po macoszemu dość w moim odczuciu.

Co do mnie, nie zabieram głosu w dyskusji bo moja wiedza ogranicza się tylko i wyłącznie do literatury pięknej, młodzieżowej, powyższej.

ADD:
Zerknąłem sobie na tą stronę a banneru, i, z całym szacunkiem... Jeśli ktoś powołuje się w poważnej pracy na dzieła literackie pisarzy jako na źródła "wiarygodne" (dosłownie wiary godne), to życzę powodzenia. A pokemony faktycznie grasują dzikie po lasach Puszczy Białowieskiej tylko od tysięcy lat nikt ich nie widział.
Wiarygodne źródła albo naukowe, albo pochodzące od filozofów lub przynajmniej z jakiejkolwiek religii świata (która by wspominała o czymś podobnym)...
Ostatnio edytowany przez Kot dnia 11.11.2009 1:29:34
"An asymmetric boob job
A gentle caress of the inner thigh
Sean Connery"

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 1:28:01
Żeberka
Zmiennokształtny
Pozwolicie, że ja się wypowiem na ten temat, jako, że jestem zarówno autorem tej strony jak i forum ;). (Thar -> Tharen jakby ktoś nie zauważył :))

Cytat z "Vethuleion":
Wybacz ale jesli ktośtwierdzi że szczurek został zapłodniony przez ducha, a nie innego szczura w sklepie... to sorry ale poważnie go traktował nie będę ;/


Tego tematu na forum nie bierzcie pod uwagę, jest to forma prowokacji stworzona w celu wyeliminowania potencjalnie szkodliwych twierdzeń jakoby dajmony mogły w jakikolwiek sposób materialnie oddziaływać na zwierzęta lub przedmioty, co jest oczywiście bzdurą kompletną ;).
Co jakiś czas urządzamy taką prowokacje by nie było problemów z niedokształconymi użytkownikami. Część osób tzw. mentorów, których przydzielamy by nie było problemy z trollami i dzieciakami które nie potrafią się porządnie wysłowić, może wprowadzać swoich podopiecznych w błąd, a taka akcja skutecznie pokazuje nam, kto nie powinien zajmować piastowanego stanowiska (wszystko jest ustawione - każda odpowiedź administracji i części bardziej autorytatywnych użytkowników zostały ówcześnie uzgodnione ;) ).
Ogólnie to co nazywamy dajmonem nie ma żadnego związku z tymi książkowymi pierwowzorami. Jest to ładnie ubrana koncepcja archetypów Junga z dodaną interpretacją postaci na zasadzie symboliki zwierzęcia którym dajmon się staje ;).
A pytanie czy to działa? Gdyby nie działało z góry powiedziałbym, że to bez sensu, że to tylko zabawa, co jak co, ale nie lubię wprowadzać ludzi w błąd :). Mój dajmon na prawdę pomógł mi zrozumieć moje zachowanie (a wiadomo, że poszukiwanie własnego ja to problem nękający wiele osób w moim wieku).
Co do użytkowników forum i ich poziomu - wiem, jaki jest i nie cieszy mnie to, szczególnie zupełny brak dyskusji na jakikolwiek temat. Szczerze powiedziawszy to tworząc forum i stronę miałem nadzieję na coś podobnego do PolFurs, jednak nie chciałem też nikogo odstraszać od koncepcji ani od społeczności, no i namnożyło się wiele dzieciaków z tego powodu. Ostatecznie jednak okazuje się, że na forum istnieje w miarę stała grupa dojrzalszych użytkowników którzy potrafią dyskutować natomiast reszta przetacza się i zanika ;).

Cytat z "Kot":
ADD:
Zerknąłem sobie na tą stronę a banneru, i, z całym szacunkiem... Jeśli ktoś powołuje się w poważnej pracy na dzieła literackie pisarzy jako na źródła "wiarygodne" (dosłownie wiary godne), to życzę powodzenia. A pokemony faktycznie grasują dzikie po lasach Puszczy Białowieskiej tylko od tysięcy lat nikt ich nie widział.
Wiarygodne źródła albo naukowe, albo pochodzące od filozofów lub przynajmniej z jakiejkolwiek religii świata (która by wspominała o czymś podobnym)...


Broń Boże. O ile mi wiadomo w żadnym miejscu nie występuje bezpośrednie odwołanie się do fantastyki jako źródła wiarygodnego! To prawda, czasami występują porównania (choćby to o płci i dajmona zależnej od orientacji seksualnej) jednak to wciąż tylko porównania Mm -> Jung i zawierają zarówno tłumaczenie Pullmana, dlaczego w ten sposób dzieje się w książce, jak i tłumaczenie, dlaczego dzieje się w ten sposób, ze strony Junga. Należy to traktować raczej jako ukazanie podobieństwa dajmonów do Anim/Animusów a nie bazowania na fantastyce. Koncepcja dajmonów to nie zbiór niemożliwych do złamania zasad, ale raczej pewien drogowskaz za którym podążać wcale nie trzeba.
Ostatnio edytowany przez Thar dnia 11.11.2009 1:44:43

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 1:36:43
jestę kapibarę
Cytat z "Thar":
Pozwolicie, że ja się wypowiem na ten temat, jako, że jestem zarówno autorem tej strony jak i forum ;). (Thar -> Tharen jakby ktoś nie zauważył :))


Zebra mi nie pasowała...

Cytat:
Co do użytkowników forum i ich poziomu - wiem, jaki jest i nie cieszy mnie to, szczególnie zupełny brak dyskusji na jakikolwiek temat. Szczerze powiedziawszy to tworząc forum i stronę miałem nadzieję na coś podobnego do PolFurs, jednak nie chciałem też nikogo odstraszać od koncepcji ani od społeczności, no i namnożyło się wiele dzieciaków z tego powodu. Ostatecznie jednak okazuje się, że na forum istnieje w miarę stała grupa dojrzalszych użytkowników którzy potrafią dyskutować natomiast reszta przetacza się i zanika ;).


A widać. Jak sobie poczytałem losowo - starają się. Ale też wszystkie wątpliwości starają się rozstrzygać "na plus" i "zostań z nami", a to już bad.

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 1:39:10
Szeregowy Spizgalski
Tak.
Aruś, polemika jak moher ale w "2 stronę". Wiesz czemu mamy 2 sztuki uszu i 1 usta? By 2x wiecej słuchać niż gadać. Nie interesują Cie takie rzeczy to wąą miast wymachiwać piąstką i wyzywać od debili bo to na nikim już nie robi wrażenia. To nie inteligentny sceptycyzm a pieniactwo.
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 1:59:45
W sumie to nie wiem czy mam prawo wypowiadać się w takim temacie ale patrząc z czym taka Arabeska pojechała to w sumie co mi tam. A więc, jak tak patrzę na te całe dajmosy to nie wiedzieć czemu kojarzy mi się to z tą całą młodzieżową modą na new-age i inne pentagramy i pierścienie atlantów, co to niektórzy nie dlatego w to wierzą bo doprawdy to traktują serio, a jedynie dlatego że ich zdaniem fajnie jest w to wierzyć.

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 2:01:05
Szeregowy Spizgalski
Tak.
Jesli im sie w dupach nie przewraca od tego to czemu nie?
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 2:01:17
Żeberka
Zmiennokształtny
Cytat z "Wolfheart":
Aruś, polemika jak moher ale w "2 stronę". Wiesz czemu mamy 2 sztuki uszu i 1 usta? By 2x wiecej słuchać niż gadać. Nie interesują Cie takie rzeczy to wąą miast wymachiwać piąstką i wyzywać od debili bo to na nikim już nie robi wrażenia. To nie inteligentny sceptycyzm a pieniactwo.


Przepraszam jeżeli poczułeś się urażony jakąś częścią mojej wypowiedzi, przyrzekam, że to zupełnie niezamierzone. Nie staram się nikogo obrazić czy też wytykać komukolwiek błędy tylko po prostu wytłumaczyć niejasności (co jak co, ale szczególnie moich drogich współfutrzaków wysoko cenię).

Cytat z "Cereal Killer":
W sumie to nie wiem czy mam prawo wypowiadać się w takim temacie ale patrząc z czym taka Arabeska pojechała to w sumie co mi tam. A więc, jak tak patrzę na te całe dajmosy to nie wiedzieć czemu kojarzy mi się to z tą całą młodzieżową modą na new-age i inne pentagramy i pierścienie atlantów, co to niektórzy nie dlatego w to wierzą bo doprawdy to traktują serio, a jedynie dlatego że ich zdaniem fajnie jest w to wierzyć.


Rozumiem taki punkt widzenia, jednak w przypadku dajmonów nie zgadzam się z nim. Większą część koncepcji stanowi teoria uznana przez świat nauki, nie ma tu żadnych pentagramików ani czarnych świec i skakania na progu domu, ale czysta psychologia. Tak samo jak człowiek może nauczyć się świadomego śnienia, tak samo może skontaktować się z dajmonem :).
Ostatnio edytowany przez Thar dnia 11.11.2009 2:05:24

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 2:04:24
Szeregowy Spizgalski
Tak.
Thar, to było do Ary ಠ____ಠ
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 2:06:38
Żeberka
Zmiennokształtny
Cytat z "Wolfheart":
Thar, to było do Ary ಠ____ಠ


Ok, fail xD. Wybacz, do mnie też mówią Aruś czasami xD
Ostatnio edytowany przez Thar dnia 11.11.2009 2:08:16

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 2:23:26
jestę kapibarę
Siedze sobie z Edkiem, czytam to forum i klepiemy przemyślenia. Wpadłem na coś takiego (w nawiasach porozwijałem skróty myślowe):
[09-11-11 01:58:52] LV: wydaje mi sie ze dla (nich - niektórych z nich) te dejmony to (rowniez) jakas forma autoterapiii
[09-11-11 01:59:06] LV: bo jak pisza cos osobistego
[09-11-11 01:59:16] LV: i wstawia tam ten kolorowy komentarz dejmona
[09-11-11 01:59:29] LV: to brzmi on często jak.. nabijanie sie z problemu
[09-11-11 01:59:44] LV: takie. oswajanie innych przez nabijanie sie z samego siebie (niepowazne podejscie, zlosliwy/zartobliwy komentarz)
[09-11-11 01:59:53] LV: oswajanie swoich problemow (lagodzenie ich dla samego siebie poprzez zdanie "nie siebie")
[09-11-11 02:00:19] LV: bo pieprzenie pieprzeniem (wypowiedzi niezwiazane ktore sa na kazdym forum), ale czasami tak laduje tu i tam na takich "glebszych" wyznaniach
[09-11-11 02:00:49] LV: i na ogol jest tam jakich humorystyczny komentarz "dejmona" ktory ma.. oddramatyzowac? splycic? wypowiedź
[09-11-11 02:08:01] Edward: do mnie ten sposób przemawia. dla mnie zawsze najwygodniejszą formą kontaktu z podświadomością było nadawanie jej postaci bo to jest dla mnie sugestywne i to na mnie działa. zreszta to kwestia przyjętej symboliki, jedni potrzebują świętego obrazka, inni wahadła do wzmocnienia odbioru podświadomość, ktoś potrzebuje "magicznego symbolu, który pomoże mu się skupić"i - inni wyobraza sobie ją jako smoczka, który mu podkłada różne myśli. jak w to głebiej wejdziesz to wszystko sprowadza się do tego samego. różni ludzie po prostu potrzebują różnych symboli. reszta to kwestia tego na ile wyćwiczysz sobie połączenie z podświadomością umożliwiające ci korzystanie z jej zasobów

Tak sobie pomyślałem, ze oddzierając tą całą otoczkę uformowaną przez "zasady posiadania dejmona" to wychodzi mi, że to coś podobnego do tego, jak niektórzy traktują swoje fursony (tylko mniej mistycznie).
Owszem, można to zawsze nazwać "moim niewidzialnym przyjacielem" jak ktoś się uprze banalizować...

-1
(+0|-1)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 3:52:27
Lygrys Polski
Anthro
Dajmonijcie się wszyscy w głowę,(bez obrazy :P) ja w takie banialuki nie uwierzę.
"I czy czymś grozi takie grzebanie sobie w głowie?"
możesz zwariować ;] ponoć rozdwojenia jaźni można łatwo nabyć, zresztą ja tam się w takie rzeczy nie bawię, bo jak się zacznie, to trudno później skończyć a i MB można od tego dostać...
Ostatnio edytowany przez Redi dnia 11.11.2009 4:00:21

0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 7:23:14
Angora Turecka
Anthro
Thar, sam fakt że gruntownej analizie poddawany jest Pullman mnie już co najmniej zaskakuje. Książka Pullmana może i ma jakąś głębię, ale na pewno nie wyraża się ona przez wprowadzenie motywu dajmonów. Równie dobrze na tej zasadzie mógłbyś dowodzić istnienia wampirów na podstawie filmów takich jak Blade czy Underworld. Osobiście uważam po prostu że to nie jest profesjonalne podejście do tematu :/ a już na pewno nie powinno się od tego zaczynać.
"An asymmetric boob job
A gentle caress of the inner thigh
Sean Connery"

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Dajmony na serio - wtyka do podświadomości?
Wysłano: 11.11.2009 9:32:42
O ile dla mnie sama kwestia dajmonów jest ciekawa, interesująca (wczoraj przejrzałem całą stronę główną o tym), to samo forum z kolei troszkę odstrasza. Ale powiem wam, że według mnie dajmony i fursony pokrywają się ze sobą i jedno przynosi odpowiedź na drugie. Ale pokolei:

Dla takich osób jak np. ja fursona to wewnętrzne ja, co nie? Dajmony uważane są z kolei za formę podświadomości, która pomaga człowiekowi. Pierwsza rzecz się pokrywa, ale nie całkowicie. Dalej wyczytałem, że w zależności, jakiego gatunku jest dajmon, można określić swoją osobowość. Przejrzałem forum pod kątem tych interpretacji zwierząt. I co ciekawe, to co było w interpretacji krowy całkowicie lub prawie całkowicie pokryło się z moją osobowością. Nie odkryłem dajmona, nie próbowałem, ale wychodzi na to, że jedno z drugim ma jakiś związek. Nie bez powodu wybrałem świadomie krowę, ale dlatego, że ją czuję w środku. Warto się zastanowić nad tą kwestią.

Cytat z "Arabeska":
Na koniec dodam, że wystarczy spojrzeć na forum tej strony o dajmonach - zdecydowana większość użytkowników ma ~13 lat. I mimo że próbują być strasznie dorośli i przemądrzali, to jednak piaskownica ostro sypie piaskiem po oczach. Nawet od tych, którzy twierdzą, że mają lat 19. Brud, smród i ubóstwo. Jeśli tak wygląda społeczeństwo daemian(-ów?), to ja podziękuję, nawet trollować żal.


Tu się zgodzę xP

Cytat z "Thar":
Tak samo jak człowiek może nauczyć się świadomego śnienia, tak samo może skontaktować się z dajmonem :).


Czyli już poległem xP

 Aby pisać należy być zalogowanym
12>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane