Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   6 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1234567...12>>


Anonim
0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 0:14:36
Cytat:

Wolfoks pisał(a)):
A z reinkarnacją chodziło o postać zwierzęcą ;-)k


Tylko,że tam wszystko zależy od karmy skopiesz coś i masz załatwiony następny żywot jako szczur ( w dobrym wypadku) lub karaluch (tym gorszym).
Co do samej religii to jak ktoś kiedyś powiedział "lepiej w coś wierzyć niż nie wierzyć" ,a tak na marginesie to ateizm tez jest formą wiary a nie, którzy ateiści bronią swoich poglądów z fanatyzmem,którego nie powstydziłby się nie jeden skrajny islamista czy katolik.
Ja osobiście rozróżniam pojęcia wiary i religii. Pierwsze może wykształcić każdy i pojmować według własnego punktu widzenia i poglądów. W drugim zazwyczaj się człowiek rodzi i rzadko, kiedy ma okazje wybrać,że już nie wspomnę a poziomie biurokratyzacji i wykorzystywania religii do własnych celów.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 6:44:08
Cytat:

Space_wolf pisał(a)):

Tylko,że tam wszystko zależy od karmy skopiesz coś i masz załatwiony następny żywot jako szczur ( w dobrym wypadku) lub karaluch (tym gorszym).


Jeżeli dobrze zrozumiałem. Jak coś skopiesz to w najlepszym wypadku możesz liczyć na szczura, a w gorszym na karalucha? A czym się kierujesz osądzając który jest tym "lepszym" wypadkiem? Bo jeżeli wyglądem i niechęcią do owadów to ta twoja wypowiedź była tylko w połowie właściwa.
Mamy takiego szczura: przegryzie wszystko, zje prawie wszystko, dosyć inteligentny jest, zwinny, szybki itd.
Teraz karaluch: szybki, zwinny, da radę w każdych warunkach, fenomenalna wytrzymałość i odporność(po wybuchu bomby nuklearnej tylko one przeżyją), zje dosłownie wszystko itp.
Tak więc teoria ma się nic do praktyki. Szczur jako jedno z inteligentniejszych zwierząt(nawet od delfina) nie może być na czarnej liście. Po za tym reinkarnacja była w starożytnych chinach, więc skoro szczur to coś złego to czemu został jednym ze znaków zodiaku? Dla jaj? Co do karalucha. Przecież karaluch to też jest owad nad owady, powiem że wolałbym być karaluchem niż żukiem gnojowym (miałbym przesrane :P).

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 8:04:25
Nie mam osobiście nic przeciwko owadom ;-)k podałem je jako przykład bo w Chinach za jedną z najgorszych reinkarnacji uważany chyba właśnie owady ( a dokładniej robaki teraz mi się przypomniało) co do szczurów to w Indiach jest jakieś miasto w którym się je karmi i pozwala biegać wolno bo mieszkańcy wierzą ,że mieszkają w nich dusze upadłych mnichów.
A żuki gnojowy to bardzo pożyteczne stworzonko. :-Pk

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 8:24:41
Może i pożyteczne ale zastanów się czy chciałbyś całe życie babrać się w gównie? --k

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 11:04:04
fajkojot
Człowiek
Wiecie, ale dla takiego żuczka ten cały gnój to coś ważnego, jego potomstwo tam się rozwija i tak dalej :P Poza tym, popatrzcie, taki skarabeusz też toczy gówno, a Egipcjanie uczynili z niego nawet bóstwo i symbol odradzania się. Nie lekceważcie prostych żuczków :-Pk
Hmm, a propos "najgorszych" reinkarnacji, kiedyś przeczytałem, że człowiek to najgorsze w czym można się odrodzić. Szkoda tylko, że nie pamiętam w jakiej kulturze tak uważają --k
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 11:27:14
Wilk
Anthro
Myślę, że w bardzo mądrej kulturze :-)k
Mój plan to życia ram wyłamać
Realności dzienny kicz.

Galeria na Polfurs
FurAffinity | DeviantArt | InkBunny | Weasyl | FaceBook

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 12:35:35
Minotaur
Anthro
A ja się nie zgodzę :P ciało jest tylko powłoką to jacy jesteśmy zależy od nas, Jeśli ktoś mi powie że zwierzęta są ładniejsze od człowieka to ja mu powiem że to jego wypaczony obraz ponieważ jest zoo lub furry zapytajcie się "normalnego" człowieka czy woli zobaczyć gołą śliczną babeczkę czy klacz rasowej krwi to raz a dwa spójrzcie o ile człowiek ma większe możliwości od zwierzęcia oprócz tego żyje dłużej, nie jesteśmy przeklęci jak orki i gobliny (cholerna rasa wytłuc je wszystkie ;-)k ) Tylko otrzymaliśmy świadomość i inteligencję, wyraźnie widać że to nie służy w zbyt wielkich ilościach na większość osobników naszego gatunku bo mamy gigantyczny potencjał zarówno w destrukcji jak i tworzeniu a że większość ludzi to egoiści więc destrukcja wygrywa
Gdy świt wynosi najjaśniejszą z gwiazd a istoty patrzą z nadzieją na czas spokoju ja przygotowuję się by je chronić gdy oko Boga zgaśnie o zmierzchu

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 13:15:27
Wilk
Anthro
Cytat:

Rakatan napisał:
Tylko otrzymaliśmy świadomość i inteligencję, wyraźnie widać że to nie służy w zbyt wielkich ilościach na większość osobników naszego gatunku bo mamy gigantyczny potencjał zarówno w destrukcji jak i tworzeniu a że większość ludzi to egoiści więc destrukcja wygrywa.

I o tym pomyślałem. Ludzie są źli, wredni, agresywni czy samo destrukcyjni tylko "dzięki" własnym decyzjom.
Właśnie dlatego człowiek jest najgorszym czym się można urodzić - będąc człowiekiem trzeba wybierać i, co gorsza, przyjmować wybory innych.

Wygląd jest natomiast kwestią w pełni subiektywną, niektórym się podoba, a niektórym nie :)

Jako rasa, człowiek ma potężny handicap w postaci umysłu. Eh, gdyby to Blizzard, a nie stwórca, balansował rasy na Ziemi :-Dk z pewnością nie byłoby gatunków zagrożonych wyginięciem :]
Mój plan to życia ram wyłamać
Realności dzienny kicz.

Galeria na Polfurs
FurAffinity | DeviantArt | InkBunny | Weasyl | FaceBook

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 21:05:59
Gdyby Blizzard grasował na ziemi to wszyscy podzieleni byśmy byli na frakcje i walczyli w kółko ze sobą nie wiedząc,że wielka trójca demonów planuje ponowny podbój ziemi choć i to nie miało by znaczenia bo wkrótce i tak skosiłyby nas Zergi a potem Protosi sterylizujący planetę. ;-)k
A poważnie to ja osobiście człowieczeństwo jako jednocześnie błogosławieństwo jak i przekleństwo. Jest ono dla mnie czymś w rodzaju nałogu uzależnia i raczej bym z niego nie zrezygnował (ktoś musiał by mi zaoferować coś naprawdę "cennego" ) .

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 21:41:34
Minotaur
Anthro
Blizzard jako bóg ?
O to by było zajebiste, przyłączył by się ktoś do drużyny minotaura kapłana ? Jestem chaotyczny dobry przydał by się jakiś Wojownik, Mag i Łotrzyk, walczyli byśmy ze złem, zostali herosami i obrońcami ludzkości mmmmm
Gdy świt wynosi najjaśniejszą z gwiazd a istoty patrzą z nadzieją na czas spokoju ja przygotowuję się by je chronić gdy oko Boga zgaśnie o zmierzchu

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 21:55:21
Lygrys Polski
Anthro
Ja mogę być Druid :D

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 22:10:48
fajkojot
Człowiek
Zostawiam sobie szamana :-Dk Nie jestem pewien czy są gnolle u Blizzarda (kojotów to raczej na pewno nie mają), więc pewnie zostałbym taurenem :-Pk
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 22:15:11
Minotaur
Anthro
Są Gnole ale zrobili z nich złą rasę --k
Gdy świt wynosi najjaśniejszą z gwiazd a istoty patrzą z nadzieją na czas spokoju ja przygotowuję się by je chronić gdy oko Boga zgaśnie o zmierzchu

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 22:16:41
fajkojot
Człowiek
A orki i undeady to tacy dobrzy? :P Jak są gnolle to dla mnie cool 8-)k
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 22:24:11
jestę kapibarę
Psujecie temat :> z grami do Art ;P

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 4.05.2007 22:56:57
Minotaur
Anthro
Tego tematu nie da się zepsuć on był zepsuty zanim powstał, głupie żeby gadać o religii na futrzastym forum już ciekawsze są gnole :]
Gdy świt wynosi najjaśniejszą z gwiazd a istoty patrzą z nadzieją na czas spokoju ja przygotowuję się by je chronić gdy oko Boga zgaśnie o zmierzchu

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 5.05.2007 7:33:31
Zając
Anthro
Rakatan, mógłbyś przynajmniej wrócić do tematu. ;)

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 5.05.2007 12:43:01
Minotaur
Anthro
Aaa temat, no tak wróćmy do tematu, temat to "religia" Zastanawiam się czy nie zostać kapłanek Ilmatera chociaż w D&D jest jeszcze dużo bogów na pewno musiałby to być dobry BÓG może być neutralny lub chaotyczny, praworządni mnie wkurzają ...
Gdy świt wynosi najjaśniejszą z gwiazd a istoty patrzą z nadzieją na czas spokoju ja przygotowuję się by je chronić gdy oko Boga zgaśnie o zmierzchu

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 5.05.2007 21:48:06
Zając
Anthro
Rakatan. Za przeproszeniem, ale wiesz doskonale, o co chodzi w temacie, więc przestań pleść.

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 6.05.2007 14:35:09
fajkojot
Człowiek
Cytat:

RAKATAN pisał(a)):
Tego tematu nie da się zepsuć on był zepsuty zanim powstał, głupie żeby gadać o religii na futrzastym forum już ciekawsze są gnole :]

Czemu od razu głupie? Futrzaki są przecież tolerancyjne, ja o wiele bardziej wole mówić o takich rzeczach z osobami o otwartych umysłach, niż na jakimś moherowym forum :-Pk
A co do ludzi... hm, jasne, długie życie, intelekt i tak dalej to są dobre strony. Ale jesteśmy chyba jedynym gatunkiem na ziemi którzy zabija siebie i inne gatunki bez większej potrzeby i niszczy środowisko. Może dlatego, bycie człowiekiem to najgorsza z reinkarnacji? Zgadzam się z tym częściowo, ale swojego żywota nie przeklinam. Bo raz, w nim też można zaznać szczęścia, a dwa, że dzięki niemu mogę starać się o lepsze wcielenie :-Pk
A tak a propos. Jest opinia, że piekła z Luckiem, diabełkami, lawą, kociołkami itp. nie ma, piekłem jest życie ludzkie na Ziemi. To też ciekawy pogląd.
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 6.05.2007 14:42:04
Smok Serwisowy
maturę ustną miałem na temat zła :D. ciekawa jest teza, że szatan (personifikacja zła) jest na usługach dobra. jak np. w mistrzu i Małgorzacie. można to ciekawie rozwinąć i odnieść szerzej niż do religii konoteistycznych.
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.

0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 6.05.2007 14:57:41
fajkojot
Człowiek
Cytat:

Edi pisał(a)):
maturę ustną miałem na temat zła :D. ciekawa jest teza, że szatan (personifikacja zła) jest na usługach dobra. jak np. w mistrzu i Małgorzacie. można to ciekawie rozwinąć i odnieść szerzej niż do religii konoteistycznych.

Chodziło chyba o religie monoteistyczne? :-Pk
W kwestii Lucka na usługach dobra, ja podchodzę do tego tak: Jest Najwyższy Duch, Bóg czy jak go zwać. I są inne potężne byty, dobre bądź złe bądź zupełnie przez nas niezrozumiałe, byty które ludzie kiedyś czcili w religiach politeistycznych chociażby. Lucek może być jednym z nich.
Bodaj u Azteków była podobna sytuacja, mieli Wszechstwórcę który był nieokreślony i niezbadany, ale mieli też bogów którym oddawali cześć, acz którzy podlegali temu wyższemu.
(Specjalnie dla Rakatana :P) W D&D są sobie Moce (czyli bogowie i inne potężne istoty o boskich wręcz możliwościach), które podlegają Nadbogom (Ao Faeruński chociażby), a takowi ponoć podlegają wyłącznie MG :-Pk
"How much is that doggie in the window? The one with the waggley tail
How much is that doggie in the window? I do hope that doggie's for sale"

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 6.05.2007 21:44:40
Cytat:
Zgadzam się z opinią kolegi LouCipher, Religia jest potrzebna dzisiejszemu światu, ale tylko ta która nie szkodzi

Chcę nieco sprostować tę wypowiedź. Nie chciałbym, aby wynikało z niej, że jestem sympatykiem religii. Wręcz przeciwnie. Moim marzeniem jesto to, aby ludzkość wyzbyła się przekonań religijnych (a przynajmniej nie traktowała ich zbyt poważnie, jak np. terroryści-samobójcy).

Dla tych, którzy pragną uwolnić się od odruchów religijności wpojonych w dzieciństwie, polecam książkę profesora Richarda Dawkinsa "The God Delusion". W tym miesiącu ma wyjść polskie wydanie pod nazwą "Bóg Urojony" (mimo, że sprowadziłem sobie premierowe, brytyjskie wydanie, to zapewne zdecyduje się na zakup także wydania polskiego - nie wszyscy moi znajomi czytają po angielsku). Profesor Dawkins jest wybitnym ewolucjonistą, jednym z twóców memetyki (nauki badającej ewolucję kulturową za pomocą narzędzi darwinowskich). W swojej pozycji podejmuje próbę wyjaśnienia, jakie są źródła religii, jak one ewoluują, rozprzestrzeniają się, wpływają na umysły "nosicieli" oraz jakie mogą z nich wynikać potencjalne zagrożenia. Richard Dawkins podejmuje polemikę z religijnymi apologetami, podważając najpopularniejsze "dowody" na istnienie stwórcy Wszechświata i przekonując, że można żyć pełnią życia bez potrzeby szukania sensu swojego istnienia w zachciance superistoty.

Jeśli nie chcecie fatygować się po tę książkę, a macie pod ręką Biblię, wystarczy jej wnikliwa lektura, aby stać się ateistą (a przynajmniej porzucić "jedynie słuszą" wiarę). Zapewniam, że po lekturze opisów zbrodni Jahwe stwierdzicie, że nie chcecie mieć z TYM PANEM więcej do czynienia ;-)k . Jak się domyślacie, z Koranem nie jest wcale lepiej. "Święte księgi" maja to do siebie, że są mocno porąbane. Niestety, często się tego nie zauważa, gdy wychowało się na religijnych mitach. Dla przykładu: jakie pojawiły by się w Was uczucia, gdybyście pewnego dnia obudzili się i zobaczyli za oknem plakat przedstawiający zmasakrowane zwłoki na szubienicy? Ale to nie koniec. Idąc drogą zauważyli byście wielką szubienicę z wiszącą kukiełką obrazującą zmasakrowane, martwe ciało. Takie same szubieniczki ujrzeli byście na dachach niektórych budynków. Jakby tego było mało, gdyby tak w pewnej chwili waszą uwagę przykuła mała dziewczynka, która podeszła śmiało do zwłok i pocałowała je z radością w ociekającą krwią ranę. Czy to scenariusz jakiegoś horroru? Ech... Gdyby wynalazek szubienicy pojawił się już dwa tysiace la temu, tak właśnie wyglądała by dziś Polska...

Jeśli chodzi o mnie, wiara przestała być mi potrzebna w chwili, gdy uświadomiłem sobie, że jestem częścią przyrody. Powstałem w wyniku połączenia się materiału genetycznego rodziców. Moja świadomość rodziła się w miare rozwoju połączeń nerwowych w mózgu, jako program zwiększający szanse na efektywną reprodukcję moich genów. Gdy umrę, program ten zakończy się. Oczekiwanie na życie po śmierci jest dla mnie niemal równoważne z nadzieją na dalsze korzystanie z plików komputera, który znajdował się w epicentrum wybuchu bomby atomowej. Napisałem "niemal", bo w rzeczywistości możemy przecież wykonać kopię zapasową dysku. Niestety, nawet klonując człowieka, nie skopiujemy niesłychanie skomplikowanej struktury jego mózgu. Nasze "ja" rodzi się w materii. Łatwo się o tym przekonać, studiując przypadki ludzi z uszkodzeniami mózgu. Uszkodzenie materialnego mózgu skutkuje często dramatycznymi zmianami osobowości. Zdarza się, że ludzie tracą uczucia, zmienia im sie charakter, tracą pamięć, a czasem bywa i tak, że stają się nagle geniuszami matematycznymi :-Dk . Przecięcie ciała modzelowatego (spoidła łączącego półkule mózgu) może skutkować rodzieleniem się osobowości! Zdarza się, że po takim zabiegu, gdy jedna z rąk zakłada ubranie, druga w tym samym czasie próbuje je zdjąć, ponieważ drugiej półkuli mózgu akurat ten krój się nie podoba! Jak z takimi obserwacjami pogodzić dogmat o istnieniu duszy?

Wydaje mi się, że świat nadprzyrodzony powstał ze strachu przed niewiadomym. Czy naprawdę jesteśmy zdani na łaskę bezdusznych żywiołów? Czy jesteśmy śmiertelni? Tak bardzo boimy się życia (i śmierci), że porzebujemy wszechmocnego opiekuna, dobrego ojca (matkę), który (która) zawsze pomoże nam w potrzebie. Jednak, gdy człowiek uzmysławia sobie prawdziwą istotę życia, strach przed nieznajomym mija. Przynajmniej tak było w moim przypadku.

Pozdrawiam!

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 6.05.2007 22:09:50
Wybacz Lou, ale mylisz religie i wiarę ze zwykłą ludzką głupotą. Nie trzeba być fanatykiem religijnym by być psychopatom czy wysadzać się w środku tłumu (jak to mówią "to pomaga, ale nie jest konieczne" ).Poza tym nie zapominaj,że religia była wielokrotnie modyfikowana np: kościół katolicki zrobił z niej w średniowiecz narzędzie swojej władzy.
A dodatkowo ateizm też jest formą wiary. ;-)k
Co od samej koncepcji wiary... studiuje fizykę i jeżeli czegoś mnie ona nauczyła to tego,że niczego nie można być pewnym. Naukowcy zbyt często są przekonani "że tak to działa" tylko po to by za 20 lat odkryć ,że się mylił. A ksiązki często mają to do siebie,że zawarta w nich polemika jest jednostronna(np: Giertych z przekonaniem obalający ewolucje popiera to bardzo "naukowymi" dowodami) najlepiej gdybym kiedyś zobaczył dyskusje na argumenty pomiędzy nim a jakimś naukowcem wywodzącym się z kręgów kościoła.
Ale przede wszystkim większość ludzi traktuje obecnie wiarę jak i religie bardzo praktycznie i nie narzuca swoich poglądów innym.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Religia
Wysłano: 6.05.2007 23:59:41
Cytat:
Wybacz Lou, ale mylisz religie i wiarę ze zwykłą ludzką głupotą.

Rozdzieliłem wyraźnie te dwie części w moim poprzednim poście.

Cytat:
Poza tym nie zapominaj,że religia była wielokrotnie modyfikowana np: kościół katolicki zrobił z niej w średniowiecz narzędzie swojej władzy.

Religie zostały stworzone przez ludzi, zatem mogli oni dowolnie je modyfikować ;-)k . Jeśli chodzi o chrześcijaństwo, to widzę to tak: na początku był prorok, potem przyszedł wyzysk. Prorokiem był człowiek, który poczuł misję nauczania miłości, prawdopodobnie członek sekty esseńczyków. Został zabity za to, że odważył się sprzeciwić ówczesnym kapłanom. Dziś jest Bogiem a jego "słudzy" wiernie kontynuują tradycję faryzeuszy.

Co do studiów, to mnie fizyka (dwie specjalizacje) nauczyła sceptycyzmu, który przynosi owoce zarówno w nauce, jak i w codziennym życiu. Psychologia natomiast dała mi wgląd w działanie ludzkiej psychiki, z całą paletą jej niedoskonałości.

To, oczywiście, tylko moja prywatna opinia i ktoś inny może uważać inaczej, jednak uważam religię za coś całkowicie zbędnego. Według mnie jest to rodzaj wirusa mentalnego, który powiela się i żeruje na naszych zasobach. Nie oddaję już czci bóstwom, nie modlę się do nich, nie boję się, że ktoremuś z nich nadzwyczajniej w świecie podpadnę. Sam nadaję cel swojemu istnieniu i jest mi z tym bardzo dobrze :-Dk .

Cytat:
A dodatkowo ateizm też jest formą wiary.
Jestem jedynie "ateistą praktycznym". Zakładam, że nie ma nade mną siły wyższej (nie widze ku temu silnych przesłanek). Jednak nie mogę w żaden sposób zanegować istnienia Boga choćby dla tego, że jeżeli uda się obalić jakąś z jego definicji, na jej miejscie wyrośnie 10 nowych. Od strony teoretyczniej jestem bardziej agnostykiem. Nie mogę wykluczyć, że stwórca Wszechświata istnieje i jest nim Latający Potwór Spaghetii, podobnie jak nie mogę wykluczyć możliwości, że za moment pod moje okno tuneluje Pałac Kultury i Nauki (choć uważamt o za mało prawdopodobne) ;-)k .

"Leczyłem" się z religii przez długi czas. Na początku próbowałem racjonalizować sobie jej absurdy. Potem odrzucałem je twierdząc, "że to wynik przekłamań omylnych ludzi". Potem przyszła kolejna faza ewolucji poglądów. Wierzyłem w osobowy Absolut, w którym zawiera się całe Multiwersum. Potem wyrugowałem tę osobowość gdy zacząłem się zastanawiać, co mnie wogóle uprawnia do próby antropomorfizacji siły sprawczej Wszechświata, "nieskończonego" i "niepojętego" bytu? To, co wyznawałem, przypominało formę panteizmu, który wyparł wcześniejszy deizm. Deistą natomiast stałem się, gdy zacząłem rozważać na temat skuteczności modlitwy. W czasie tych rozważań pojawiło się wsparcie w postaci opublikowanych badań naukowych nad skutecznością modlitwy, które nie stwierdziło zależności pomiędzy liczbą wyzdrowień chorych w szpitalach a faktem modlenia się (i to sporej liczby osób) za pomyślność kuracji. Postanowiłem sprawdzić to na własną rękę i przestałem się modlić. Jakość mojego życia "jakimś cudem" nie pogorszyła się z tego faktu. W końcu potrzeba wiary we mnie wygasła i stwierdziłem, ku mojemu zaskoczeniu, że mogę żyć bez niej. Mogę kochać i być uczciwym bez konieczności wiary w transcendentne moce.

Oczywiście, szanuję pogląd który twierdzi, że jest tam gdzieś siła sprawcza, która wręcz podtrzymuje istnienie Wszechświata. Pogląd ten nie jest mi wcale obcy. Nie wykluczam, że kiedyś też przyjmę ten punkt widzenia, gdy zacznę więcej rozumieć. Jednak zapewne już nigdy nie powrócę do zinstytucjonalizowanej relgii.

Mimo wszystko, na swój sposób jestem człowiekiem wierzącym. Wierzę w to, że kiedyś ludzkość dorośnie, agresja zostanie wyeliminowana (być może dzięki manipulacjom genetycznym) i nie będzie już wojen.

Jest rzeczą oczywistą, że mogę się mylić w swoim założeniu i strzelić gafę (np. Bóg może istnieć i być brutalny jak Jahwe, Allah czy Baal) :-/k .

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1234567...12>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane