Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<12345678>>


0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 20.03.2010 20:56:09
Lew
1. Wiem tylko, że kwota jest zależna od ilości wyznawców.
2. Tak. Występujesz - Kościół dostaje mniej.
3. Tak.

Troche copypasty z wikipedii:

Fundusz Kościelny został powołany na mocy art. 8 ustawy z 20 marca 1950 roku
Obecnie Fundusz Kościelny działa na rzecz wszystkich Kościołów i innych związków wyznaniowych posiadających uregulowany status prawny w Rzeczypospolitej Polskiej. Według rejestru MSWiA jest ich ponad 160.
Aktualnie - na mocy konkordatu - Fundusz Kościelny jest finansowany z budżetu państwa.
W budżecie na 2008 przeznaczono na ten cel 97,9 mln zł
Wydatki funduszu są na:

Konserwację i odbudowę miejsc poświęconych kultowi religijnemu;
Udzielanie duchownym pomocy materialnej oraz lekarskiej;
W uzasadnionych wypadkach obejmowanie duchownych ubezpieczeniem chorobowym;
Dotowanie związków wyznaniowych;
Specjalne zaopatrzenie emerytalne duchownych "społecznie zasłużonych".

Obecnie cele Funduszu Kościelnego to m.in.:
dotowanie lub całkowite finansowanie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne duchownych (całkowite dotyczty tylko misjonarzy i zakonnic klauzurowych)
wspomaganie kościelnej działalności charytatywnej,
wspomaganie kościelnej działalności oświatowo-wychowawczej i opiekuńczo-wychowawczej, a także inicjatyw związanych ze zwalczaniem patologii społecznych oraz współdziałania w tym zakresie organów administracji rządowej z Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi,
odbudowę, remonty i konserwację obiektów sakralnych o wartości zabytkowej.

Warto też poczytać to: http://pl.wikipedia.org/w...iowych_w_Polsce

Dowiemy się tam, że np. lekcje religii w szkołach w 2002 roku kosztowały podatników 560mln złotych albo, że na budowę nowych obiektów sakralnych w 2008 roku wydano 30mln zł. Szacunkowo rocznie państwo przekazuje Kościołowi Katolickiemu (adresat zdecydowanej większości dotacji) 1-1,5 miliarda złotych.
Ostatnio edytowany przez Ingo dnia 20.03.2010 21:22:18
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 21.03.2010 1:02:24
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Darkne...:facepalm:
Inaczej nie potrafię tego określić

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 21.03.2010 9:28:50
Tygrys z Cheshire
Anthro
PERMABAN
Cytat z "Darkne":
Cytat z "Ryan":
Pewnie mi zaraz powiesz. Ja pytałem retorycznie. Bo nie wiem ale liczyłem że ty mi powiesz skoro wiesz wszystko.


Tak pytałeś retorycznie jednocześnie sugerując odpowiedź... Gratuluje pytania retorycznego... Ja uważam inaczej i miałem prawo rozwinąć temat.


Pewnie że sugerowałem. To idea pytania retorycznego. Nie mniej jednak było to pytanie dla ciebie. Pytanie retoryczne ma na celu zmuszenie do myślenia. Widać nie udało mi się bo zupełnie nie zrozumiałeś. W tej chwili bronisz swoje bzdurki. Brniesz w ślepą uliczkę. Odpowiedziałeś mi pytaniem na pytanie co jest już kolejnym przejawem niemożności prowadzenia z Tobą dyskusji. Wyjaśniłem ci potem o co chodziło ale ty dalej nie rozumiesz.


Cytat:
Cytat:
Ja chodziłem bo chodziłem. Nie wiem co to ma do rzeczy. To, że cię zmusili?


Nie, dla niektórych może być dziwne że ktoś kto jest ateistą chodzi na lekcje religii, po prostu. Jakoś nigdzie nie pisałem że mi z tym źle więc czytaj uważniej.

Pytałem się. Zachowaj uszczypliwości dla siebie. To niepoważne.

Cytat:
Cytat:
Tak? Skąd wiesz?


Z opowieści księdza?

Jednego? Znów szarżujesz swoją ignorancją. NIC nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi.

Cytat:
Cytat:
Podtrzymuję co powiedziałem. Udowodniłem ci powyżej.

A ja tak nie myślę i mam do tego prawo. To że Ty tak uważasz nie oznacza że znasz prawdę absolutną. Tym bardziej że twoje wypowiedzi to raczej próba mi wytknięcia czegoś niż przekonania do swoich racji.

Możesz sobie myśleć, ale nie potrafisz tego uargumentować co pozwala mi sądzić, że usłyszałeś to zdanie i tylko powtarzasz. Pewnie powiesz, że skądże. Ale to typowe zachowanie dla kogoś bez własnych poglądów, chcącego kontestować rzeczywistość z potrzeby buntu nie zważając na racjonalizm. Jeśli mówisz, że uważam swoje zdanie za prawdę absolutną to kolejna przesłanka aby stwierdzić, że jesteś niezdolny do dyskutowania na poziomie. Podważam twoje argumenty rzeczowo, a ty się irytujesz. Znów - to niepoważne i dziecinne. Oczywiście. Bo retoryka ma na celu wytknięcie błędów logicznych rozmówcy, co też robię. Jeśli sądzisz, że dyskusja potrafi zmienić poglądy rozmówcy to mylisz się ogromnie.

Cytat:
Cytat:
Jak wyżej. Najczęściej, w większości, zazwyczaj... skąd ty to wiesz?


Tak samo jak stwierdziłeś "Podpowiem DUŻO" przy pytaniu retorycznym.


Wybacz złośliwość ale - Pytanie retoryczne, głupcze! (Pozwoliłem sobie sparafrazować, nie bierz tego zbyt poważnie.) Ponawiam pytanie. Skąd ty wiesz? Czy może z twojego twierdzenia nagle zrobiło się pytanie? Zmusiłem cię do odpowiedzi? Zmusiłem. Czepiasz się semantyki tak na prawdę bo argumentów, jak pokazałeś, nie posiadasz.

Cytat:
Cytat:
Może też spowodować porośnięcie Twoich przyszłych dzieci makaronem. Nie gdybaj bo tak się nie dyskutuje.


Mógłbyś odpowiedzieć sensownie na moje pytanie, a nie stwierdzać, bo sam też nie wiesz dokładnie... Tak się dyskutuje?

Oj szpila niesamowita. Po prostu cię wyśmiałem. Tyle. Tu nie mam nic do dodania. Jak widać, słusznie.

Cytat:
Cytat:
Udowodniłeś, że patrzysz jeszcze bardziej dziecinnie na to zagadnienie niż myślałem, co więcej dajesz wpuszczać się w maliny jak mały słodki szczeniaczek.


Ok, zachowam się dorośle i nie skomentuje tego.


Właśnie to zrobiłeś. Wybieg się nie udał.

Otóż kolego jak już trzeci raz udowodniłem nie jesteś wstanie dyskutować. Twoje wypowiedzi nie trzymają się kupy, bardziej skupiają się na czepianiu konstrukcji zdania niż na rzeczowej odpowiedzi. Nie potrafisz bronić swoich poglądów albowiem własnych nie masz. Wydaje ci się, że wiesz wszystko ale nie wiesz nic. Nie potrafisz porzucić tendencyjnej cechy wielu Tobie podobnym, mianowicie wypowiadania się pod przykłady, zgodnie z logiką np. matematyczną jeden przykład dowodzący błędy obala tezę - stąd obaliłem wszystkie Twoje tezy.

Bawię się teraz tylko i wyłącznie dlatego, żeby pokazać jak słabymi argumentami Ty i Tobie podobni frustraci posługują się aby umotywować swoje przekonania. Pogrążasz się coraz mocniej i udowadniasz nam wszystkim, że po prostu jesteś ślepy i (wybacz epitet) po prostu głupi. Dorośniesz do tego albo pozostaniesz frustratem bez własnych poglądów. Naucz się bronić swoje racje racjonalnie a daleko dojdziesz. Na razie gadasz bzdury.

Dla sportu pokażę ci gdzie i dlaczego użyłem danej wypowiedzi, abyś mógł to zrozumieć.

Cytat z "Ryan":
Cytat z "Darkne":
A zdajesz sobie sprawę ile rodzin prosi/przyjmuje taką pomoc?

Pewnie mi zaraz powiesz. Ja pytałem retorycznie. Bo nie wiem ale liczyłem że ty mi powiesz skoro wiesz wszystko.

W tym zdaniu starałem się wyciągnąć od ciebie wiedzę, którą się posługujesz. Pamiętaj, że wypowiadając tezę ją zawsze poprzeć niepodważalnym argumentem, cytatem lub ogólnie i szeroko pojętym źródłem.

Cytat:
Cytat:
Chodzę na religię z czystej ciekawości i z tego że nie lubię mieć okienek...

Ja chodziłem bo chodziłem. Nie wiem co to ma do rzeczy. To, że cię zmusili?

Podajesz argument w oderwaniu od kontekstu, stąd lekko złośliwe pytanie. Acz zamiast waśnić o co chodziło zaczynasz defensywę.

Cytat:
Cytat:
Wiesz Ryan ksiądz opowiada raczej o historiach ludzi którzy popełnili błędy i już się rozwiedli...

Tak? Skąd wiesz?

Tu przykład z pierwszego cytatu. Podajesz tezę bez poparcia jej przykładem/źródłem.

Cytat:
Cytat:
Ja płytko nie myślę bo Ty zwracasz tylko uwagę na pomoc dawaną przez księży.

Podtrzymuję co powiedziałem. Udowodniłem ci powyżej.

Cóż. Tu napisałem jasno. Nie czuję potrzeby tego komentować.

Cytat:
Cytat:
Pomoc pewnie jest... Tylko najczęściej po całym fakcie.

Jak wyżej. Najczęściej, w większości, zazwyczaj... skąd ty to wiesz?


Cytat:
Cytat:
I skąd wiesz czy właśnie ta ich obiektywność pomaga? Może przecież również pogarszać sprawę.

Może też spowodować porośnięcie Twoich przyszłych dzieci makaronem. Nie gdybaj bo tak się nie dyskutuje.


Cytat:
Cytat:
Więc nie Ty jesteś od określania kto płytko patrzy na sprawę bo może się okazać że będziesz patrzył jeszcze bardziej powierzchownie niż ja...

Udowodniłeś, że patrzysz jeszcze bardziej dziecinnie na to zagadnienie niż myślałem, co więcej dajesz wpuszczać się w maliny jak mały słodki szczeniaczek.

Nie baw się w coś, czego nie rozumiesz. Nawet tu używasz nie swoich argumentów.
Ostatnio edytowany przez Ryan dnia 21.03.2010 9:33:15
"Well! I've often seen a cat without a grin," thought Alice; " but a grin without a cat! It's the most curious thing I ever seen in my life!"

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 21.03.2010 10:41:42
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Ryan zostaw dzieciaka, on jest jeszcze na poziomie buntu gimnazjalisty.

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 21.03.2010 10:49:23
Kemono Kitsune
Inna forma
Ryan co do pytania retorycznego się zgodzę. Swojej wypowiedzi nie powinienem tez opierać na wypowiedzi jednego księdza. Ok. Spokojnie mogę ci w tych punktach przyznać racje. Nie chodziło mi o zmianę poglądów, raczej o przedstawienie zdania jednej ze stron na dany temat.

Udowodniłeś mi i wytknąłeś moje błędy. Będę miał z tego jakąś lekcje na przyszłość więc nie mam tego za złe. Przyjmuję ten głos krytyki.

I może faktycznie... Rozważania czy księża powinni mieć rodziny to oddzielny temat.

1
(+1|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 21.03.2010 17:52:27
Inna forma
File deleted.
Ostatnio edytowany przez Ensifer dnia 29.09.2023 11:20:09

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 21.03.2010 17:58:46
Tygrys z Cheshire
Anthro
PERMABAN
Cytat z "Darkne":
Ryan co do pytania retorycznego się zgodzę. Swojej wypowiedzi nie powinienem tez opierać na wypowiedzi jednego księdza. Ok. Spokojnie mogę ci w tych punktach przyznać racje. Nie chodziło mi o zmianę poglądów, raczej o przedstawienie zdania jednej ze stron na dany temat.

Udowodniłeś mi i wytknąłeś moje błędy. Będę miał z tego jakąś lekcje na przyszłość więc nie mam tego za złe. Przyjmuję ten głos krytyki.

I może faktycznie... Rozważania czy księża powinni mieć rodziny to oddzielny temat.


Teraz mam dylemat. Szczerze czy nabijasz się pozwalając upierdliwcowi wygrać ;)
"Well! I've often seen a cat without a grin," thought Alice; " but a grin without a cat! It's the most curious thing I ever seen in my life!"

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 6.07.2010 4:56:45
Wrocławski Książe
Zwierzę
Myślałem o tym, ale nie zamierzam przez to przechodzić. Czarni postarali się żeby nie było to takie proste (świadkowie itp.), poza tym jak ktoś już tutaj wspomniał, ja nigdy nie wyrażałem swojej woli przystąpienia do KK więc dlaczego miałbym się wypisywać? Jedna skreślona osoba niewiele zmieni, ja wolę rozmawiać z innymi, uświadamiać ich i przekonywać do swoich racji. Wciąż wiele osób jak dowiaduje się że jestem ateistą i nie chodzę co niedzielę do kościoła robi wielkie oczy i pyta się jak można nie wierzyć w Boga? Sądzę że rozmowa o przedsiębiorstwie jakim jest KK i pokazanie że w Polsce jest więcej ludzi którzy mają negatywne zdanie na jego temat da więcej niż jakieś statystyki.

0
(+1|-1)
Re: Apostazja
Wysłano: 8.08.2010 22:12:40
Lisica Ruda Północna
Anthro
Ja planuję wybrać się z papierkiem gdzieś tak pod koniec sierpnia.
Po prostu sądzę że nie powinienem dłużej okłamywać społeczeństwa i sztucznie zawyżać rankingów zgromadzeniu, z którym w 99% się nie zgadzam (99% a nie 100 bo przykazanie "nie zabijaj" nawet mi pasuje;) ). I nawet jeżeli to będzie tylko moje indywidualne, mikroskopijne wystąpienie, które nic w świecie nie zmieni...uważam że warto.

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 8.08.2010 22:16:47
Tygrys z Cheshire
Anthro
PERMABAN
Ok. Czekamy na relację. Zapamiętuję sobie w kalendarzu. Pod koniec sierpnia oczekuję relacji i skanu aktu apostazji podpisanego przez proboszcza. W ogóle to rodzice Ci pozwolą?
"Well! I've often seen a cat without a grin," thought Alice; " but a grin without a cat! It's the most curious thing I ever seen in my life!"

0
(+1|-1)
Re: Apostazja
Wysłano: 9.08.2010 17:05:11
Lisica Ruda Północna
Anthro
Cytat z "Ryan":
Pod koniec sierpnia oczekuję relacji i skanu aktu apostazji podpisanego przez proboszcza.

A może być zdjęcie komórką? Skanera nie posiadam;)
Co do relacji - postaram się coś skrobnąć.

Tu chodzi nie tyle o pozwolenie co raczej o stosunek. Pytałem różnych osób i właściwie pół rodziny jest za a pół przeciw. No, trudno - wszystkim się nie dogodzi;)

1
(+1|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 9.08.2010 17:55:47
Szeregowy Spizgalski
Tak.
To była ciężka ironia...
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

3
(+3|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 1.06.2011 14:14:36
Tygrys z Cheshire
Anthro
PERMABAN
No to jak tam apostazja Sigrun? (znalazłem notatkę i sobie przypomniałem o sprawie)
"Well! I've often seen a cat without a grin," thought Alice; " but a grin without a cat! It's the most curious thing I ever seen in my life!"

Anonim
0
(+1|-1)
Re: Apostazja
Wysłano: 1.06.2011 21:37:56
poważnie się nad apostazją zastanawiam... problem jest taki że za nic 2 świadków nie znajdę.
no i muszę się jeszcze zdecydować na 100% no bo to raczej nieodwracalna decyzja.

1
(+1|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 2.06.2011 21:25:46
gryf
PERMABAN
Cytat z "Batox_Felis":
problem jest taki że za nic 2 świadków nie znajdę

Jeśli choć trochę będziesz chciał to znajdziesz.
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 2.06.2011 23:08:35
Cytat z "Marrr":
Cytat z "Batox_Felis":
problem jest taki że za nic 2 świadków nie znajdę

Jeśli choć trochę będziesz chciał to znajdziesz.

Dzięki wielkie :)

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 3.06.2011 8:00:35
Cytat z "Batox_Felis":
poważnie się nad apostazją zastanawiam... problem jest taki że za nic 2 świadków nie znajdę.
no i muszę się jeszcze zdecydować na 100% no bo to raczej nieodwracalna decyzja.


Technicznie rzecz biorąc jest odwracalna, ale nie słyszałem by jakiś apostata decydował się na powrót, więc powodzenia

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 3.06.2011 9:18:26
Futrzasty Esteta
Anthro
Cytat z "Batox_Felis":
poważnie się nad apostazją zastanawiam... problem jest taki że za nic 2 świadków nie znajdę.
no i muszę się jeszcze zdecydować na 100% no bo to raczej nieodwracalna decyzja.



"Apostazja automatycznie powoduje ekskomunikę. Apostata pozbawia się tzw. życia sakramentalnego, ewentualnych lub posiadanych kościelnych urzędów, godności, przywilejów itp. Ponieważ apostazja ma formę publiczną, przywrócenie stanu poprzedniego należy do gestii ordynariusza diecezji, który określa ewentualne kary i formy pokutne. W wyjątkowych sytuacjach prawo to przysługuje każdemu biskupowi w akcie spowiedzi."


Zastanów się to cofa ci chrzest wiec automatu lądujesz w piekle xD.


Swoją drogą, jak nie chodzisz do kościoła nie uczestniczysz w tym nie masz zamiaru brać ślubu kościelnego czy chrzcić dzieci to już jesteś apostatą i formalizowanie tego dla wydaje się totalną głupotą i marnowaniem papieru.

Sprowadzacie tym wiarę każdą do świstka papieru i wpisu do księgi parafialnej czy jakieś inne bo są różne wyznania a ja nie znam ich systemu biurokratycznego.

Więc zamiast silić się na taki akt buntu lepiej buntuj się i po za kościołem szukaj swojej duchowej drogi. Przynajmniej na tym sam skorzystasz,

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 3.06.2011 10:25:14
Cytat z "Solon":
Zastanów się to cofa ci chrzest wiec automatu lądujesz w piekle xD.


Chrzest jest sakramentem "niezmywalnym" tak samo, jak bierzmowanie i kapłaństwo - powoduje to miedzy innymi to, że nie ma możliwości wykreślenia odpowiednich aktów z ksiąg.

Po formalnym zatwierdzeniu apostazji przez odpowiednią Kurię, parafia posiadająca oryginał aktu chrztu w swoich księgach jest zobowiązana do naniesienia adnotacji o formalnym złożeniu aktu apostazji.

Jednakże racją jest to, że złożenie aktu apostazji jest grzechem przeciwko duchowi świętemu, który technicznie powoduje, że osoba trwająca w tym grzechu automatycznie skazuje siebie na potępienie przez odrzucenie łaski zbawienia. Dobrze jest też zwrócić uwagę na to, że Kościół aktualnie nie uznaje, że są grzechy, których skutków dotyczących zbawienia nie można cofnąć za życia poprzez nawrócenie.

Cytat z "Solon":
Swoją drogą, jak nie chodzisz do kościoła nie uczestniczysz w tym nie masz zamiaru brać ślubu kościelnego czy chrzcić dzieci to już jesteś apostatą i formalizowanie tego dla wydaje się totalną głupotą i marnowaniem papieru.


Dla wielu osób jest to swego rodzaju manifest lub potrzeba stania w prawdzie przed sobą i innymi - wielu osobom naprawdę to pomaga - nawet z czysto psychologicznego punktu widzenia (tzw "kamień spadł mi z serca").

No dobra, to tyle nudzenia o Kościele :-Dk

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 3.06.2011 10:46:15
Futrzasty Esteta
Anthro
"Dla wielu osób jest to swego rodzaju manifest lub potrzeba stania w prawdzie przed sobą i innymi - wielu osobom naprawdę to pomaga - nawet z czysto psychologicznego punktu widzenia (tzw "kamień spadł mi z serca")."

Dla mnie jednak takie podejście świadczy o braku komunikacji ze swą "duchową" stroną osobowości, sprowadza nasze życie do maszyny pochłaniająco-wydalniczej. A w efekcie do racjonalnych problemów społeczeństwa.

Dodam że taki tryb manifestacji to jak szerzenie tolerancji dla odmienności seksualnej przez pieprzenie się na przystanku.

Wydaje mi się że taki akt wypisu musi być wcześniej wykonany w sobie, bo ta ulga jest powierzchowna a wewnętrzne nadal może być niepogodzone. Należało by też rozpatrzyć jaki jest dokładnie powód tego aktu i co w zamian?
Przecież bez zaspokajania potrzeb duchowych czy też może wyższych człowiek staje się nie szczęśliwy ginie w pedzie życia i poszukuje rozrywek a na nie pieniedzy co nie daje mu szcześcia i popycha jeszcze bardziej w tryby kapitalistycznej Machiny.

Tak sobie myślę że Kossakowska w rudej sforze nie pisze tylko o komunizmie jako taki ale i kapitalizmie który też wolał by ludzi bez wyższych potrzeb bo nimi nie można handlować, człowiek o wysokiej świadomości tak na prawdę nie potrzebę tego co oferuje ten świat, co dla tego systemu jest automatycznym zagrożeniem.

Dlatego tak wszystkich uczulam, by wiara dla was nie była papierem formalnością jaką możecie dopełnić.
By każdy dostrzegał to wyższe Ja, nie ważne na jakiej drodze.

W sumie nie na temat ale kilka postów tutaj mnie mierziło strasznie, bo odrzuć jest łatwo ale czy znim całą wyższą świadomość?

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 3.06.2011 11:41:18
Angora Turecka
Anthro
Stosunek do ludzi nie posiadających chrztu jest jeszcze zabawniejszy. Jeśli ktoś się do tej pory na chrzest nie załapał, to, co ciekawe, wcale nie musi go ominąć zbawienie ;) Tyle że "poonoć" będzie po śmierci sądzony tak cudzamen do kupen na podstawie tego czy był dobrym czy złym człekiem, a nie na podstawie tego czy popełnił jeden grzech, który go wyklucza (bądź nie). W każdym razie tak przynajmniej zasłyszałem gdzieś od księdza, i wynikało z tego jasno że ludzie bez chrztu to nie ustawiają się tak do końca w kolejce do piekła ;)
"An asymmetric boob job
A gentle caress of the inner thigh
Sean Connery"

1
(+1|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 3.06.2011 11:47:30
Lew
Anthro
O widze nowy cool trend się rozwija "Przejdę apostazję bo nie lubię KK ani czarnych". Nie, serio jaki jest tego cel? Do kościoła i tak nie chodzicie, macie totalnie w dupie co ksiądz mówi i o was sądzi, więc dlatego chcecie się pieprzyć ze skomplikowanym procesem, który prócz papieru niczego nie zmieni. A fakt, będzie można pochwalić się na forum, że jest się cool bo się wypisałem z kościoła formalnie :P

Poza tym "wszyscy księża są źli" jest generalizowaniem. Kosciół to taka sama organizacja jak każda inna na świecie, tyle, że skupia się na wiarze i jak wszędzie pracują dla niej różni ludzie a to, że dość spory odsetek nalezy do "tych gorszych" to znaczy, że muszą coś z tym zrobić. W końcu religia to też jakiś tam biznes.

Dobra, wracam się pieprzyć do WoWedita i opalać i czekam na kolejne super zjawisko, dunno, może masowe zrzeczenia się obywatelstwa?

P.S.
Jak już się wypisujecie to bądźcie chociaż na tyle uczciwi i oddajcie rodzinie kasę i prezenty z komunii ;P

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 3.06.2011 14:22:53
Lew
Mieszasz pojęcia i fakty.

1) Zdecydowana większość z nas jest ochrzczona i oficjalnie należymy do Kościoła Katolickiego. Dzięki temu mogą się chwalić jak wielki odsetek Polaków jest "ich owieczkami" przez co między innymi Kościół nadal ma ogromne wpływy. Jeśli ktoś katolikiem nie jest i nie podoba mu się to, że jego osoba (jak i jego dane osobowe) jest wykorzystywana przez KK to może/powinien poddać się temu "skomplikowanemu procesowi".

2) Nie myl księży i KK. Księża to pracownicy organizacji jaką jest KK. Do księży jako takich nic nie mam, ponieważ każdy z nich jest inny. Ale sama organizacja jaką jest KK może być oceniana całościowo. Mówić, że nie znosi się księży to tak jakby mówić, że nie znosi się pracowników McDonalda a nie całej firmy czy też ogólnie fast-foodów.

3) co innego obchodzenie wydarzeń kościelnych (i to nie z własnej woli) a co innego wiara i zgadzania się z twierdzeniami KK.

Jeśli ktoś nie wierzy w: niepokalane poczęcie, zmartwychwstanie, wniebowzięcie Marii i kilka innych dogmatów to de facto nie jest katolikiem i w sumie powinien się z Kościoła wypisać.
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 3.06.2011 18:26:27
Skunksiczka Długoogoniasta
Anthro
Cytat z "LewKotowaty":
Jednakże racją jest to, że złożenie aktu apostazji jest grzechem przeciwko duchowi świętemu, który technicznie powoduje, że osoba trwająca w tym grzechu automatycznie skazuje siebie na potępienie przez odrzucenie łaski zbawienia. Dobrze jest też zwrócić uwagę na to, że Kościół aktualnie nie uznaje, że są grzechy, których skutków dotyczących zbawienia nie można cofnąć za życia poprzez nawrócenie.


Stwierdzenie 1: Coś, czego nie widzimy, następuje, jezeli wierzymy w tego czegos istnienie.
Stwierdzenie 2 : Apostazja to grzech śmiertelny, czynnośc z kategorii "grzech", czyli "zrobienie czegoś wbrew nakazom wiary"
Stwierdzenie 3: Wiara jest wtedy, jeżeli sie wierzy ( dosyc oczywiste ;) )

Stwierdzenie ostatnie : Ja nie umiem wierzyć w coś jeśli nie czuję tego zmysłami lub nie mam powodów, aby stwierdzić prawdziwość tego, co ktoś mi mówi.

Czyli : Nie potrafię wierzyć -> nie wierzę w grzechy -> nie popełniam go. A co tam Bóg sobie o mnie myśli, to już jego sprawa, nie mnie dociekać - jak chce, abym Go brał poważnie, to niech jakoś się ze mna skontaktuje a nie dziąła z ukrycia ;)

Nie chodzę do kościoła, gdyż msze przeważnie są nudne. Nie, że "KK to zła organizacja" , albo "księża gwałcą dzieci", albo "bo Rydzyk"; mnie po prostu msze katolickie n u d z ą. Mam tak od dzieciństwa (juz w wieku 9 lat jak nie wcześniej). Dlaczego więc, skoro pobyt na mszy jest dla mnie stratą czasu (który - gdybym wierzył - mógłbym wykorzystać np. na modlitwę W DOMU!) mam ten czas tracić na jakieś wypisywanie papierów, bieganie, etc?

Niech sobie żyją w swoim schizofrenicznym świecie alternatywnym, gdzie każdy Polak to katolik ;)


0
(+0|-0)
Re: Apostazja
Wysłano: 3.06.2011 18:35:01
Lew
Cytat:
Stwierdzenie ostatnie : Ja nie umiem wierzyć w coś jeśli nie czuję tego zmysłami lub nie mam powodów, aby stwierdzić prawdziwość tego, co ktoś mi mówi.


Jeżeli odbierasz coś zmysłowo lub możesz stwierdzić czegoś prawdziwość to juz NIE jest wiara. Wiara polega właśnie na tym, że WIERZY się (a nie WIE).
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<12345678>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane