Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym



0
(+0|-0)
Choroby u zwierząt.
Wysłano: 3.07.2010 13:55:25
Wilk
Anthro
Powitać

Nie zauważyłem takieto tematu. Więc go stworzyłem.

Choroby wiemy jakie są, potrafią naprawdę dokuczać, wiele zepsuć lub sprawić wiele bólu, albo najgorsze że nawet zabić. Chodzi mi tutaj głownie o zwierzęta domowe w tym temacie.

Stworzyłem temat by poznać wasze poglądy i informacje na temat chorób u naszych futrzanych czy łuskowatych przyjaciołach i sposobach leczenia. Przy okazji zapytać was o rady itd., bo mamy ciężką sytuacje.

Mam swoją kotkę Lejdy. Okazało się, że ma jakiegoś nowotwora złośliwego i jest taki problem co teraz zrobić.
Życie z tym to wiele boleści dla zwierzęta, jest możliwa operacja, ale mało co się powodzi, a jest jeszcze prawie 100% pewności na powrót schorzenia. Oprócz tego jest jeszcze jak można się domyślić możliwość uśpienia zwierzaka. :-(k
Ja tam niezbyt jestem za uśpieniem, lecz nie chce by kot cierpiał katusze... wystarczy już spojrzeć jaki jest. Nie wiem co myśleć, co robić. Pierwsza taka sytuacja.

Co byście zrobili w podobnej sytuacji. Uśpili czy co?

Może ewentualnie opowiedzcie o swoich przypadkach kiedy zwierzak chorował i co zrobiliście.
(Temat poniekąd mógłby się stać takim medycznym poradnikiem przy okazji. może komuś by to kiedyś pomogło)


Pozdrawiam
Wilk Noxam

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 3.07.2010 14:08:30
Taur
Jeśli ktoś zna się na chorobach u zwierząt to jak widać może się i tu przydać.
Jedno słowo - wiele dysków.

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 3.07.2010 14:17:26
Inna forma
Noxam na pewno nie usypiaj (czytaj: zabijaj ) jej, moja babcia maiła psa który był ślepy, chory już nie pamiętam na co a i tak go nie uśpiła. I dobrze że go nie uśpiła, ba spędziła z nim cała rodzina jeszcze kilka wspaniałych chwil. to tak jak mniej więcej miałbyś popełnić eutanazję, wolał byś żyć choć te kilka sekund dłużej niż umrzeć.

nie wiem jak pomóc twojej kotce ale idę o zakład że ona nadal chce żyć. Pewnie znasz swojego kota więc będziesz wiedział co lepsze, a tak po za tym niestety nie wiem jak pomóc. :/

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 3.07.2010 14:47:18
Jaguar
Człowiek
Kanidor, mam trochę odmienne zdanie, ślepota to nie nowotwór... do tego wg. opisu nie ma bezpiecznej i pewnej operacji...

1
(+1|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 3.07.2010 14:55:21
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
Kanindor, nie radź bez sensu, skoro nie znasz sytuacji. Każdy przypadek (nawet nie chorobę, ale pojedynczy przypadek!) należy oceniać osobno.

Weterynaria kieruje się troszkę innymi zasadami, niż medycyna ludzka. Raz- nie jest tu najważniejsze utrzymanie życia za wszelką cenę, ale to, czy leczone zwierzę, w tym wypadku nie rokujące możliwości na poprawę, będzie miało jakiś komfort życia- będzie w stanie samo jeść, załatwiać potrzeby, nie mówiąc o zabawie czy kontaktach. Dwa to względy finansowe. Można stosować drogie leki, interferony, jest chemioterapia, ale to leczenie daje z reguły niewiele czasu wielkimi kosztami. Dlatego właściciele z reguły nie przeprowadzają leczenia do końca, ale "dojrzewają" do eutanazji.

Nowotwory złośliwe z reguły są nieoperacyjne, ponieważ dają przerzuty, rozrastają się w tzw. naciekowy sposób (nie mają ściśle określonych granic, więc chirurg musi usunąć zapobiegawczo też dużą część zdrowej tkanki), i rokowanie generalnie jest niepomyślne.

Trzeba godzić się z myślą, że może zajść konieczność, by kotce ulżyć w cierpieniach. Na razie wszystko zależy od tego, jak jej się żyje z nowotworem. Jeśli ma jakiś komfort życia na lekach- czemu nie dać jej kilku tygodni więcej. Jeśli natomiast ma leżeć i cierpieć, to moim zdaniem nie warto jej na to narażać "bo chcemy spędzić z nią więcej czasu".

Eutanazja to zawsze trudna decyzja i współczuję bardzo takiej sytuacji. Niestety, posiadanie zwierzęcia to nie tylko wesołe, ale i smutne chwile :/.

Jeśli chodzi o mnie, rok temu musiałam uśpić moją ukochaną szczurzycę. Prawdopodobnie również z powodu nowotworu, nie wiem, nie diagnozowaliśmy tego. Ledwie oddychała sama, nie miała siły jeść, ruszać się... Po podaniu leków poprawiło jej się na może pół godziny, potem z powrotem leżała i dyszała, i naprawdę uwierz mi, że widząc ją w tym stanie, wiadomo było, że eutanazja jest konieczna. Spłakałam się u weta jak pięciolatek :/ (a przecież usypiałam już zwierzęta sama, nie raz). Inna rzecz, że od początku liczyłam się z taką sytuacją. Szczury żyją krótko i często chorują na starość.

BTW: imho temat należy przemianować, "choroby u zwierząt" to temat-rzeka...
Ostatnio edytowany przez tanuki dnia 3.07.2010 15:04:11
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 3.07.2010 20:04:43
Wilk
Anthro
Tanuki masz racje... To jest Temat rzeka...
Ale możliwe jest, że naprawdę wart jest poruszenia. Zwłaszcza w naszej społeczności, która jest w dużym stopniu połączona ze zwierzętami.

A co do mojego kotka, ciężko przyszło ale najprawdopodobniej niedługo pójdzie spać. :/ Widać jak się zachowuje już i w ogóle. Ma już przerzuty, czuć na całym brzuchu ten nowotwór.
Kanindor ja wcale nie chciałbym jej zabijać, ale pomyśl co jest lepsze zaśnięcie, czy życie z bólem i nie wiadomo kiedy się kopnie w kalendarz.
Cóż, przeżyła 12 lat. Podobnież to naprawdę dużo u kotów.

Kanidor fajny temat dałeś.
Czemu miało by się zabijać zwierzęta które są na przykład ślepe?
Moim skromnym zdaniem nie powinno się zabijać zwierząt za to że ma złamane, amputowane łapy czy jest ślepe. Przecie tak też można żyć, sam człowiek jest tego przykładem.
W mediach jest też czasami pokazywane takie zwierzęta, ba mają się dobrze. Na przykład jamnik co spadł na kręgosłup i chodzi, ino tylnie łapy ma przyczepione do wózka, albo na animal planet razi widziałem jak rodzinka miała kota, głuchy i ślepy. Nawet mu było lepiej niż takiemu zdrowemu zwierzęciu.

Tanuki... dlaczego w weterynarii jak to sama ujęłaś:
Cytat:
Każdy przypadek (nawet nie chorobę, ale pojedynczy przypadek!) należy oceniać osobno.

Nie bardzo to rozumiem. Objaśniła byś mi to, lub ktokolwiek kto zna się na rzeczy.

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 3.07.2010 20:42:04
Jaguar
Człowiek
dieta, choroba, środowisko, rasa, wiek, gatunek i pare innych rzeczy które na pewno ma wpływ

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 3.07.2010 21:03:15
Pandeł / Lefon
Zwierzę
Mój hmm burek mieszany miał ostatnio..wielką dziurę w szyi, najpierw miał wielką bulwę, jak się dotkną to szału dostawał, obkładałem mu to rywanolem i latał z bandażem, dzisiaj już wesoło szczeka i śladu po tym czymś nie ma :D
Szkoła nie nauczyła ortografii? Polfurs nauczy.

Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę, aż ciężko czasami ich wyprzedzić.

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 6.07.2010 16:31:18
Wilk
Anthro
Ok. Byliśmy dziś u weterynarza.
Nowotwór. Możliwy do usunięcia lakami lub krojeniem. :P
Wszystko przez leki na jej ruje...

rada... xD nie przesadzajcie z lekami na rujei. Nasza musiała dostawać 2 dziennie tabletki a i tak nie starczały :P. To spowodowało nowotwór. :)

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 6.07.2010 17:24:32
A nie mogliście jej wykastrować? To najlepszy sposób żeby uniknąć takich problemów, a na co ci jajniki u kotki?

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 6.07.2010 18:22:36
Wilk
Anthro
Nie wiem czemu jej nie kastrowaliśmy... teraz jest za stara na to.

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 6.07.2010 21:37:14
Skrzydlata pantera
Zmiennokształtny
Jezu, Fang z tragedii się śmiejesz? Nie wrzucaj tyle emotikonek --k


btw Cereal Killer taka zagwozdka >> po co gejom jaja? Może by tak ich wykastrować? Profilaktycznie!
Ostatnio edytowany przez ShadowCat dnia 6.07.2010 21:40:02

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 6.07.2010 22:09:13
Gej potrafi sam za siebie zadecydować co dla niego dobre, a za kota jednak musi decydować właściciel, poza tym jak kotka ma ruję ale się nie yiffa i nie zachodzi w ciążę to nie dość że się robi sfrustrowana i strasznie nieznośna to jeszcze naraża się na choroby, np. ropomacicze czy nowotwory (a tabletki na ruję też mogą zaszkodzić tak jak wszystkie środki hormonalne). Dlatego lepiej dla niej i dla innych jak po prostu przestanie w tą ruję zachodzić, dla niej to i tak nie robi różnicy a właścicielowi jej jajniki raczej nie są do niczego potrzebne...

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 6.07.2010 22:50:42
co do Uśpienia to ja bym odstawił jako ostateczną opcję. Mój Brynio (mieszaniec Owczarka) w wieku 17 lat w lato doznał przegrzania gdyż już siła nóg nie ta sama to podnieść się biedak nie mógł. A że moje wszelkie starania odratowania go przez cucenie schładzanie w cieniu itd. nie pomogły a diagnoza weterynarza który przybył na miejsce brzmiała: że da się go uratować ale na żywego wyglądać nie będzie więc po co mu to cierpienie było, cichutko odszedł (poprzez uśpienie).

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 6.07.2010 23:14:15
Lisica Ruda Północna
Anthro
Ja też jestem za traktowaniem uśpienia jako ostatecznej metody załatwienia problemu, Husar- nie popieram robienia tego z byle powodu.
Niestety zwierzę nie powie ci "jasno i po polsku" czy chce dalej żyć czy też nie. Decyzja w tym momencie należy do właściciela, ważne tylko, żeby była naprawdę przemyślana... To ty musisz zastanowić się, czy chcesz włożyć jeszcze siły w leczenie operacje itp., i przemyśleć w jaki sposób rozumiesz słowo "uśpienie"- jako zabójstwo, jak mówią jedni, czy jako ulżenie zwierzęciu w cierpieniach, jak sądzą inni... Tutaj naprawdę w grę wchodzą rzeczy, które raczej należy rozpatrywać bardzo indywidualnie.
Tak czy inaczej, Noxam- mam nadzieję że podejmiesz dobrą decyzję, jakakolwiek by ona była. Trzymaj się.

1
(+1|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 6.07.2010 23:51:09
Szeregowy Spizgalski
Tak.
Nie raz widziałem taką sytuacje jak stoi grupka prostych ludzi i debatują na temat powodzi, meteorytów czy polityki zagranicznej. Czyli: jaki cel ma ten temat? guzik sie znacie (prócz Tanuki) i spekulujecie dorzucając swoje 3 grosze nie wynikające z wiedzy tylko z "wydaje mi sie".
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 7.07.2010 7:26:17
Wilk
Anthro
Cytat z "Wolfheart":
jaki cel ma ten temat?


Ja planowałem by tu rozmawiać o Chorobach u naszych podopiecznych, sposobach leczenia, itd. Ewentualnie nasze doświadczenia, jak np. zapobiegliśmy lub skąd to było. No i nie ukrywajmy, przy okazji z powodu kota pisałem, bo już nie wiedziałem co robić. Każdy mówił o nowotworach i uśpieniu <:3 i już sam nie wiedziałem.

Temat mógłby w przyszłości stać się takim małym poradnikiem czy coś. Np. ktoś tu coś opisze, inny tego będzie szukał. Natrafi tu, poczyta. "aha... a więc tak oni to zrobili", i postąpi wraz z wskazówkami lub zaś na odwrót jak to spowodowało coś złego, i jest większe prawdopodobieństwo ze przeżyję.

Przynajmniej ja tak ten temat widziałem wcześniej... nie wiem jak będzie, to zależy od naszych futrzaków.

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 7.07.2010 14:46:57
Smok rakietowy
Smok
Internet nie jest dobrym miejscem na to.
Cytat z "Steven Universe":
- Wasze obliczenia były niepoprawne.
- Nie mogły być niepoprawne, skoro żadnych nie robiliśmy.

0
(+0|-0)
Re: Choroby u zwierząt.
Wysłano: 7.07.2010 20:20:49
Kłaczek
Anthro
Fang, wydaje mi się, że na następny raz powinieneś pojeździć do paru weterynarzy i popytać się na temat leczenia (jeśli wogóle masz taką możliwość, bo zdarzają się miejsca, gdzie nie ma weta w promieniu kilkudziesięciu kilometrów). Przede wszystkim internet to ostateczność, tutaj nie otrzymasz profesjonalnej porady (!) dotyczącej leczenia i nie chodzi tu tylko o posiadanie wykształcenia weterynaryjnego, ale także o stan zwierzęcia (nie jesteśmy w stanie określić czy ono ma lekką, poważną czy może nawet letalną chorobę). Z mojego doświadczenia wiem, że diagnozy weterynarzy mogą być (ale nie muszą!) zbieżne i nie warto się kierować słowami tylko jednej osoby.

I zgadzam sie z Wolfheartem, wszyscy raczej G wiemy na temat weterynarii (oprócz Tanuki) więc po co w ogóle ten temat? :-/k
Forum furry przeistacza nam się w poradnię weterynaryjną :lolk:
Ostatnio edytowany przez Siberius dnia 7.07.2010 20:36:41

 Aby pisać należy być zalogowanym


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane