A na co komu sensowna odpowiedź? To tak, jakby pytać "czemu nosisz kolczyki w kształcie x, a nie y". Się lubi i już. ; ) A że niektórzy po przemyśleniu dorabiają sobie filozofię... to jest równie prawdziwe, co odpowiedź bez przemyślenia. Po prostu mieli czas, wpadła im sensowna teoria i zechcieli ją przyjąć jako jedno z wytłumaczeń. IMO nie ma problemu.
Poza tym, nie widzę powodu, dla którego miałabym obcej (lub słabo znanej) osobie mówić czemu noszę obrożę. Więc nic dziwnego, że ludzie często odwarkują "bo tak". Tym bardziej, że pełno "stereotypowców" chodzi po Ziemi i człowiek do człowieka zaufania ni ma. ; ) Choć ja sama nie miałabym problemu. Opinia byle kogo mnie nie obchodzi. Gorzej, jeśli bym miała po tym mieć odcisk buta na twarzy. xP Ale jestem kobietą, a im często się odpuszcza, albo nie traktuje się ich zbyt poważnie. Przynajmniej w mojej okolicy.


Co do tematu - mam niebieski dzwonek dla kota, który noszę od czasu do czasu. To przy pasku, to przy bransoletce, to na łańcuszku...
I mój luby kiedyś rzucił półżartem, że mi kupi obróżkę. Zareagowałam na to dość entuzjastycznie. Więc, jeśli się zdecyduję... to pewnie razem z nim wybiorę swoją obrożę.