Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   8 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...24252627282930...102>>


0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.10.2010 23:00:07
Wilk
Zwierzę
"Nie przejmuj się, Dziki. Kanalia to była, dostał na co zasłużył" rzuca Wujek. "A znasz to? Przychodzi stalker do House'a, ten go zbadał, i wypisuje receptę, "To na bóle, to na nadciśnienie, to na depresję". "A, panie doktorze", stalker pyta, "Czegoś innego oprócz wódki nie dostanę?"
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.10.2010 16:05:00
V. Vulpes
Anthro
"Dobre Wujek.
Wiecie gdzie opłacalnie sprzedać kilka artefaktów? Mam kilka niepotrzebnych."
Opowiedz mi Zuber o tej okolicy. Jest tu coś ciekawego? Najbardziej mnie interesują artefaktodajne anomalie i ciekawe miejscówki. No i jakaś robota by się przydała."

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.10.2010 17:10:23
Wilk
Zwierzę
Sprzedać coś idzie spoko, rano jak Katiusza otworzy kramik. Masz fuksa, będzie do niego kolejka, wszyscy tu mamy artefakty na sprzedaż. Skończyła mu się gotówka, teraz poszedł do kuriera, sprzedać poprzedni urobek i zjawi się z nowym towarem i forsą na skup, pewnie rano.

A co do artefaktodajnych, cała okolica to jedna wielka luźna anomalia. Po emisji było szaleństwo, ale na pewno jeszcze trochę tego zostało. W stronę bagien i rzeki masz anomalie chemiczne, grawitacyjne, na zachód, pogorzeliska, anomalie ogniowe, wszędzie biologiczne, na południe trochę elektrycznych, ogólnie zagłębie. Gorzej że również zagłebie mutantowe, snorków coniemiara, szczuroskoczki, psy, pijawki, pełno bagienek gdzie jak nie mrówki to niedźwiedzie sidła, albo żółwiominy. A i chimera albo burer się czasem zdarzą.

Na razie idzie nieźle, tylko raz pijawka dała nam w kość, a poza tym to Zetor ma złorte ręce. Ma tę dziwną snajperkę na bezłuskową amunicję, i kilometr wokół wieży jest na naszą wyłączność, a kolejne pół kilometra na wypady, że jak coś się pojawia to biegiem w zasięg Zetora. Dziś po emisji ledwo ćwierć terenu przeczesaliśmy i mamy już trzy artefakty. Straszne było piekło ale warto było, posiało artefaktami. Reszta obecnych albo okolice lasu, tam jest bezpieczniej ale i artefaktów mniej i gorsze, albo dobrze uzbrojeni pchają się prawie do rzeki. Jak tak dalej pójdzie to zlejemy Charona z jego promem do Paryszewa, chyba że ten brzeg się wyjałowi.

Ciekawych miejsc jest niedużo. Przystań, parę starych statków gdzie można znaleźć podobno z rzadka dziwne artefakty, stara żwirownia, jedna wielka anomalia, artefaktów dużo i ogromnie ale piekielnie niebezpieczne, wieża, wieś, Kawiarnia Złamanych Snów czyli tutaj, no i w zasadzie tyle. To jest lajtowe miejsce gdzie można zarobić bez nadstawiania karku, nie jakieś nieziemskie fortuny ale znośnie. Tylko mutanty...

"Nie bezłuskową tylko w łusce polimerowej" prostuje Zetor. "Steyr ACR, wygląda że Kukurydza pociągnął za swoje sznurki i specjalnie dla nas otwarto linię produkcyjną amunicji zamkniętą od kilkunastu lat. Popatrz na to", podaje ci rozmontowany pocisk. "Strzałka leci kilkadziesiąt razy szybciej niż zwykły pocisk. Celuję, naciskam spust, cel pada, nie trzeba brać żadnych poprawek na ruch, wiatr, odległość. Boska broń. Ale amunicji mamy jeszcze sto sztuk i jak się skończy to nic tylko czołgać się do Kukurydzy żeby znowu tknął swoje kontakty. Kosztowała nas... fiu. Ale już się zdążyła zwrócić i wczoraj zaczęliśmy zarabiać na inwestycji.
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 24.10.2010 18:19:45
Załącznik:
jpg  steyracr.jpg (16.79 KB; 674x273 px)
49_4cc45acaf24c1.jpg 674x273 px
jpg  sofstyer2.jpg (15.39 KB; 465x381 px)
49_4cc45b54c40c9.jpg 465x381 px
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.10.2010 19:18:31
V. Vulpes
Anthro
"Ja to sobie kupię Abakana, co sądzisz Zetor? Mam celownik PSO-1, ale nie wiem czy wejdzie na szynę, co ma Abakan."
Zjedz coś. Potem zabierzesz się za artefakty przy żwirowni. Ciekawe czy niebezpieczne są tylko dla zwykłych stalkerów. Może jeszcze coś z tablicy ogłoszeń się weźmie. Przed wyprawą przeładuj broń. Wypada też przygotować miejsce dla pistoletu maszynowego, żeby szybko po niego sięgnąć. Może jakiś pasek przy plecaku.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.10.2010 21:10:10
Wilk
Zwierzę
"Masz PSO-1? Niezły jest, jakbyś chciał sprzedać to chętnie kupię bo w tym co mam celownik to najsłabszy punkt. No poza ceną i dostępnością amunicji. Do Abakana podejdzie, tylko skala opadania pocisku jest wtedy nieprawidłowa, trzeba liczyć wszystko o ząbek wyżej. Do wszystkiego zresztą podejdzie jak znajdziesz dobrego technika. Abakan też niezły jest, ale żaden fabryczny karabin nie umywa się do porządnie stuningowanego stalkerskiego gnata. O, tamten, Mauzer" - pokazuje starego, brodatego stalkera w kącie - "nazywa się od swojej broni, stary pistolet Mauzera z celownikiem optycznym, kolbą, wydłużoną lufą itede. Trąbę snorkowi odstrzeli na pięćset metrów z pozycji stojącej. Tamten, tam, Maska" - pokazuje bladego gościa z podkrążonymi oczami w sąsiedniej grupie - "ma AK-47, taki zwykły niby, a taki on zwykły jak twój Makarow. Podobno na tej kanalii go zdobył."


Wyciągasz sucharki, konserwę, do spółki z Tamarą zjadacie - dwie paczki sucharów i skumbria zeszły, nie jesteś zupełnie syty ale idzie wytrzymać.

Zapadł już zmrok... z jednej strony kusi cię wyprawa na artefakty po nocy, z drugiej - Zoną w nocy rządzą mutanty a stalkerzy zaszywają się do rana, i nikt nie wyściubi nosa żeby ci pomóc choćbyś konał pod progiem... Pytasz o żwirownię... Zuber opowiada: "Czasem rodzi małe złote kulki. Nie wygląda żeby cokolwiek robiły ale naukowcy nieźle za nie płacą. Mówi się że to miniaturowe wersje Spełniacza zza zalewu, ale czy tamten w ogóle istnieje, czy może tylko ktoś na ich podstawie go zmyślił, to już chyba nikt nie wie."

Skapnąłeś się, że skończyły ci się naboje do AK w pudełku. Masz jeszcze prawie trzy naładowane magazynki zapasu, ale żadnej wolnej amunicji.

Próbujesz tak czy tak z tym pistoletem maszynowym, nie bardzo to podchodzi, albo się plącze albo zawadza albo spada. Może Krawiec by coś wykombinował? W każdym razie, jest ci teraz w pełnym ekwipunku cholernie ciężko. Karabin, dwie śrutówki, dwa pistolety, pistolet maszynowy, dużo ciężkich racji żywnościowych... biegać z tym już nie możesz, uniki, odskoki itp - mordęga i dno. Dopóki wozisz dupę z Martym, żaden problem ale na wyprawę, oj nie bardzo.
Załącznik:
jpg  Fullviewb.jpg (84.40 KB; 800x600 px)
49_4cc484921b96b.jpg 800x600 px
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 25.10.2010 12:32:28
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
Jak dobrze pamietam to ten gosc podmienil te ak wiec maska ma twoj(chyba). Zagadaj czy cos...
冬が来ている!

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 25.10.2010 12:56:24
Wilk
Zwierzę
Sprawdzasz tablicę ogłoszeń...

Nagroda 450 za dostarczenie przesyłki do Czerewacza
Nagroda 450 za dostarczenie paczki do Dityatek
Nagroda 25000 za przyniesienie dokumentów ze stacji policji w Czystogałowce
Sprzedam kły ślepych psów, 40/szt
Przeprowadzę przez Kupowatoje, 8000
Zbieram grupę na skok przez Gubin
Przewóz do Ładyżiczi, 3000
Kupię 3 bilety na Imprint 900/szt
Sprzedam mapy okolic Limańska, 8000
Masz trasę przez kordon? Zostań kurierem! Średnio 8000 za kurs!
Wynajmę przewodnika do Iwanowki

I tak wiele nie wykombinujesz dopóki handlarz nie wróci.


Dosiadasz się do Maski. "Cześć. Chyba masz coś, co należy do mnie."
"Już? Cholera, nie zdążyłem się nim nacieszyć. Dobra, ale każdy mógł zasłyszeć historię, usłyszeć że jest karabin do odbioru. Udowodnij że ty to ty. Po pierwsze, co specjalnego miał koleś, ten, no, kochanek Fincha?"

..."Kiedy Finch podmienił ci ten karabin?"

..."Czemu w ogóle nie protestowałeś, jeśli podobno potem całe popołudnie szliście razem, on z twoim karabinem, ty z jego?"

...no i jeśli mam się rozstać z nim, to chciałbym dostać to co zdobyłbym na Finchu bez tej całej afery, znaczy jego starego złoma.

[nie trzeba odpowiadać na wszystkie na raz w jednym poście...]
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 25.10.2010 17:35:50
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.10.2010 15:07:07
V. Vulpes
Anthro
Chodzi o Hamstera? Dostał jakiś specjalny śpiwór, cieszył się jak dziecko. Jeśli chodzi o karabin to historia ciekawa. Spałem upity po kuracji wódką na promieniowanie. Jak się obudziłem zobaczyłem stary zniszczony AK. Pilot powiedział, że to mój i, że go Finch przyniósł, a sam miał fajnego kałacha. Uwierzyłem mu na słowo, bo skrytka czysta. Sam Finch ulotnił się z Hamsterem, gdzieś nad ranem. Ja zostałem z niekochanym przez nikogo karabinem. Oczywiście dostaniesz go w zamian.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.10.2010 15:09:39
Wilk
Zwierzę
"No, w porządku. To jeszcze kiedy, czy czymżeś się tak napromieniował?"
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.10.2010 15:21:07
V. Vulpes
Anthro
"To było jak z Łazarzem szliśmy przez Kordon. Wcześniej dostałem gazmaskę. Była bez filtra. A dalej już wiesz."

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.10.2010 16:08:50
Wilk
Zwierzę
"Pchaliście się przez rury pod radioaktywnym złomowiskiem i nawdychałeś się radioaktywnej rdzy, którą poruszyłeś?"

...on wie, ale sprawdza czy ty wiesz...

[a zresztą, nie będę upierdliwy.]


"Jakie rury? Skakaliśmy przez mur kiedy było ciemno, jak się to nazywa, światłozjadacz? Światłożerca? A potem zaczęło się promieniowanie, to się nazywa opad, tak? I schowaliśmy się do ziemianki, Pilot dał mi zastrzyk i kazał pić na umór."

"A, no. To się zgadza z tym co wiedziałem. Masz." wręcza ci karabin, odbiera twój, sprawdza zawartość magazynku, przymierza w sufit, cmoka zatroskany - zauważył, że krzywa.

Ty oglądasz to, co dostałeś. jakiś wariant AK-47, z czarnym plastikowym wykończeniem, pomalowany farbami maskującymi, poza szynami na granatnik i celownik nie różni się wyglądem od tego, co miałeś. Pasek trochę się strzępi od używania, boki miejscami porysowane - metal wystaje spod farby. I jest podejrzanie lekki, ale obracając go czujesz lekki opór, masz dziwne wrażenie jakby w środku miał żyroskop... podobne wrażenie sprawia włączony dysk twardy.

"To teraz, Zetor, o tym mi opowiedz.", wracasz do polaków i kładziesz nowy nabytek na stole.

Zetor podnosi, ogląda. "N2 przy znaczku fabryki, oczywiście." zaczyna rozkładać broń... "kurde, jeden wielki artefakt...", wprawia zamek w ruch wirowy na stole. "Czarcie sadło", wiadomo. kładzie iglicę, która lewituje centymetr nad blatem, "Joga zamiast sprężyny", zdejmuje kolbę, zagląda do niej. "Gravi, dlatego taki lekki. No i tłumaczy dlaczego nie widzę tytanu, sama dobra stal. O, patrz jaki ciężki się zrobił po zdjęciu kolby.", odłożona kolba zachowuje się jakby była ze styropianu... "Lufa, o kurde. Lufa nie jest gwintowana. Ma tylko inkrustacje z kołowrotka." wrzuca jakiś kamyczek jednym końcem lufy, kamyczek wypada drugim wirując jak szalony. Chyba wszyst..." przerywa i sprawdza uchwyt pistoletowy. Następnie montuje broń, łapie ją za pasek, wychyla, huśta. Zamiast huśtać się luźno jak wahadło na pasku, broń raz wychodzi trochę poza położenie równowagi, wraca, dochodzi do środka i wisi już nieruchomo.

"Ten artefakt nazywa się gaśnica bo wygasza ruch, jakby tworzyła dodatkowy opór, i jest skrajnie rzadko spotykany." Zetor mierzy gdzieś w sufit. "A o takim jego zastosowaniu to ja jeszcze nie słyszałem ale jest genialne. Wytłumia drgania przy celowaniu i idę o zakład, że odrzut też wytłumia. Tylko broń może się opornie zachowywać jak będziesz się chciał na przykład szybko obrócić albo walnąć kogoś kolbą.

"No, pilnuj tego karabinu, Dziki, i nie chwal się nim" mówi Zawisza, "Bo niejeden by sobie na taki ostrzył zęby a są tacy, co by cię dla niego bez mrugnięcia okiem zabili."
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 26.10.2010 17:48:27
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.10.2010 19:12:41
Oglądasz chwilę karabin, Tamara się przytula, bierze pasek karabinu w ręce, przykłada do nosa... "Czuję zapach taty, dużo go musiał używać."

"Prowadzi profesor badania na stalkerach", opowiada Wujek. "I przychodzi do niego stalker, Panie profesorze, czemu mi pan zmienił to lekarstwo co je trzy razy dziennie dostaję?
A po czymże to pan wnioskuje że preparat został zmieniony? dziwi się profesor.
A stalker odpowiada: No bo jak przedtem wypluwałem pigułki do ustępu to tonęły a teraz zaczęły pływać."

Tamara szepcze ci do ucha, polewasz sobie i jej z manierki po nakrętce Szafiru - już was sen morzy a towarzystwo na razie nie zbiera się. Psiakość, znowu spanie z towarzystwem, trzeba sobie wkrótce jakieś odosobnione miejsce znaleźć...

Jeden ze stalkerów z grupy Maski wyciąga gitarę, zaczyna grać i śpiewać. Uszy na baczność, rozpoznajesz tę muzykę, jedyne nie-metalowe co masz na swoim PDA. Muzyka Taliesina, stalkerskiego barda, którego piosenek nagrania wyciekły poza Zonę i poruszają serca wielu młodych. Opowiada historie z Zony, o odwadze, braterstwie, ale i zdradzie, rozpaczy.

Teraz gitarzysta śpiewa o młodym odrzuconym przez wybrankę, który poszedł do Zony, został Kontrolerem, zmusił ukochaną do uległości wypalając jej mózg, i gdy zorientował się, że zabił ją i została mu tylko bezmyślna skorupa, oszalał do końca z rozpaczy. I tułają się po zonie, chłopak-Kontroler i dziewczyna-Zombie, a on wypala każdemu mózg chcąc odnaleźć w nim tajemnicę uzdrowienia zombie.

Znasz tę balladę, nie raz ją słyszałeś z MP3, No tak, ballady Taliesina muszą być słynne w Zonie. Naśladowców musi być wielu, ale ten jest bardzo dobry. Spalona słońcem, poryta bruzdami choć młoda twarz, włosy siwiejące, niski, lekko zbudowany, ale z ukrytą energią, Obok leży Akaban, który widział lepsze czasy, stalker na sobie ma kombinezon SEVA bez hełmu, i tak porozdzierany i połatany, że na pewno dawno rozhermetyzowany.

Kończy grać, dziękuje za brawa, potem niespodziewanie dosiada się do was.
"Cześć, Dziki. Jestem Taliesin, bard. Słyszałem trochę o tobie, zawsze zbieram ciekawe historie żeby ułożyć z nich ballady. Miałbyś może coś ciekawego do opowiedzenia? Jakieś niezwykłe przygody? Coś, co poruszy serce? A ty, tajemnicza damo", zwraca się do Tamary, "może ty znasz jakieś opowieści godne ballady? Czy też sama jesteś taką historią?"

TEN Taliesin? To tak jakby się Ozzy Osbourne dosiadł do twojego stolika i poprosił cię o inspiracje...

"Ja? Bardziej mój chłopak." Tamara uśmiecha się tajemniczo. "Zdecydowanie historia warta ballady, ale jeszcze się nie skończyła... i nie jestem pewna czy wolno mi ją zdradzić. Może kiedyś. Ale ty znasz coś" przytula cię mocniej "...wiem, że znasz coś co by się nadało."
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 27.10.2010 0:15:54
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.10.2010 12:42:06
"A wiecie jak powstała Zona?" opowiada Wujek...

Gorbaczow odwiedza Stany, Regan oprowadza go, pokazuje:
- o takie mamy pola kukurydzy, na tysiąc akrów.
- E, to nic, u nas pola na dziesięć tysięcy hektarów.
- A takie mamy autostrady, po osiem pasów.
- E, nasza kolej cztery razy dłuższa niż wasze autostrady razem wzięte.
- A takie fabryki mamy wielkie
- Etam, w naszych fabrykach takie fabryki jak wasze zjeżdżają z linii produkcyjnej.
- A to jest Disneyland, największy park rozrywki na Ziemi!
- O, ciekawe, takiego jeszcze nie mamy! No ale moment się wybuduje, jeszcze większy i z ciekawszymi rozrywkami!
...I tak właśnie powstała Zona.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.10.2010 18:32:24
V. Vulpes
Anthro
Można mu opowiedzieć historię z Antarktydą. Tylko pominąć fakt zdobycia kompasu i dość uogólnić. Reszta przygód w Zonie niech będzie tajemnicą.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.10.2010 19:00:24
Wilk
Zwierzę
A pal licho tajemnice, niech opowie całemu światu... Toż to Taliesin!

Siadacie na uboczu i z grubsza opowiadasz przygodę. Drapie się w głowę. "Nie bardzo mam pomysł jak to zawinąć w balladę, ale opowieść jest doprawdy fascynująca. Znaczy jest druga Zona, a może i więcej... i jesteś pewien że GPS nie zgłupiał?"
"Nie, te same pagórki i dolinkę widziałem na mapie satelitarnej."
"I jak odnalazłeś drogę powrotną?"
"A to już, pozwól, zachowam w tajemnicy."
"Aż mnie kusi żeby zorganizować ekspedycję. Powrót choćby helikopterami z granicy tamtej Zony. Dałoby się. Pierwszy odważny z telefonem satelitarnym i mocnym nadajnikiem, dobry osprzęt, ruszyć w zimie, wtedy tam będzie lato... "
"Wiesz, myślę, że taka ekspedycja to niezbyt dobry pomysł."
"Czemu?"
"...Trudno mi powiedzieć. Ale... obawiam się, że nie dotarlibyście do tych helikopterów."
"Wierzę, nie pytam, nie nalegam, biorę radę do serca. I pewnie lepiej żebym nie rozpowiadał... nie będę o tym śpiewał wprost, wplotę jako linijkę w jakiś refren, ci co wiedzą będą wiedzieli, pozostali dowiedzą się kiedyś tam..."
"Dzięki."
"Słuchaj, Dziki. Jeśli będziecie organizować coś, jakąś wyprawę, coś większego, gdzie będzie się działo, daj znać. Lubię być tam, gdzie się dzieje, śpiewać o tym co widziałem a nie tylko o czym słyszałem. A na Akabanie gram równie dobrze co na gitarze, może wam się taki akompaniament przyda."

[PDA contact added.]

"Dzięki. Jeśli zechcesz opowiedzieć coś jeszcze, ewentualnie przypomnisz sobie albo zasłyszysz jakąś historię która wyciśnie ci łzy, daj znać. Oczywiście jeśli natkniesz się na ślady jakiejś legendy, zapytaj, możliwe że wiem o niej więcej."
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 27.10.2010 19:07:54
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.10.2010 19:24:16
V. Vulpes
Anthro
[[ *Abakanie ]]
"Legendy powiadasz. Możesz opowiedzieć tą o Oazie?"

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.10.2010 20:05:58
Wilk
Zwierzę
Mogę, mogę. Ależ oczywiście.
...brzdęka na gitarze, stroi...
I zaczyna śpiewać. No, tego się nie spodziewałeś. Myślałeś że znasz wszystkie jego ballady ale tej nigdy nie słyszałeś.

Uratować swoją miłość, iluż straciło życie. Chora na raka, w szpitalu w Kijowie, czarnowłosa piękność blaknie z dnia na dzień. A ten, który ją kocha, gorączkowo szuka artefaktu, który ocaliłby jej życie. Bezskutecznie, wszystkie anomalie przeszukane, wszystkie skarby znalezione, susza i pustka, pozostaje tylko Mózgozwęglacz i Spełniacz.

Czas się kończy, kochanek wydaje resztę grosza, rusza zapomnianymi kanałami ku centrum. Nie znajduje Spełniacza ani artefaktu, ale ranny dociera do podziemnego ogrodu. Ogród leczy jego rany i zmęczenie, i napełnia nadzieją. Daje też artefakt, nie przydatny ale cenny. Stalker wraca, desperacko wykrada ukochaną z Kijowa, nieprzytomną przemyca przez Kordon, umierającą dociąga kanałami do Oazy, bez amunicji nożem broni jej ciała przed mutantami-fantomami, śmiertelnie ranny dociąga do Oazy. Razem na jej skraju padają w gęsty mech, a ich ciała zmieniają się w dwie splecione razem wierzby, połyskujące szmaragdowymi artefaktami, w które zmieniły się ich serca.

Jeśli odnajdziesz Oazę, napij się i wypocznij, zbierz owoce i napełnij manierkę, ale nie kradnij serc kochanków, połączonych na wieki...

...

Brawa, podziękowania. Pytasz Taliesina o to, skąd zna tę legendę.
"A to z kolei, pozwól, pozostanie moją tajemnicą."

"Moment!"
Taliesin zamyśla się na chwilę...

Za tych zaginionych, których zabił głód,
Za tych, których ciała pokrył wieczny lód,
Za tych, co polegli u ratunku wrót,
Za tych, którzy poszli śladem zgubnych złud,

Za tych, których groby porósł gęsty las,
Za tych uwięzionych, gdzie nie mija czas,
Za tych, których dzisiaj nie ma pośród nas,
Za nich wypijemy jeszcze raz.

"eeee, cienkie". - pociąga z manierki i daje tobie też łyka. Całkiem znośna wódka.

Towarzystwo się powoli wykrusza. Mauzer zapalił fajkę, podczas kiedy polacy powoli zwijają się do spania, grupki z kątów też już poszły, grupa Maski powoli kończy ostatnią flaszkę. Taliesin coś komponuje ale nie jest zadowolony z rezultatów. Strażnik przyszedł, poprosił kolejnego na zmianę. Marty poszedł zabezpieczyć samochód na noc, przynieść swój śpiwór, wrócił po chwili. Rozmawia z jakimś stalkerem, negocjują chyba cenę za podwiezienie na Czerewacz.

Łazienka to tylko kran z ciurkiem zimnej wody nad malutką umywaleczką, jeden kucany kibelek, ale myjesz zęby, doprowadzasz się jakoś w miarę do porządku zmoczonym ręcznikiem... Tamara też myje się, trochę po kociemu.

Dostajecie od kogoś worek, z którego macie wyciągnąć po drewienku z numerem, decydując o kolejności wart i w efekcie ewentualnym przydziale na nocną wartę, ale wypadają wam spore liczby oznaczająca, że możecie spać do rana.

Choć z drugiej strony, po dobrym łyku Szafiru i spanie macie z głowy, noc wasza a i niejeden chętnie by się zamienił za swoją wartę, zresztą jeśli dogadasz się ze strażnikiem, to możecie wybrać się gdzieś po nocy, tylko dać mu znać że wracacie...
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 27.10.2010 21:14:49
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.10.2010 9:34:16
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
Pytam Tamare czy ma ochote na spacer albo mozemy posiedziec sobie razem na warcie, no chyba, ze jednak woli sie zwyczajnie polozyc...szafiru nie trzeba specjalnie oszczedzac bo i tak niedlugo zmieni sie w wode
冬が来ている!

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.10.2010 10:21:47
Wilk
Zwierzę
Tamara wyciąga pistolet, odciąga zamek, i z dziką iskrą w oku i szalonym uśmiechem szepcze "Spacer!"

...Bierzecie po solidnym łyku Szafiru i kierujecie się do wyjścia. "Cześć, idziemy się przejść, zawołamy jak będziemy wracać, nie strzelaj na oślep, jakbyśmy się nie zjawili, przekaż następnemu, dobra?" instruujesz strażnika. Otwiera wam. Wychodzicie w mrok.

Wszędzie mgły, światło księżyca przesącza się przez opary. Stoicie nad pomoście nad drogą zakładową, rozglądając się wokół. Powoli wzrok przyzwyczaja ci się do ciemności. Słyszysz odległe odgłosy, chyba coś ściga coś innego... coś warczy tak nisko że na granicy słyszalności. Jest dosyć zimno. "Gdzie idziemy?" pyta Tamara.

Stwierdzasz, że plecak ciąży ci solidnie.
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 28.10.2010 10:45:25
Załącznik:
jpg  Shapes_in_the_mist_II_by_markocavka.jpg (80.39 KB; 1000x698 px)
49_4cc93742d8e4c.jpg 1000x698 px
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.10.2010 16:46:54
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
Wyjmij niepotrzebne artefakty i zaloz gravity.
"Znasz w okolicy jakies fajne miejsce?"
Miej w pogotowiu bron.
冬が来ている!

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.10.2010 16:59:39
Wilk
Zwierzę
W zasadzie to Dusza + Gravi spokojnie zmieszczą się razem w zakresie ochrony Bąbla i ujmuje ci to parę kilo. Z lżejszym karabinem też jest lepiej, przynajmniej nie jest to takie dokuczliwe. Ale o porządnym sprincie albo dobrych skokach to mimo wszystko możesz zapomnieć...

"Niespecjalnie. Możnaby przejść się po wiosce, przeszukać stare chaty. Tylko trzeba uważać na anomalie, wszędzie ich tu pełno i nie wszystkie detektor złapie..."
"A mutanty?"
"Spokojnie, usłyszę."
Sięgasz po latarkę, kładzie ci dłoń na ręce. "Nie, w ten sposób ja nie będę widzieć poza zasięg latarki a nas będzie widać z bardzo daleka. Ściągniesz wszystkie mutanty w okolicy."

Po ciemku schodzicie na dół przez ciemną halę, drogą przez zakład wychodzicie na jego tyły, w stronę dróżki przez wieś.
Na próbę rzucasz w mrok śrubę, ale zupełnie nie widzisz jak leci, a to z kolei powoduje że zupełnie nie czujesz tamtego instynktownego uczucia, które pozwalało ci bezbłędnie omijać anomalie...
Załącznik:
jpg  Not_a_Soul_in_sight___by_Sonra_The_Hedgehog.jpg (92.73 KB; 900x675 px)
49_4cc98fd45f9f4.jpg 900x675 px
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.10.2010 21:31:24
Nagle Tamara parska śmiechem.
"Co?" pytasz.
"Wujek" - pokazuje na budynek za sobą. "Kładł się spać. Czekaj, jak to on powiedział?"

"Miewam czasem taki koszmar, jestem w jakichś mrocznych tunelach, zruinowane tory, zardzewiałe wagony, anomalie rozświetlają mrok, słychać powolne groźne kroki, a ja ukryty na końcu zniszczonego wagonu osobowego, wtulony w kącik, bezbronny, bezradny... podczas kiedy nadchodzi ON."
"Narasta groza, i mroczna sylwetka wychyla się zza drzwi, podchodzi do mnie nieubłaganie powolnym krokiem, staje nade mną, głowa poprzerastana żyłami i ścięgnami, klata-jedna blizna, ręce grube jak nogi, karku brak, najgroźniejszy mutant Zony, Kontroler. I wtedy nadchodzi najgorsze. Kontroler wpatruje się tymi swoimi świdrującymi świecącymi oczkami we mnie i grobowym głosem odzywa się w te słowa:"
"bileciiiiki... do kontrooooli..."
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 29.10.2010 23:52:59
Ruszasz powoli naprzód...

Detektor wkrótce zaczyna pikać... gdzie ta anomalia? Rzucasz trzy śruby jedna po drugiej, aż ostry strzał wykazuje pozycję Sprężyny... W dzień dawno byś ją zobaczył. Teraz - w zasadzie to gdy śruba dolatywała, już jej prawie nie widziałeś, a było to może cztery kroki od ciebie.

"Jak ty sobie radzisz z anomaliami, Tamara?"

"Kiedy biegnę, to tak jakbym je wyczuwała, omijam je bez myślenia. Jeśli chcę jakąś zlokalizować, to nie potrafię, wiem tylko gdzie skoczyć żeby było bezpiecznie... ale kiedy idę tak jak teraz, to niczego nie jestem pewna." mówi z przykrością. "Tata zawsze używał śrub, nie nosił ich nawet dużo, ale prawie zawsze rzucił śrubę zanim gdzieś poszedł, potem ją zabierał i rzucał znowu..."
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 30.10.2010 12:32:46
V. Vulpes
Anthro
Węglarz mówił żeby do każdej nakrętki poprzywiązywać po metrze płóciennej taśmy. Wtedy lepiej widać jak zmieniają tor lotu. Może dzięki temu lepiej je będzie widać w ciemnościach.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 30.10.2010 12:42:05
Wilk
Zwierzę
Hmm... Może. "Tamara, wyciągnij mi z plecaka rolkę taśmy, powinna być po prawej, przy wierzchu."

Odkrawasz finką po kawałku taśmy, w międzyczasie Tamara nawleka ją na nakrętki.

Rzucasz, rzeczywiście całkiem nieźle widać... Widać jak taśma się odgina, tam, gdzie zmiana trasy nakrętki byłaby niewidoczna nawet w dzień. Widzisz jak zafalowała przelatując przez gorące powietrze nad burnerem. Widzisz niebieski odcień, fosforyzację anomalii elektrycznej...

hmm, tyle czasu i dopiero tu widzisz anomalie elektryczne.

Po kilkudziesięciu krokach rzucanie zmienia się w stary rytuał... Nie myślisz już o tym, nie analizujesz, po prostu wiesz, gdzie są te anomalie.

Droga wolna.

"To gdzie teraz?" pyta Tamara.
--sf.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...24252627282930...102>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane