Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   6 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...78798081828384...102>>


Anonim
1
(+1|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 13:40:55
Cholera, albo to zombie, albo jakaś nieznana mi forma mutacji... coś z tych podziemi. Na pewno nie ma tu kontrolera, więc Kamienne Kwiaty na Kamienną Krew i Kulebiaka można wymienić, o ile czasu starczy - to przez wyziewy gazu, nie oddziaływanie psioniczne jest mi słabo.

Za cel biorę ludzi, staram się celować w głowy, ale jeśli ryzykuję postrzeleniem... Rolfa? Dawga? ...przyjaciela Tamary, albo zmieniam cel, albo partię ciała.

W razie, gdyby ten był mocno osłabiony, jestem gotów przekazać białemu Kulebiak.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 13:45:47
Mykita
Zmiennokształtny
Strzelaj z AK w głowy (po pare pociskow) tym postaciom które odrzuci mutant.
Daje to jakis efekt?
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 23.08.2011 20:47:47
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 13:51:59
ostroznie ze zmiana artefaktow. Nie pospiesz za bardzo, tylko zastanow sie jak wplywa na ciebie zdjecie ochrony psi.
jak nie pogarsza to sytuacji to faktycznie zmieniac mozna.

1
(+1|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 14:01:50
Wilk
Zwierzę
Zmiana artefaktów - Kulebiak nieznacznie poprawia twoje samopoczucie, Kamienna Krew nie daje nic. Efektów psionicznych żadnych nie odczuwasz.

Daje. Kiedy krótką serią udaje ci się wyrwać sporą dziurę w głowie takiego, pada i już nie wstaje. Pojedyncze strzały czasem przynoszą efekt, czasem nie. Kiedy winda się zatrzymuje piętro poniżej, Dawg rozwala swoją owiniętą w drut kolczasty pałą głowę ostatniemu z... chyba zombiaków.

"Dzięki!" mówi Dawg po angielsku, machając do ciebie. Solidnie sepleni. Chyba trudno mu niektóre głoski wymówić dlugim pyskiem. Próbuje wywspinać się na dwumetrową ścianę, ale chyba jest na to za ciężki. "Stalkerze, pomóż mi wyjść."
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 23.03.2011 14:05:52
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 14:18:51
Mykita
Zmiennokształtny
Poczekaj, podniose do konca winde.
kabelki w ruch.
Wezwij Tamare przez PDA.

1
(+1|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 14:26:24
Wilk
Zwierzę
Powiew wiatru, i czujesz nagle, że twoje własne płuca znowu działają. Uruchamiasz windę.
Dawg podchodzi do kraty blokującej wejście, odsuwa ją, wyciąga zakrwawioną łapę. "Cześć, jestem Dawg. Dzięki za pomoc."

Słyszysz szybkie kroki. Kapłan, Demo i Bóbr stoją w wejściu, celując do Dawga. Podnosi ręce "Spokojnie, jestem swój."
"Nie strzelajcie!" woła Tamara, biegnąc z przeciwnej strony. Wbiega na teren windy...
"Kicia?!"
"Psiur!"
Tamara rzuca się psowatemu w objęcia i ściskają się.
"Wreszcie wyleciałaś spod skrzydełek taty!"
"A tobie tylko blizn przybyło!"
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 17:22:59
No, no... Dobra, tylko nie bądź zazdrosny, nie ma o co przecież..
Czekam chwilę, aż Dawg skończy witać się z Tamarą, sam wyciągam dłoń.

"Dziki. A to -" Wskazuję naszych towarzyszy "- Kapłan, Bóbr i Demo. A gdzieś niedaleko powinien być jeszcze Ryży." Sprawdzam na PDA.. jeśli nie widać go i może mieć problem z rejestrowaniem co się dzieje, daję mu znać, że może się pokazać i by nie strzelał w razie czego.

" I nie ma za co dziękować, przyjemność po naszej stronie. Choć odrobinkę więcej informacji można było udzielić, gdyby nie było tu Tamary, różnie mogłoby się skończyć. Mh... nie masz nic przeciw, aby nieco nagłośnić Twoje pojawienie się?"


Jeżeli nie:


Włączam kanał ogólny.
"Uwaga, tu Dziki, z kołchozu. Dołączył do nas nowy stalker, przyjaciel Krokodyla, Dawg. Nie panikować i nie otwierać ognia." Czy "psiur" ma PDA? Jeśli nie, informuję również o tym fakcie.
Łączę się z Azotem, zdaję relację z wydarzeń, dość szczegółowo, nie pomijając obecności zombie i wyziewów.

1
(+1|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 17:43:49
Wilk
Zwierzę
Nawet nie jesteś specjalnie zazdrosny. Witacie się. Silny, pewny uścisk dłoni.
Ryży zwiał do stalkerbazy.

"Sytuacja była dość desperacka... jakby się zombiaki nie władowały na windę to bym spokojnie wyjechał prosząc o niestrzelanie a tak... ech.
"Nie, nie mam PDA, prawie dwa tygodnie temu zombiak mi rozwalił. Chętnie kupię jak kto ma na zbyciu. Dobrze w artefaktach zapłacę."

Pytasz go o szczegóły. Jakiś miesiąc temu trafił w rejon Korogodu, wiejąc przed bandytami z Rassochy przez Uż. Przebił się przez Stumilowy Las (jak określa las na południe od Korogodu), i spróbował "przyczaić się". Wojskowi przywitali go ogniem a więc trzymał się na dystans. Tydzień temu wykombinował, że Kotlet potrafi od biedy zastąpić płuca i jeśli nie oddychać (co i tak się nie przydaje) to krew się nie zakwasi dwutlenkiem węgla i można działać w podziemiach. Problem w tym, że zabłądził w Wirówkach, to dobre kilkadziesiąt kilometrów labiryntu identycznych korytarzy z jednym tylko wyjściem, które znalazł - trudno powiedzieć kiedy, bo pod ziemią bez zegarka w PDA to trudno powiedzieć... ale na nosa to ze cztery dni. Żywił się utłuczonymi zombiakami, których tam sporo. Kiedy znalazł wyjście, znalazł też windę, którą zjechał, tylko że była w górze i nie miał jej jak ściągnąć. Zamknął się w pomieszczonku serwisowym na dnie szybu windy żeby się przespać, obudził się z tłumem zombiaków pod drzwiami i słysząc głosy w kanale doprowadzającym kable sygnałowe. Nie było go słychać kiedy wołał, więc zaczął stukać... resztę chyba znasz.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 18:13:40
"My zaś przybyliśmy tu wczoraj, dość sporą grupą, idąc trasą z Nowosiełek, zajmujemy teraz dawną stalkerbazę w szkole na północ stąd, we wsi. Z wojskowymi udało się porozumieć, dowództwo ich porzuciło, więc obecnie są po naszej stronie i placówka wojskowa także stoi otworem. Początkowo zamierzaliśmy sami zejść, większym oddziałem, do podziemi, no ale dwutlenek węgla nieco nas w tych planach przyhamował...

"Myślę, że w bazie znajdzie się PDA dla Ciebie. Zanim dotarliśmy na miejsce, świętej pamięci Skikacza dopadła pijawka, więc co najmniej jeden nieużywany egzemplarz tam mamy."

Można spróbować odkupić PDA od tego, kto wybrał je w trakcie podziału sprzętu. A nuż uda się za ruble, albo coś mniej wartościowego niż artefakty.

"Masz obecnie jakieś konkretne plany?"


[Jeśli idzie od razu z nami, to nadaję ten wcześniejszy komunikat, coby go stalkerzy na warcie zdjąć nie chcieli przypadkiem.]

1
(+1|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 18:33:13
Wilk
Zwierzę
"PDA nie znajdzie się..." wtrąca Kapłan. "Szura już odkupił."

"Moje plany? Zjeść coś innego niż mięso zombie, napić się świeżej wody, wyspać się spokojnie. A potem byle nie na Złomowisko. W perspektywie pewnie wróciłbym na Kozackie Bagno, albo Zaton, to mój drugi dom. Ale na razie nigdzie mi się nie spieszy. Mogę i miesiąc tu posiedzieć. A na już...? A co planujecie? Ja na razie akcji mam powyżej uszu a więc jeśli coś ostrzejszego to podziękuję. Ale... kolego?" zwraca się do Bobra, "masz sporo żywności na handel, co nie? Pohandlujemy? Zapach tej waszej zupy spłynął rurami wprost do mojego pokoiku, to musiało mnie obudzić..."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 18:59:03
Aj... No nic, może się wyszuka coś. PDA w sumie mam, ale nie na miejscu...

"W sumie na razie w bój nam się jeszcze specjalnie nie śpieszy, mieliśmy odzyskać stąd parę rzeczy, na Ciebie natrafiliśmy zupełnie przypadkiem." Zakładając, ze w Zonie coś takiego można nazwać tylko przypadkiem... "Planowaliśmy wybrać się do placówki wojskowej, zaopatrzyć nieco w amunicję, ale w sumie aż tak się jeszcze nas aż tak nie goni, zwłaszcza, że nieco już uzupełniliśmy zapas. Możemy przejść spokojnie do stalkerbazy."

Gdy Dawg zajmują się handlem, pytam Tamary o coś więcej na jego temat - o ile nie odeśle mnie z tym do niego samego.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 20:52:29
Wilk
Zwierzę
"Możemy przejść i do placówki, jak mnie przedstawicie. Troszkę zboczymy to zgarnę mojego kałasza, schowałem go jak mi się amunicja skończyła, całe wieki temu. Snorkom się zechciało wtedy zrobić wycieczkę ze stumilowego lasu pod mózgozwęglacz, chyba ich z tysiąc wtedy przelazło. A handel pewnie będzie trójstronny, bo żołnierzom pewnie na artefaktach tak nie zależy ale fajnego żarcia za amunicję kupią, a ty - Bóbr, tak? - pewnie artefakty przyjmiesz, co?"
Bobr się zgadza, w porządku.

Tamara opowiada : "Stary znajomy, syn znajomego taty, spod Sławutycza, Starszy ode mnie o jakieś pięć lat. Tata kilka razy w roku ich odwiedzał, zabierał mnie, bawiliśmy się. Potem kilka razy spotkałam go w Zonie, byliśmy długi czas sąsiadami, włóczyliśmy się po Zatonie. Nikt tak nie zna Zatonu jak Rolf...Dawg, no trzeba używać stalkerskich pseudonimów, no nie?"
"Rolf to prawdziwe imię, Dawg to stalkerski pseudonim, a Psiur?"
"Tak jak Kicia."
"A czym on się w ogóle zajmuje?"
"No, stalkerem jest. Tak myślę... kto tam zresztą zrozumie psowatego."
"To samo mówią o kotowatych" puszczasz oczko.
"Ale my to robimy celowo a im... samo tak się robi."

[[ a w kwestii przypadku... celowo na obiad wybraliście się do budynku głównej windy towarowej? ]]
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 23.03.2011 21:10:17
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 22:43:28
Mykita
Zmiennokształtny
[[ Dwie pieczenie przy jednym ogniu. Nie mogłem sobie odmówić osobistego sprawdzenia. ]]

Dawg, Jakie masz artefakty na Handel?

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 22:57:09
"Po karabin możemy podejść, bez problemu. Kapłanie, Demo i Ty Bóbr, przejdziecie się z nami, czy na razie ruszyć sami? Nie chciałbym odciągać od waszych spraw." Powoli zbieram rzeczy. Jak tam ta zupa, zostało coś? Zimna zapewne, ale może da się dokończyć. No i warto by przeładować karabin, by potem niespodzianki nie było.

Po chwili wahania chowam Kamienną Krew do pojemnika na artefakty, zastępując go - jeśli jest upał - Kryształkiem - jeżeli nie - Bateryjką.

Zasadniczo jestem chyba gotów do wyruszenia, czekam, aż reszta zbierze się i załatwi wszystko do końca oraz podejmie decyzje.



[[A, to akurat nie mnie na to pytanie odpowiadać. Niemniej, były to raczej przemyślenia z punktu widzenia postaci, nie zaś mojego. Staram się to rozgraniczać, choć czasem niespecjalnie mi wychodzi...

Swoją drogą, trzymasz się dalej zasady "24-godzinnych kroków ku zagładzie"? Tak przy okazji pytam, bo choć z dużą chęcią w sesji biorę udział, niemniej zauważam czasem, że poziom intelektualny moich postów potrafi niektórymi dniami drastycznie spadać i wolałbym wtedy zrobić sobie przerwę. A że zdarzało się czasem, że danego dnia sam jeden się udzielałem, to tak ciekaw jestem...]]

[[EDIT: Napisałem z opóźnieniem, więc oczekiwanie na wyruszenie można odłożyć chwilowo...]]
Ostatnio edytowany przez Nasshnarah dnia 23.03.2011 22:59:57

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 23:26:59
Wilk
Zwierzę
"Najpierw pełny brzuch. Potem artefakty i handel." stwierdza Dawg.

"Ryży dał dyla a ja już mam taką zasadę, że w mniej niż trzy osoby nie eksploruję czyli przygód na dzisiaj koniec, zresztą mam sporo papierów dla Alexa." mówi Kapłan. "Demo, mamy coś do załatwienia u żołnierzy?"
"Nie, wszystko wczoraj załatwiliśmy. Spadajmy do bazy. Na razie, Dziki! Dobra, to gdzie Alex?"
"E... czekaj, Dziki! Idziemy z tobą."

Zupa skończona, Bóbr daje wam trochę wody do umycia menażek, myjecie podczas gdy on pakuje kuchenkę. Przeładowujesz karabin... no, trzeba było.
Co chwilę wieje zimny, porywisty wiatr. Zbiera się na deszcz. Zakładasz Bateryjkę.

"Ten dach to tak zostawiamy?" pyta Bóbr. "Przyjdzie deszcz i zaleje mechanizmy..."

[[tak, nadal stosuję "24-godzinne kroki..." Natomiast, 1. jeśli sesja nie wisi na cliffhangerze, to do tej autodestrukcji może być daleka droga. 2. pierwszy krok jest z zasady nieszkodliwy. 3. jeśli boisz się twardych decyzji, zawsze można zlecić postaci poleniuchowanie, serwis osprzętu, porządki, itp. Z resztą(4.) teraz tak ładnie gra idzie, że już nie będę próbował zastrzelić Tamarę celem rozruszania graczy ;) No i 5. masz zastępcę ;) ]]
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.03.2011 23:55:18
"Masz rację, lepiej to jednak zabezpieczyć, dzięki." Idę do panelu sterowniczego, o ile nic nie stoi na przeszkodzie przywracam zadaszenie i ściany do pierwotnego stanu. Powinna to być ostatnia możliwa komenda, więc zwyczajnie próbuję zwierać kable nie stosując połączeń które już znam.

Postanawiam w końcu posłuchać napisu w narożniku i opuszczam to miejsce...

"No to jak, ruszamy...?"


[[Dobrze, pytałem tak informacyjnie bardziej. Dzięki.
Choć "zastępca" myślę nie najładniej tu brzmi, Dreamer od dłuższego czasu już prowadzi postać i wpadał na pomysły, o które ja raczej bym się nie otarł - jak choćby z zabraniem ze sobą "taranu". Biorąc pod uwagę pory pisania, myślę, że możemy określić się prędzej "zmiennikami" ;) ]]
Ostatnio edytowany przez Nasshnarah dnia 23.03.2011 23:56:13

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.03.2011 7:25:16
Mykita
Zmiennokształtny
A ja bym miał jeszcze jedną sugestię. Jest takie fajne miejsce gdzie ktoś mógł coś zostawić, a nie sprawdziliśmy.
Tamara mam prośbę. Kabelki ułożyłem tak by lewe oznaczały windę w dół oraz w górę, intuicyjnie górny i dolny. Opuść mnie na poziom mechanizmu (jecen w dół). Chce się tam rozejrzeć także z detektorem.
Jak nic nie znajdę to wracam na górę i zamykamy ten dach.
Jeśli przewodu ustawiłem sobie tak jak miałem zamiar, to prawy dolny przewodzik będzie zamknięciem dachu.
Ostatnio edytowany przez Dreamer dnia 24.03.2011 7:43:19
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.03.2011 7:46:13
Może warto sprawdzić jak się czuć będę jak oddech wstrzymam, skoro kotlet ma zastąpić płuca. Warto sprawdzić jak to działa.
A zatrucia by wtedy nie trzeba ryzykować. Jak nie będę oddychał. (Zgodnie z tym co Dwag mówił)
[[Zmiennicy xD
Szalonych pomysłów mi nie brak czasem to jest prawda. Tylko dalej nad kwiecistością opisów powinienem pracować. Niektóre są czysto praktyczne, aż do bólu.]]
Ostatnio edytowany przez Dreamer dnia 24.03.2011 7:47:42

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.03.2011 7:59:18
Wilk
Zwierzę
Zjeżdżasz o poziom, z latarką zwiedzasz pomieszczonko... Potężny silnik, pompa, zbiornik oleju, elektrozawory, rury... przechodzisz na drugą stronę pomieszczenia.
Znajdujesz w kącie... trupa, w zasadzie szkielet stalkera. Kości i skóra w przegniłym kombinezonie. W wystającej czaszce, w skronii - dziura po kuli.
Ktoś go znalazł chyba przed wami bo ani broni ani plecaka... ale kiedy się odwracasz żeby wyjść, zauważasz kątem oka światełko.
Porzucone pod silnikiem PDA nadal świeci... ...sądząc po wpisach, pięć i pół roku później. Zostało ogołocone ze skrytek, cennych informacji, i porzucone. Stalker prowadził natomiast dziennik.

Winda ma mechanizm zegarowy, po jakimś czasie nieaktywności wraca na górę. Zjechał i utknął tu, na skraju głębokiego szybu, z dnem windy uniemożliwiającym wywspinanie się, z przepaścią poniżej... i tchórzliwymi stalkerami, którzy słysząc jego wołanie o pomoc uciekali gdzie pieprz rośnie. Trzy razy słyszał głosy na górze, trzy razy wołał o pomoc i trzy razy stalkerzy uciekali...

Wreszcie, gdy zaczął przymierać głodem, zdecydował - nie chce ryzykować przeżycia upadku (widać nie wiedział o gazie)... użył pistoletu żeby skończyć to szybko.
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.03.2011 8:32:21
Próbujesz ze wstrzymanym oddechem - co prawda na tej wysokości dwutlenku węgla jeszcze nie ma ale próbować można.

Jak to na wstrzymanym oddechu, przez jakieś pół minuty nie ma efektu, tylko lekki dyskomfort, potem dyskomfort rośnie... i nagle przestaje rosnąć. Możesz działać na wstrzymanym oddechu. Co prawda bez gwałtownych wysiłków i ostrych akcji, bo po czterech przysiadach zaczynasz mieć mroczki przed oczami a odzyskanie poprzedniej sprawności zajmuje z pół minuty - te "płuca" nie są jakieś bardzo efektywne - ale daje się z tym działać.

Przestawiasz znalezione PDA w tryb "widoczny". Swoją drogą, czemu "uwięziony" nie wezwał pomocy przez PDA? Nie wyjaśnił sytuacji? Nie wysłał instrukcji?
...sądząc po stylu, w jakim pisany był dziennik - po prostu chłop nie był zbyt bystry. PDA bardzo słabo się posługiwał.
Już fakt, że wybrał się sam o czymś świadczy. Choć że uruchomił windę... no, to mu się udało.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.03.2011 14:16:58
Mykita
Zmiennokształtny
Przekopiuj dane ze znalezionego PDA (jakieś skrytki?), a następnie to PDA wyzeruj.
Będzie PDA na sprzedaż dla Dwag'a.
Ostatnio edytowany przez Dreamer dnia 24.03.2011 14:17:50

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.03.2011 14:36:44
Wilk
Zwierzę
Tylko pamiętnik, cała reszta została dawno "skradziona". Wychodzisz na zewnątrz, informujesz o odkryciu.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.03.2011 16:26:00
Mykita
Zmiennokształtny
Dwag, mam dla Ciebie PDA. Co oferujesz w zamian?

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.03.2011 16:34:16
Wilk
Zwierzę
"Kryształek albo Żeton, alternatywnie dorzuć jakiś drobiazg i wtedy Nocną Gwiazdę."
"Jaki Żeton?"
"Słaba ochrona przed obrażeniami obuchowymi. Upadki, tępe narzędzia, pięści."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.03.2011 19:53:12
"Mógłbym nań zerknąć? Jak dotąd nigdy tego artefaktu nie spotkałem, dowiem się choć, jak wygląda."

Jeden Kryształek mam już akurat, a Tamara nawet silniejszą od niego Kulę Ognistą, Nocna gwiazda... Przy dwóch Gravi i Złotej Rybce nie przyda mi się raczej, a jeśli brać po to, aby sprzedać, cóż, cenowo genialna nie była. Żeton, nawet jeśli jest słabym i tanim artefaktem, przynajmniej da jakieś nowe możliwości obronne. Zgadam się na wymianę, wręczam Dawgowi PDA.

'No, to teraz tylko zamknąć ten dach i możemy ruszać."

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...78798081828384...102>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane