Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   5 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...82838485868788...102>>


0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 20:28:07
Wilk
Zwierzę
Czwarta w nocy.

Przez długi czas cisza.

Potem pojedynczy strzał.

Potem kroki, drzwi, skrzypnięcie łóżka. Szelest zdejmowanej odzieży.
Oddech targany lekkimi wstrząsami. Jak gdyby cichy szloch.Szepty. Jeszcze trochę skrzypnięć łóżka, szelest śpiwora.
Jeszcze raz cichy szloch, potem już cisza.

"Oni tam są" szepcze Tamara. "Tam, pod Limańskiem. Zostawili ich na zgubę, na śmierć. Nie, nie śmierć. Na... na potępienie. Stali się tym czymś. Mężczyźni, kobiety, dzieci. To było dziecko. On zastrzelił odmienione dziecko stojące pod śluzą."

Wtula twarz w twoją pierś. Czujesz wilgoć. Jej oczy są wilgotne od łez.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 21:01:01
Całuję Tamarę w czoło. Ocieram jej łzy. Tulę delikatnie do siebie, nie przestając gładzić jej futra - milczę.

Zastanawiam się nad snem. Już po poprzedniej nocy przeczuwałem, że we śnie ruszyłem nie w naszą stronę, a w kierunku Limańska... Wielu rzeczy się spodziewałem... ale jakoś ani razu nie pomyślałem o tych, którzy tam mieszkali.
Szlag by wszystkich tych, którzy bawili się tu ludzkim życiem...

"Spokojnie..."
Przytulam głowę do głowy "kici", chcąc pomóc jej dojść do siebie, by mogła zasnąć.

"Naprawimy to..."

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 21:08:04
Wilk
Zwierzę
Tamara gładzi cię po twarzy. Jej oczy błyszczą w ciemności, ale przyjaźnie, nie zimno i przerażająco jk tamte.

"Pożycz mi proszę to Światło Księżyca. Nie chcę już dzisiaj mieć snów."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 21:45:28
"Oczywiście, już..."

Wstaję, wyszukuję artefakt w zasobniku, podaję Tamarze, znów przytulając ją do siebie.
"Dasz radę z tym zasnąć...?"

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 22:05:54
Wilk
Zwierzę
"A ty dasz radę beze mnie?"
Nagle tracisz pewność siebie. Tej konsekwencji nie rozważałeś.
Wczoraj dałeś sobie radę.
Ale wczoraj nie spotkałeś... ich...

Mimo wszystko, nie ma co jej martwić i obciążać własnym strachem. Jakby co, spróbujesz się obudzić, założysz Kompas i dosiedzisz do rana.

Całujesz Tamarę. "Dam radę."
Chowa kulkę w usta, przytula się.

Z początku zaczynasz plątać się po podziemnych budynkach, ale odpychasz od siebie ten sen. Nie chcesz tam wracać.

Nie jesteś w żadnym konkretnym miejscu, ani czasie, ani ciele. Jesteś sobą, a Zona jest Zoną. I rzucasz jej wyrzuty o setki zmienionych w... w coś.

Ale przecież każde życie jest cenne. Oni by umarli. Już nauczyła się, co to jest życie i jak trudno je przywrócić.
Ale to nie jest życie. To jakiś koszmar.

Już chcesz kłócić się, że śmierć byłaby lepsza niż TO ale... powściągasz myśli. Poprzednio kłótnia z Zoną przyniosła straszne konsekwencje.
Może ma racje? Może nie rozumiesz?
Trzeba to rozegrać mądrze i ostrożnie.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 22:26:37
Staram się wyzbyć teraz wszelkich emocji. Za wcześnie na wybuchy, za wcześnie na osądzanie czegokolwiek. Mogę mieć rację, ale równie dobrze mogę być w ogromnym błędzie. Albo prawda jest gdzieś pośrodku.
Poprzednim razem pomogłem Zonie zrozumieć niektóre rzeczy dotyczące ludzi, może teraz Ona pomoże mi zrozumieć to, co tyczy się istot Zony.

Najpierw... jak to się stało?

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 23:05:06
Wilk
Zwierzę
Potężne bramy zostają zamknięte, od zawsze były szczelne.
Zatrzymują się łopaty ogromnych wentylatorów.
Zamykane są wloty powietrza.

Na górze szaleje emisja. Tak potężna, jak nigdy...
Pierwsza Emisja w historii.
Emisja, która utworzyła strefę.
To, co było dotychczas opuszczonymi, lekko radioaktywnymi wsiami staje się miejscem... obcym.

Z podziemnej stacji odjeżdża krótki pociąg, za lokomotywą tylko dwa wagony pasażerskie, w nich kilkadziesiąt osób.

Na stację wjeżdża pociąg cystern. Ludzie w kombinezonach ochronnych, maskach zasilanych z butli biegną wzdłuż cystern otwierając zawory, unikając strumieni lodowatej cieczy. Cysterny pokrywają się szronem, lodem. Nieprzerwane strumienie unoszą lodowate chmury, wypełniając przestrzeń coraz wyżej.

Ludzie w kombinezonach odczepiają zaczep w połowie pociągu, zostawiając połowę cystern. Wsiadają do krótkiego wagonu pasażerskiego za lokomotywą. Pociąg rusza.

Historia powtarza się na następnej stacji. Tym razem zostaje reszta cystern.

Lokomotywa z wagonem ruszają. Przejeżdżają może kilometr, kiedy eksplozja rozrywa wagon, lokomotywę, zawala kawał tunelu. Zginęli sprawcy... i jedyni świadkowie zbrodni.

Ciała doskonale zakonserwowane w chłodnyn, suchym powietrzu, bez tlenu, leżą wiele lat.

Dzieci. Matki. Robotnicy uduszeni przy swoich maszynach.

Tego dnia Zona nauczyła się, czym jest współczucie.
Kiedy byli mordowani, nie wiedziała zupełnie o co chodzi. Sama zabiła kilkaset, może kilka tysięcy osób na powierzchni.
Tamtego dnia tego pożałowała.
I nagle setkom ciał rozbłysły oczy.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 27.03.2011 23:47:42
Dziękuję...
Dziękuję Zonie, że pozwoliła mi to ujrzeć.
Fakt, że Zona poczuła współczucie wobec niewinnych ofiar zbrodniarzy napełnił mnie jakiś ciepłem... spokojem. I na pewno wiarą.

Proszę jednak o jeszcze jedno.

Nie wiem, czy chcę to zobaczyć, czy normalnie chciałbym kiedykolwiek to odczuć - jednak wiem, że muszę, aby być w stanie zrozumieć.
Chciałbym wiedzieć, jak wygląda teraz ich życie. Jak i czy się zmienia.

Co czują...

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 0:16:47
Wilk
Zwierzę
Nie wie.
Z ogromną, bolesną wprost bezradnością ukazuje ci swoją całkowitą ignorancję w tych sprawach.
Oni nie śnią. Nie śpią. Nie śnią na jawie. Nie mają marzeń i emocji.
Są niewidzialni.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 1:48:52
Proszę.. pytam, czy mógłbym zobaczyć jedno miejsce, w którym oni... działają, w różnych momentach czasu... Jedak przypuszczam, że wiem, co bym ujrzał.

Ostrożnie, bardzo delikatnie staram się wyjaśnić Zonie różnicę między życiem a egzystencją.


Bez uczuć, emocji, celów, bez jakichkolwiek zmian nie ma życia - mieszkańcy Limańska, choć nie umarli dzięki Zonie, nie żyją, a trwają. Nie są już ludźmi ani nie są też jak zwierzęta, stali się bardziej jak maszyny, jak te urządzenia, przy których pracują ciągle pod Korogodem. Ruchomym ciałem. Krążą, snują się po podziemiach, napędzani tą nieznaną mi siłą, która sprawia, że ciągle są na tym świecie, ale ich egzystencja pozbawiona jest sensu. Bo nie mogą nawet ucieszyć się z tego, że zostali ocaleni. Matki nie wychowają dzieci, robotnicy nie stworzą niczego użytecznego, powtarzając jedynie jak roboty sekwencje ruchów, do których przywykło już ich ciało.


Pochwalam i cieszę się z tego, że Zona chciała ich uchronić przed śmiercią, nie tędy jednak droga. Bycie żywym to nie wszystko, jest jeszcze potrzeba czucia, że się takim jest.
Przecież gdyby mieli odrobinę świadomości, osobowości - już nawet nie ludzkiej, bo ludźmi być już przestali, bo z ludzką świadomością prawdopodobnie nie wytrzymaliby tego, co ich spotkało - mogliby chociażby działać dla dobra Zony i to niekoniecznie z przymusu.
Wtedy miałoby to sens...


Opowiadam o tym, w co wierzą ludzie na temat tego, co dzieje się po śmierci. Niebie, raju, albo "wiecznym spokoju". Zapewniam Zonę, że ci ludzie woleliby móc szczęśliwie istnieć - lub nie istnieć - gdzieś po drugiej stronie, niż trwać w takim zawieszeniu, wyprani z wszelkiego człowieczeństwa.
Po tym, co przeszli ze strony tych, którzy ostatecznie chcieli ich zgładzić, mieszkańcy Limańska zasługują na lepszy los. Przecież nawet ten warchlak, którego spotkaliśmy na naszej drodze tutaj odczuwał więcej radości niż oni teraz.

Proszę Zonę, aby nadała ich życiu jakiś sens i cel, pozwoliła im cieszyć się z przetrwania... albo dała im odejść...

Ja wolałbym, aby odeszli. Ale to Zona decyduje.
Deklaruję Jej gotowość do udzielenia pomocy, wyjaśnień, jakich sobie zażyczy, jeżeli jest jeszcze coś, co Ją zastanawia.



[ I myślę, że wypadałoby by poczekać teraz na to, co w tej sprawie miałby do powiedzenia Dreamer. ]

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 2:26:15
Wilk
Zwierzę
ale... coś się w niektórych tli.
W niektórych rozpala się iskra gniewu, na widok obcych wybucha ogniem nienawiści.

W niektórych, siedzących przy maszynach nadal gra ta sama muzyka, w koło te same kilka taktów, która w żywych gra gdy robią coś dobrze... potrafisz dać temu nazwę, satysfakcja. Ich praca nie ma sensu, ale... czują z niej satysfakcję. Nic, ale to nic innego.

A jeszcze inni szukają. Zapomnieli już dawno czego szukają, i na czym czynność szukania polega ale, czują potrzebę, chcą znaleźć.

Reszta... jest cicha. Nieruchoma.
Miesiącami, latami stoją bez ruchu.
Prawie nigdy się nie poruszają.

...Prawie?
próbujesz drążyć temat, ale Zona zamyka tę ścieżkę. Nawet wola nią podążenia zostaje w tobie ugaszona.
Tabu.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 2:45:21
W niektórych...

Ale pytanie - to uczucia, czy reakcje?
Czy mogą o sobie decydować, czy stali się niewolnikami swojej formy?

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 8:03:19
Wilk
Zwierzę
A czyż głodny pies węszący padlinę tylko reaguje, czy to uczucie, wola? Czy nie jest niewolnikiem swojego głodu?
A czy ojciec śmiertenie chorej dziewczynki, przeszukujący chemiczne bagna za leczącym artefaktem robi to, bo ma wybór?
A stara Pijawka, z umysłem śmiało mogącym konkurować inteligencją z najświatlejszymi mózgami na świecie, wysysająca krew ludzi, którzy przy niej poziomem są wręcz zwierzętami - gdy całe działanie tego genialnego umysłu podporządkowane jest zaspokojeniu palącego żywym ogniem pragnienia, czy powinna żyć?

Czy to życie, czy trwanie?

A starszy stalker, który zdążył już zapomnieć marzenia, co zrobi gdy wróci, jak spożytkuje zgromadzone dobra - żyjący z dnia na dzień, odliczający czas zużytymi magazynkami, sprzedanymi artefaktami i rublami schowanymi do skrytki - dla którego zarabianie pieniędzy nie jest drogą do celu ale celem ostatecznym, samym w sobie? Ta sama zdarta melodia trwa w nim i powtarza się gdy naciska spust, gdy wkłada nowy banknot do puszki, gdy po raz kolejny ominie niebezpieczeństwo i wyda mniej niż zarobi?
Czy on też powinien... "odejść"?
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 28.03.2011 8:12:37
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 9:28:45
Mykita
Zmiennokształtny
Kwestią dość istotną, jest uczucie jakim istoty darzą siebie nawzajem. Zdolność do miłości, przyjaźni.
Jeśli ma się istnieć nie mając uczuć, to czynie jest to istnienie udręką samotnośći

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 10:28:57
Wilk
Zwierzę
[Uważaj, czego sobie życzysz, bo to życzenie może się spełnić...]

Nie znam siły waszych uczuć. Rozumiem już, czym jest ból, czym jest tęsknota, czym radość.
Ale nie wiem, co jest silniejsze. Czy samotność jest gorsza od śmierci?
Cierpienie samotności... brak siły woli, odwagi, żeby to cierpienie samemu skończyć...
Czyli skończenie go za cierpiącego... będzie aktem litości?
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 11:21:12
Mykita
Zmiennokształtny
Może inaczej się wysłowić spróbuje.
Nie, samotność nie jest gorsza od śmierci.
Uczucia są nieodzowną częścią naszej egzystencji. Jak każda z emocji, jest to cząstka tego co nas kształtuje jako indywidualności.
Obawiam się stanu w którym utracił bym zdolność odczuwania tego co daje tak wielką różnorodność, czyli właśnie pełnej gamy uczuć. To ona daje nam możliwość samodzielnego kierowania naszym losem, one nam pomagają decydować.
Nawet stary Stalker w głębi swego umysłu ma jakieś pragnienia. Choćby chęć życia.
Gdyby nie uczucia to obawiam się że siedzielibyśmy w miejscu i nie mieli niczego co kierowało by nas do życia albo do śmierci.

Pozostawić istoty przymusowo żyjące bez tych jakże istotnych uczuć dla każdego innego żyjącego stworzenia jest dla mnie czymś strasznym.
Wydaje mi się że brak możliwości korzystania z każdego z tych wszystkich uczuć pozbawia je możliwości podejmowania nieograniczonych wyborów. Nie danie podstaw do wyborów przez odebranie pełnej gamy uczuć i doświadczeń z życia to jak odebranie możliwości ich robienia.
Ostatnio edytowany przez Dreamer dnia 28.03.2011 11:33:05
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 11:35:59
Nie jest to dalekie od zniewolenia.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 11:56:43
Wilk
Zwierzę
Zniewoliła ich, pozbawiła wyboru śmierć.
Teraz... mają wybór. Czy mają zdolność wyboru? Jeśli mają, wybiorą. Jeśli nie mają... nie ma dla nich różnicy.
Spokojna, cicha satysfakcja.
Płomienny gniew.
Tęsknota.
Tylko namiastka dawnego ognia życia. Iskierka. Ale czy należy ją zabrać?


"A co z tymi cichymi?"
Być może... to właśnie jest Spokój?
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 12:25:48
Mykita
Zmiennokształtny
Czy będą w stanie zrozumieć swoją sytuację?
Czy pamiętają co było zanim się tacy stali? Pamięć tego co było pomogła by im zrozumieć co się teraz dzieje.
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 12:30:53
Czy to jest spokój czy pustka w sercu, trudno powiedzieć.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 12:39:30
Wilk
Zwierzę
Nie. Nie mają pamięci. To dobrze, że nie mają pamięci, bo taka pamięć byłaby okrucieństwem.
Nie mają świadomości. Nie wiedzą, gdzie są. Zbyt okaleczone na to są ich ciała.

Jak ptak uratowany z pożaru lasu. Poparzony, oślepły, kulawy, już nigdy nie wzleci.
Czy lepiej skazać go na życie w klatce, z której istnienia nie zdaje sobie sprawy...
Czy lepiej było pozwolić mu spłonąć?


Tak, trudno powiedzieć. Ja nie potrafię, nie wiem.
Jeśli to spokój, nie zabiorę go im.
Jeśli to pustka... a co, jeśli jednak to spokój?
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 28.03.2011 12:42:49
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 14:17:50
Mykita
Zmiennokształtny
Jeśli ma się ku temu możliwości, najlepiej nie dopuścić do pożaru lasu. Nie zawsze jednak mamy ku temu możliwości, wtedy nauczmy się z tego i bogatsi o doświadczenie starajmy się lepiej następnym razem.
Nie na wszystko pomóc się da, ale starać się można.

Jeśli ptak wykazał by że chce żyć, to bym mu na to pozwolił i pomógł bym jeśli potrafię.
Jeśli ptakowi pomogę ,a on nie wykazuje chęci życia to czy mam prawo go do tego życia zmuszać?

Jeśli odbierzemy mu wspomnienia, to istota tego ptaka zatraca się i pojawia się w ten sposób inny niekompletny, który nie będzie miał możliwości zdobyć doświadczeń życia. Pisklę za którego trzeba wziąć odpowiedzialność. Ocalamy w ten sposób jego ciało przed śmiercią, ale nie całego ptaka.
Skoro nie potrafimy w ten sposób ocalić całego ptaka, to nie jest to dobra droga. Próbując go tak ocalić w istocie nie robimy tego, bo już go nie ma.

Jeśli nie potrafię ocalić go tak by miał szanse żyć tak jak dawniej, to nie powinienem go do tego zmuszać dla zaspokojenia własnego sumienia.
Ostatnio edytowany przez Dreamer dnia 28.03.2011 14:20:17

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 14:26:53
Wilk
Zwierzę
...a jeśli już go ocaliłeś...
czy zechcesz go teraz zabić?
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 14:27:46
Mykita
Zmiennokształtny
Obawiam się że również ci spokojni, przestali być tymi których próbowano ocalić
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 28.03.2011 14:42:18
Nie z lekkim sercem, gdyż sam był bym przyczyną aktualnego stanu.
Jeśli nie będzie w nim szczęścia z aktualnego stanu, to tak. Niech przeze mnie nie ponosi ciężaru takiego życia. Mnie by pozostał ciężar popełnionego błędu, ale i nauka na przyszłość.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...82838485868788...102>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane