Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   5 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...85868788899091...102>>


0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 31.03.2011 8:31:54
Wilk
Zwierzę
Zniknęła ci z oczu. Ciężko będzie z dobieganiem bo każda warstwa drzew to zatrzymanie i przedarcie się przez haszcze.
Czekasz z bijącym sercem, ale moment później wraca, zbiera swoje rzeczy.
"Zmywajmy się stąd. Coś tu idzie... stamtąd - pokazuje z grubsza w stronę silosów atomowych. Prowadź, mnie łatwiej przeskoczyć, tobie łatwiej wybrać drogę dla siebie."
"Szybkie to jest?"
"Dosyć."
"Konie?"
"Nie."
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 31.03.2011 11:47:15
Mykita
Zmiennokształtny
Staram się znaleźć najszybszą trasę na otwarty teren.
Jak wygląda przejście na południowy-zachód?
Ostatnio edytowany przez Dreamer dnia 31.03.2011 11:49:06

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 31.03.2011 12:08:45
Wilk
Zwierzę
Pierwsze dwa rzędy w tamtym kierunku masz przedeptane, w trzecim jest akurat dziura formująca niedużą polankę (chyba był tu kiedyś Wir), dobiegasz do narożnika polanki. Przez następne trzy warstwy drzew masz jakąś zwierzęcą ścieżkę, dalej - zaczyna się bardzo gęsta, lita gęstwina.
Oczywiście w dalszym ciągu ruch północny zachód - południowy wschód jest zupełnie prosty, pomiędzy liniami drzew są gdzieś trzymetrowe, puste przesieki. Oczywiście nadal grożą anomalie i zwalone drzewa też mogą przeszkadzać...
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 31.03.2011 22:35:13
Staram się lekko przyspieszyć, kierując się na północny zachód, rzucam co rusz śruby - gdy tylko mam lepsze warunki, albo napotkana anomalia wymaga większej ilości czasu, aby ją przekroczyć, przebijam się do bliższego krawędzi lasu rzędu. Broń gotowa do użycia.
Sięgam po PDA.

"Do stalkerów w bazie Wojskowej, z tej strony Dziki. Tak akurat nas tu właśnie zaczęło coś w lesie gonić, a że ciężko mi powiedzieć, jak daleko się stąd ruszy, to informuję... na wszelki wypadek zalecam mieć broń w pogotowiu. Aa jakby ktoś wpadł na pomysł, by się tu wybrać, to też narzekać nie będę, choć nie naciskam."

Zwracam się do Tamary z pytaniem.
"Duże to...?"

Wymianiam jedno Gravi na Muszelkę.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 0:23:33
Wilk
Zwierzę
Przebiegasz prawie dwieście metrów, raz przekraczając dwie linie drzew gdzie akurat jest przerwa. Zwalniasz na moment, wymieniasz artefakt, choć szczęśliwie "lekki jak motylek" nawet niespecjalnie zmęczyłeś się biegiem. Pytasz Tamarę, biegnąc znów.
"Duże. Czworonożne. Powiedziałabym, że jeleń ale jelenie w tej okolicy wyginęły."
"Pomysły?"
"Brak i to mnie martwi. Znam prawie wszystkie mutanty Zony. Tego nie."

"CHLUP".
Mokradło. Łby trawy wystają nad błotniste dno. Licznik Geigera trzeszczy jak głupi. Przed tobą jakieś pięćdziesiąt metrów trzęsawiska, potem rzadki młodnik, z drogą z lasu.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 13:36:45
Jak wygląda możliwość przejścia na ukos? Ogólnie, na ile widzę brzegi mokradła?
Wyciągam jednak Muszelkę, zostawiając jedną kieszeń wolną, by artefakty mogły lepiej pozbywać się promieniowania (powinienem mieć teraz ---rad, nie wiem, na ile to skuteczne w stosunku do tego, co mi Geiger mówi).

Sprawdzam, na ile grząski jest grunt i jak idzie się w tym z Gravi oraz Złotą Rybką.. W razie czego, Tamara ma jeszcze Bąbla, sama może przedostać się łatwiej inną drogą.

"Powiedz, dasz radę wypatrzyć to z większej wysokości...? Odwrócić uwagę, jeśli to możliwe...?"
Mogę użyczyć jej Kompasu, gdyby miała szybko uciekać, albo i innych artefaktów.


Jeśli promieniowanie jest jednak zbyt silne, sprawdzam, jak z możliwością przebicia się przez rzędy drzew w jedną, albo drugą stronę, aby je okrążyć.

[Jeżeli mogę dostrzec bez przeszkód, zakres mokradła można by zaznaczyć na mapie]
Ostatnio edytowany przez Nasshnarah dnia 1.04.2011 13:46:52

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 13:56:43
Wilk
Zwierzę
Brzegiem nie idzie, pasma drzew ciągną się po parę metrów w wodę zanim przerzedzają się na tyle, żebyś dał radę iść wzdłuż brzegu, prawie po kolana w wodzie.
Ogólnie, ciężko byłoby dostać taką dawkę żeby bąbel ze skrętakiem po zdjęciu reszty artefaktów jej nie usunęły.
Mimo to, usuwasz muszelkę, lepiej się nie napromieniować niż później "usuwać".

Tamara decyduje obejść bagienko bokiem, ona nie ma problemu z przeskakiwaniem górą nad liniami drzew. "Jakby co to wołaj" mówi po czym rusza w bok.

Grunt nie jest wcale taki zły. Czarne dno to przegniłe szpilki stanowiące całkiem sensowne podparcie, w miarę ślisko ale nie niebezpiecznie.

"Odsadziliśmy to trochę przez ten las. Zostało z trzysta i więcej metrów za nami. Nie wypatrzę ale mamy trochę dystansu. Idzie powoli, nie biegnie. Jakby co, mogę próbować to odciągnąć..."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 14:08:01
W takiej wodzie mrówek nie będzie, czy tak...? I na ile przejrzysta jest woda?

Lepiej teraz odrobinę zwolnić, iść ostrożniej, coby się nie wywrócić albo wody w buty nie nabrać, a potem nadrobić biegiem. Broń trzymam w pogotowiu, aby w razie czego móc szybko odpowiedzieć ogniem na pojawienie się czegoś nieprzewidzianego... bo to co za nami na AK pewnie by się uśmiechnąć mogło co najwyżej.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 14:20:59
Wilk
Zwierzę
W takiej nie będzie. Przejrzysta jak kryształ, gdyby nie radiacja nadawałaby się do picia. Oczywiście za twoimi nogami wznoszą się chmury mułu dennego, ale przed tobą jest bardzo przejrzysta. Ten poziom radiacji powinien gwarantować "żadnych mrówek".

Idziesz ostrożnie... podejrzanie dużo kości widzisz na dnie. Połamane, pokruszone, porozrzucane. No, mrówek tu nie ma na pewno. Psy ucztowały? Ale czemu w wodzie a nie wyciągnęły padliny na brzeg?
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 14:51:44
Mykita
Zmiennokształtny
Przez myśl przemknęło mi coś takiego jak niedźwiedzie sidła. Stań na chwilę. Masz przed sobą przejrzystą wodę, widać coś w niej prócz kości?

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 15:04:00
Wilk
Zwierzę
Dno, liście. Kości - teraz jak się przyglądasz - tworzą coś w stylu pierścienia, rozrzucone chaotycznie ale przy środku względnie okrągłego skupiska jakby mniej ich jest, potem do zewnątrz więcej i przy skrajach znowu mniej.

Kawałek dalej chyba widzisz podobne pierścieniowate skupisko...
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 16:01:50
Mykita
Zmiennokształtny
Warto się nie zbliżać do środka tych okręgów, a najlepiej je całkowicie omijać. dasz radę tak zmodyfikować trasę ?
W jakim miejscu okręgu stoisz?

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 16:17:43
Wilk
Zwierzę
Ruszasz, daje się to ominąć w miarę nieźle. Gorzej z nienabraniem wody do butów, po kilkudziesięciu krokach czujesz że jednak wdepnąłeś w zagłębienie i lewy but nabrał wody przez wierzch. Przesz dalej do przeciwległego brzegu, wreszcie wychodzisz między trawiaste sosenki, gdzie Tamara już czeka.
"Co tam wypatrzyłeś że tak manewrowałeś?"
"Niedźwiedzie Sidła."
"Ooo, nie wiedziałam, że tu są. Zmywajmy się lepiej, trochę straciliśmy czasu..."

Z chlupiącym butem podążasz za Tamarą szybko do skraju młodnika. Droga na łąki Korogodu wolna.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 17:00:29
Mykita
Zmiennokształtny
Trasa na bazę wojskową. Idźmy w tamtym kierunku dopóki nie upewnimy się, że to coś już za nami nie idzie.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 17:32:44
Wilk
Zwierzę
Po 300 metrach jednak zatrzymujesz się wylać wodę z butów. Tamara pogania cię żebyś złapał za lornetkę i patrzył, ale zanim ci się to udaje, "już po, poszedł w las. Nie będzie na gonił."
"Co to było?"
"Łoś. Jeszcze nigdy tu nie widzialam łosia..."
"I tak zwiewaliśmy przed łosiem?"
"Trudno mi było z tej odległości dostrzec ale chyba mial więcej pysków niż zwykłe łosie, Kończyn na pewno więcej. Idę o zakład że mięsożerny."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 20:30:03
"A żyje w Zonie coś, co nie jest mięsożerne...?"
Ruszamy dalej, kierując się już z powrotem do bazy - miejsca na skrytkę lepiej w miejscach pokroju wsi lub kołchozu jednak poszukać, więcej konkretów, więcej zakamarków. A na razie myślę, że obeschnę nieco, zaczekam na Miszę i Azota.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 20:48:17
Wilk
Zwierzę
"Większość koni jest roślinożerna. Nie wszystkie. Mają w instytucie jednego takiego, co wzbudza przerażenie, strasznie drapieżny. "
"Nie podoba mi się ta ekologia. Za dużo mięsożerców, za mało roślinożerców."
"Poltergeisty chyba wcale się nie odżywiają... Acha, i dziki, fleshe i szczuroskoczki są wszystkożerne. A psy i snorki mogą jeść nawet bardzo starą padlinę. W ziemi, w wodzie, w kanałach żyje mnóstwo pędraków, wielkie larwy, różne robactwo. Żywią się zgniłymi szczątkami, bakteriami. Większość jest toksyczna albo po prostu zbyt ohydna dla ludzi, w zasadzie tylko jajka mrówek wodnych z takich podziemnych wynalazków jadamy. No i gdzieniegdzie pojawiają się źródełka z zupą proteinową. Skład naukowcy zbadali, bardzo pożywny podobno, ale nikt nie ma odwagi tego pić, bo podobno można od tego paskudnie zmutować, dostać raka albo coś jeszcze, no i śmierdzi. Ale zwierzęta chętnie z tego korzystają."

Jest dopiero dziewiąta, Azot deklarował się na koło południa. Buty w pół godziny wysuszysz, skarpetki wykręcasz, wymieniasz.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 21:13:18
"To nie dziwota, że później pięć pysków i trzynaście łap mają..." Uśmiecham się. "Jak to zasadniczo wygląda? Ta "zupa"...?"

Hm, to w sumie w okolice wsi podejść można...
Waham się tylko, czy brać tym razem plecak, czy też nie.

Korzystając z chwili czasu wyszukuję miejsce, w którym mógłbym ustawić buty do wyschnięcia, uzupełniam zużyty przy spotkaniu z rysiem magazynek. Sprawdzam, czy wszyscy są już na nogach, kto jeszcze ewentualnie śpi, kto może wybył..

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 22:33:56
Wilk
Zwierzę
"Biała papka. Jak rozgotowane ziemniaki."

Niektórzy dosypiają, niektórzy robią śniadanie. Buty wieszasz na płocie, jest słońce, szybko wyschną.
Doładowujesz magazynek, Tamara uzupełnia sobie ładownicę... Ktoś was poczęstował herbatą "z drugiego parzenia", korzystacie z chwili wytchnienia. "To co was za potwór gonił?" wypytuje Alex. Dawg też się dosiada, korzysta z ogniska, robi herbatę.

Tamara opowiada o łosiu, wzbudzając umiarkowane zainteresowanie. Nie takie cuda tu widywano...
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 23:03:29
"Zaczęło na nas biec coś sporego, ciężko było wpierw stwierdzić co i jak mocno się zawzięło, to uznałem, że wypadałoby uprzedzić, jakby czasem chciało z nami na śniadanie wstąpić."

Pytam przy okazji, czy ktoś planuje dziś jakieś eskapady bardziej konkretne, nieprywatne. My do południa mamy swobodę w miarę... Ok, mieliśmy szukać miejsca na skrytkę, (czym się raczej nie chwalę, z samej definicji słowa "skrytka") ale głupio byłoby przegapić jednak coś ciekawego...

"I tak w sumie... wie ktoś, jak jest z przesyłaniem artefaktów pokroju Drzyzgi poza Zonę?Z tymi funkcjonalnymi i cennymi to wiem... nie jest to najmądrzejszym pomysłem, ale jak w takim wypadku?"
Ostatnio edytowany przez Nasshnarah dnia 1.04.2011 23:06:38

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 1.04.2011 23:36:47
Wilk
Zwierzę
Chwila rozmów... Alex informuje co i jak. "Kapłan i Demo poszli jeszcze obszukać Krzyż w dalszym promieniu, poza tym chyba nic nie planujemy. Prawdopodobnie jutro rusza grupa do Nowosiełków, wojskowi będą z nami, ja też gromadzę sily. Wrócimy z zapasami ciężkokalibrowej amunicji to się granicę Stumilowego Lasu, jak go Dawg nazywa, spenetruje. No i wiadomo, podziemia jedne, drugie..."

"Z Drzyzgami żaden problem ale wiele z tego pieniędzy nie ma. A owszem, za pełny plecak mały domek już kupisz, ale dużo bardziej opłaca się baterie stalkerskie eksportować, ewentualnie poncz owocowy, tylko to trzeba w ceramicznych naczyniach, albo takie jak czarcie sadło, niebieski proszek. Materiały, jakie nie wyskakują na detektorze. Mają goście poinstalowane po drogach i miasteczkach super-czułe detektory, nawet jak masz artefakt w ustach to wyłapią. Ale z bateriami wypuszczą, reszty nawet nie zauważą. Niebieskiego proszku, ale czystego, z człowieka, za dziesięć deka kupisz dobry sportowy samochód. Oczywiście jak cię złapie policja albo celnicy to masz przechlapane... chociaż akurat baterie są legalne, ale mogą cię zrewidować a poncz owocowy na ten przykład legalny już nie jest."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.04.2011 0:46:11
"Tam, pieniądze od razu... tak bratu myślałem, kawałek Zony dać. Dzięki, takie rzeczy warto wiedzieć. W sumie o przewozie baterii to nie pomyślałem nawet."

Cóż... ja przez dłuższy czas tego miejsca nie opuszczę.

"Jak duża grupa będzie wracała? Czy może jeszcze nie jest to ustalone?"

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.04.2011 10:02:04
Wilk
Zwierzę
"Dąbek idzie, to wiadomo. Kolejny plecak amunicji przyniesie. Dwóch pozostałych z Powinności zostaje. Azot i Jar się rozdzielają ale nie zdecydowali który idzie. Ja pomogę wojskowym wydostać się z Zony. Kilku gorzej wyposażonych spieniężyć artefakty. Bigos po drugi plecak sprzętu, Ziemko zostaje. Zostają najemnicy, kilku napalonych łowców artefaktów... Kapłan, Demo zostają, Ryży wybywa. I mówi że już nie wraca."
"Ja zostaję." mówi Dawg. "Przyda im się jakiś czołg za Dąbka."
"Tak liczę, z piętnaście osób będzie szło. Pół grupy..." myśli na głos Bóbr.
"Nie pół bo licz że nam pięć osób przybyło."

"A wy? Azot mówi że zostaje jeden szaman. Znaczy jak ty idziesz, Światowid zostaje, i na odwrót."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.04.2011 16:03:29
"Wstępne sądzę, że zostaniemy tu, na miejscu. Ale jeszcze na sto procent pewien nie jestem - dzień dopiero się zaczął, do jutra wiele może się zmienić. Pogadamy jeszcze z Azotem... I zobaczy się." Odwracam się do Tamary "Jak uważasz...?"

Przyznam, że czuję, iż powinienem pozostać tutaj... z drugiej strony jednak...
Moment...

Czy bezpieczny powrót znaną trasą w ogóle będzie możliwy bez nas...? A raczej... bez Tamary. Jak stalkerzy przekroczą linię energetyczną? Nie mówiąc już o omijaniu niewidocznych z daleka skupisk bestii...?

No nic... dopytam się Azota. Zdecydujemy później.


"A wiadomo, czy do grupy będzie dobierany ktoś jeszcze w drodze powrotnej...?"
Ostatnio edytowany przez Nasshnarah dnia 2.04.2011 16:04:13

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.04.2011 17:17:46
Wilk
Zwierzę
Rozmawiasz z Tamarą i Alexem.

"Do linii energetycznej zawsze możemy im towarzyszyć, w sumie to nie jest bardzo niebezpieczny teren." mówi Tamara.

"Jeśli pójdzie fama, że droga na Korogod jest otwarta i można w miarę bezboleśnie się przebić, i że na miejscu w zasadzie bezpiecznie, to pewnie znajdzie się sporo chętnych." dodaje Alex.

Pod Korogodem będzie większość akcji, to czujesz. Ale niekoniecznie już, teraz, natychmiast - nieprzygotowany nie wygrasz, to pewne. W Iwanowce dwieście naboi poszło w parę godzin. Teraz masz trzysta zapasu, na ile to wystarczy?

"Plan od początku był "wyznaczyć trasę, założyć przyczółek, wrócić po pełne wyposażenie bazy." Wojskowi z zapasem amunicji wpadli jak ślepej kurze ziarnko ale samymi kałachami nie przejdziecie daleko. Śrut, amunicja do karabinów maszynowych, snajperki, tylko wtedy macie szansę założyć bazę, która się utrzyma. W dwa-trzy dni amunicja do CKM-ów się skończy a to, co pozostanie jedna chimera zneutralizuje." - Alex wyjaśnia. "To się robi jak dawne wyprawy na Biegun Polarny. Najpierw rusza wyprawa ze świetnym zaopatrzeniem. Po drodze zakładają bazy gdzie część wyposażenia zostawiają. Potem wracają, startują znowu. Kolejne bazy, dalej. Wracają korzystając z zaopatrzenia w pierwszych bazach. Wreszcie wyrusza właściwa wyprawa, dobry sprzęt, umiarkowane zaopatrzenie. Korzystają z tego, co zostawili w bazach, potem docierają na biegun, i wracają korzystając z tego, co pozostawili w bazach. Jednym skokiem tego nie zrobimy, nie ma szans."

..."czego nie zrobimy?"

"A bo ja wiem? Co jest tym twoim biegunem polarnym? Spełniacz? Monolit? Limańsk? Azot mówił niby że chodzi mu tylko o fabrykę, ale byłem przy nim kiedy usłyszał o otwartej trasie pod anteny. Żebyś ty widział ten błysk w oczach. A pewnie jeśli uda się jakoś pokonać Mózgozwęglacz to ruszymy gdzieś na północ. Czistogałowka, Czerwony Las. Może i Prypeć. Bigos marzy o spełniaczu. Szramie zależy na papierach z Czistogałowki. Ja bardzo, ale to bardzo chciałbym zobaczyć podziemia pod Limańskiem."

"Spełniacz" mówi Tamara, przytulając cię. "Komnata za Czistogałowką."
"Jakieś specjalne życzenie, jeśli można zapytać?"
Uśmiechasz się i przytulasz Tamarę. "Żeby mi się dzieci wdały w mamusię."
Alex wybucha śmiechem. "Może być!"
--sf.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...85868788899091...102>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane