Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   3 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...90919293949596...102>>


Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 19.04.2011 23:33:37
Spora jest ta lalka?


"Krzywdząca niesprawiedliwość, oparta na rasowych stereotypach i uprzedzeniach. Trzeba Ci to koniecznie wynagrodzić."
Całuję Tamarę, dla odmiany dokładając sobie kocie uszy i nie zależnie, czy utrzyma się, czy nie, kładę na głowie cylinder.
"Jak wyglądam?"


Myślę, że do manierki można wlać połowę butelki wódki i rozrobić resztę wodą (jest litrowa, czy tak?).



Pytam Dawg'a, jak tam się ma sytuacja.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 20.04.2011 7:31:56
Wilk
Zwierzę
Wielkości naturalnej normalnego kota domowego.

Tamara chichocze "głupio wyglądasz. Ale uroczo."

Przygotowujesz mieszankę dopełniając manierkę z camelbacka.

"Cisza za drzwiami. Chyba wszystko już wyzdychało."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 20.04.2011 13:35:06
Obiecuję temu, od kogo pożyczyłem alkohol, że oddam mu pełną butelkę - swoją mam w bazie wojskowej ;).

Zerkam na koronę Tamary, pytam z uśmiechem. "Zostawiamy, czy chcesz jąj jeszcze ponosić?" Odkładam cylinder i uszy koło lalki - coś mnie tak kusi, by zabrać potem tego kota ze sobą.
Nie ma jak magazynowanie gratów...

Halabarda, miotełka i reszta sprzętu ze sobą - na dłonie rękawice, na twarz na wszelki wypadek maska i kaptur - w razie jakby przy przesuwaniu ciał jakieś odpryski kryształów były.


Chyba można ruszać...


Jakiś kawałek od stalkerbazy, w miejscu gdzie mam dobrą widoczność zatrzymuję się, oglądam okolicę przez lornetkę. Proszę Tamarę o nasłuchiwanie.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 20.04.2011 13:57:49
Wilk
Zwierzę
[ ;) przegapiłem ]

"Zostawiamy, zakurzona jest, sypie mi się na głowę" - odkłada koronę do skrzyni z rekwizytami.

Wyruszacie w drogę. Tamara nasłuchuje - spokój, tylko jakieś psy, kawał za kołhozem. Raczej nie powinny być problemem.

"Snorki to takie dziwne kreatury, strasznie krwiożercze. Ich krwiożerczość przekracza siłą instynkt samozachowawczy. Jeśli mają szansę cię zabić same przy tym ginąc, zrobią to bez wahania."

Docieracie w okolice budynku, gdzie według PDA jest Dawg.
"Ja lepiej zostanę na straży" mówi Tamara, patrząc na swoje bose nogi.
Widzisz na trawie plamy, jakby ktoś pokrył ją miejscami gruboziarnistym cukrem. Zakładasz maskę, kaptur, gogle, rękawice. Mroczne wejście do ceglanego piętrowego budynku ukazuje kawałek dwóch korytarzy, jakieś drzwi i schody w górę...
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 20.04.2011 19:01:22
[Zdarza się się najlepszym :) ]


Zbliżam się do wejścia, na wpół do wnętrza budynku, na wpół do głośnika PDA informując Dawg'a, że jestem na miejscu.

"Gdzie mam Cię szukać?"


Na wszelki wypadek w pogotowiu mam pistolet - jeśli jest mocno ciemno, przyświecam sobie latarką, trzymaną w ręce z halabardą.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 20.04.2011 19:27:34
Wilk
Zwierzę
Jest nie tyle ciemno - wybite okna wpuszczają sporo światła - co po prostu sporo ciemniej niż w upalnym świetle wczesnego popołudnia środka lata.
"Piętro, korytarzem do końca, za blaszanymi drzwiami."
Ruszasz schodkami, nie jest źle, usiane rozsianymi tu i ówdzie kryształkami, niektórymi trochę większymi niż to, co dotychczas...

Wychodzisz na piętro... Półmrok łamany przez światło z okna, dalej jaśniej...
niefajnie.
Sylwetki zalegające podłogę ledwo widać spod warstwy kryształków grubo porastających cały korytarz, i ściany i sufit i gruba warstwa długich na kilka centymetrów kryształków porasta podłogę. Na końcu korytarza naprzeciw okna - grube stalowe drzwi, pod nimi cały zwał martwych snorków, chyba z dziesięć sztuk - wzdłuż korytarza rozsiane z czterdzieści, może więcej. Na boki pomieszczenia, kryształki wpełzły po parę metrów w nie pokrywając zakurzoną betonową podłogę, ściany i sufit.

[eeep, coś mi się po prawej narysowało, zignoruj tę pomarańczową krechę]
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 20.04.2011 20:00:41
Załącznik:
jpg  49.jpg (50.80 KB; 500x749 px)
49_4daf154164b8d.jpg 500x749 px
png  brylant.png (13.64 KB; 640x400 px)
49_4daf1eeb12222.png 640x400 px
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 21.04.2011 16:16:42
Aj... niemiło... bardzo niemiło.

"Dawg, bez pancerza wspomaganego albo choć beczki alkoholu to myślę, że wyjście tędy może być - jakby to ująć - "problematyczne"..."

Patrzę na moją biedną halabardę. Jakakolwiek szansa, by coś nią ruszyć?


"Powiedz mi, w jakim stanie masz tam ściany?" Sam przesuwam się do mniej skażonej części pietra, oglądając mury i sufit, a jeśli się da, wyglądam też przez okno w kierunku dachu - na razie niczego nie dotykam rękoma. "Może udałoby się jakoś przebić inną stroną - z boku lub od góry."

Oglądam przejścia pomiędzy dawnymi pomieszczeniami i framugi okien, by zobaczyć, jak grube ściany wewnętrzne i zewnętrzne ma budynek.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 21.04.2011 17:38:40
Wilk
Zwierzę
"Podeślij fotkę..."
Chwilę męczysz się z aparatem, wreszcie podsyłasz.
"Szlag. Szczęście że pomieszczenie jest spore, bo zaczęło mi już tu wpełzać."

Halabardą pociągasz najbliższego snorka, z chrzęstem zaczyna się przesuwać, potem nagle łapiesz równowagę, kiedy "topór" odrywa się od drzewca, zostawiając cię z długim kijem bez "ostrza" w ręce... był przytwierdzony dwoma biednymi gwoździkami, a że drewno się rozeschło przez lata to rozleciał się po pierwszym przyłożeniu większej siły.

Pytasz Dawga o ściany. "Takie same jak reszta budynku. Okien brak, to był jakiś magazyn typu kasa czy coś, szabrownicy nawet drzwi stalowych nie byli w stanie ukraść, na tyle solidna konstrukcja."

Oglądasz ściany, framugi - wszędzie to samo, Cegła, kładziona wzdłuż, trochę podniszczona przez pogodę i mróz, nietynkowana od zewnątrz, otynkowana wewnątrz, ale budynek nadal stoi i dobrze się trzyma, tynk odpada ale cement między cegłami trzyma uczciwie... to była jednak budowa dla przykrywki ściśle tajnego projektu, nie codzienna partanina. Dobrym młotem czy kilkfem pewnie byś rozwalił. Młotkiem z twojego zestawu narzędzi czy kolbą karabinu - nie. Oglądasz jeszcze samą cegłę... Ściany zewnętrzne - cegła często spękana, rozmrożona, wewnętrzne - działowe - w dużo lepszym stanie. Dach to solidny żelbetonowy strop, prawdopodobnie kryty papą. W kilku miejscach są zacieki, gdzie przeciekł i rozmarzł, pewnie niewielkim wysiłkiem dałoby się go tam przedziurawić, w większości miejsc jest nienaruszony - ot, porządny strop. Czy daloby się łatwo zrobić dziurę, w którą Dawg by się wcisnął? Wątpliwe.
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 21.04.2011 18:18:22
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 22.04.2011 10:06:42
Nie chemy działać szybko i łatwo tylko tak, by Dawg wyszedł z tego cało. Możliwości są dwie - albo oczyścić przejście przewidziane przez architektów, albo zaopatrzyć pomieszczenie w nowe.

"Brylantyna jest wrażliwa na alkohol - ale czy tylko? Czy może coś jeszcze? Ogień, promieniowanie, cokolwiek?"

Co do przebijania się przez mury, może uda mi się połaczyć z Demo. Chociaż jakieś rady mógłby dać.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 22.04.2011 10:37:12
Wilk
Zwierzę
Rozpytujesz przez PDA. Niewiele wiadomo, mało kto ma większe pojęcie o tym. Wiadomo, że materiały wybuchowe kruszą ją w drobny pył, który wciągasz w płuca i zaraża cię od środka. Na ogień jest nieczuła ale można jej nim wypalić pokarm, znaczy na przykład martwe snorki, wtedy szybciej zdechnie... znaczy w dwa-trzy dni. Na wodę jest zupełnie nieczuła, ale po minucie zanurzenia puszcza powierzchnię, której się trzyma, da się tak zmyć bez alkoholu - ale to trzeba zanurzyć a nie zwilżyć.

Ktoś stwierdził, że Czarci Pudding zżera Brylantynę. Przerabiając ją oczywiście na Czarci Pudding. No tak, z deszczu pod rynnę.
Ktoś słyszał, że Brylantyna nie lubi hałasu, głośnej muzyki... ale to zupełnie niepewna informacja, gość, który to mówił był znanym bajarzem.
No i lekarstwo, jeśli ci się wbije igiełka, natychmiast wyrwać, powiększyć ranę i obficie zasypać solą. Nie trawi zasolonego ciała. Jeśli nie masz soli? To jak z mrówkami albo puddingiem, błyskawiczna amputacja.

Łączysz się z Demo. "Dałbym radę, trzeba by drabinę żeby dostać się do pietra od zewnątrz, założyć ładunki, wywalić kawałek ściany. Granatami nie próbuj, kolega dostanie jeszcze szrapnelem. Do środka nie podejmuję się wchodzić, buty łatane taśmą, nabiję się jak nic. Ale lepiej jakbyś coś innego wykombinował bo mi się C4 kończą."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 22.04.2011 11:40:11
"Dzięki Demo, pomyślę jeszcze." No, w razie czego nie zostaniemy w sytuacji - dosłownie - bez wyjścia.

"Dawg, powiedz mi, co Ty masz tam ze sobą, może coś się przyda. I jeszcze pytanie... Lubisz metal?"


Szczerze, uważam wrażliwość Brylantyny na głośną muzykę za brednie, ale nic nie zaszkodzi spróbować. Najwyżej zwyczajnie przysłużymy się ludzkości i zapobiegniemy rozpowszechnianiu durnych i potencjalnie niebezpiecznych plotek.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 22.04.2011 12:47:45
Wilk
Zwierzę
"Znaczy, jak, lubię metal? Nie, jem to co wszyscy!"
"Nie to. Muzykę metalową!"
"No... toleruję."

Próbujesz wycisnąć siódme poty ze swojego PDA ale nie brzmi to imponująco. Jednak bez słuchawek wlaściwej głośności nie uzyskasz. Zbliżając głośniczek do pokrytego kryształkami parapetu obserwujesz dziwny efekt, jakby ciemniały, przybierając jakieś barwy. Nie kurczą się ale jakby pojawiały się jakieś fiolety i purpury pośród białych kryształków. Ale tylko te najbliżej głośniczka i po odsunięciu go wracają do stanu normalnego.

Przydałoby się tu solidne stereo koncertowe, ale tego tu nie wykombinujesz. To, co było w Domu Kultury wieki temu wyszabrowano.

Wypytujesz jeszcze Dawga o jego osprzęt. "Standard, mój kałasz, trochę żywności, sporo amunicji, Makarov, bańka wody. W pokoju jest stara kasa pancerna, większa niż drzwi, dawno otwarta i obrobiona z zawartości. Poza tym w zasadzie nic, trochę dybli w ścianach, po półkach, ale wszystko co przeszlo przez drzwi wyszabrowane. Żadnych okien.
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 22.04.2011 13:10:07
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.04.2011 1:41:14
Ok, dźwięk coś robi. Nie mam pojęcia co, ale robi.
Choć w sumie było powiedziane jedynie, że hałasu Brylantyna nie lubi. Nie musi to znaczyć, że od niego zniknie, więc może równie dobrze z "irytacji" zsinieć i urosnąć...

Pytanie do ogółu: ma ktoś jakiś sprzęt, którym można narobić sporo hałasu?
Pytanie do Dawg'a: jak wiele miejsca jest wewnątrz kasy i jak z jej wagą?

Tak zastanawiam się, czy mogłaby posłużyć jako pancerz niewspomagany, albo też "kula burząca"...

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.04.2011 9:38:05
Wilk
Zwierzę
"Znaczy, jakąś patelnię i łyżkę żeby walić jednym w drugie? Ale ja swojego sprzętu do gotowania nie zbliżam do tej zarazy!"

Dawg zmieści się (z trudem) wewnątrz tej kasy, albo przewróci ją na bok ale już nie przesunie.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.04.2011 19:11:35
"Chodziło mi o coś, do wzmacniania dźwięku. Głośniki i takie tam..."
[To było pytanie do wszystkich]

"Dawg, pokaż mi, w którym miejscu ta kasa stoi."

Schodzę na dół, sprawdzam, jak się ma sufit pod pomieszczeniem, w którym tamten jest zamknięty.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.04.2011 19:47:03
Wilk
Zwierzę
Było do wszystkich, jeden - nie wiesz nawet kto - odpowiedział.
"...Czekaj, już lecę po mój sprzęt dyskotekowy, a, psiakrew, zapomniałem zabrać go z Lwowa" ktoś inny rzuca, odpowiada kilka śmiechów.
"Tu Wania z bazy wojskowej, mieliśmy głośnik w stacji radiowej, ale się... uszkodził jednego wieczoru. Jak potrafisz naprawić to możesz go wziąć."
...no to jeszcze wzmacniacz i resztę...

Dawg podsyła mniej-więcej układ jego pomieszczenia.
Schodzisz na dół. Niestety o ile stropodach w kilku miejscach puszczał, to ta podłoga jest w stanie przynajmniej dobrym. Nawet na otynkowanym suficie zacieków nie ma.
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 23.04.2011 20:04:23
Załącznik:
png  brylant.png (13.17 KB; 640x400 px)
49_4db3145cd30af.png 640x400 px
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.04.2011 20:59:53
"Dzięki Wania, podejdę później spróbować." Nawet jak teraz nam to nie pomoże, warto zbadać, co właściwie się pod wpływem dźwięku z Brylantyną dzieje.

No nic, trudno. Wracam na górę.


"Dawg, jeśli przechylisz kasę na bok w stronę ściany, na jakiej mniej-więcej wysokości by go dotknęła? Nie próbuj jeszcze, tak na oko."
Zawsze to co innego podnosić coś takiego z podłogi, a co innego, gdy jest oparte na kancie. Choć pewnie przy mocnym uderzeniu by się ześlizgnęło.

Niemniej - skoro Dawg mógłby się wcisnąć do kasy, to myślę miałby ochronę na tyle, by nic nie stało mu się, gdybym próbował jednak zaoszczędzić i rozbijać ścianę granatem. Tylko wiem, że taki zwykły rzut to może niespecjalnie dobrze zadziałać. Radzę się Demo.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 23.04.2011 21:36:45
Wilk
Zwierzę
"Przewróci się na bok, tylko draśnie ścianę, może dwadzieścia centymetrów nad ziemią. To taka dosyć niska kasa, ma niedużo ponad metr wysokości, niecały metr na metr podstawy. Co ty kombinujesz, Dziki?"

Prawdopodobnie taka sama jak w zakładzie energetycznym, na taką wysokość żeby pasowała do biurek, krótkie nóżki, usuwalne półki w środku.

Pytasz Demo o wysadzanie ściany granatem.
"Najpierw wybij dziurę na pół cegły, możesz wystrzelać. Masz zwykłe ruskie F1, tak? Łyżka jest z szajskiej stali, ukręć ją zaraz poniżej zawleczki bo inaczej zablokuje się w dziurze i granat nie wybuchnie. Przywiąż sznurek do zawleczki, zaklinuj granat w dziurze zapierając go klinem z zaostrzonego patyka albo czym tam, żeby nie wyciągnąć go za zawleczkę. Chowasz się i ciągniesz. Nie próbuj wyciągać ręcznie i uciekać, na 90% coś pójdzie nie tak i skończysz z odłamkami w plecach. Dziura po wybuchu będzie za mala żeby przeleźć ale cegły naruszysz na tyle że da się ją dobrymi kopniakami dość powiększyć. Tylko osoba w środku nie może być w tym samym pomieszczeniu do którego się przebijasz, nawet za osłoną."
"Ej, a to czemu?"
"Fala uderzeniowa, w zamkniętym pomieszczeniu nie musisz dostać szrapnelem, samo uderzenie ciśnienia cię zabije."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 24.04.2011 23:33:34
"Jaka będzie pod tym względem różnica, gdyby C4 użyć? I co jeśli pomieszczenie nie będzie jednak szczelnie zamknięte?"
Drzwi pomieszczenia otwierają się do wewnątrz? Jak mocno Brylantyna przecisnęła się pod nimi?

Co do kasy, to "większa niż drzwi" mnie zmyliło... pewnie chodziło o szerokość.

"A mamy gdzieś tu sprzęt, którym by można ręcznie spróbować wyburzać?"

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 25.04.2011 0:38:59
Wilk
Zwierzę
"Spokojna głowa, użyłbym dużo mikroładunków, Wklejone w szczeliny między cegłami, odkruszają cegłę na tyle centymetrów w głąb ile sobie życzę a pozostałą warstewkę muru eliminujesz kopnięciem. Z takiego granatu tylko mała część energii idzie w mur, większość do wewnątrz i na zewnątrz. Jakby kolega dostawił do ściany od wewnątrz płytę pancerną jakąś, żeby eksplozji nie wpuścić do środka to wtedy co innego."

Dawg mówi o drzwiach. "Drzwi tak, otwierałyby się na zewnątrz gdybym miał jeszcze do nich dostęp. Są zamykane na zasuwę, która cała teraz porosła tym szajsem. Co prawda zasuwę da się przesuwać z obu stron ale ja ze swojej się jej nie tknę, nie mam takich rękawic. I obawiam się, że zwał snorków skutecznie je zamyka."

Pytasz o sprzęt do burzenia. Nikt nie ma nic gotowego, ale Azot przysłuchujący się wam dotychczas w milczeniu rzuca "Skombinuj kawał rury, kawał szyny i w kilka minut wyrzeźbię ci sensowny kilof. A na młot potrzebuję oprócz pręta czy rury kilku metrów płaskownika, jak z uziemienia."
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 25.04.2011 0:50:21
"Demo, jeszcze dwa pytania. Po pierwsze, jak duża musiałaby być taka płyta? Po drugie, ile sobie liczysz za korepetycje z materiałów wybuchowych?"

Co do wyrobem narzędzi przez Azota, bardzo chętnie, tylko by się rozejrzeć trzeba chwilę było.


Pytam Tamary jak się tam sytuacja u niej.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 25.04.2011 10:43:31
Wilk
Zwierzę
"Płyta - na tyle duża żeby eksplozja jej nie odrzuciła. Jeśli dobrze przyprzeć od wewnątrz to i metr wystarczy, przy dwóch centymetrach blachy. Tylko nie plecami, połamie kręgosłup. Worki z piaskiem, cegły, nawet trupy, duża masa.

Korepetycje? Na sucho nie ma sensu. Skombinuj kilka kilo różnych materiałów to pogadamy."

Tamara mówi, że na wschodzie kołhozu, gdzieś tam, gdzie dawg miał swoją skrytkę, wypoczywa sobie z piętnaście ślepych psów. Nie jest to ilość, jakiej nie dasz rady ale mogą wam trochę utrudnić plany.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 25.04.2011 13:55:11
Pytam Dawga, czy byłby w stanie przesunąć kasę pancerną do ściany naprzeciw wejścia do pomieszczenia.

„Tamara, jak sądzisz, w jaki tempie dobiegłyby tutaj? Prawdopodobnie będziemy wysadzać jedną ze ścian, huk z pewnością je zwabi. A wolałbym w miarę możliwości przechwycić je, nim wpadną w rejon na którym rozsiała się Brylantyna.”

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 25.04.2011 14:09:06
Wilk
Zwierzę
Dawg przykłada się do szafy... po chwili słyszysz "Do jutra może się uda. Ledwo drgnie kiedy pcham z całej siły."

"Zależy jaka będzie ta dziura i gdzie, i czy biegłby czystą drogą czy musiałby przebijać się przez teren skażony w śpiworach i workach. Psy tu dotrą w nie więcej niż minutę." - Tamara odpowiada na twoje pytanie.
--sf.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 26.04.2011 1:35:48
Niech to...
"Powiedz, jak duże wymiary ma górna ścianka kasy."

Można by ją przewrócić na bok do najbliższej ściany, nieco dosunąć jak będzie potrzeba. Tylko wtedy drobiny Brylantyny wypełzającej z korytarza mogą wzbić się w powietrze, więc trzeba odczekać jakiś czas nim wszystko opadnie - Dawg w oddalonym kącie pomieszczenia w którym jest, a ja na dole, walcząc z psami.

To możliwość najszybsza.

Druga, to prośba o pomoc Demo - wtedy obaj zrzucany się, by mu pokryć koszt ładunków - no i oczekiwanie na dojście, montaż, nie mówiąc o przygotowaniu podejścia, wyszukaniu dla niego drabiny.

Trzecie rozwiązanie - idziemy z Tamarą szukać materiałów na kilof/młot. A nie mam pojęcia, jak długo może to potrwać. Wtedy jednak może uniknie się i starcia.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...90919293949596...102>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane