Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   4 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<123456...102>>


1
(+1|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 9:28:09
Wilk
Zwierzę
Zatrzymując się ślizgiem i zrzucając z ramion plecak, zawracasz w stronę bestii, która jednak nie rezygnuje z szarży.
Z rozbiegu bierzesz zamach do kopa, jakbyś miał swoim glanem kopnąć piłkę do nogi. W tej samej chwili mutant skacze w stronę twojego gardła.

Za późno już na zmianę decyzji i twojej i jego. Ponieważ jest wyżej niż oczekiwałeś, kopniak nie trafia w głowę ale w dół jego klatki piersiowej, a ty tracisz równowagę. Padasz twardo na plecy, czując ból kiedy coś wypukłego zgniata się pod twoimi plecami, posoka z czterech ran psa tryska wyciśnięta twoim kopem na twoją klatkę piersiową i twarz, a pies w swoim skoku dodatkowo uniesiony kopniakiem, przelatuje nad tobą.

Widzisz jak w zwolnionym tempie w stronę twojej twarzy wystrzeliwuje pełna ostrych zębów, bezwarga szczęka, ale nie dosięga celu, pies przeleciał wyżej, ty padłeś na plecy. Warkot zmienia się w przestraszone kwiknięcie, kiedy widzisz że ciało psa obraca się w locie tak, że wyląduje akurat mordą prosto w dół.

Obracasz się szybko na brzuch, odciągając jednocześnie zamek pistoletu, zrywasz się na nogi zwalniając blokadę.

Pies zbiera się na nogi, oszołomiony bardziej upadkiem na łeb i przeturlaniem po lądowaniu, niż kopniakiem, który pewnie złamał mu żebro, ale to mutant, nie przejął się tym.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 12:15:01
Tygrys sumatrzański
Anthro
Mam szansę wbić mu finkę w... pysk póki jest lekko ogłuszony... Może nie zdąży zareagować.

1
(+1|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 12:26:22
Wilk
Zwierzę
Pistolet w lewej, prawą dzierżysz finkę i ruszasz biegiem na mutanta zanim zdąży otrzeźwieć. Pies odwraca w twoją stronę gwałtownie głowę, a następnie ze skowytem robi w tył zwrot, i z podkulonym ogonem zaczyna zwiewać. Na lewą przednią łapę kuleje intensywnie, ale mimo to jest szybszy od ciebie - gdy przeskakujesz przez rów na drogę, on już skacze przez rów po drugiej stronie, gdzie rośnie rząd wysokich lip, a za nimi rozciąga się łąka z kępami bardzo bujnie zielonej trawy, wiklin i krzewów, chyba mokradło.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 12:36:25
Leming Norweski
Anthro
Cholera, lepiej brać nogi za pas, jeszcze przyjdzie cała sfora, a i tak po mokradłach w glanach biegać to nie za dobry pomysł... nawet schować do rowu się nie idzie bo to cholerstwo pewnie i zmutowany węch ma. Mogłem mu wcisnąć finkę w jeden z tych ohydnych bulgoczących krwią otworów. Trza zwiewać, ale wzdłuż drogi też nie najlepszy pomysł. Co najwyżej mieć ją w zasięgu wzroku.
Przeszedł leming polną drogą potknął się o kamień,
przeszedł leming polną drogą, potknął się o kamień
leming, to takie dziwne stworzenie jest,
że potyka się o kamienie cały dzień.

1
(+1|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 12:43:21
Wilk
Zwierzę
Patrzysz na swój plecak porzucony w sadzie, trzy kroki dalej dalej samopał w trawie. Porzucić to i zwiewać? W zasięgu wzroku innych psów nie ma, poza tym jeszcze nie jesteś w Zonie, tylko na pograniczu, a wojsko całej sfory raczej by nie przepuściło.

Mimo bólu łopatki (przewróciłeś się na jabłko, które spadło z drzewa) ogarnia cię uczucie euforii. Pogoniłeś mutanta tak że przed tobą zwiewał! I kopnąłeś go z glana!
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 2.09.2010 12:46:55
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 13:29:21
Shiny Ditto
Zmiennokształtny
Bierz rzeczy,obmyj się z tej krwii mutanta bo nie wiadomo co tam jest,przeładuj samopał i idź dalej
Szkoła Elejska: Ruch nie istnieje
Teologia apofatyczna: pozytywne poznanie natury Boga przekracza granice możliwości ludzkiego rozumu, można tylko mówić jaki nie jest; Bóg jest niematerialny, nieskończony, nie zły, nie dobry, niepoznawalny, nie jest bytem, nie jest myślą...

Cytat:
– Przecież powiedziałeś, że w podręczniku balistyki nie ma o niej wzmianki.
– Znalazłem w Internecie.

1
(+1|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 13:43:14
Wilk
Zwierzę
Robisz powyższe w nieco innej kolejności.
Najpierw podnosisz i przeładowujesz samopał, zatykając go w kieszeń tak, żeby można go natychmiast wyjąć. Czujesz ukłucie dumy ze swojego dzieła. Następnie chowasz w drugą kieszeń pistolet, a finkę do kabury. Wyjmujesz z plecaka ręcznik, moczysz go wodą z manierki i wycierasz krew z twarzy i koszulki - z koszulki schodzi tak sobie, plamy zostaną, na szczęście jest czarna, to nie znać. Zarzucasz na siebie plecak, zgarniasz jeszcze z ziemi jakieś dojrzałe, dorodne jabłko, i posilając się nim ruszasz w drogę. Opłotkami to nie przejdzie, bo następny dom ma solidne ogrodzenie, ciągnące się dość daleko, i musisz wrócić na drogę, a więc kończysz swój "skrót" przez sad do mostku przez rów.

Robisz jeszcze kilkadziesiąt kroków drogą wzdłuż następnej posesji i zatrzymujesz się.

♥♥♥♥♥.

Zbliżasz się do rozciągającego się przed tobą skrzyżowania - pokrytego nawiezionym przez samochody z ziemnej drogi piachem rozgałęzienia.

Pies siedzi na samym środku krzyżowania - jakieś pięćdziesiąt metrów od ciebie. Liże swoje rany, nie zauważył cię.

Strasznie cię kusi żeby rzucić w niego nadgryzionym jabłkiem.
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 2.09.2010 13:46:58
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 14:05:47
Shiny Ditto
Zmiennokształtny
To jest doskonały moment by sprawdzić czy Makarov działa z tą nakrętką.
Szkoła Elejska: Ruch nie istnieje
Teologia apofatyczna: pozytywne poznanie natury Boga przekracza granice możliwości ludzkiego rozumu, można tylko mówić jaki nie jest; Bóg jest niematerialny, nieskończony, nie zły, nie dobry, niepoznawalny, nie jest bytem, nie jest myślą...

Cytat:
– Przecież powiedziałeś, że w podręczniku balistyki nie ma o niej wzmianki.
– Znalazłem w Internecie.

1
(+1|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 14:15:16
Wilk
Zwierzę
Odkładasz jabłko na asfalt, wyciągasz pistolet, składasz się do strzału oburącz, odciągasz kurek, dokładnie mierzysz w mutanta i delikatnie naciskasz spust.

Trrrrrrrr!

Odrzut podrywa ci ręce w górę, fontanna łusek spada na asfalt, patrzysz na pistolet z odsuniętym zamkiem odsłaniającym dno pustego magazynka. Mutant ze skowytem ucieka w stronę mokradeł, nie masz pojęcia czy go trafiłeś ale psisko ma widać bardzo skołatane nerwy. Z pistoletu unosi się smużka dymu.

Co to ♥♥♥♥♥ było?
Zaczynasz się domyślać funkcji tej śrubki.
No tak, za karabin jest kryminał, na biedną PM-kę przymkną oko...
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 2.09.2010 14:35:52
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 14:53:01
Shiny Ditto
Zmiennokształtny
Napełnij magazynek amunicją i dalej zmierzaj w swoim kierunku
Szkoła Elejska: Ruch nie istnieje
Teologia apofatyczna: pozytywne poznanie natury Boga przekracza granice możliwości ludzkiego rozumu, można tylko mówić jaki nie jest; Bóg jest niematerialny, nieskończony, nie zły, nie dobry, niepoznawalny, nie jest bytem, nie jest myślą...

Cytat:
– Przecież powiedziałeś, że w podręczniku balistyki nie ma o niej wzmianki.
– Znalazłem w Internecie.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 15:05:08
Wilk
Zwierzę
Wymieniasz magazynek na drugi. Jeszcze raz przyglądasz się śrubce, zostawiając ją w pozycji "dokręcona". Z plecaka wyjmujesz pudełko i przez chwilę cierpliwie napełniasz opróżniony. Zostało ci 38szt, chowasz, zakładasz plecak, podnosisz jabłko.

Kończysz jeść dochodząc do rozstajów. W prawo wydaje się główniejsza - szeroka asfaltowa droga ma ewidentny zakręt w prawo, tak o 30 stopni. Na wprost jest węższa, bardzo zapiaszczona, na ostatnim odcinku robiąca skręt tak, żeby do zakrętu podchodzić pod kątem prostym - ale pojazdy i tak zrobiły sobie skrót przez piach na wprost.

Po prawej więcej domów po obu stronach, na wprost - kawałek pól, a kilkaset metrów dalej przy drodze spory plac z niskim, dużym budynkiem ze spadzistymi dachami.

A, no i piaszczysta, mało wyraźna ziemna droga w pola, na wprost w lewo.

...gdzie teraz?
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 2.09.2010 15:08:06
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 15:41:17
Tygrys sumatrzański
Anthro
"Lepiej szukać tego centrum wioski. Tam powinien być market. Pewnie w stronę tego dużego budynku"
Ostatnio edytowany przez Xanoxis dnia 2.09.2010 15:46:31

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 15:45:40
Wilk
Zwierzę
No, ale w którą stronę jest to centrum?
Wieś jest spora, domów przy drodze w prawo gęściej niż to, co zostawiłeś za sobą, w lewo widzisz z kilometr dalej duże zabudowania, chyba jakiś kołchoz, a na prawo od niego drogę z rzędem domów w oddali.
Duży budynek na placu ma chyba na górze jakiś szyld, ale jest akurat bokiem do ciebie.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 15:47:26
Tygrys sumatrzański
Anthro
"Hmmm duży budynek wygląda pewnie"

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 16:04:36
Wilk
Zwierzę
Ruszasz w stronę budynku a po dwudziestu metrach stukasz się w czoło i sprawdzasz w PDA. Zgadza się, budynek jest geometrycznie w saamym centrum.

Wkrótce zbliżasz się, i widzisz, że plac to duży parking, a na szyldzie widnieje słowo MAPKET. Podchodząc bliżej słyszysz muzykę, bluesa.

To supermarket z przyległosciami - pocztą, biblioteką, fryzjerem itp. Szyb w witrynach od supermarketu nie ma, wnętrze wygląda pustawo, choć trudno powiedzieć bo różne graty zasłaniają większość obszaru.

Jakieś ostatnie pomysły zanim wejdziesz?
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 2.09.2010 16:12:30
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 16:28:49
Zastanawiając się czy wejść, obserwujesz okolicę. Na przeciw parkingu, po drugiej stronie drogi widzisz rząd drzew a za nim prostokątny staw. Sam plac wydaje ci się za duży i na nieduży w sumie supermarket i na taką wieś. Do odległego narożnika placu przylepiony jest duży budynek, hala przypominająca hangar. Tył placy obramowany jest białymi garażopodobnymi budyneczkami, ściśle upakowanymi.

Acha! kapujesz się. Bazar, gzie handlarze i rolnicy z okolicznych wsi przyjeżdżali na jarmark.
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 17:50:01
Podejmujesz decyzję: wszystko załatwione, iść.

Po kilkunastu krokach twój PDA zaczyna wydawać głośne piknięcia - znajduje inne PDA w okolicy.
Po następnych kilkunastu krokach wydaje żałosny skrzekliwy dźwięk oznaczający "pozostało 5% baterii".
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 18:21:21
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
Zmień baterie i zobacz kto to jest. PDA oznacza innego stalkera albo handlarza czy kogoś, warto z kimś pogadać i rozejrzeć się.
冬が来ている!

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 2.09.2010 18:37:55
Wilk
Zwierzę
**********Uwaga KOMUNIKAT************
DRUGI post w tym wątku jest stale aktualizowanym statusem postaci. Jest tam też link do stale aktualizowanej mapy PDA.
****************c.d.n.***************

Wchodzisz drzwiami głównymi do sali supermarketu. Okien brak, regały są puste, niektóre przewrócone. Podłogi strasznie zaśmiecone, dzięki czemu widzisz wyraźnie wydeptaną ścieżkę do drzwi do magazynu. Stamtąd też dobiega blues.

Kierujesz się do magazynu, słyszysz za nimi rozmowy. Otwierasz drzwi i wchodzisz.

Magazyn jest średnio duży. Wzdłuż prawej ściany zasłonka zawieszona na sznurku a za nią regały sklepowe przerobione na 3-piętrowe łóżka przez ułożenie na nich materacy, sekcja jest oddzielona od reszty pomieszczenia serią szaf na zamki szyfrowe zakoszonych z jakiejś przechowalni bagażu. W narożniku po prawej - otwarte drzwi do jakiegoś pomieszczenia, nad drzwiami wisi pęk ususzonych kolb kukurydzy. Na lewo - bar z ciemnego drewna, przy nim porozkładane kanapy, stoły, fotele, łóżka - dosyć eleganckie choć zniszczone. Na nich siedzą grupkami stalkerzy i rozmawiają albo wypoczywają. Za barem wysoki murzyn w luźnej koszuli siedzi i gada z dwoma stalkerami siedzącymi przy barze. Kawałek dalej w lewej ścianie dwoje drzwi, trójkąt i kółeczko, a obok trzecie podobne ale bez znaczka. W odległym lewym kącie widzisz dwa metalowe stoły z narzędziami, jakiś stalker siłuje się tam z jakimiś metalowymi częściami. Z sufitu wiszą jarzeniówki ale są wyłączone. Okna wzdłuż górnej krawędzi ścian są zabite dyktą, ale światło wpada przez szeroko otwarte na plac metalowe magazynowe drzwi dokładnie na wprost.

Stajesz w wejściu przyjmując do siebie to, co widzisz. Murzyn zauważa cię i odzywa się do jednego ze stalkerów po rosyjsku ale z wyraźnym amerykańskim akcentem. Stalker, młody, niski, krótko wygolony i w okrągłych okularkach, podchodzi do ciebie.
"Zdrastwuj, Stalkier. Szto tobie? Ty popadł w chemiczeskuju anomaliu?"

Dopiero teraz przyglądasz się swoim przedramionom. No, pieką jak piekły ale są całe czerwone i spuchły jak balerony.

...Chwilowo nie chcesz grzebać za bateriami do PDA (wytrzyma jeszcze kilkanaście minut)...
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 3.09.2010 0:56:42
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 3.09.2010 11:16:47
Arachne
Taur
Kontempluję wszechświat po czym zastawiam się jak ich poprosić o pomoc co by przypadkiem rąk nie stracić.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 3.09.2010 12:48:44
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
Postaram się zbyć pytanie, wzruszyć ramionami jakby nigdy nic. Jeśli to nie wystarczy, opowiem o historii z psem- a przynajmniej postaram się przedstawić ją tak, by nie wyjść na ostatniego młokosa. Może zdobędę tym nieco szacunku? Patrzą na mnie z rozbawieniem... Pewnie i dla nich, tak jak dla Węglarza, z miejsca zostałem "Młodym".

Zaraz, zaraz... Właśnie! A może by tak powołać się na Węglarza? "Przysyła mnie Węglarz. Jestem Młody i muszę iść do Zony". Nie brzmi źle, tylko trochę pewności w głosie.

Próbuję przypomnieć sobie pseudonimy, które usłyszałem przy herbatce u Węglarza. Jak to szło? Aha, tak. Łazarz- przewodnik, Kukurydza- licznik Geigera.

Kukurydzę znajdę pewnie za drzwiami ozdobionymi... no właśnie, kukurydzą. Warto potem sprawdzić. Trudniej określić, który z nich wygląda na Łazarza.
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 3.09.2010 12:49:36
Wilk
Zwierzę
"Niet! Niet anomaliu! Pokrzywy! I fell in..." cholera, nie wiesz jak po angielsku jest pokrzywy... "Ou, ou!", pokazujesz rękami próbując wytłumaczyć.

"On popadł w krapiwy", odzywa się jeden ze stalkerów siedzących na kanapie. "Polak?" - zwraca się do ciebie po polsku - "Chodź do swoich jak Docent z tobą skończy."

"Anomalie, mutanty, wyprasy, krapiwy, Prakleta Zona..." - Docent stwierdza ze śmiechem - "U tiebia aliergia. pudź." - podchodzi do szafek, idziesz cierpliwie za nim. Otwiera jedną z szafek szyfrem i wyciąga coś co wygląda na coś pomiędzy kamizelką a uprzężą od spadochronu, pasy parciane, jakieś kieszenie/kabury, plastikowe klamerki. "Zdejmij plecak i koszulkę, załóż to na piętnaście minut, potem oddaj." - mówi łamaną angielszczyzną.

Z nieufnością przyglądasz się temu ustrojstwu...
0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 3.09.2010 13:01:20
Przedstawiasz się, Wspominasz o Węglarzu. Widać, że ksywka zrobiła trochę wrażenia, Docent spojrzał na ciebie z ukosa. Pytasz o Łazarza. "Wyszedł sprowadzić kogoś z Zony. Ma być za godzinę. Oho, będzie loteria!"

Nie masz pojęcia o co chodzi z loterią, ale przynajmniej masz godzinę na rozejrzenie się.

Co prawda wstęp z pokrzywami nie był zbyt imponujący ale nie widzisz pobłażliwych spojrzeń. Owszem, jesteś żółtodziobem, i jesteś Młody, ale... jesteś stalkerem. Nie jesteś pewien kiedy to się stało, ale - jesteś jednym z nich.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 3.09.2010 13:08:16
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
No to załóżmy to magiczne cholerstwo!

Przy okazji warto napomknąć o psie. Może to tutaj codzienność, ale jeśli przedarło się ich więcej, to lepiej, by koledzy byli uprzedzeni.
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.

0
(+0|-0)
Re: Zona Quest
Wysłano: 3.09.2010 13:27:59
Wilk
Zwierzę
Akurat przyszło ci napomknąć o psie, bo kiedy zdjąłeś koszulkę, Docent zaczął wypytywać o smugę krwi, która ściekła ci chyba gdzieś z brody gdzie się nie domyłeś. Wytarł ci ją kawałkiem ligniny, który wyciągnął z szafy i pokiwał głową, skinął głową do Murzyna, który wyciągnął - chyba mikrofon od CB - zza baru, i zaczął gadać, to co mówił usłyszałeś też ze swojego PDA. Komunikat po rosyjsku ale szło się domyślić, "Pies mutant na mokradle widziany kilka minut temu."

"Tutaj mutantów jest mało, ale nie dopuszczamy żeby się rozlazły na resztę świata. Na szczęście wojsko dostało dzisiaj nowy kontyngent świeżych rekrutów, będą mieli się czym wykazać."

Zakładasz to magiczne cholerstwo, Docent dopina klamerki. "Tylko jak mi nie oddasz to nie żyjesz!" mówi.

Czujesz dziwne ciepło. Najpierw coś w stylu skubania w łydkach, pokaleczone ostrą trawą przestają boleć. Znika ból potłuczonych pleców. Następnie czujesz jak z opuchniętych rąk odpływa powoli krew, naprężona skóra przestaje cisnąć.

"Zamów coś do jedzenia u Armstronga bo masz teraz osiemdziesiąt razy szybszy metabolizm." - mówi Docent.

Polacy przy kanapie kiwają do ciebie.

Z niewiadomych przyczyn zaczynają cię swędzieć dziąsła.
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 3.09.2010 13:29:32
Załącznik:
jpg  mapket.jpg (74.43 KB; 1018x672 px)
49_4c80dc197ae43.jpg 1018x672 px
--sf.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<123456...102>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane