Co ma być to będzie. Nie będę się przed tym bronił, jeśli kiedyś uderzy fakt w stylu "Jestem homoseksualistą". Hmmmm, może źle to ująłem. Teraz mnie to martwi, ale kiedy (jeśli) to się już stanie, będę szczęśliwy. Więc wychodzi na zero. Inteligentny człowiek musi sobie powiedzieć, że wszystko się zmienia i paranoja na punkcie tych zmian nie pomoże, a pogorszy sytuację. Dlatego właśnie początkowo smutna akceptacja tego faktu przerodzi się w większe szczęście potem.
Oczywiście najszczęśliwszy byłbym nie zmieniając orientacji.
Ingo masz jakiś szerszy artykuł na temat tego, że powoli dochodzi się do wniosku, że biseksualiści nie istnieją? Ciekawi mnie ten temat i z chęcią poczytam, podobnie jak o genetycznym dziedziczeniu homoseksualizmu.
Moje cialo odczuwa przyjemnosc podczas np. calowania sie, glaskania/przytulania i innych "zabaw" (ale tylko kiedy odczuwam przyjemnosc w dotyku, zapachu i mam odpowiedni nastroj) wiec u mnie nie ma rozroznienia na plec a przypuszczam ze i pewnie na gatunek. Moze jestem niewrazliwy na hormony, w kazdym razie moje cialo nie odczuwa czy to reka kobiety czy mezczyzny. Dlaczego? =|
Ciekawe. Nie jestem homofobem, a jednak nie ciągnie mnie w ogóle do homo. No to wasze teorie upadły.
TAK, jestem SAMICZKĄ i jestem HETERO. I OWSZEM, oglądam się też za dziewczynami. Ale TYLKO oglądam. Danke schon.
To, że oglądasz się za dziewczynami o niczym nie świadczy w kontekście orientacji seksualnej. Ja też czasem się oglądam za kolesiami jak są fajnie ubrani i się zastanawiam wówczas jak ja bym wyglądał w tych ciuchach i gdzie ci goście je kupowali, albo analogicznie z fryzurą. I to tak samo nie świadczy o mojej orientacji.
W moim przypadku jest to biseksualizm z większymi skłonnościami heteroseksualnymi . Lubię i samiczki i samców, aczkolwiek w związku lepiej czuję się z facetem. Jednak to kobiety pociągają mnie bardziej pod względem erotycznym
<-- "Seksowna, filigranowa antro lisiczka z dużymi piersiami i kształtną pupą pozna jakieś inne sexy futerka...".
No po pierwsze to sam starałem się siebie zrozumieć. dowiedziałem się czym / kim jestem. Potem było trudniej, żeby zaakceptować to co siedzi w środku. Tam gdzieś ktoś pisał o zmienianiu się, tzn swojej orientacji. No ja też próbowałem - nic z tego nie wyszło i to w sumie dobrze. Ale to minęło.
Nie myślę już o tym by cokolwiek zmieniać etc. Dziś mogę z dumą powiedzieć , że czuje się homo i jest mi z tym dobrze.
A jeżeli chodzi o tzw. "oglądanie się za kimś" to zdarza mi się. No oczywiście za tym co lubię ... ale to już nie ta bajka.
Hetero D: No dobra, nie zagorzały. Nic nie mam do tulenia się w samców, a nawet miziania się i czasem mi się to podoba. x3 Mimo wszystko z płcią piękną mi zawsze lepiej ; d
Hetero D: No dobra, nie zagorzały. Nic nie mam do tulenia się w samców, a nawet miziania się i czasem mi się to podoba. x3 Mimo wszystko z płcią piękną mi zawsze lepiej ; d
Biedny Kiba. Ledwo co pojawił się na forum, a już go przerabiają na własne... *śmiech*
A teraz zadam publiczne pytanie - PO CO się zastanawiać nad własną seksualnością? Jest i tyle. Lubisz samców, samiczki, albo jedno i drugie. Myślisz o nich, sypiasz z nimi. I tyle. Nie widzę sensu żeby sprawom orientacji poświęcać więcej uwagi niż innym sprawom fizjologicznym.
Zabijanie jest ostatnią metodą przetrwania. Używaj jej oszczędnie, ale bez strachu. Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela? http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895
Aracnan, no różnie bywa. Jedni to po prostu akceptują to, jacy są. A inni no cóż - umysłowo są hetero, a sercowo homo i walczą z tym, bo boją się nieakceptacji. Tak myśle. Po prostu do myśli, że się jest innej orientacji trzeba przywyknąć.
Grave, może i są wyjątki, ale uważam, że ogólnie mam racje Nie uwierze, że synek, który w wieku 14-15 lat odkrywa, że jest gejem nie czuje chociażby lekkiego przerażenia, widząc jak wokoło młodzież atakuje tzw. pedały i cioty.