No, ale zobacz Charlie, jak argumenty do mojej tezy zmieniły twoją gadkę. Najpierw piszesz, że w życiu wszystkiego trzeba spróbować, a jak ci zajechałem hardcorowymi przykładami (które idąc twoją tezą trzeba spróbować, by wiedzieć, czy się to lubi), to wyskoczyłeś już z ograniczeniami moralnymi itd. Nagle znajduje się zapomniana przez ciebie granica. Jeżeli czyjąś wartością moralną jest chrześcijaństwo i wiara w paru ludzi w kapturach zbierających pieniądze do koszyka, to on może nie spróbować bycia gejem, bo chrześcijaństwo kategorycznie tego zabrania, a że to jego wartość, no to już wiemy, że ten ktoś wszystkiego nie spróbuje. Teraz powiedz mi Charlie, dalej uważasz, że w życiu trzeba spróbować wszystkiego? Ale teraz pytam dosłownie, nie tylko o orientację seksualną, ale też o fetysze, sprawy przyziemne i zbrodnie. A jeśli dalej tak uważasz, to czy przypadkiem nie jesteś hipokrytą, skoro trzeba spróbować wszystkiego, a nie zrobisz tego? W ogóle to jest coś nie tak, jeżeli jesteś z facetem, a piszesz, że cię faceci i penisy nie interesują. Coś kręcisz.
Przepraszam, ja wiem, że to OT, ale musiałem o to spytać. Wracając do tematu orientacji.
Ingo twierdzisz, że w wieku 15 lat nie można być pewnym swojej orientacji. Ale ja jednak pewny swojej orientacji byłem nawet wcześniej. Bywało nie jedno zauroczenie, czy zakochanie. Ale ja w sumie jestem hetero, a, że to jest obecnie jedyna powszechnie akceptowana orientacja, to nie mogłem być tego niepewny.
Ostatnio edytowany przez KPL dnia 5.07.2011 0:42:46
Gadanie, też tak mam jak Charlie. Zero gejowskiego porno, a chłopaka mam i dobrze mi z tym. Wiecie, co innego stereotypy i porno, a co innego jak samemu się spróbuje z kimś miłym i godnym zaufania. Więc naprawdę, nie ograniczajcie się, bo "to mnie brzydzi jak widzę porno które jest wyolbrzymione ". I nie popadajmy w skrajności, co innego "nie ograniczanie się" w strefie orientacji, a co innego jakieś chore fetysze.
Jeżeli czyjąś wartością moralną jest chrześcijaństwo i wiara w paru ludzi w kapturach zbierających pieniądze do koszyka, to on może nie spróbować bycia gejem, bo chrześcijaństwo kategorycznie tego zabrania, a że to jego wartość, no to już wiemy, że ten ktoś wszystkiego nie spróbuje.
Więc się nie dowie nigdy czy jest gejem bo mu religia / wartości moralne zabraniają.
Teraz powiedz mi Charlie, dalej uważasz, że w życiu trzeba spróbować wszystkiego? Ale teraz pytam dosłownie, nie tylko o orientację seksualną, ale też o fetysze, sprawy przyziemne i zbrodnie. A jeśli dalej tak uważasz, to czy przypadkiem nie jesteś hipokrytą, skoro trzeba spróbować wszystkiego, a nie zrobisz tego?
Nadal tak uważam. Jeśli nie pójdę za to do więzienia i nikomu nie stanie się krzywda, a mnie nie będzie męczyć sumienie to czemu nie? Czasami może komuś brakować jaj żeby coś zrobić i tego nigdy nie zrobi, ale nie może powiedzieć że tego nie lubi jeśli nigdy nie próbował. Weźmy na przykład sprawy kulinarne. W Wietnamie serwuje się jajka, w których rozwija się już mała kaczka, ale wciąż zbyt mała by dziobkiem przebiła się przez skorupę. Je się całą kaczkę włącznie z kośćmi które są jeszcze miękkie, wnętrznościami itp. U nas mało kto by się odważył na takie delicje, a tam to jest wielki przysmak.
W ogóle to jest coś nie tak, jeżeli jesteś z facetem, a piszesz, że cię faceci i penisy nie interesują. Coś kręcisz.
Mówię jak jest, nie mam żadnego powodu by zmyślać.
Gadanie, też tak mam jak Charlie. Zero gejowskiego porno, a chłopaka mam i dobrze mi z tym. Wiecie, co innego stereotypy i porno, a co innego jak samemu się spróbuje z kimś miłym i godnym zaufania. Więc naprawdę, nie ograniczajcie się, bo "to mnie brzydzi jak widzę porno które jest wyolbrzymione ". I nie popadajmy w skrajności, co innego "nie ograniczanie się" w strefie orientacji, a co innego jakieś chore fetysze.
Tu nie chodzi tylko o pornole, bo i ja pornoli hetero nie oglądam. Ale Charlie pisze, że go fujary nie pociągają. A jednak ja jako hetero czuję pociąg do kobiecych zadków i ich przedniej dziury xP Wychodzi na to, że on jest z chłopakiem, bo po prostu z nim jest, albopodoba mu się towarzystwo tego chłopaka, ale jak nie czuje on pociągu do niego to jak może sugerować, że jest homoseksualistą?
Nadal tak uważam. Jeśli nie pójdę za to do więzienia i nikomu nie stanie się krzywda, a mnie nie będzie męczyć sumienie to czemu nie? Czasami może komuś brakować jaj żeby coś zrobić i tego nigdy nie zrobi, ale nie może powiedzieć że tego nie lubi jeśli nigdy nie próbował. Weźmy na przykład sprawy kulinarne. W Wietnamie serwuje się jajka, w których rozwija się już mała kaczka, ale wciąż zbyt mała by dziobkiem przebiła się przez skorupę. Je się całą kaczkę włącznie z kośćmi które są jeszcze miękkie, wnętrznościami itp. U nas mało kto by się odważył na takie delicje, a tam to jest wielki przysmak.
No tak jak pisalem wcześniej - o ile twoja zasada sprawdzi się np. w potrawach, to nie sprawdzi się w seksie. Ja wiem, że nie lubię seksu z gejami, bo jestem hetero i mnie do gejów nie ciągnie po prostu. A nie muszę próbować tego, by wiedzieć, czy to lubię, w końcu mam swoją orientację seksualną.
Wychodzi na to, że on jest z chłopakiem, bo po prostu z nim jest, albopodoba mu się towarzystwo tego chłopaka, ale jak nie czuje on pociągu do niego to jak może sugerować, że jest homoseksualistą?
Tego nie powiedziałem Z dziewczyną także mógłbym być, ale jestem z chłopakiem bo jest mi z nim lepiej niż z jakąkolwiek dziewczyną. Mamy ze sobą bardzo dużo wspólnego i nie wiem czy znalazł bym taką dziewczynę z którą bym się tak świetnie dogadywał.
No tak jak pisalem wcześniej - o ile twoja zasada sprawdzi się np. w potrawach, to nie sprawdzi się w seksie. Ja wiem, że nie lubię seksu z gejami, bo jestem hetero i mnie do gejów nie ciągnie po prostu. A nie muszę próbować tego, by wiedzieć, czy to lubię, w końcu mam swoją orientację seksualną.
Mnie też nie ciągnęło / nie ciągnie i zobacz jak skończyłem
Pierdolicie tak potwornie, że aż chcę was znaleźć i dać każdemu po mordzie. Nie chce mi się z wami dyskutować ponieważ każdym kolejnym postem udowadniacie jak przerażająco głupi jesteście i jak mało o życiu (i seksie) wiecie.
Przyrównywanie stosunku homoseksualnego do nekrofilskiego czy pedofilskiego świadczy o poziomie autora takich słów i nie mam zamiaru wchodzić z debilem tego pokroju w jakąkolwiek dyskusję.
Ze swojego własnego doświadczenia dodam, że wielu było "w pełni hetero" zanim nie przespali się z dobrym kochankiem.
@Xanoxis masz rację
@KPL i ♥♥♥♥♥♥
♥♥♥♥ wam w dupy
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
Ingo czytaj ze zrozumieniem, a potem nazywaj mnie debilem, ok? Bo ja nie porównowywałem stosunku homoseksualnego do nekrofilii, tylko podałem m.in nekrofilię jako anty-przykład do tezy, że w życiu trzeba wszystkiego spróbować. Musiało cię to zaboleć kotku, skoro zazwyczaj dyskutujesz na luzie, a tu nagle rzucasz debilami i ♥♥♥♥♥♥♥ ;P
No to może zamiast tylko ograniczać się do gadki o wieku, w którym człowiek zdaje sobie w pełni sprawę ze swojej orientacji (bo z tej dyskusji wychodzi jedno - że każdy ma swój czas na odkrycie tego, tak samo jak nie każdy przechodzi dojrzewanie w tym samym okresie) i do rzucania wyzwiskami naokoło, przedstawisz swoje argumenty dla poparcia tezy Charliego, że w życiu należy wszystkiego spróbować? Bo póki co ja rzuciłem argumenty przeciw, a inni zamiast przedstawić argumenty ograniczają się do anonimowych minusów ;P
Ta, a jeśli z dyskusji trzylatków wynika, że 2+2=5 to znaczy, że tak jest?
Oczywiście, że nie. Co za głupie pytanie.
Tyle, że to, iż ty późno dojrzałeś na tyle, by sobie powiedzieć "Jestem gejem" nie znaczy, że ktoś nie może dojrzeć na tyle wcześniej. Podobnie jak z mutacją, w mojej klasie jeden typek mutacje przeszedł dopiero na początku liceum, kiedy my pod koniec 2 klasy gim. już byliśmy po tym Chyba, że pisałeś to w odniesieniu do tezy Charliego, to nie mam komentarza.
A na poparcie tezy Charliego wystarczą dwa zdania:
Jeśli czegoś nie spróbujesz to może Ci się jedynie wydawać, że tego nie lubisz*. Bo tak naprawdę to zwyczajnie nie wiesz
* uzylem tego slowa w szerokim znaczeniu - lubisz, sprawia ci przyjemność, radość, podnieca cie etc. etc.
I znów powraca pytanie zadane przeze mnie Charliemu - więc skoro na samą myśl o stosunku gejowskim (celowo nie użyłem słowa "homoseksualnych") mnie bierze na wymioty, to dalej wg ciebie mi się jedynie wydaje, że tego nie lubię, bo nigdy nie próbowałem, choć nie chcę?
Tak, nadal ci się tylko wydaje. Tak samo wydaje Ci się, że już zawsze na pewno będziesz hetero. Bo tego nie WIESZ
A co do orientacji to, na boga, poczytajcie może trochę najpierw? Serio, to nie boli. Polecam na dobry początek całokształt Zbigniewa Lwa Starowicza. Na Wikipedii jest spis publikacji, polecam wybrać się do biblioteki i nieco poczytać o rozwoju ludzkiego mózgu, seksualności, dojrzewaniu i paru innych kwestiach. Ja spędziłem tak sporą część liceum (nie ma to jak całkiem niezła szkolna biblioteka) a poza tym dorywczo czytam co mogę oraz słucham relacji z wykładów o LGBT z wrocławskiego SWPS oraz w miarę możliwości zapoznaję się z materiałami na tych wykładach prezentowanymi. Generalnie seksualność, orientacja itd. to kwestia dużo, dużo, DUŻO bardziej złożona niż dojście do wniosku "jestem gejem" albo "jestem hetero".
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
To chyba nie jest aż tak pokomplikowane skoro cały rozwój psychoseksualny człowieka hetero idzie sie walić, gdy człowiek jest samotny, sfrustrowany seksualnie, ma okazje i jest pod siusiakową presją
A ja jestem zdania że nie wiesz co lubisz dopóki wszystkiego nie spróbujesz
Też mam takie zdanie. Ktoś tam pisał, że "morderstwa też trzeba spróbować żeby przekonać się czy jest fajne?" czy jakoś tak, więc odpowiadam, tak, trzeba spróbować, broń boże żebym kogoś do tego zachęcał, ale skąd możesz wiedzieć jakbyś się czuł gdybyś zatłukł kogoś kto zrobił coś równie paskudnego tobie albo np. twojej rodzinie ? Ja próbowałem kilku nielegalnych rzeczy, przed których zrobieniem zarzekałem się, że na pewno czegoś takiego nie zrobie.. i co ? spróbowałem i okazało się, że było fajnie.
A co do ankiety, jeszcze kilka lat temu bawiłem się z panienkami, było ok, ale kobiecy wygląd mnie nie pociąga, zdecydowanie wolę facetów, i jak na razie tylko facetów :p
Dopiero teraz przeczytałem jakie to piękne zdanie ma o mnie Ingo. Dzięki Bogu nie śledziłem tej dyskusji...
Z "♥♥♥♥♥ w dupę" nie skorzystam. Kultura, brawo ( i nawet jeśli to miało być "żartobliwe" to poczułem się urażony, zachowaj sobie takie dowcipy dla kogoś innego).
Ostatnio edytowany przez TomEdo dnia 15.08.2011 14:48:26
Dopiero teraz przeczytałem jakie to piękne zdanie ma o mnie Ingo. Dzięki Bogu nie śledziłem tej dyskusji...
Z "♥♥♥♥♥ w dupę" nie skorzystam. Kultura, brawo ( i nawet jeśli to miało być "żartobliwe" to poczułem się urażony, zachowaj sobie takie dowcipy dla kogoś innego).
Niestety ja Inga rozumiem, poruszacie tematy których nie rozumiecie do końca, znacie je tylko od swojej strony. On przynajmniej popróbował różnych rzeczy, a to chłopaka, a to dziewczyny, a może i coś innego, ale był w stanie obrać swój cel w seksualnym życiu i się go trzyma. A wy powiedzcie mi z iloma facetami spaliście że mówicie że homo jest be ?? Nie mówię tu koniecznie o akcie seksualnym lecz choćby o wspólnym tuleniu się oraz pieszczeniu?? ( jak wcześniej wspomniałem nie chodzi mi o chapanie dzidy czy też ostre rżnięcie w dupę ) Skoro nigdy tego nie doświadczyliście to nie wypowiadajcie się jakbyście wszystkie rozumy pozjadali.
Ps. Jestem hetero ( chyba ) i nawet mam żonę, ale nie boję się przyznać że zdarzyło mi się spać z innym facetem.
Oj tam. Próbowaliście (wielu) na F-konie choćby drapaniem mnie rozbroić i efekt był mizerny (najbliżej była może Fuckie). W wykonaniu Witka, Lwiaka czy innych generalnie mnie to nie rusza, podczas gdy jak moja połówka dorwie się do moich pleców nie daj czy do głowy to odpływam. Tak, nawet na Ciebie Pasterz nie reaguje przy tego typu sprawach xd co nie zmienia faktu że na ninja melo w 33B bawiłem się wybornie Choć z lekką grozą zauważam że reaguje już nawet na "kici kici" zza pleców, co niektórzy po dostrzeżeniu tego faktu skrzętnie to wykorzystywali
Ostatnio edytowany przez Kot dnia 15.08.2011 15:47:24
"An asymmetric boob job A gentle caress of the inner thigh Sean Connery"
Odnoszę wrażenie, że w ogóle nie wiesz o czym rozmawialiśmy Leniwiec. Napisałem taki a nie inny post bo Ingo wrzucił mnie do jednego wora z KPL i jego dziwnymi tekstami o zoofilii i wspaniałomyślnie uznał, że "♥♥♥♥ mi w dupę". To, że jestem homoseksualny nie znaczy wcale, że toleruję taką odzywkę.
Ostatnio edytowany przez TomEdo dnia 15.08.2011 19:29:53
Odnoszę wrażenie, że w ogóle nie wiesz o czym rozmawialiśmy Leniwiec. Napisałem taki a nie inny post bo Ingo wrzucił mnie do jednego wora z KPL i jego dziwnymi tekstami o zoofilii i wspaniałomyślnie uznał, że "♥♥♥♥ mi w dupę". To, że jestem homoseksualny nie znaczy wcale, że toleruję taką odzywkę.
Doskonale wiem o czym piszę, ale weź pod uwagę że ingo jest swego rodzaju folklorem lokalnym i wiele mu się tu wybacza i nawet to że jego celem w życiu jest zrobić więcej lodów niż algida. Więc nie spinaj pośladów.
Chyba nie takie fe fe porównując związki komo czy hetero moim zdaniem nie ma większej różnicy. Wszystko zależy co nam w głowie siedzi a bi ma po prostu więcej możliwości. A w końcu jak kochać to na 100% i tu się pojawia różnica między sex-em a związkiem .
Doskonale wiem o czym piszę, ale weź pod uwagę że ingo jest swego rodzaju folklorem lokalnym i wiele mu się tu wybacza i nawet to że jego celem w życiu jest zrobić więcej lodów niż algida. Więc nie spinaj pośladów.
Niezależnie czy to "folklor lokalny" czy ktokolwiek/cokolwiek innego, nie lubię być obrażany. Cała ta sytuacja wydaje mi się żenująca.
Ostatnio edytowany przez TomEdo dnia 16.08.2011 0:34:26