Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   2 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...14151617181920>>


0
(+0|-0)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 31.07.2012 19:42:19
JEZUS MARIA
Człowiek
Cytat:
Tak sie zastanawiam czy na dzisiejsza chwile, jesli pragne tylko jednej kobiety i wiem ze moglbym z nia miec dzieci i nie interesuja mnie inne pod tym wzgledem mimo ze widzialem KILKA ladnych, a tak to ogladam sie za chlopakami to czy to mnie czyni biseksualnym?


tak :P

1
(+2|-1)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 31.07.2012 21:41:03
Wilczek
Anthro
Nie.
Według mnie ta dziewczyna jest zbyt podobna do faceta i dlatego tobie się podoba :-Pk
"Polish Club: it may be weak, it may be strong, it may be short, it may be long"

0
(+0|-0)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 1.08.2012 9:53:03
Smoko-nietoperz
Anthro
Lol, nie.
A kto umarł, ten nie żyje.

0
(+0|-0)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 15.08.2012 1:05:03
Lew
Zmiennokształtny
Cytat:
Tak sie zastanawiam czy na dzisiejsza chwile, jesli pragne tylko jednej kobiety i wiem ze moglbym z nia miec dzieci i nie interesuja mnie inne pod tym wzgledem mimo ze widzialem KILKA ladnych, a tak to ogladam sie za chlopakami to czy to mnie czyni biseksualnym?

Jeśli pociąga cię fizycznie - to jak najbardziej. ;)
Dodam, że nie ma sztywnego podziału hetero - bi - homo, zerknij tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_Kinseya
Avatar by Marjani.

Anonim
3
(+5|-2)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 15.08.2012 1:19:32
ja wybrałam opcje Hetero z lekkimi słonościami do homo, ponieważ lubię samiczki za niektórymi się oglądam ba ! nawet czasem fantazjuje o nich no ale jednak nie wyobrażam sobie związku z samiczką :-Pk

1
(+1|-0)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 17.08.2012 1:46:49
Cytat z "Rinnara": (Link »)

Pomna postów w stylu, że "przed 20-tym rokiem życia jest zbyt wcześnie na taką pewność"

Pozwolę się nie zgodzić. Według mnie, zależy to od osiągnięcia psychicznej dojrzałości. Inni dojrzewają wcześniej, inni później, a inni wcale. Wiek odgrywa tu mniejszą rolę.

Po mnie widać ze homo :-Pk
Ale gwoli ścisłości; większy komfort psychiczny miałbym w związku z facetem, niż z dziewczyną. Nie ma to żadnego związku z yiffem, bo i tak mój pyszczek to wystarczająca ochrona przed seksem, więc nie mam w tej kwestii za wiele do gadania :rollk: Bez yiffu da się żyć. Mówię - kwestia komfortu psychicznego.

Chyba to się homo-aseksualizm nazywa. Nie wiem --k
Ostatnio edytowany przez Hexwater dnia 17.08.2012 1:47:37

2
(+2|-0)
Re: Orientacja (podejÖcie 2)
Wysłano: 17.08.2012 8:31:16
Wilczek
Anthro
Czyli wedlug ciebie ktos kto nie "osiagnal dojrzalosci psychicznej" nie moze oszacowac swojej orientacji? Co ma dojrzalosc... Nawet ktos dojrzaly w wieku 16 lat nie musi byc pewien samego siebie. Kazdy musi siebie poznac i tyle.
Wedlug mnie twoj argument jest inwalida.
"Polish Club: it may be weak, it may be strong, it may be short, it may be long"

3
(+3|-0)
Re: Orientacja (podejÖcie 2)
Wysłano: 17.08.2012 11:44:16
Cytat z "DarkHunter": (Link »)
Czyli wedlug ciebie ktos kto nie "osiagnal dojrzalosci psychicznej" nie moze oszacowac swojej orientacji? Co ma dojrzalosc... Nawet ktos dojrzaly w wieku 16 lat nie musi byc pewien samego siebie. Kazdy musi siebie poznac i tyle.
Wedlug mnie twoj argument jest inwalida.


Nie napisałem, że nie może. A skoro inwalida, to nadamy temu ręce i nogi.

Dojrzałość psychiczna, w przeciwieństwie do fizycznej, jest bardzo podzielona. Akurat z orientacją jest podobnie, jak z seksem. Trza być na to gotowym, nawet, jeśli jesteśmy w stanie załatwić pierdyliard rzeczy, niczego się nie boimy i jest z nas taki "mały dorosły".

Ale tu nie o to w głównej mierze chodzi. W okresie dojrzewania, z mózgu delikwenta robi się przysłowiowa papka pod wpływem hormonów i czynników zewnętrznych. Chłopcy zadurzają się w starszych kolegach, którzy im imponują. Dziewczęta w nauczycielkach, które są dla nich inspiracją i tak dalej. Takich "homo" przypadków doświadcza ok 40% obecnych hetero, w mniej lub bardziej nasilonym stopniu, i często taka sympatia jest mylona z miłością. Ludzie zapominają, że w kwestii miłości płeć i preferencje nie odgrywają roli. Odsyłam do mojego wcześniejszego postu.

Używając terminu "osiągnięcie dojrzałości psychicznej" miałem na myśli zakończenie okresu zauroczeń i zadurzeń (szczenięcej miłości, powiedziałyby osiemdziesiąte roczniki.) i rozpoznanie, z kim byłoby lepiej być w związku. Może dojść do sytuacji, kiedy hetero-mężczyzna zakocha się i chciałby być w związku z gejem, mimo swej orientacji, bo lepiej się czuje w związku z tym konkretnym facetem. Mózg jest tak ♥♥♥♥♥♥♥♥♥ organem, że nie raz zaskoczy właściciela i otoczenie.

W razie wątpliwości, odsyłam do książki: Książeczka dla przestraszonych rodziców Andrzeja Samsona. Każdy się różni, prawda. Nie ma jednego szablonu dla wszystkich, też prawda. Jednak są tutaj opisane "mechanizmy" działania mózgu w tym okresie.
Ostatnio edytowany przez Hexwater dnia 17.08.2012 11:47:22

-5
(+0|-5)
Re: Orientacja (podejÖcie 2)
Wysłano: 17.08.2012 12:47:18
Smoko-nietoperz
Anthro
Cytat z "Hexwater": (Link »)
Cytat z "DarkHunter": (Link »)
Czyli wedlug ciebie ktos kto nie "osiagnal dojrzalosci psychicznej" nie moze oszacowac swojej orientacji? Co ma dojrzalosc... Nawet ktos dojrzaly w wieku 16 lat nie musi byc pewien samego siebie. Kazdy musi siebie poznac i tyle.
Wedlug mnie twoj argument jest inwalida.


Nie napisałem, że nie może. A skoro inwalida, to nadamy temu ręce i nogi.

Dojrzałość psychiczna, w przeciwieństwie do fizycznej, jest bardzo podzielona. Akurat z orientacją jest podobnie, jak z seksem. Trza być na to gotowym, nawet, jeśli jesteśmy w stanie załatwić pierdyliard rzeczy, niczego się nie boimy i jest z nas taki "mały dorosły".

Ale tu nie o to w głównej mierze chodzi. W okresie dojrzewania, z mózgu delikwenta robi się przysłowiowa papka pod wpływem hormonów i czynników zewnętrznych. Chłopcy zadurzają się w starszych kolegach, którzy im imponują. Dziewczęta w nauczycielkach, które są dla nich inspiracją i tak dalej. Takich "homo" przypadków doświadcza ok 40% obecnych hetero, w mniej lub bardziej nasilonym stopniu, i często taka sympatia jest mylona z miłością. Ludzie zapominają, że w kwestii miłości płeć i preferencje nie odgrywają roli. Odsyłam do mojego wcześniejszego postu.

Używając terminu "osiągnięcie dojrzałości psychicznej" miałem na myśli zakończenie okresu zauroczeń i zadurzeń (szczenięcej miłości, powiedziałyby osiemdziesiąte roczniki.) i rozpoznanie, z kim byłoby lepiej być w związku. Może dojść do sytuacji, kiedy hetero-mężczyzna zakocha się i chciałby być w związku z gejem, mimo swej orientacji, bo lepiej się czuje w związku z tym konkretnym facetem. Mózg jest tak ♥♥♥♥♥♥♥♥♥ organem, że nie raz zaskoczy właściciela i otoczenie.

W razie wątpliwości, odsyłam do książki: Książeczka dla przestraszonych rodziców Andrzeja Samsona. Każdy się różni, prawda. Nie ma jednego szablonu dla wszystkich, też prawda. Jednak są tutaj opisane "mechanizmy" działania mózgu w tym okresie.


Pierdzielisz trzy po trzy. Ten pedofil, A. Samson tez pierdzieli, tylko bardziej naukowo.

2
(+2|-0)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 17.08.2012 13:35:38
Lew
Dlatego ja zawsze odsyłam do Lwa Starowicza. Nie dość, że Lew to jeszcze mądrze i ciekawie pisze :)
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

1
(+2|-1)
Re: Orientacja (podejÖcie 2)
Wysłano: 17.08.2012 13:37:52
Hiena
Zwierzę
Cytat z "Hexwater": (Link »)
Używając terminu "osiągnięcie dojrzałości psychicznej" miałem na myśli zakończenie okresu zauroczeń i zadurzeń (szczenięcej miłości, powiedziałyby osiemdziesiąte roczniki.)


Coś w tym jest.

-3
(+0|-3)
Re: Orientacja (podejÖcie 2)
Wysłano: 17.08.2012 15:13:23
Uncia Hortensis
Rabatka
Cytat z "Hexwater": (Link »)
Dojrzałość psychiczna, w przeciwieństwie do fizycznej, jest bardzo podzielona.

Sprzeciw. Dojrzałość psychiczna jest wynikiem dojrzewania fizycznego. Sam piszesz dalej o hormonach i o zakończeniu okresu zauroczeń. To wszystko wywołują hormony, których produkcja jest dyktowana przez biologiczne aspekty. Stąd można właśnie uogólniać, że osoby poniżej jakiegoś wieku nie są dorosłe umysłowo. Każdy jest inny, ale jeżeli mamy tysiące "innych" to można zauważyć ile mają cech podobnych i wyciągać ogólne obserwacje.

Cytat:
Używając terminu "osiągnięcie dojrzałości psychicznej" miałem na myśli zakończenie okresu zauroczeń i zadurzeń (szczenięcej miłości, powiedziałyby osiemdziesiąte roczniki.) i rozpoznanie, z kim byłoby lepiej być w związku.

Czyli dojrzałość psychiczna to dla Ciebie kompletny stoicyzm i zimne wyliczanie za i przeciw kontynuowania znajomości od momentu kiedy poznajemy kogoś nowego?

Dla mnie ktoś dojrzały psychicznie to ktoś, kto jest w stanie zachowywać się odpowiedzialnie i nie ucieka przed problemami. Nie da się tego natomiast stwierdzić, póki dana osoba nie doświadczy dużych wyzwań, przeciwstawności losu, bądź nie zostanie obarczona sporą odpowiedzialnością za siebie i innych. (np. dziecko i utrzymanie rodziny)
Myr

Anonim
2
(+4|-2)
Re: Orientacja (podejÖcie 2)
Wysłano: 17.08.2012 20:20:26
Ej serio... nie wiem co tu się tak rozpisywać.
Nastolatki w różnym czasie dochodzą do tego jakiej są orientacji. Przykładowo, ja już w wieku 11 lat zauważyłem, że wcale nie obrzydza mnie jako tako myśl o seksie z facetem (teoretycznie nie powinienem w tym wieku o tym myśleć, no ale cóż, koledzy z klasy xD), a w wieku 12 lat przeraziłem się trochę bo oglądając pornole starszego brata wolałem patrzeć na faceta niż na kobietę, no i w tym samym wieku, po jednej lekcji wychowania do życia w rodzinie uświadomiłem sobie straszliwy fakt, mianowicie to, że wolę facetów (drama jak cholera). Walczyłem z tą tendencją przez trzy lata usilnie starając się zwracać uwagę jedynie na koleżanki, aż w końcu poddałem się i pogodziłem z tym pod koniec gimnazjum. Od tego czasu serio nic się nie zmieniło, a to już dobre 5 lat.

Możliwe, że miałem łatwiej bo ostatecznie reprezentuję skrajny homoseksualizm (cycki mogę macać godzinami i nawet nie drgnie), ale tak czy siak, ten wiek w którym "się wie" to było u mnie 15 lat (kiedy w końcu przestałem z tym walczyć), więc nie wiem kto na siłę stawia te 20 za granicę, chyba granicę dla ludzi którzy serio nie ogarniają własnego ciała i umysłu.

Anonim
2
(+3|-1)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 10.09.2012 21:20:45
Prawda. Ogólnie nastolatki teraz są o wiele bardziej otwarte seksulanie, co sprzyja badaniu i odkrywaniu swojej seksualności. Ja zorientowałem się dopiero w wieku 19 lat, ale to przez ośli upór i niechęc pogodzenia się z tym faktem i wmawianie sobie bredni:P

0
(+0|-0)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 15.09.2012 18:46:58
Panthera pardus
Anthro
Również zgadzam się z tym, że młodzież dzisiaj znacznie szybciej dorasta, nie tylko w aspekcie swojej seksualności. Jak patrzę na mojego 6 lat młodszego brata ciotecznego jestem wielce zdumiona jego niektórymi poczynaniami...

a wtapiając pazurki w kość tematu, osobiście zaznaczyłam bi ze skłonnościami hetero. Oczywiście podkreślam, że jest to jedynie stan na chwilę obecną, gdyż co prawda przeżyłam kilka powiedzmy zauroczeń samcami, jednak najpoważniej dotychczas związana byłam z kobietą. Fascynują mnie one, uważam, że nie ma nic piękniejszego od kobiecego ciała i pociąga sposób rozumowania... w mężczyznach zaś bardzo imponuje mi to wszystko, czego sama nie mam jako kobieta, włączając w to opanowanie, chłodną kalkulację, a i nie ukrywam, że męska klata na mnie działa :3
niektórym wydawać się może, że generalizuję, ale tak miałam do tej pory, co w pewien sposób ukształtowało moje postrzeganie, choć dopuszczam do siebie, że są cechy osobowościowe niekoniecznie związane z dną płcią.


3
(+3|-0)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 15.09.2012 20:02:09
Hiena
Zwierzę
o hai bejbe

-1
(+1|-2)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 16.09.2012 12:47:35
Anthro
Widzę ambitny temat, bardzo trudny, budzący zainteresowanie i kontrowersję. Postarałem się przeczytać cały temat od początku, ale już nie mam siły :P. Odnośnie kościoła i spraw seksualnych to nie zgadzam się że bycie Homo i masturbacja to grzech, a jestem katolikiem.
Kościołowi chodzi tylko o oto, aby nie zaburzać (jakby według nich) naturalnego pociągu do kobiet w celu reprodukcji, rozmnażania.
A jeżeli chodzi o samą orientację to sprawa jest bardziej skomplikowana niż może sobie wydawać. Wszystko jest w naszej głowie nie wierzę w żadne genetyczne powiązania z orientacją. Niestety ale ludzka psychika jest bardzo skomplikowana mam tu na myśli ego i alter ego itd.
I częściowo zgadzam się z teorią że w życiu trzeba i powinno się spróbować(przełamać się) prawie wszystkiego, bo może się okazać że nagle coś polubimy
,to tak jak z jedzeniem, widzimy coś obrzydliwego, zjemy i nam posmakuje, w tym momencie zmienia się nasze podejście.
Natomiast jeżeli faktycznie posiadamy pełną świadomość że coś jest moralnie złe i czujemy pełne obrzydzenie to do niczego nie powinniśmy się zmuszać. Ja w swoim pokręconym życiu miałem Homo związek, ale był on dla czystej przyjemności, natomiast kocham kobiety fizycznie i psychicznie.
Bycie Bi, prawdziwym to umiejętność ukazania prawdziwej miłości mężczyźnie jak i kobiecie, no chyba że ktoś z życia czerpie całą przyjemność
bo go nie interesuje czy przeżyje orgazm z kobietą czy mężczyzną liczy się tylko sama przyjemność, bo jutro zrobię to z kimś innym, na zasadzie tego zaliczyłem i tamtą. Jak dla mnie tu już wchodzą moralne zasady bycia z kimś w związku.
Samą orientację nabywamy w trakcie dorastania może się ona ukształtować w naszym alter ego i nawet tego nie wiemy. Dopiero z czasem dowiadujemy się co tak naprawdę w nas siedzi 8-)k. Na ten temat można pisać doktoraty, moim skromnym zdanie napisałem wszystko co uważam na ten temat (w pigułce)

1
(+1|-0)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 17.09.2012 19:32:27
Panthera pardus
Anthro
Cytat z "Lincuś": (Link »)
Widzę ambitny temat, bardzo trudny, budzący zainteresowanie i kontrowersję. Postarałem się przeczytać cały temat od początku, ale już nie mam siły :P. Odnośnie kościoła i spraw seksualnych to nie zgadzam się że bycie Homo i masturbacja to grzech, a jestem katolikiem.
Kościołowi chodzi tylko o oto, aby nie zaburzać (jakby według nich) naturalnego pociągu do kobiet w celu reprodukcji, rozmnażania.
A jeżeli chodzi o samą orientację to sprawa jest bardziej skomplikowana niż może sobie wydawać. Wszystko jest w naszej głowie nie wierzę w żadne genetyczne powiązania z orientacją. Niestety ale ludzka psychika jest bardzo skomplikowana mam tu na myśli ego i alter ego itd.
I częściowo zgadzam się z teorią że w życiu trzeba i powinno się spróbować(przełamać się) prawie wszystkiego, bo może się okazać że nagle coś polubimy
,to tak jak z jedzeniem, widzimy coś obrzydliwego, zjemy i nam posmakuje, w tym momencie zmienia się nasze podejście.
Natomiast jeżeli faktycznie posiadamy pełną świadomość że coś jest moralnie złe i czujemy pełne obrzydzenie to do niczego nie powinniśmy się zmuszać. Ja w swoim pokręconym życiu miałem Homo związek, ale był on dla czystej przyjemności, natomiast kocham kobiety fizycznie i psychicznie.
Bycie Bi, prawdziwym to umiejętność ukazania prawdziwej miłości mężczyźnie jak i kobiecie, no chyba że ktoś z życia czerpie całą przyjemność
bo go nie interesuje czy przeżyje orgazm z kobietą czy mężczyzną liczy się tylko sama przyjemność, bo jutro zrobię to z kimś innym, na zasadzie tego zaliczyłem i tamtą. Jak dla mnie tu już wchodzą moralne zasady bycia z kimś w związku.
Samą orientację nabywamy w trakcie dorastania może się ona ukształtować w naszym alter ego i nawet tego nie wiemy. Dopiero z czasem dowiadujemy się co tak naprawdę w nas siedzi 8-)k. Na ten temat można pisać doktoraty, moim skromnym zdanie napisałem wszystko co uważam na ten temat (w pigułce)


cóż, widać, że podobnie myślimy :3

ręce mi opadły, jak zobaczyłam, że w szanującym się podręczniku do biologii zakres rozszerzony jest aluzja do homoseksualizmu, jako orientacji warunkowanej genetycznie. WTF?!

wszystko zależy od wychowania itd. Nie bez znaczenia jest też to, że my (ok, ja jestem młoda siksa, ale wy nie jesteście dinozaury :3) żyjemy w innej epoce niż nasi dziadkowie czy rodzice. Ważne jest także to, pośród czego się dorasta. Wybaczcie, ale ja np. sama się sobie nie dziwię, że nad wyraz podziwiam kobiece ciało, gdyż od małego chłonęłam je wzrokiem - w sypialni moich rodziców od zawsze wsiały akty, więc dla mnie było to coś po prostu naturalnie pięknego.
Nie powinnam może tego akcentować, ale podoba mi się Twoja postawa jako katolika. Ja powiedzmy, jestem chrześcijanką, to znaczy wierzę w chrześcijańskiego Boga, tylko praktyka kościelna jest mi obca, choć jestem ochrzczona. Znam np osobę, która właśnie z powodu wyznania stwierdziła, że nie ma prawa do związku homoseksualnego. Ale cóż, jej wybór, nie potępiam, mogę tylko nie rozumieć (i nie rozumiem).

Zawa, hai! :*


-2
(+0|-2)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 17.09.2012 20:10:35
Lew
Cytat z ""Lincuś"":
Wszystko jest w naszej głowie nie wierzę w żadne genetyczne powiązania z orientacją.

Cytat z ""PussyPanter"":
wszystko zależy od wychowania itd


A macie coś na potwierdzenie swoich teorii czy tylko tak sobie gadacie?
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

0
(+0|-0)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 17.09.2012 20:29:50
Wilczek
Anthro
Ostatnio na National Geographic był program o homoseksualiźmie gdzie naukowcy raczej stawiali na to, że genetyka ma także jakieś znaczenie w tym. Plus tam ilości testosteronu podawane przez matkę w czasie ciąży i inne takie. Nie ma sensu spekulować jak nie ma nic udowodnionego....
"Polish Club: it may be weak, it may be strong, it may be short, it may be long"

2
(+3|-1)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 17.09.2012 20:44:52
Panthera pardus
Anthro
Cytat z "Ingo": (Link »)
Cytat z ""Lincuś"":
Wszystko jest w naszej głowie nie wierzę w żadne genetyczne powiązania z orientacją.

Cytat z ""PussyPanter"":
wszystko zależy od wychowania itd


A macie coś na potwierdzenie swoich teorii czy tylko tak sobie gadacie?


ok, zapomniałam dodać, iż akurat kwestia wychowania, a raczej napatrzenia się, wchłonięcia była istotna w moim przypadku. Ale podejrzewam, że nie tylko moim.

a co do tych badań... jak opublikują w American Science albo komuś dadzą za to Nobla to wtedy przyjmę za prawdę objawioną


Offline
inż. Toboe
-3
(+2|-5)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 17.09.2012 20:49:39
Irbis
Bestia
Cytat z "Ingo": (Link »)
A macie coś na potwierdzenie swoich teorii czy tylko tak sobie gadacie?
Ingo, nie zaczynaj znowu... -.-
Jam jest Toboe, Wyjący Irbis.

Anonim
4
(+4|-0)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 18.09.2012 1:51:39
Cytat z "PussyThePanther": (Link »)
Cytat z "Ingo": (Link »)
Cytat z ""Lincuś"":
Wszystko jest w naszej głowie nie wierzę w żadne genetyczne powiązania z orientacją.

Cytat z ""PussyPanter"":
wszystko zależy od wychowania itd


Cytat:
A macie coś na potwierdzenie swoich teorii czy tylko tak sobie gadacie?


ok, zapomniałam dodać, iż akurat kwestia wychowania, a raczej napatrzenia się, wchłonięcia była istotna w moim przypadku. Ale podejrzewam, że nie tylko moim.

a co do tych badań... jak opublikują w American Science albo komuś dadzą za to Nobla to wtedy przyjmę za prawdę objawioną

Znowu ja odnoszę wrażenie, że w moim przypadku wychowanie nie miało z tym nic wspólnego. Wychowano mnie tak jak moich braci, a oni wolą jednak cycki ;].

4
(+7|-3)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 18.09.2012 12:32:28
Szeregowy Spizgalski
Tak.
Nie ma zbyt wiele pewnej wiedzy na temat faktycznej genezy homoseksualizmu, moze to byc kwestia spoleczna, genetyczna, chorobowa, losowa albo nawet promieniowania kosmicznego- fakt nieposiadania wiedzy na ten temat powoduje, ze kazdy ma swoja interpretacje ktora najczesciej jest dobrana tak, ze pasuje nam do swiatopogladu. Homoseksualisci nie chca czuc sie zadnym przypadkiem wiec tlumacza sobie ze tacy sie urodzili i ze to normalne. Ci ktorzy sa anty, traktuja to jak chorobe, dewiacje. Ujawnienie ewentualnej prawdy mialoby swoje glebokie konsekwencje spolecznne- bo jednych obrazi a drugim wsunie do reki argument na forsowanie swojej jedynej slusznej racji. Dowodem na subiektywne rozumienie tematu moze byc poruszona kiedys kwestia bardzo duzego odsetka gejow na Pf. Pomysly byly 2: albo taki ze gej wciaga do fandomu innego geja ktorego sfutrza a dodatkowo ludzie sie tu spedalaja, drugi pomysl byl taki, ze kazdy jest conajmniej bi, przychodza tu heterycy i odkrywaja swoja "prawdziwa" nature. Polfursowi geje bardziej sklaniali sie oczywiscie i lekko bezmyslnie do wersji nr2, bo jest wygodniejsza, przyjemniejsza do obracania w glowie. Dyskusja na temat homo dlategowoż nie ma wiekszego sensu ze wzgledu na niską obiektywnosc samych homo/bi oraz heterykow o nie-neutralnym podejsciu do tematu.

Nikt z was nie wie na ten temat wiecej, niz pozwala na to wiedza przeznaczona dla mas.
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

1
(+3|-2)
Re: Orientacja (podejście 2)
Wysłano: 18.09.2012 12:48:58
Lew
Jakbyś darował sobie ostatnią linijkę to może byś nawet dostał plusa.

Problem w tym, że ta wiedza jest. Wystarczy poświęcić 20-30 minut swojego bezcennego czasu na przeszukanie Googli i przeczytanie paru artykułów. No, ale niestety to za dużo dla ludzi, którzy "wierzą, że mają rację" albo "są przeświadczeni, że... "
Jest to zjawisko żałosne i tak potwornie powszechne, że czasami aż odechciewa mi się z tym walczyć.
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...14151617181920>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane