Kicus (nigdy nie wiem czy to jest Kiciuś czy Kicuś czy może po prostu Kicus XD) i tu się zaczyna Freudowski hardcore. Bo jest taka teoria, że większość ludzi jest bi, a to co ich podnieca zależy od kultury/widzimisię/wpływu innych/sytuacji. Dlatego też mam poważną rozkminę czy wynik ankiety częściowo (ponieważ jest na za małą skalę) nie potwierdza teorii biseksualności większości populacji (jakby nie patrzeć, Polfurs ze swoją wysoką tolerancją sprawia, że ludzie niejako otwierają się na inne opcje i czy to czasem nie aktywuje u nich opcji innych niż hetero). Oczywiście, wg. tej teorii są ludzie true hetero i homo (czego akurat jestem na 100% pewien, bo na widok cycka nawet mi nie drgnie i nic się w tej materii nie zmienia od lat, a okazji tak wiele), ale większość może, że tak powiem "zmieniać" swoje upodobania zależnie od tego co się dzieje w ich życiu.
Ta teoria tłumaczy również pewne odpały które podobno zdarzają się gdy przedstawicieli tej samej płci zostawi się na zbyt długo ze sobą bez możliwości kontaktu z przeciwną płcią. No i jakby nie patrzeć, niektóre cywilizacje były tak tolerancyjne jak Polfurs i ludzie tam robili naprawdę różne rzeczy mimo iż pod względem seksualności nie różnią się zbytnio od nas (ludzi współczesnych).
Kurde ale rozkmina. Muszę zbadać temat dogłębniej.
Zbadajcie lepiej dokładnie, bo na razie jak dla mnie to jest pseudo naukowy bełkot na temat teorii. A prawda jest taka że większość jednak jest hetero na świecie, czuje popęd do płci przeciwnej, i to że jeśli na luźno zadane pytanie "czy chciałbyś kiedyś spróbować z kimś tej samej płci?" odpowiada "tak" to nie koniecznie znaczy to jeszcze że jest bi. Pojedyncze odskoki, eksperymenty, próby można raczej wrzucić do kosza, podobnie jak oglądanie gejowskiego czy lesbiańskiego porno. Jeśli ktoś twierdzi że jest bi, to ja przez to rozumiem nic więcej jak to że uprawia regularne stosunki zarówno z mężczyznami jak i kobietami, a nie ogląda arty w necie i tylko tak mu się wydaje. Lub przynajmniej prowadzi aktywne kroki w celu posiadania takiego bogatego życia seksualnego.
Zaznaczyłem w 100% hetero, i tego nie zmieni nic.
Swoją drogą też nie bardzo kupuję podział tej ankiety Ryan. Albo się lubi coś albo nie. Jak ktoś lubi stosunki tylko z płcią przeciwną - hetero. Z tą samą - homo. Z oboma - bi. Nie lubi w ogóle - aseksualny. Stopniowanie tego w moim odczuciu nie bardzo ma sens.
Ostatnio edytowany przez Kot dnia 16.10.2010 18:14:44
"An asymmetric boob job A gentle caress of the inner thigh Sean Connery"
A wszyscy faceci hetero uprawiają regularne stosunki z kobietami. Come on.
BTW czemu "nic więcej"? Seksualność to nie tylko stosunki, Kocie :/
Dla mnie bi znaczyło zawsze, że obie płcie są dla takiej osoby równie atrakcyjne, że płeć nie ma znaczenia w doborze partnera.
Ostatnio edytowany przez tanuki dnia 16.10.2010 18:16:21
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.
Zaznaczyłem hetero z lekkimi skłonnościami bi. Myślę, że to jest prawda. Bardziej mnie ciągnie do dziewczyn niż do chłopaków. Dziewczyn podoba mi się więcej, zarówno z wyglądu jak i zachowania. U mężczyzn potrafię docenić urodę, charakter, a u niektórych może i nawet atrakcyjność fizyczną, to tylko wyjątkowe, pojedyncze sztuki.
Ostatnio edytowany przez Loopus dnia 11.01.2015 23:03:41
Ludzki mózg nie zawsze działa tak jak by tego chciała logika Kocie. Biseksualność jakby nie patrzeć jest zaletą (zawsze lepiej mieć dwie opcje niż jedną, nie ważne jakie to ma znaczenie dla przetrwania gatunku, ludzie są z natury skoncentrowani na sobie i najbliższym otoczeniu, dążą do zaspokojenia swoich potrzeb, nie ważne czy chodzi o seks czy schronienie).
Powiem tak, seksualność nie jest tak prosta, jak Ci się zdaje. Są bi, którzy preferują jedną z płci, ale mogą ułożyć sobie życie z przedstawicielem dowolnej, są bi uniwersalni, są ludzie w 100% homo lub heteroseksualni i są też tacy, co wolą tylko jedną płeć, ale czaaaasem mają ochotę na eksperyment lub jakiś erotyczny sen, który daje im do myślenia.
I nie jest to moja teoria, tak wskazuje dorobek współczesnej seksuologii, naprawdę się dziwię, że tego nie wiesz 0_o
Ostatnio edytowany przez Kicius dnia 16.10.2010 21:05:08
Seksualność dla mnie jest bardzo prosta akurat. Natomiast co innego mówić, co innego robić. Jak hetero czasem sobie myśli "jak by to było", to żaden dowód na biseksualność. Ale owszem, jeśli w równym stopniu kogoś podnieca naga kobieta co facet i faktycznie próbuje w obu kierunkach szukać partnerów, to skłonny jestem przyznać, że to dobry przykład bi. Natomiast "skłonności ku homo/hetero" - nieporozumienie według mnie. Jak już ktoś szuka, to nie ma skłonności, tylko jest bi.
"An asymmetric boob job A gentle caress of the inner thigh Sean Connery"
Nie, seksualność wg. Kota z definicji podobna jest do preferencji żywieniowych. Nie można być "trochę" wegetarianinem. Albo mieć skłonności ku wegetarianizmowi. Albo się je tylko warzywa i się nim jest, albo się je również mięso i jest się wszystkożernym. A jakie są dokładne preferencje już, konkretnie, w to nie wnikam.
"An asymmetric boob job A gentle caress of the inner thigh Sean Connery"
E tam. Można założyć że jesteś wegetarianinem, ale żeby nie pozbawić organizmu składników odżywczych, w każdy piątek zjadasz kurczaka - ale generalnie nie jesz mięsa.
Czemu temat zlazł na upodobania kulinarne? I co ma wegetarianizm do orientacji seksualnej bo nie rozumiem >.< To tak jak by porównywać piernik z wiatrakiem
Nie, seksualność wg. Kota z definicji podobna jest do preferencji żywieniowych. Nie można być "trochę" wegetarianinem. Albo mieć skłonności ku wegetarianizmowi. Albo się je tylko warzywa i się nim jest, albo się je również mięso i jest się wszystkożernym. A jakie są dokładne preferencje już, konkretnie, w to nie wnikam.
Nie porównywał bym preferencji żywieniowych, do tak subtelnych rzeczy jak psychiczne powiązania, które są całkowicie indywidualne i kształtują się na przestrzeni lat. "A jakie są dokładne preferencje już, konkretnie, w to nie wnikam", no i tutaj jest Twój największy błąd, bo nie wnikasz, nie poddajesz bezstronnej analizie tudzież analizie z różnych punktów widzenia. Mówisz, że albo będzie jadł mięsko albo nie. No ok, ale załóżmy Twój "żywieniowy" punkt widzenia .
Powszechnie wiadome jest, że człowiek rozumny jest wszystkożercą, czyli jest zdolny do przyjmowania wszelakich pokarmów zarówno pochodzenia roślinnego jak i zwierzęcego(nie licząc anomalii typu alergie itp.). Dokładniejsze preferencje żywieniowe dobiera po części samodzielnie, a po części poprzez naciski kulturowe i geograficzne.
Tak samo można by było powiedzieć o preferencjach seksualnych, poza indywidualnymi cechami jednostki, trzeba brać pod uwagę kulturowe walory. No i nie można zostawić bez słowa emocjonalnego związania się z daną osobą, z której to może zrodzić się miłość. Wtedy nawet osoba uważająca się za 100% hetero, może pokochać faceta i vice versa.
Możesz być absolutnym wegetarianinem, możesz w ogóle nie trawić mięsa, możesz też jeść sporo mięcha, ale też trochę warzyw, możesz także po prostu kochać smak roślin, co nie zmienia faktu, że dodajesz do nich odrobinę mięsa z kurczaka... czy takie "chłopskie" wyjaśnienie odwołujące się do Twojej metafory wywołuje jakieś reakcje w Twym układzie nerwowym? Coś, co powszechnie nazywa się "zapaleniem lampki", hm? ;-)
Nie, seksualność wg. Kota z definicji podobna jest do preferencji żywieniowych. Nie można być "trochę" wegetarianinem. Albo mieć skłonności ku wegetarianizmowi. Albo się je tylko warzywa i się nim jest, albo się je również mięso i jest się wszystkożernym. A jakie są dokładne preferencje już, konkretnie, w to nie wnikam.
Nie porównywał bym preferencji żywieniowych, do tak subtelnych rzeczy jak psychiczne powiązania, które są całkowicie indywidualne i kształtują się na przestrzeni lat. "A jakie są dokładne preferencje już, konkretnie, w to nie wnikam", no i tutaj jest Twój największy błąd, bo nie wnikasz, nie poddajesz bezstronnej analizie tudzież analizie z różnych punktów widzenia. Mówisz, że albo będzie jadł mięsko albo nie. No ok, ale załóżmy Twój "żywieniowy" punkt widzenia .
Powszechnie wiadome jest, że człowiek rozumny jest wszystkożercą, czyli jest zdolny do przyjmowania wszelakich pokarmów zarówno pochodzenia roślinnego jak i zwierzęcego(nie licząc anomalii typu alergie itp.). Dokładniejsze preferencje żywieniowe dobiera po części samodzielnie, a po części poprzez naciski kulturowe i geograficzne.
Tak samo można by było powiedzieć o preferencjach seksualnych, poza indywidualnymi cechami jednostki, trzeba brać pod uwagę kulturowe walory. No i nie można zostawić bez słowa emocjonalnego związania się z daną osobą, z której to może zrodzić się miłość. Wtedy nawet osoba uważająca się za 100% hetero, może pokochać faceta i vice versa.
No to tyle z mojej strony.
Warto dodać, że sam odbiór smaku u różnych ludzi potrafi być diametralnie różny. Kwestia wychowania to nie wszystko bo jak inaczej wytłumaczyć zachęcanie dzieciaków do jedzenia np. szpinaku i część go uwielbia a część nienawidzi. Albo sytuacja, kiedy jedliśmy coś jako dzieci i to uwielbialiśmy, a jako dorośli tego nie cierpimy (i odwrotnie). Kot próbuje sprowadzić wszystko do układu binarnego. Dla niego seksualność to 0 i 1. Nie potrafi zrozumieć, że pomiędzy 0 a 1 jest nieskończona ilość stanów pośrednich, a nawet takich, które poza ten zakres wykraczają.
"Well! I've often seen a cat without a grin," thought Alice; " but a grin without a cat! It's the most curious thing I ever seen in my life!"
Warto dodać, że sam odbiór smaku u różnych ludzi potrafi być diametralnie różny. Kwestia wychowania to nie wszystko bo jak inaczej wytłumaczyć zachęcanie dzieciaków do jedzenia np. szpinaku i część go uwielbia a część nienawidzi. Albo sytuacja, kiedy jedliśmy coś jako dzieci i to uwielbialiśmy, a jako dorośli tego nie cierpimy (i odwrotnie). Kot próbuje sprowadzić wszystko do układu binarnego. Dla niego seksualność to 0 i 1. Nie potrafi zrozumieć, że pomiędzy 0 a 1 jest nieskończona ilość stanów pośrednich, a nawet takich, które poza ten zakres wykraczają.
Jakiej seksualności odpowiada pierwiastek kwadratowy z -1 ?
Ostatnio edytowany przez LV dnia 19.10.2010 17:09:53