Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
Rrrudy lis :3
Zwierzę
Ultranowoczesne kibelki
http://www.youtube.com/watch?v=_Xnm1syPnwE
http://www.youtube.com/watch?v=_Xnm1syPnwE
"Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii" - A.C. Clarke
"Im bardziej zaawansowane technicznie medium, tym bardziej prymitywne, błahe i bezużyteczne wiadomości są przy jego pomocy przekazywane" - S. Lem
"Im bardziej zaawansowane technicznie medium, tym bardziej prymitywne, błahe i bezużyteczne wiadomości są przy jego pomocy przekazywane" - S. Lem
Uncia Hortensis
Rabatka
Są też i dog cafe
http://www.youtube.com/watch?v=YnyJDjq9ctw
http://www.youtube.com/watch?v=YnyJDjq9ctw
Myr
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
http://www.youtube.com/watch?v=ue6YeN6Szb4 tak a propos kibelków
1
(+1|-0)
Re: Kraj kwitnącej wiśni i WTF. [18+]
Wysłano: 13.02.2014 0:49:36
Wysłano: 13.02.2014 0:49:36
http://www.youtube.com/watch?v=gWNJx-Nc_No znalazłem pełną wersję filmiku o przecinaczu kuleczek z lektorem polskim nawet
FABRICATI DIEM PVNC"
Uncia Hortensis
Rabatka
http://www.net-security.o...ews.php?id=2371
Japonia. Kraj gdzie hackerzy używają kotów do włamywania się do sieci bezprzewodowych i rozsyłania fałszywych alarmów o bombach i gróźb karalnych.
Japonia. Kraj gdzie hackerzy używają kotów do włamywania się do sieci bezprzewodowych i rozsyłania fałszywych alarmów o bombach i gróźb karalnych.
Myr
Snow Leopold
Anthro
Widzę, że w temacie pojawiło się sporo filmów i reklam opisujących bogaty WTF potencjał Japończyków. Jednak niewiele zostało wspomniane o tym, jak cholernie dziwna potrafi być japońska muzyka... I nie mówię tutaj o j-popie i jego kolorowo-kawaii estetyce, tylko o czymś, co z popem niewiele ma wspólnego. Prawdę mówiąc, niewiele ma wspólnego z muzyką w ogóle. Co ja gadam, to nawet nie jest muzyka! To...
JAPANOISE!
W największym skrócie Japanoise to odpowiedź Japończyków na muzykę industrial lat 70. i 80. posunięty do najdalszych możliwych granic - elektroniczne hałasy i gitarowe przestery, dość częste w industrialu, stały się tutaj podstawowym elementem nowego gatunku “muzyki”. Cudzysłowów użyłem jak najbardziej słusznie - w końcu “noise” znaczy po prostu “hałas”, a ten gatunek jest po prostu ogłuszającym, delirycznym hałasem, bez żadnej struktury czy melodii - i Japończycy zostali w tym hałasie mistrzami świata. Dodajmy też ekstremalne koncerty i mamy dawkę WTFu na jakieś dwa tygodnie. Albo i dłużej.
Kilku przedstawicieli gatunku i ich zwyczaje sceniczne:
Hijokaidan - jedna z najstarszych grup tworzących Japanoise, powstała jeszcze w latach 70. Liczba członków waha się od dwóch do czternastu. Wśród scenicznych występów niszczenie sprzętu albo wręcz najbliższego otoczenia, wylewanie na siebie wiader rzygowin, sikanie na siebie nawzajem na scenie, rzucanie śmieci czy jedzenia w siebie nawzajem albo w widownię. Całkowita anarchia, pożegnajcie się z bębenkami usznymi.
http://www.youtube.com/wa...-B0FUY]Fragment
Hanatarash - kolejnych dwóch ♥♥♥♥♥♥♥ z Osaki, którzy tworzyli hałas za pomocą m.in. narzędzi budowlanych. Cudowny opis z Last.fm na temat ich koncertów:
”Hanatarash was notorious for its dangerous live shows. Some of the band’s most infamous shows included Eye cutting a dead cat in half with a machete, strapping a circular saw to his back and almost cutting his leg off, and destroying part of a venue with a backhoe bulldozer by driving it through the back wall and onto the stage.”
Rozpierdolenie klubu w którym się gra za pomocą buldożera, how cool is that?
Tutaj przykładowy występ, niestety bez buldożera (wygląda na to, że z tego legendarnego wydarzenia zachowały się jedynie zdjęcia):
http://www.youtube.com/watch?v=L7p_C9OlN40
Boredoms - zespół rockowy założony przez jednego kolesi z Hanatarash. O ile pierwsze albumy to ostro popierdolony punk rock, na późniejszych albumach poszli Boredomsi w stronę psychodelicznego rocka, który brzmi jak pociąg Shinkansen wzbijający się pionowo w niebo, prosto w stronę słońca. W 2007 i 2008 roku ludzie z zespołu wpadli na pomysł dwóch koncertów pod nazwą “BOADRUM”. Boadrum 77 odbył się w Nowym Jorku, a liczba 77 odnosi się tutaj do 77 perkusji rozmieszczonych w spirali wokół samego zespołu, na którym 77 perkusistów grało jednocześnie. Żeby nie było za mało siódemek, koncert odbył się 7 lipca 2007 roku i trwał 77 minut. 88 Boadrum odbył się 8 sierpnia 2008 w Los Angeles, trwał 88 minut i uczestniczyło w nim 88 perkusistów. Poniżej filmik z 77 Boadrum, absolutnie hipnotyzujący:
http://www.youtube.com/watch?v=Vjk01Wo-aEs
Masonna - solowy projekt pochodzącego z Osaki Yamazaki Maso. Oczywiście ściany hałasu, koncerty bardziej przypominające artystyczny performance. Salta, wywrotki, losowe body slamy nie zważając, czy sobie coś złamie czy nie. Czysta “muzyczna” ekspresja, jakby chciał powiedzieć za Walterem White: I am the Danger. I am the one who knocks
http://www.youtube.com/watch?v=bKuZzR2FknI
Jako mały bonus filmik z koncertu The Incapacitants (czyli dwójka urzędników rządowych katujących syntezatory) w cholernie dziwnej miejscówce gdzieś w japońskiej dziczy z 1991 roku - drzewa, krzaki, opuszczone budynki, a wśród nich niewielka publiczność i instrumenty rozstawione na betonowych blokach. Czysty surrealizm. D:
http://www.youtube.com/watch?v=LSG3m5ujegA
JAPANOISE!
W największym skrócie Japanoise to odpowiedź Japończyków na muzykę industrial lat 70. i 80. posunięty do najdalszych możliwych granic - elektroniczne hałasy i gitarowe przestery, dość częste w industrialu, stały się tutaj podstawowym elementem nowego gatunku “muzyki”. Cudzysłowów użyłem jak najbardziej słusznie - w końcu “noise” znaczy po prostu “hałas”, a ten gatunek jest po prostu ogłuszającym, delirycznym hałasem, bez żadnej struktury czy melodii - i Japończycy zostali w tym hałasie mistrzami świata. Dodajmy też ekstremalne koncerty i mamy dawkę WTFu na jakieś dwa tygodnie. Albo i dłużej.
Kilku przedstawicieli gatunku i ich zwyczaje sceniczne:
Hijokaidan - jedna z najstarszych grup tworzących Japanoise, powstała jeszcze w latach 70. Liczba członków waha się od dwóch do czternastu. Wśród scenicznych występów niszczenie sprzętu albo wręcz najbliższego otoczenia, wylewanie na siebie wiader rzygowin, sikanie na siebie nawzajem na scenie, rzucanie śmieci czy jedzenia w siebie nawzajem albo w widownię. Całkowita anarchia, pożegnajcie się z bębenkami usznymi.
http://www.youtube.com/wa...-B0FUY]Fragment
Hanatarash - kolejnych dwóch ♥♥♥♥♥♥♥ z Osaki, którzy tworzyli hałas za pomocą m.in. narzędzi budowlanych. Cudowny opis z Last.fm na temat ich koncertów:
”Hanatarash was notorious for its dangerous live shows. Some of the band’s most infamous shows included Eye cutting a dead cat in half with a machete, strapping a circular saw to his back and almost cutting his leg off, and destroying part of a venue with a backhoe bulldozer by driving it through the back wall and onto the stage.”
Rozpierdolenie klubu w którym się gra za pomocą buldożera, how cool is that?
Tutaj przykładowy występ, niestety bez buldożera (wygląda na to, że z tego legendarnego wydarzenia zachowały się jedynie zdjęcia):
http://www.youtube.com/watch?v=L7p_C9OlN40
Boredoms - zespół rockowy założony przez jednego kolesi z Hanatarash. O ile pierwsze albumy to ostro popierdolony punk rock, na późniejszych albumach poszli Boredomsi w stronę psychodelicznego rocka, który brzmi jak pociąg Shinkansen wzbijający się pionowo w niebo, prosto w stronę słońca. W 2007 i 2008 roku ludzie z zespołu wpadli na pomysł dwóch koncertów pod nazwą “BOADRUM”. Boadrum 77 odbył się w Nowym Jorku, a liczba 77 odnosi się tutaj do 77 perkusji rozmieszczonych w spirali wokół samego zespołu, na którym 77 perkusistów grało jednocześnie. Żeby nie było za mało siódemek, koncert odbył się 7 lipca 2007 roku i trwał 77 minut. 88 Boadrum odbył się 8 sierpnia 2008 w Los Angeles, trwał 88 minut i uczestniczyło w nim 88 perkusistów. Poniżej filmik z 77 Boadrum, absolutnie hipnotyzujący:
http://www.youtube.com/watch?v=Vjk01Wo-aEs
Masonna - solowy projekt pochodzącego z Osaki Yamazaki Maso. Oczywiście ściany hałasu, koncerty bardziej przypominające artystyczny performance. Salta, wywrotki, losowe body slamy nie zważając, czy sobie coś złamie czy nie. Czysta “muzyczna” ekspresja, jakby chciał powiedzieć za Walterem White: I am the Danger. I am the one who knocks
http://www.youtube.com/watch?v=bKuZzR2FknI
Jako mały bonus filmik z koncertu The Incapacitants (czyli dwójka urzędników rządowych katujących syntezatory) w cholernie dziwnej miejscówce gdzieś w japońskiej dziczy z 1991 roku - drzewa, krzaki, opuszczone budynki, a wśród nich niewielka publiczność i instrumenty rozstawione na betonowych blokach. Czysty surrealizm. D:
http://www.youtube.com/watch?v=LSG3m5ujegA
Ostatnio edytowany przez Shellac dnia 16.02.2014 2:02:29
Załączone filmiki Youtube:
https://www.youtube.com/watch?v=VVZWN-B0FUY
https://www.youtube.com/watch?v=L7p_C9OlN40
https://www.youtube.com/watch?v=Vjk01Wo-aEs
https://www.youtube.com/watch?v=bKuZzR2FknI
https://www.youtube.com/watch?v=LSG3m5ujegA
https://www.youtube.com/watch?v=VVZWN-B0FUY
https://www.youtube.com/watch?v=L7p_C9OlN40
https://www.youtube.com/watch?v=Vjk01Wo-aEs
https://www.youtube.com/watch?v=bKuZzR2FknI
https://www.youtube.com/watch?v=LSG3m5ujegA
Stoimy sobie na ratuszu i czekamy na tramwaj c'nie? I widzimy, że nasze mordy stoją, no to witamy się jowialnie, no bo ♥♥♥♥♥, nasze ziomeczki, mordy, fizys te same i ♥♥♥♥, drzemy się jak ludzie pierwotni, bo radość ze spotkania mordy to żywioł, któremu ulec nie sposób. Nic by nam w tej komunii radości nie przeszkadzało, gdyby nie jakiś smutas, ból istnienia i niewiele ponadto, klepie w ten swój telefon, pewnie, że mu nie pasuje nasze być może nieco nad wyraz uzewnętrzniane nasze ukontentowanie. ♥♥♥♥♥♥.
Jeleń
Anthro
Najlepsze wsadzenie w morde mikrofonu i bieganie tak po scenie, /b/ pełną parą
Ostatnio edytowany przez Shallow dnia 16.02.2014 12:00:34
Trust and you'll be trusted,
Says the liar to the fool.
Says the liar to the fool.
Arachne
Taur
Niezupełnie WTF bo wygląda na całkiem fajny pomysł. Podgrzewany futon na myszkę na USB.
http://www.jlist.com/product/USFTMOP1
http://www.jlist.com/product/USFTMOP1
Ostatnio edytowany przez DarkV dnia 16.02.2014 12:03:19
1
(+1|-0)
Re: Kraj kwitnącej wiśni i WTF. [18+]
Wysłano: 19.02.2014 8:14:22
Wysłano: 19.02.2014 8:14:22
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
Ostatnio edytowany przez Liskowic dnia 5.06.2014 13:35:49
1
(+1|-0)
Re: Kraj kwitnącej wiśni i WTF. [18+]
Wysłano: 3.11.2014 17:16:27
Wysłano: 3.11.2014 17:16:27
wtf?
1
(+1|-0)
Re: Kraj kwitnącej wiśni i WTF. [18+]
Wysłano: 15.02.2015 0:34:24
Wysłano: 15.02.2015 0:34:24
4
(+4|-0)
Re: Kraj kwitnącej wiśni i WTF. [18+]
Wysłano: 11.06.2015 14:53:45
Wysłano: 11.06.2015 14:53:45
FABRICATI DIEM PVNC"
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.