jeśli wybierasz tftd bez savescumming, to raczej będzie to rozgrywka 'kto ostatni odpadnie'.

Jestem skłonny podjąć wyzwanie ale jeśli chcesz mniej desperacko-beznadziejnie-hardcorowej rozgrywki, proponowałbym "ufo: enemy unknown" czyli część pierwszą...

Pełna poradnikoza, żeby nie wtopić z badaniami.
(badając technologie w niewłaściwej kolejności da się grę doprowadzić do stanu nieukańczalności albo bardzo sobie utrudnić odcinając bardzo pomocną gałąź technologii.)

Cytat z "Fuma":

Tylko najpierw zagram kilka razy samemu przypomnieć sobie 'jak to się je'

To co, rozgrywkę zaczynamy tak na jesieni?

Tutaj jest bardziej chamsko. Przez trzy-cztery dni budujesz elegancką bazę, robisz wjazdy na chatę ufokom, nawet z trudem bo z trudem ratujesz terroryzowaną ludność cywilną, bazę czy dwie rozwalisz, budujesz obronę własnej bazy... a potem nadlatują ufoki, przelatują przez obronę twojej bazy i robia ci taki zajazd szlachecki że do następnego miesiąca nie wyściubisz nosa liżąc rany, a potem wjeżdżają jeszcze raz tylko ty zamiast dzielnej potęgi zbrojnej masz ostatnie niedobitki.

Alternatywnie połowa żołnierzy na misji, połowa na treningu i ufoki zajmują niebronioną bazę. Albo po prostu otwierasz śluzę i dostajesz "reaction fire", rakietę w tłum.

Ciekaw jestem, czy jest do tego taki patch jak do UFO1, ułatwiający życie przez zmiany taktyczne, np. startujesz z bazą z tymi samymi pomieszczeniami ale w układzie ułatwiającym obronę, a nie ułatwiającym atak obcym.

A więc ja wystartowałem...
Baza Rafa-X na samym środku Pacyfiku, to daje najwięcej wody w zasięgu sonaru.
0. Zacząłem od przezbrojenia Trytona we wszystko, co mam najcięższe. Niepokoi brak flar.
1. Jedną barakudę przezbroiłem w D.U.P. Head, które mam. Działko i AJAX to szajs, docelowo obie uzbroję w podwójne D.U.P. - mało amunicji ale dam radę zestrzelić statki, jakie przy AJAX by mnie zestrzeliły. Na naprawy Barakudy sobie pozwolić nie możemy, a statków jakich 12 dup nie zestrzeli i tak niczym innym nie zestrzelę.
2. Wietrzenie magazynów, robię miejsce na zakupy. Niepotrzebne słabe uzbrojenie, uzbrojenie barakud, OUT!
3. Dobieram 4 żołnierzy, bo jeszcze ich dozbroję tym, co mam. Albo się dokupi broń. W Trytonie miejsca dostatek. Resztę kwater mieszkalnych dopełniam naukowcami. Kupuję trzy dupy, i amunicję do nich tak żeby magazynów nie zapchać bez nadziei.
4. Właściwe zakupy. Na razie skromnie bo miejsca mało. Jak się dupy zawiesi to się miejsca zrobi. Moja ulubiona wybuchowa amunicja, duże torpedy zamiast małych, FLARY, po chwili zastanowienia... a jak będzie zwiedzanie tuneli to jakaś broń kontaktowa się przyda.
5. Naukowcy niech pracują nad Gaussem, bez tych broni kicha, reszta zaczeka.
6. Ekipa budowlana do dzieła. Więcej miejsc noclegowych, dwa magazyny i niech ktoś powiesi tego idiotę, który wstawił mały sonar zamiast dużego, natychmiast to poprawić. Zastanawiam się, czy już optymistycznie budować kwatery gościnne dla towarzyszy z Głębii, czy zostawić to na później.
7. Rafa-X rozpoczyna pracę. Standardowo jedna Barakuda będzie na patrolach, swoim małym sonarem pokrywając spłachetek teren poza zasięgiem sonaru bazy (i podwajając szansę wykrycia wroga). Druga w odwodzie, jeśliby np. pierwsza coś wykryła gdy ma mało paliwa. Dodatkowy efekt patroli - pozytywne Public Relations, "aktywność X-Com na terenach państw".

pomysły, sugestie?

ps. odpal setup.exe i rozkonfiguruj MIDI, może wyłączy audio.