To ja sobie już ładuję najnowszy odcinek, a z tobą Arcan łącze się w bólu Miałam podobną sytuację kiedyś ; P

Obejrzałam odcinek i trzyma poziom, oj trzyma! Najbardziej podobały mi się:
* to, że nie wszystko poszło tak, jak one chciały (byłoby to zbyt piękne)
* zła Fluttershy! Zauważyliście, że pierwszy raz podniosła głos? I to głośniej niż na smoka. Nie wiem jak wam, ale mi zła Fluttershy mi się strasznie spodobała i przez te jej szaleństwo (heh, a w poniedziałek prezentuje prezentacje na temat "Portrety szaleńców. Omów na przykładach z literatury, filmów i sztuki". Szkoda, że już nie moge zmieniać bibliografii ) akurat wbiła mi się na listę najbardziej ulubionych postaci
* sukienki niektórych postaci - kostium Rainbow Dash the best!
* miny głównej szóstki w ostatniej scenie

W ogóle tam był moment, który chętnie bym wzięła i dopisała tam tymi białymi dużymi literami "Y.M.C.A."

Cytat z "ssendas":

Jezu ale wy miękkie jesteście.

Oto jak ka zaczynałem z pony: oglądam: fajne nawet, młodszą siostrę mam , chodź zobacz to oglądamy , potem braciak zaglądnął przez ramie i tez się mu spodobało , co prawda nie chwali się w zawodówce że "to" ogląda , ale siostra koleżankom mówi o pony.

No i brawo, imponujesz mi tym, jak udało ci się rozpropagować MLP.

Cytat z "Fuma":

Mi też jakoś specjalnie nie przeszkadza ten dubbing. Widać, że budżetu na to nie mieli, ale głosy są jak w każdej innej bajce i są normalne.

Ja powiem tak - ogólnie ta bajka traci na klimacie przez zastosowanie języka polskiego. Zawsze uważałam, że np. piosenki, czy seriale lepiej brzmią w języku angielskim, bo po prostu dla mnie angielski jest przyjemniejszy od takiego pospolitego polskiego. I ten pospolity polski przeniósł się do MLP w dubbingu. Jaki dubbing, taki język - bez większych emocji i głębii.



EDIT: Tak w ogóle to zła wiadomość... skończył się pierwszy sezon, teraz trzeba czekać do grudnia na nowe odcinki

Zarąbisty season finale Fluttershy wymiata! A jak Dashie śpiewa swoją część piosenki to mógłbym to odsłuchiwać w nieskończoność <3 Szkoda tylko, że to już koniec kucyków na kilka miesięcy...



PS. Co do ukrywania się przed rodzinką to ja tam nie mam aż tak dużych problemów, raz oglądałem Bridle Gossip i mama weszła do pokoju akurat jak Rainbow Crash lądowała w krzakach a w tle słychać było klasyczne ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥.mp3, bardzo jej się to podobało

A zapomniałam zwrócić uwagę na jedną rzecz a propo's ostatniego odcinka.

What the hell?! Dlaczego nie ma tam chociaż śladu Luny?! Rozumiem koncept odcinka i rozumiem, że nie musiała albo nie mogłaby nic powiedzieć, ale mogliby ją chociaż wciepać jakoś na widok, że jest ona na tej gali. Czyżby Celestia dała jej szlaban? ;P

Jak robili pierwszy sezon to nie podejrzewali że Luna stanie się taka popularna więc po pilocie o niej po prostu zapomnieli, teraz obiecują że zobaczymy ją w drugim sezonie ale jako że pierwszy sezon był ukończony jeszcze zanim zaczęła się emisja w TV to na zmiany było już za późno

No, ale w każdym razie to po części wskazuje na ich nie odpowiwedzialność. Dają w pierwszych odcinkach Lunę, pokazują, że wraca ona do wspólnego życia z Celestią, a potem te odcinki to są tak robione, jakby akcji z Nightmare Moon nie było, a ich przyjaźń zrodziła się nie z wojny z Nightmare Moon, a z tego Sonic Rainboom, czy jak to szło ;P

ssendas po części masz rację, ale ja uważam, że fryzura to dopiero grzech drugorzędny w tych zabawkach. Przede wszystkim to, jak jest wykonana ich postura - np. zabawka Twilight z balonem to w ogóle nie przypomina Twilight z sylwetki, przypomina kuca z pierwszej serii sprzed jakichś 20 lat.