Polazłem z gorączką na przedstawienie projektu unijnego nad którym pracowała moja grupa. Okazało się, że dobrze zrobiłem bo nikt z mojej grupy się nie zjawił. Okazało się bowiem, że wszyscy zapili na imprezie Organizatorzy mini-eventu na wydziale Pedagogiki dali mi więc moje należne 30 złotych i po 20 zeta za każdego nieobecnego członka grupy tiwerdząc, że tamci pokpili sprawę na całego a i tak ja głównie latałem za organizowaniem tematu (tamtym zapłacą po dychu jeno)
. Zamiast otrzymać 3 dychy mam w kieszeni 90 złotych na świąteczne wydatki


gorączka mi nawet minimalnie ustępuje, więc będę zdrowy na święta