Jestem świeżo po 4 i pół godzinnym seansie dwóch wybitnych dzieł: Psychozy (1960) mistrza Hitchcocka oraz Misji (1986), z muzyką Ennio Morricone. Trzymajcie kciuki za mnie, bo zaraz zaczyna się Wesołych Świąt, pułkowniku Lawrence ( 1983), gdzie gra David Bowie. O ile pierwszy film pokazał mi wnętrze strachu, to drugie - i mam nadzieję, że również trzecie dzieło - pokazało mi, czym są godność oraz honor, dwie najważniejsze cechy, których dziś u wielu brakuje.