Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

123>>


1
(+1|-0)
krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 17:05:14
Smok Serwisowy
Cytat z "Solaxe":
To ze ktoś jest np. krytykiem filmowym nie znaczy że jest znakomitym reżyserem...


rozterka stara jak świat - czy ktoś kto określa się mianem "krytyka" powinien mieć praktyczne doświadczenie w danej dziedzinie - dajmy na to czy krytyk filmowy powinien mieć doświadczenie jako reżyser/ aktor czy też krytykiem może to być każdy kto ma po prostu nieco większą wiedzę w danej dziedzinie - albo chce zwyczajnie pokazać się światu cisnąc po wszystkim co mu nie wpada w oko i nie mając bladego pojęcia o procesie tworzenie (tak ostatnio modni Nostalgia Critica czy Niekryty Krytyk)

Jakie jest wasze zdanie :D ?
Ostatnio edytowany przez Edi dnia 11.09.2011 17:10:28
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 17:12:55
Kangur
Anthro
Wrzucajac prace na takiego FA czy PF'a nie spodziewasz sie chyba ze wszyscy sa artystami. Nie mowiac juz o tym ze nie trzeba byc mistrzem sztuki zeby powiedziec artyscie ze narysowal reke z trzema stawami :P

A zdanie wyrwałeś mi z kontekstu, ty ty

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 17:23:36
Smok Serwisowy
ludzie, którzy piszą na fa zazwyczaj nie dopisują sobie przed nickiem wielkiego tytułu KRYTYK... 2 panów wspomnianych powyżej tak robi a nie sądzę żeby mieli dużo większe doświadczenie w tworzeniu filmów lub gier komputerowych niż przeciętny zjadacz FA. czy to więc tworzy jakąś różnicę :) ?





zdanie przytoczyłem bo zainspirowało mnie do założenia tego tematu, nie ma ponad to większego znaczenia :)
Ostatnio edytowany przez Edi dnia 11.09.2011 17:27:35
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 17:27:45
Śnieżny Lampart (krzyżówka)
Jolka-Wirówka
Ihmo, optymalnym zestawieniem byłoby wpierw zapoznanie się z dziedziną, którą mamy zamiar skrytykować, a dopiero później się wypowiadać.

Niekryty Krytyk jest raczej komediantem niż prawdziwym opiniotwórcą. Każda jego wypowiedź jest przesiąknięta ironią i żartem, często kiepskim.

Chociaż znów wraca to, co zaznaczył Solaxe, nie trzeba umieć malować, żeby widzieć, że sztuka nowoczesna to handpainting dziecka z downem, któremu ktoś dorobił głęboki opis i sprzedał za 30 tysięcy.

Jednakże nie próbujmy oceniać czegoś, co jest wynikiem jakieś bardziej złożonej dziedziny, np. rozkładu ulic starówki, nie wiedząc, dla czego tak a nie innaczej taki układ wygląda.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 17:41:07
Do usunięcia.
Ostatnio edytowany przez CharcoalWolf dnia 20.03.2016 15:57:43

0
(+1|-1)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 17:47:24
Smok Serwisowy
Cytat:
nie trzeba umieć malować, żeby widzieć, że sztuka nowoczesna to handpainting dziecka z downem, któremu ktoś dorobił głęboki opis i sprzedał za 30 tysięcy.


przykład sztuki nowoczesnej... w każdym calu - w dodatku polski artysta :)



czy myślisz, że gdybyś umiał malować i zajmował byś się tym zawodowo to znał byś więcej przykładów sztuki nowoczesnej niż tylko garść bohomazów z fa, nad którymi z niewiadomych przyczyn zawisł w twojej głowie slogan 'sztuka nowoczesna?' :) ?
Ostatnio edytowany przez Edi dnia 11.09.2011 17:48:00
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 17:56:33
Uncia Hortensis
Rabatka
Odnośnie Solaxe i jego "nie lubie jak ktoś mówi, że skoro się nie podoba to zrób lepsze" powiem tyle, że można nie lubić tego powiedzonka, ale odrobine zmodyfikowana jego wersja to najlepsza postawa na wszystko. "Nie podoba się? To idź gdzieś indziej i się nie patrz."
Tyczy się to głównie gdy osoba, której coś się nie podoba mówi o tym bez sensu i nie ma faktycznych spójnych i wartościowych komentarzy.

Cytat z "CharcoalWolf":
Moim zdaniem, jeśli ktoś się naoglądał dużej ilości filmów, artów, czy czego tam jeszcze, to ma prawo oceniać i krytykować, byleby to robił mądrze i obiektywnie, dlaczego nie? 8-)k

Nie zgodzę się. Ma prawo, owszem, ale od oglądania niczego się nie dowiesz. Możesz widzieć milion furry artów i i tak gówno co wiedzieć o anatomii. Tu trzeba albo przeanalizować dogłębnie każdy rysunek i stopniowo się z nich uczyć, albo zwyczajnie dorwać książki i się dowiedzieć o sztuce, o kompozycji, o perspektywie i o tym jak dobierać paletę barw albo nawet jak trzymać pędzel, bo pewnie przy tradycyjnie wykonanych rysunkach możnaby się czasem przyczepić do tego jak artysta posługuje się pędzlem i co mógłby robić aby wyglądało to lepiej.

Krytyka krytyką, ale dobry krytyk musi jednak w tym co krytykuje siedzieć aby mieć jakikolwiek autorytet osoby, która wie o czym mówi.
Myr

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 18:16:39
Kangur
Anthro
Cytat z "Fuma":
Odnośnie Solaxe i jego "nie lubie jak ktoś mówi, że skoro się nie podoba to zrób lepsze" powiem tyle, że można nie lubić tego powiedzonka, ale odrobine zmodyfikowana jego wersja to najlepsza postawa na wszystko. "Nie podoba się? To idź gdzieś indziej i się nie patrz."
Tyczy się to głównie gdy osoba, której coś się nie podoba mówi o tym bez sensu i nie ma faktycznych spójnych i wartościowych komentarzy.


Ale po to wrzucamy swoje prace zeby ktos je ocenil i ma prawo by to zrobic. Jak artysta boi sie krytyki to niech spada podniecac sie w samotnosci wlasnymi pracami XP



Cytat z "Fuma":
Nie zgodzę się. Ma prawo, owszem, ale od oglądania niczego się nie dowiesz. Możesz widzieć milion furry artów i i tak gówno co wiedzieć o anatomii. Tu trzeba albo przeanalizować dogłębnie każdy rysunek i stopniowo się z nich uczyć, albo zwyczajnie dorwać książki i się dowiedzieć o sztuce, o kompozycji, o perspektywie i o tym jak dobierać paletę barw albo nawet jak trzymać pędzel, bo pewnie przy tradycyjnie wykonanych rysunkach możnaby się czasem przyczepić do tego jak artysta posługuje się pędzlem i co mógłby robić aby wyglądało to lepiej.


Mylisz wiedze o anatomii z umiejetnoscia jej rysowania. Nie trzeba byc biologiem zeby zauwazyc ze ktos narysowal koszmarnie krzywa twarz, wszystkie palce tej samej dlugosci itp., no chyba ze jest sie kompletnym fanbojem i slepo leje na wszystko ;P. Choc oczywiscie nie neguje ze w niektorych przypadkach specyficzna wiedza jest potrzebna, np. jak ktoś tworzy prace zwiazana z militariami. Ale na takich portalach dla artystow masa ludzi nie ma pojecia o rysowaniu, wiec na krytyke jakiegokolwiek artysty nie mam co liczyc (watchujacych mnie lepszych artystow moge policzyc na palcach jednej reki a i tak nie komentuja). 90% odbiorcow dowolnego rodzaju sztuki to przeciez ludzie ktorzy "nie maja o tym pojecia".
Ostatnio edytowany przez Solaxe dnia 11.09.2011 18:17:43

1
(+1|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 18:25:13
Srebrnołuski Smok Europejski
Zmiennokształtny
Osobiście uważam, że każda osoba ma coś do powiedzenia nawet jeśli na pierwszy rzut oka są to kompletne bzdury, jednak powinna zostać wysłuchana. Czemu? Bo każdy człowiek myśli inaczej, innymi torami i uwaga jednej specyficznej osoby, odmienna od przyjętej przez szersze grono może przełamać ogólnie przyjęte schematy których to grono nie przekracza. Tak odmienny pogląd na dany temat może przynieść różnorakie reakcje, może zostać przyjęty z aprobatą jak i z ogólną pogardą, to zależy od poglądu oczywiście.
Jednak takie nietypowe pomysły nie powinne być pochopnie odrzucane czy wyśmiewane, można nimi przełamać schemat, stworzyć coś nowego, ciekawszego. Każdy bardziej twórczy komentarz powinien zostać przeanalizowany, twórca powinien zadać sobię pytanie "Czy rzeczywiście tak jest?" i spojrzeć krytycznie na to, co sam stworzył. Jeśli nie jest pewien, czemu by nie poświęcić trochę czasu na wprowadzenie poprawek na kopii swojego dzieła, zobaczyć czy rzeczywiście uzyska się lepszy efekt.

Uważam też, że by móc krytykować sztukę, anatomię, nie trzeba być odrazu artystą. Czy kulturysta czy sportowiec nie jest w stanie ocenić czy sylwetka jest poprawnie naszkicowana? W końcu pracuje nad swoim ciałem, widzi się w lustrze, widzi również innych sportowców. Pomimo braków w zdolnościach artystycznych jest w stanie ocenić anatomię.
Wyznacznikiem tego czy ktoś jest odpowiednią osobą do krytyki nie powinny być tylko zdolności artystyczne, lecz również zainteresowania. I odnosi się to nie tylko do sztuki, ale na przykłąd budownictwa - nie trzeba być inżynierem, by stwierdzić, że ściany są krzywo wzniesione.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 18:40:23
Uncia Hortensis
Rabatka
Cytat z "Solaxe":
Ale po to wrzucamy swoje prace zeby ktos je ocenil i ma prawo by to zrobic. Jak artysta boi sie krytyki to niech spada podniecac sie w samotnosci wlasnymi pracami XP

I tu się mocno niezgodzę. Są osoby, które umieją rysować i otwarcie mówią, że krytyka nie jest mile widziana. Sami wiedzą co robią, a jak chcą krytyki mają od tego kolegów po fachu. Galerię natomiast posiadają po to, aby dzielić się z innymi swoimi pracami, mając nadzieję, iż komuś sprawia to radość i przez to czując się dowartościowanym. Komentowanie na temat osobowości i ego pozostawię na boku, ale weźmy na przykład kogoś, kto wie, że jest dobry, ma pracę jako rysownik, zarabia dużo i jako hobby też czasem coś "dla ludu" rysuje i wrzuca. Taka osoba jak widzi, że ktoś się przypierdala o bzdurny detal, który sam dobrze wie jak powinien wyglądać, ale w czasie wolnym dla relaksu się w takie detale nie bawi, to się tylko wkurzy. Więc nie każdy ma ochotę na krytykę, i zakładanie, że "skoro pokazał to ♥♥♥♥ mu w dupę, pojade po nim" jest pewnie powodem, dla którego kilka dobrych osób mogło się fochnąć i pójść.

Jak dla mnie artysta to rzecz święta i basta. Jeżeli rysuje to jestem wdzięczny. Jeżeli nie rysuje to nie mam za złe. Jeżeli mi się nie podoba, to nie oglądam więcej.
Artysta to też osoba, i oczywiście potrafi robić dramy niedramy, gwałcić ludzi i mordować koty, ale o ile mnie to bezpośrednio nie dotyka, to co robi artysta nie moja sprawa, a rysunki jeżeli lubię to będę lubił bez względu na osobowość autora.

Cytat z "Solaxe":
Mylisz wiedze o anatomii z umiejetnoscia jej rysowania. Nie trzeba byc biologiem zeby zauwazyc ze ktos narysowal koszmarnie krzywa twarz, wszystkie palce tej samej dlugosci itp

Ogólne pojęcie o anatomii ma każdy, ale poza "coś jest nie tak" raczej bez szerszej wiedzy każdy nie powie. W tym sęk. Naoglądasz się i możesz krytykować? Możesz, ale nie oczekuj poparcia jeżeli nie udowodnisz, że na czymś się znasz faktycznie, a nie naoglądałeś się obrazków bez analizowania.

Cytat z "Solaxe":
90% odbiorcow dowolnego rodzaju sztuki to przeciez ludzie ktorzy "nie maja o tym pojecia".

I tacy ludzie powinni pisać "podoba mi się jak wyszło XYZ" i nie czepiać się bezpodstawnie :-Pk
Myr

1
(+1|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 18:51:55
Smok Serwisowy
a nie jest trochę tak, że krytyk powie co jest nie tak ale dopiero rzemieślnik jest w stanie powiedzieć jak zrobić żeby było dobrze? większość krytyków teoretyków we wszystkich dziedzinach opowiada o błędach, które są oczywistymi oczywistościami dla każdego człowieka i zazwyczaj nawet sam autor je widzi - dużo większy kunszt leży w poprawieniu błędu... nawet nie w opowiadaniu 'jak bym go poprawił'
co z dziedzinami gdzie nie da się poprawić błędów tak łatwo - nie nakręcimy filmu drugi raz.

Czy jest więc jakaś granica między "profesjonalnym szukaniem błędów" a zwykłym truciem dupy o rzeczach, które każdy widzi ?
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 18:55:01
Srebrnołuski Smok Europejski
Zmiennokształtny
Cytat z "Edi":
Czy jest więc jakaś granica między "profesjonalnym szukaniem błędów" a zwykłym truciem dupy o rzeczach, które każdy widzi ?


Tak, nazywa się to Konstruktywną Krytyką oraz Krytyką ;]

1
(+1|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 19:02:07
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
Cytat z "Edi":
Czy jest więc jakaś granica między "profesjonalnym szukaniem błędów" a zwykłym truciem dupy o rzeczach, które każdy widzi ?


Właśnie to co napisałeś- nie sugestia "co należy poprawić" ale "jak". Pamiętam, że do jednego rysunku dostałam multum komentarzy, że sztywne i coś jest nie tak, a jedynie od Inu "tą kreskę należałoby poprowadzić TAK i od razu wygląda lepiej".

Chociaż z tymi komentarzami to często rzecz jest z góry stracona- dokończonego obrazka nie można/nikomu nie będzie się chciało poprawiać. A jeśli jest ewidentnie kiepski (jak ostatni fapujący dwaggy) to lepiej narysować nowy, niż poprawiać tysiąc błędów.

BTW, nie przepadam za używaniem słowa "artysta" do określania rysowników furry. Dla mnie artysta to ktoś, kto przez swoje prace oddziaływuje na publiczność- i to nie w sposób "i can fap to that", ale szokując, skłaniając do namysłu, do jakiegoś dialogu, do przemyśleń na dany temat. Ładne obrazki to nie dość. Rzecz jasna można się z tym nie zgadzać, ale wydaje mi się, że to niepotrzebna gloryfikacja- nie jestem żadnym artystą, ja tylko czasami rysuję zwierzoludzi.

BTW2: Jeśli chodzi o Liszka, sprawa jest nieco inna. Generalnie wierzę w to, że ktoś, kto nie rysuje, ma prawo do osławionej Konstruktywnej Krytyki, i czasami nawet jest ona celna. Na przykład (z innej beczki): z takiego Feliksa Kresa imho pisarz jest średni, ale jako krytyk literatury wymiata. Ale wiedząc, że Liszek jest Specjalistą Na Każdy Temat, dysponującym nieprzemyślanymi informacjami z wikipedii i wiedzą płytką jak talerz obiadowy, można z góry założyć, że nic ciekawego nie powie, a jego Konstruktywny Komentarz to pseudoerudycja i trucie dupy. Tyle na ten temat.
Pozostali, nie zrażajcie się- aczkolwiek ostrzegam, że olewam krytyczne komentarze o ile nie zawierają wiadomości "jak zrobić, by było lepiej".
Ostatnio edytowany przez tanuki dnia 11.09.2011 19:08:01
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 19:03:03
Wilk
Zwierzę
A ja rzucę tylko jedno: czy musisz być znakomitym kucharzem, żeby stwierdzić czy obiad ci smakuje?

Co do "krytyka niemile widziana" - są artyści, którzy mają strasznie cienką skórę. Może znają swoje wady, może nie, ale nienawidzą gdy ktoś je wytyka. No cóż...

Są i tacy, co "wszystko wiedzą lepiej", zrobił masakrę światłocienia gdzie postacie są zupełnie nie do rozpoznania i trzeba długo patrzeć żeby zobaczyć o czym to tak w ogóle jest bo na pierwszy rzut oka to jakaś kolorowa sieczka jakby ktoś wyrzygał na pizzę umbria neapolitana ale "tak miało być" i "wal się, nie podoba się to spadaj na drzewo", albo... "narysuj lepiej".
--sf.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 19:07:50
Smok Serwisowy
konstruktywna czyli... jaka?

'ta postać ma trzy łokcie'
to jest konstruktywne? - postać faktycznie ma trzy łokcie...
co w tym konstruktywnego? każdy debil patrząc na obrazek widzi, że jest o jeden łokieć za dużo.

konstruktywnie było by chyba gdyby POKAZAŁ jak go poprawić ?
jak ma to zrobić skoro nigdy w życiu sam nic nie narysował i przy próbie poprawienia zrobi o jeden łokieć więcej niż sam autor?
czy jest w stanie udzielić konstruktywnej krytyki ?
...
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 19:10:05
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
No właśnie - każdy idiota może powiedzieć, że obiad nie smakuje, ale nie każdy powie, DLACZEGO dokładnie tak jest. A jeszcze mniej powie, co dodać, by było lepiej.
Pomijając fakt oczywisty, że każdy ma inny gust :-ojjk:
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 19:19:10
Srebrnołuski Smok Europejski
Zmiennokształtny
Cytat z "Edi":
konstruktywnie było by chyba gdyby POKAZAŁ jak go poprawić ?
jak ma to zrobić skoro nigdy w życiu sam nic nie narysował i przy próbie poprawienia zrobi o jeden łokieć więcej niż sam autor?
czy jest w stanie udzielić konstruktywnej krytyki ?
...


POKAZAŁ bądź PODPOWIEDZIAŁ - jeśli nie jest w stanie samemu tego pięknie narysować, niech zaznaczy czerwoną linią przybliżony kształt, jaki byłby bardziej realny.
Nie umiem pięknie rysować, ale mogę powiedzieć, czy coś mi dziwnie wygląda i po paru chwilach jestem w stanie powiedzieć co mi niepasuje i jak można by to poprawić choć nie zawsze ta podpowiedź okazuje się dobra. Na takiej krytyce, rozwija się nie tylko sam krytyk, ale również artysta - nawet, jeśli podpowiedź okaże się nienajlepsza.

Niektórzy artyści, rysownicy potrafią przyjąć krytykę a jeśli jest nawet debilna, potrafią ze spokojem pokazać, że rysunek jest wykonany dobrze a w najgorszym wypadku poprawnie. "Krytyk" może dalej się sprzeczać, ale jeśli rysownik obroni swoje stanowisko to inni przyznają mu rację i pewnie zakrzyczą "krytyka".

Jednak niektórzy jak wsponiał Sharpy są wrażliwi na wszelką krytykę i polegają na zaufanym gronie - nie ma w tym nic złego, jednak jak wspomniałem w pierwszym swoim poście, wówczas polega na zdaniu grupy posiadającej utarte schematy poza które ta grupa nie wykracza. Odnosząc się do szerszej publiki, brnąc w morzu haterów oraz lizusów można wyłapać te ciekawe, zmuszające do refleksji komentarze. A dzięki tym, rysownik, artysta się rozwija.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 19:23:03
Anthro
Częściej mam problemy z zauważeniem u siebie błędów niż u innych ale staram się nie krytykować innych tak aby to bolało. Wiadomo że krytyka czasem się przydaje ale nie powinno się brać tego raczej do serca. Prędzej zapamiętać te błędy które się zrobiło i następnym razem ich nie popełnić.

Jednak jeśli chodzi o rysownie to nie jest tak jak z gotowaniem jak przyrównał Sharpy tak moim zdaniem. Bo każdy może gotować ale nie każdy będzie wypasienie rysował choć by nie wiadomo ile ćwiczył. Dojedzie do pewnego poziomu i się zatrzyma. Oczywiście może ćwiczyć nowe rzeczy ale Mona Lisy z tego nie wyciągnie


Jest jedna krytyka której bardzo nie lubię. Mianowicie jeśli ktoś rysuje bardziej komiksowo a ludzie się przyczepiają o reistyczne rzeczy to dla mnie to głupota. Człowiek wybrał styl komiksowy bo go bardziej lubi a nie po to aby ćwiczyć realizm w obrazkach
Ostatnio edytowany przez Inu dnia 11.09.2011 19:32:04
KOCHAM CIE I CHCE ZJEŚĆ TWOJE DZIECI <3
NIEDOROZWINIĘTE DZIECI SMAKUJĄ NAJLEPIEJ <3

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 19:24:44
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
Realizm w furry- lol.
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 19:27:18
Anthro
Cytat z "tanuki":
Realizm w furry- lol.


Tak Tanu niektórzy próbują to wcisnąć w każdy obrazek i krytykę :P dobrym przykładem tak moim zdaniem jest mój obrazek ten z konikiem/kucykiem
KOCHAM CIE I CHCE ZJEŚĆ TWOJE DZIECI <3
NIEDOROZWINIĘTE DZIECI SMAKUJĄ NAJLEPIEJ <3

2
(+2|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 19:40:15
Smok Serwisowy
Cytat:
POKAZAŁ bądź PODPOWIEDZIAŁ


w grafice się rysuje a nie opowiada.
tyle się nauczyłem z krótkiego bądź co bądź zawodowego kontaktu z nią.

jak byś opowiedział o obrazie 'gwieździsta noc' ?
mógłbyś napisać setki stron i i tak byś nie oddał tego co przekazuje bez dodania obrazka.
jak byś w takim razie chciał opowiadać o jej poprawianiu ?
"niebo z lewej bardziej niebieskie' ?

najlepszą krytyką i satyrą jaką widziałem na bitwę pod grunwaldem Matejki był
szkic Wyspiańskiego



a teraz spróbuj o tym napisać.
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 19:54:20
Wilk
Zwierzę
"Narysuj o jeden łokieć mniej"?
Czasem zauważenie problemu od razu sugeruje rozwiązanie.
"Masz złe aspect ratio monitora" - niechże wyreguluje monitor. Programów do testów geometrii są setki.
"Ten układ jest geometrycznym nonsensem, ta noga nie ma prawa tam się znaleźć" - Przyjrzyj się gdzie geometria szwankuje - np. noga przenika przez brzuch drugiej postaci, albo zgięta do przodu przechodzi za płaszczyzną znajdującą się za plecami postaci. Popraw.
"Niekonsekwentne oświetlenie. Obiekty rzucają cienie bez sensu." Prześledź gdzie masz źródła światła i jak ułożą się cienie.
"Nonsens fizyczny/architektoniczny/techniczny". Jeden ze słynnych artystów narysował futrzaka z kałaszem na którego lufach, odprowadzeniach gazu itd możnaby grać w Mario. Tak trudno było wyciągnąć fotkę broni jako referencję?
"Naciągana anatomia". Niezupełnie tak się sylwetki zeszły i tutaj wagina w okolicy pępka, tutaj penis gdzieś na środku uda, odbyt na kręgosłupie, ogon wychodzi z lędźwi, albo gdzieś się zapomniał, ten staw nie zgina się w tą stronę... Spieprzona kompozycja, do poprawki.

To jest moja konstruktywna krytyka. Jeśli artysta po wytknięciu takich błędów nadal nie wie co z nimi zrobić to mogę mu dać kawałek sznura.
Niekonstruktywna krytyka to "Nie podoba mi się", "brzydkie", "weź jak nie umiesz to nie rysuj" itp.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 20:09:46
Wilk Polarny
Anthro
Według mnie konstruktywna krytyka to taka, która pomaga się rozwinąć artyście/rysownikowi/reżyserowi/kucharzowi.
I niezależnie czy jest to drobna wypowiedź ("Niebo za jasne, gwiazdy wyglądają jak zwykłe kropki, a postać ma krzywy pysk, lewe nozdrze większe."), elaborat z dokładną analizą najmniejszego szczegółu czy też przeróbka obrazka zrobiona lepiej. Tak długo jak jest to w stanie pomóc autorowi jest to krytyka konstruktywna. Konstruktywne - dające jakieś rezultaty.

Więc w moim odczuciu konstruktywnym krytykiem może być każdy. Owszem, osoba, która miała jakąkolwiek styczność z procesem tworzenia może wypowiedzieć się głębiej, wytknąć błędy niezauważalne dla postronnych, poradzić jak coś poprawić bez nadmiaru pracy. Ale też nie wolno odrzucać opinii zwykłych widzów. Mimo iż często jest mało pomocna ("Ah! Pięknie!", "Super!", "Oooohh... Fap fap fap" - dosłownie jak komentarze na Naszej Klasie...), to gdy znajdzie się ktoś mówiący coś ciekawego, pomocnego - nie skreślajmy tej opinii tylko z powodu braku doświadczenia.

Jako początkujący rysownik powiem, że każda opinia jest dla mnie ważna. O ile jest mi pomocna. Przy każdej swojej pracy staram się zachęcać do komentowania, wytykania błędów i porad co poprawić. Aktualnie wszelkie prace na komputerze staram się konsultować z kimś bardziej doświadczonym już w procesie tworzenia. Ale nie mam oporów podesłać tego komuś, kto o rysowaniu nie ma pojęcia. Zawsze jest to jakieś świeże, nowe spojrzenie.

PS. Pamiętam jak Edi kiedyś zjechał moją pracę, a później pokazał to co zrobił specjalnie dla mnie - w 30 minut, o podobnej tematyce, ale n-krotnie bardziej efektowne. Początkowo źle to odebrałem, bo myślałem, że to jakaś forma przechwalania się. Jednak później, gdy to się wyjaśniło, doceniłem to bardzo. Jako osoba z większym doświadczeniem pokazał mi jak krowie na rowie jak prostym sposobem otrzymać coś wiele bardziej efektownego. Więc popieram Cię, że słowa nie są w stanie tego oddać, że żywy przykład oddziałuje bardziej. Jednak nie odrzucajmy zwykłych komentarzy.
Ostatnio edytowany przez Loopus dnia 11.09.2011 20:13:13

0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 11.09.2011 20:25:33
Srebrnołuski Smok Europejski
Zmiennokształtny
Cytat z "Edi":
Cytat:
POKAZAŁ bądź PODPOWIEDZIAŁ


w grafice się rysuje a nie opowiada.
tyle się nauczyłem z krótkiego bądź co bądź zawodowego kontaktu z nią.

najlepszą krytyką i satyrą jaką widziałem na bitwę pod grunwaldem Matejki był
szkic Wyspiańskiego

a teraz spróbuj o tym napisać.


Czy w swoim własnym poście nie ubiegłeś mnie w tym, co miałem zamiar napisać? Podpowiem: Jest to w pierwszej linijce, tymi dużymi literami.
POKAZAŁ bądź PODPOWIEDZIAŁ. NIkt nie mówi, że istnieje jedyna dobra droga do stworzenia Konstruktywnej Krytyki, a te dwie, o których pisałem i Edi również, są po prostu najłatwiejsze. No chyba, że stać kogoś na pofatygowanie się do domu rysownika i naniesienie poprawek własnymi rękoma nawet jeśli mieszka w innym państwie.

A tak osobiście, to ten obrazek krytyki-satyry w porównaniu do prawdziwego obrazu, to bym po prostu zgniótł i rzucił sobie przez ramie jak szczypte soli, by tacy krytycy się już nie trafiali :D

Offline
inż. Toboe
0
(+0|-0)
Re: krytyka vs praktyka
Wysłano: 12.09.2011 0:14:15
Irbis
Bestia
Cytat z "Edi":
Jakie jest wasze zdanie :D ?

Jak nie trzeba być programistą, by wiedzieć, że program jest do dupy, tak nie trzeba umieć tworzyć, by coś móc ocenić, że wygląda źle.
Co więcej sam autor często nie widzi swoich niedoróbek, błędów, lub uważa je za coś dobrego.
Przykład: Nie umiem programować w php, a koledze pomagałem coś w nim tworzyć zalecając by "aplikacja webowa" wymagała jak najmniej kliknięć itp. On nie widział problemu w ilości kliknięć, był skrypciarzem, ja widziałem ogromny, od strony widza/użytkownika.
Niemal każdy widz ocenia film jako dobry, bądź zły, ale mało kto potrafiłby wyreżyserować choćby krótkometrażówkę.
Podsumowując: Czy muszę umieć gotować, by uznać, że coś nie smakuje?
Ostatnio edytowany przez Toboe dnia 12.09.2011 0:17:14
Jam jest Toboe, Wyjący Irbis.

 Aby pisać należy być zalogowanym
123>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane