Teraz nie ma, że możesz zainstalować sobie patch. Teraz MUSISZ. Spiracone wersje górą, dopóki ludzie nie pomaszerują z widłami i pochodniami na siedzibę bethesdy ;P

Z tym się zgodzę. Madesi to naprawdę ładnie zrobiony argonianin.

W ramach niszczenia klimatu.
Ilość obrażeń napisana jest na dole, bo 4 cyfry nie mieszczą się w standardowym zestawie.
I nie, nie jest wyczitowany. Tylko wycraftowany.
W celu obliczenia maksymalnej mocy należy pomnożyć obrażenia przez 3 (strzał znienacka).
Nie uda się uzyskać więcej, sposób (wmówiony mi przez Edka któremu wmówił Leno) zwiększania na zmianę poziomu potionów i enchantów do alchemii przestaje działać przy poziomie alchemia +29% / potion echantów +37% / kowalstwo +147% / obrażenia z łuku +147%.

Cytat z "Edi":

dravin's bow: 4369 (x3) z ukrycia
deadric dagger: 4187 (x15) (z ukrycia)
war axe: 6500 (nawet nie wiem jakie to ma przeliczniki ale grają z berserkerem to pewnie jakieś bilion dmg na sekundę xd)
(oni to jeszcze podbijają tak samo zenchantowanym gearem)

Tak, ja też. I potionem. Ale jak ni cholery nie chce mi wyjść potion do zaklinania wyżej niż +37%. Jak zaklinam nim przedmioty dla alchemika to one są +29% i koniec. powtórna przebitka nic nie daje. Nie wiem jak to robią, filmiki obejrzę potem. Chyba, że skorzystali z exploitu wilkołaka, który pozwala założyć sobie na łapę nieskończoną liczbę pierścieni, albo z exploitu z potionami na fortify restoration o którym doczytałem się dopiero dziś LINK (ale to debilizm gry, na początku grania przy walce z jakimś bosem z braku potionów zeżarłem 80% jedzenia z inwentarza. Lejesz się na miecze z bosem, nagle - chwila! muszę zjeść wystawny obiad z trzydziestu dań! omnomnom... - w oblivionie limit 4 potionów do wypicia miał jednak jakiś sens).

Zresztą, walić to - 1800 x3 i tak zdejmuje smoka na strzała - po jaki kij pakować w to więcej? O sztylecie x15 nawet nie mówię ;P

Cytat:

znalazłem jeszcze filmik na zredukowanie kosztu zaklęć do 0%

Dosyć banalne i do osiągnięcia nawet bez zaawansowanych eksploitów.
Lepiej - można to osiągnąć bazując wyłącznie na itemach z gry, bez craftingu!

W ogóle takie pytanie, czy zdarzyło się wam zabić smoka który by się nazywał tylko "smok"?
Miałem wrażenie że czasami pojawiają się takie "terror smoki" które lataja ponad zasięgiem łuków żeby posiać panikę w mieście i są oskryptowane żeby nie atakować, ale raz koło karthwasten właziłem na górze jak latał taki nad wioską, i go zestrzeliłem. I się nazywał po prostu "smok", nie tam że krwawy, zielony czy mrozu...

Cytat z "DarkV":

Też mam miecz z dwucyfrowym dmg. Ebonowy. Nie mam szczęścia do serc deadry.

Grasz magiem i nie wiesz takich rzeczy? W akademii sprzedawca alchemii ma serce daedry, restack sklepu co 48h.
Dowolny ebonowy equipment bez enchantów można zamienić w daedryczny w kuźni atronarcha w Midden pod Akademią.

Cytat:

Za to ma 2x 65dmg od żywiołów. Dałem go J'zargo jak by mu się mana skończyła. Ale i tak woli nawalać z pięści.

J'zargo używa tylko czarów albo łuku (na stealth). Kharjo używa łuku na dystans i jednoręcznej w zwarciu, niezależnie od stanu. Nie wiem kiedy to naprawią, ale najemnik ma poziom na którym go spotkałeś. Czyli jak spotkałeś go na początku gry to 20 leveli potem jest już cienki jak zupa i ginie na strzała. Można to manualnie ominąć używając modav health/stamina/magicka (nie player.modav tylko klikając na najemniku i samo modav) i tak samo z innymi statsami (do broni której używa). Po przeliczeniu ile powinien dostać w awansach przez te 20 leveli Kharjo i dodaniu tego co trzeba przestał tak bardzo ginąć. Za to zabił smoka na trzy uderzenia. W końcu jakiś pożytek poza czystą estetyką...

Cytat z "DarkV":

A skąd mam to wiedzieć? Nikt w grze mi tego nie powiedział. Nie szukałem u każdego jednego sklepikarza tych serc (a zwłaszcza w akademii w której już dawno nie byłem). W przeciwieństwie do was nie szukam aktywnie poradników na youtube jak być überkillerem na 1 hita. Nie szukam poradników na temat sekretów o których nikt nie wie a są w tylko jednym miejscu w grze i nikt o tym nigdzie nie mówił.

Ja gram w grę i ograniczam swoją wiedzę do tego co można wyczytać w grze. Na tym polega role playing. Nie przejmuje się statami. Dalej noszę ebonową zbroję, bo lwiczka powiedziała, że deadryczna jest brzydka. Pierścionki a mocnymi enchantami chowam do szafki zamiast sprzedawać, żeby jakiś mag nekromanta nie kupił tego i nie stanowił dla mnie zagrożenia. Nawet hełmu nie noszę, żeby mi uszu nie uciskał. Na tym polega role playing.

Nie oglądam poradników na jutube, ludzie mają tak durne głosy albo idiotyczne uwagi, że mi uszy odpadają. Czytam wiki. Dlaczego w obecnych czasach zamiast napisać coś, ludzie robią o tym filmik który ma 5 minut wstępu na 1 minutę treści, a jak mówią to bełkoczą, smieją się głupio, nie wiedzą co powiedzieć i marnują mi czas?

Co do RP, robię w przybliżeniu trochę podobne rzeczy, ale z mniejszym wyczuciem, typu nie nosze hełmu - bo po kij się męczyłem z generatorem twarzy żeby potem przez całą grę latać w hełmie? Jedyny odnotowanym przeze mnie elementem rp w sprzedawaniu było niespylanie wyposażenia gromowładnych w miastach cesarskich i odwrotnie.
(a w podziemiach zbieram wszystko jak leci, nawet kosze na śmieci)

Also polubiłem Tulliusa. Ulfryk niezbyt dobrze pamiętał, że byłem w Helgen i trzeba było mu przypomnieć - mimo, że jechałem z nim na wozie. Tulius tylko się spojrzał i pamiętał. A widział "więźnia" tylko przez moment przed atakiem smoka.