Cytat z "Vethuleion":

Bo można grać kotkaaaaaami i wilckamiiiiiiii i w ogoole jest taka tróóóóó furry!

nie można grać wilćkami. za to można smoćkami. one są też takie tróóóóó

Cytat z "Husky":

A ja mam w dupie kotki, o! Kompletnie nie pasują mi do fabuły gry w tej części dlatego... gram wikingiem!

Faktycznie, granie Nordem jest najbardziej przystające do fabuły, ale nie powiedziałbym że kotki są kompletnie niepasujące. Masz karawany kupieckie kotków przecież... Granie kotkiem pasuje do klimatu (o dziwo) bardziej niż granie cesarskim albo altmerem. Fabułę warunkuje rozpoczęcie, a cesarscy i altmerowie skazywani za byle co przez cesarskich na ścięcie razem z buntownikami... tak bardzo wrong. Thalmor miałby coś do powiedzenia w wypadku swojego krajana (chyba że akurat im podpadł). A zgodnie z fluffem, khajitów i argonian traktuje się w Tamriel zawsze per noga, więc mogli takiego skazać za byle co - a potem, to już masz swój los we własnych rękach (ja tam im bardziej widzę indolencję i ksenofobię wikingów, to tym bardziej jestem za cesarstwem i tylko Thalmor swoim nazi-fanatyzmem religijnym mnie ♥♥♥♥♥♥♥, ale podobno można ich w wątku głównym pognębić...) ;P
PS. Tak, przyznaję, gram kotkiem tylko dlatego, że jest kotkiem.


@DarkV - tak, zbroja renegatów jest szexi, ale to klasyczna zbroja "bikini czyni właścicielkę niewrażliwą na wszystkie formy ataku". Skoro kotkom zimno mimo futra, to czemu każesz jej nosić jakieś podarte szmaty ;P

Co by tu jeszcze... zupa ze szkieletów:


A ciekawe bugi wkleję jak wrócę do dom bo nie pamiętam tutaj hasła do steama ;P
Na razie zrąbałem gildię złodziei (wszedłem do miodowytwórni w Pekninie - wszedłem, nie włamałem się!) - trzeci quest gildii się nie odpala (błąd znany).
Oprócz tego, jak dasz kompanionowi dobry łuk, to będzie z niego korzystał dopóki nie skończą mu się strzały (ma ich 12), a jak dasz mu strzały, to będzie z nich korzystał, ale nie wyjmie dobrego łuku tylko swój domyślny. Huskarl białej grani trzyma się z uporem maniaka swojej tarczy i nie można mu wyperswadować zmiany.

Spędziłem parę czterdziestominutowych seansów na kopaniu złota/ebonu/orchiculum... (dobrze się coś robi w międzyczasie, podchodzisz do kolejne żyły i możesz się zajmować czymś innym, np rozmawianiem ;P) Tak widzę, że nie dźwigam celu tej gry do końca zajmując się takimi pierdołami ;P Ogólnie czasami nie pamiętam co akurat realizuję, w piątek przez ponad godzinę łaziłem po jaskini i zbierałem grzyby. Wybiciu okupantów poświęciłem jakieś 5 minut (skradanie się z łukiem jest overpowered), a poza tym odwaliłem The Elder Scrolls: Grzybobranie. Duh...

Cytat z "DarkV":

Szklaną dałem J'zargo. W ebonowej źle wyglądał.

J'Zargo jest brzydki.
Kharjo jest ładny!

"J'zargo wyczuje każdego kto się do nas podkradnie. A może nie… zobaczymy."

Kharjo ma ten sam tekst, co sugeruje, że inne też ma takie same. Na bliźniacze księżyce...

Chociaż jego nucenie pod nosem podczas przekradania się przez pełne nieumarłych podziemia jest cokolwiek.. zabawne ;P Aż się chce rzec: "zamknij się, skradamy między wrogami, się a ty sobie śpiewasz"


Also odkryty fun który osobiście wpisywałem do uesp i elder scroll wikia ;> :
1 Idźcie do Dawnstar/Gwiazdy Zarannej do muzeum Mitycznego Brzasku.
2 Otwórzcie gablotkę w której leży jedyna ocalała strona Mysterium Xarxes.
3 Podpalcie ją czarem. Albo zamroźcie.
4 ?????????