Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   2 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

12>>


1
(+1|-0)
Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 20:44:00
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
Na wstępie zaznaczam, że nie jest to temat o rzeczach niestworzonych czy jakichś bzdetach...

Trochę się po forum rozejrzałem, ale nie było takiego tematu.

Więc...

Czy ktoś bawi się ziołami, naparami czy czymś takim?

Ja ostatnio(od roku :rollk: ) bawię się wilczymi jagodami. Efekty są ciekawe - maksymalne rozszerzenie źrenic. Na nocne eskapady jest przydatne :-Pk

Przy okazji pytanie - wie ktoś skąd dostać absynt bądź zioła nań?
冬が来ている!

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 20:54:48
Trickster
Anthro
Jedyne z czym miałem do czynienia do Damiana i Biała Szałwia, herbatka z pierwszego ma przyjemny smak, relaksuje, mrowi całe ciało (efektem ubocznym jest co prawda yiffność i stalowa erekcja, ale da się przeżyć 8-)k), a drugie to raczej do celów magicznych używane... Choć w rękach miałem wiele więcej rzeczy, takich jak Szałwia Wieszcza (Salvia Divinorum), czy inne "śmieszne" roślinki. Jestem przeciwnikiem zmieniania stanu świadomości za pomocą takich substancji, dlatego mówię im nie :x

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 20:57:45
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
na absynt można było kupić zioła na allegro, cały zestaw. Sharpy nawet kupił, ja sie nie podjąłem tego.

Ciekawostka: wilcza jagoda nazywa sie również "Bella donna" czyli piękna pani, kobiety we Francji zakraplały sobie do oczu żeby mieć szerokie źrenice. W wilczej jagodzie zawarta jest atropina.

Jest sporo książek o ziołach i mieszankach, jak robić wywary itp. radził bym od tego zacząć.

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 21:19:08
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
Czytam. Dużo. Ale chciałem pogadać, wymienić się doświadczeniami.

Rave! Kto mówi o zmianie świadomości? --k
冬が来ている!

1
(+1|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 21:24:49
Panserbiorne
Zwierzę
Lilia Świętego Antoniego w specjalnej zalewie jako remedium na wszelkiego rodzaju opryszczki i rany.
Nalewka z orzechów i pieprzu do użytku wewnętrznego na bóle brzucha i nudności.
Nalewka z hibiskusa, cynamonu, pigwy i miodu przeciwko chorobie i przeziębieniu.
Babka zwyczajna czyli opatrunek na szybko
Czosnaczek jako dodatek do jedzenia o charakterze wzmacniającym.
Paliłem też w fajce czystą miętę oraz szałwię i pomogło mi to trochę w oddychaniu, taki dym o dziwo też bardzo odświeża.
Z wyskokowych to wywar ze sromotnika, ale mnie nie ruszył, miałem tylko problemy natury fekalnej a nie odlot.
Melisa uspokaja, ale trzeba z miodem podawać bo lekko wykręca.
Siemię lniane gotowane, przy problemach z wrzodami czy ogólnie bólem brzucha

to kilka takich prostych ziółek czy raczej zabawek, co pomagają mi w życiu codziennym :>
Biorę mój strach, moje upokorzenie
Kurszę je w pięści
Otwieram dłoń i oto
mam diament.
Mój diament to szał
Mam diamenty w oczach!

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 21:43:01
Jeleń
Anthro
Wywar z rośliny zwanej w naszej gwarze tatarcuch- wygląda jak duży szczaw, długie, grube łodygi, pomarszczone liście.

Łodygi z ziarnami suszyć, aż nie zbrązowieją, następnie wygotować je w wodzie, otrzymany napar herbato podobny stosować na biegunki wszelakie.

Jeśli komuś nie pasuje gorzka herbata, można pocukrować.

Pewnie to placebo, ale mnie zawsze pomagało.
God will forgive me. It's his job.

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 21:43:13
Trickster
Anthro
Cytat z "Iblis": (Link »)


Rave! Kto mówi o zmianie świadomości? --k


Nikt nie mówi, po prostu wspomniałem, to też są rośliny, i to też jest naturalne...

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 21:45:38
Panserbiorne
Zwierzę
O... i jeszcze napary z młodych pędów świerków, sosen czy innych iglastych pierdół. Mnie to np z kaszlu wyleczyło a wystarczyło kilka kubków.
Biorę mój strach, moje upokorzenie
Kurszę je w pięści
Otwieram dłoń i oto
mam diament.
Mój diament to szał
Mam diamenty w oczach!

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 21:52:07
Jeleń
Anthro
Teraz coś szokującego: jednym z leków Hitlera był, cytuję, "kał Bułgarskiego chłopa". Osobiście nie polecam, z wiadomych powodów.
God will forgive me. It's his job.

-1
(+0|-1)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 23:22:04
Kuciak najprawdziwszy!
Zmiennokształtny
No ja z kolei mogę poopowiadać, ale o tych właśnie stricte "magicznych" zabobonach trochę, bo jest przesąd mówiący, że najmłodsza i najstarsza córka mają przeważnie jakieś zdolności, a u mnie babka uroki trochę bezwiednie ponoć "rzucała", a matka z kolei "odczyniała" i były zabawne z tym sytuacje związane. Co do tematu - bardzo, bardzo fajny, sama pewnie chętnie poprzeglądam, choć raczej nie przychodzi mi do głowy nic, co mogłabym od siebie dodać.
Drzemie we mnie bestia.
Obawiam się, że to leniwiec...

-1
(+0|-1)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 5.03.2012 23:25:02
Jeleń
Anthro
Ludowa medycyna czasem pomaga, ale często nie dlatego, że działa, ale dlatego, ze petent wierzy że działa.
Ostatnio edytowany przez Tygistor dnia 6.03.2012 0:10:20
God will forgive me. It's his job.

-1
(+0|-1)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 0:06:01
Kuciak najprawdziwszy!
Zmiennokształtny
Szczerze? Babcia potrafiła się "zachwycić" nad prosiaczkami i z 10, wszystkie 10 następnego dnia zdechło. Matka z kolei się potrafiła tak posłużyć jakimiś wstążeczkami, gestami, etc, że ledwie żywe zwierzaki - nie będące w stanie się poruszyć źrabaki, jakieś prosiaki, etc, po prostu odratować potrafiła też na zasadzie poprawy z dnia na dzień. Nie wiem czy zwierząt też się placebo tyczy :)
Drzemie we mnie bestia.
Obawiam się, że to leniwiec...

-1
(+0|-1)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 0:09:34
Jeleń
Anthro
"Są takie rzeczy w niebie i na ziemi,
O których się nie śniło filozofom.
"
-- W. Shakespeare
Ostatnio edytowany przez LV dnia 6.03.2012 21:15:31
God will forgive me. It's his job.

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 0:24:02
Osobiście się w takie rzeczy nie bawię idąc raczej do lekarza na akupunkturę, ale...

Moja matka kupuje taki jeden olejek z drzewa herbacianego. Świetnie się sprawdza na... hmm... na wszystko xD. Tutaj albo efekt placebo albo realny efekt musi być rozległy bo smarowanie opuchlizny czy ran przynosi ulgę, a wdychanie oparów świetnie działa na kaszel, katar i zatkane zatoki.

Jednakże jest to produkt już gotowy więc raczej obecnych tu zielarzy nie zainteresuje ;].

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 0:42:20
Kuciak najprawdziwszy!
Zmiennokształtny
O, a kasztany poćwiartowane można zalać spirytusem i po ok 3 miesiącach do smarowania bolących/obrzękniętych nóg jest ten spirytus dobry.
Drzemie we mnie bestia.
Obawiam się, że to leniwiec...

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 5:57:22
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
Z nalewek polecam jeszcze z bursztynu. Drogo może wyjść, ale działa dobrze na opuchlizny, reumatyzm i inne takie...
♥♥♥♥♥♥: Co z tego, że gotowy produkt? Grunt, że działa i jest naturalny.

Taa... Pojawiła się kwestia sporna czy to placebo, czary czy zwyczajne działanie.
Chyba zrobię ankietę...
Sam uważam, że jest to kwestia przypadku z jakim mamy do czynienia. Czasem naprawdę coś jest zawartego w roślinach (np. kora brzozy działa jak antybiotyk, bo ma jakąś tam substancje), czasem to tylko placebo... Nie można wrzucić wszystkiego w jeden worek.
冬が来ている!

2
(+2|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 13:22:26
Wilk
Zwierzę
Jak kto się czuje hardkorowo to może spróbować herbatkę z Datury aka Bielunia. Taki ozdobny chwast czasem pnie się po siatkach działek. A że haj trzyma dwie doby, obcina zdolność krytycznego myślenia (np. świadomość, że jest to haj) i daje wiarygodne halucynacje - zero gwarancji że pozytywne - to bywa niebezpieczne bo można grać sobą froggera na autostradzie albo uczyć się latać.

Jak kto woli lżej i przyjemniej, proponuję skręta z suszonej skórki z kapelusza muchomora czerwonego. Bardzo przyjemnie i lajtowo, słabsze niż marycha i daje efekt "rozjaśnienia". Są i inne metody przygotowywania muchomora czerwonego, dające brutalniejsze efekty... owszem, włącznie z halucynacjami ale podobno łatwo się porzygać.

Na wiosnę ukryj puszkę niezłego piwa gdzieś w plenerze, z dala od cywilizacji, w miejscu tylko tobie znanym, wystawioną na słońce i deszcz. Jesienią odnajdź i wypij na miejscu. Moc, smak - ...jak normalnie mam niezłą głowę tak jedną taką puszką potrafię nieźle się ululać a i nastrój sprowadza dość niezwykły.

Z innych...
Wywar ze świeżych, młodych skórek z orzecha (tych zielonych, otaczających skorupę) dość skutecznie odstrasza muchy. Wada: brudzi jak diabli - barwi skórę na brązowo.

Absynt robiłem, i owszem... jeśli jesteś artystą i szukasz inspiracji, polecam. Pije się niedużo, kulturalnie, z dochowaniem całego rytuału, wtedy efekty też są, subtelne i miłe. Najebać się - weź flaszkę byle anyżówki, będzie to samo. Jeśli się absyntem upijesz to o efektach innych niż alkoholowe zapomnij.

Woda spod ogórków kiszonych na kaca, to chyba wszyscy znają.

Kiedy koperek jest najtańszy, kup kilka pęczków, skrój drobno wyrzucając najgrubsze badyle, następnie układaj (lekko ugniatając) w słoiku/pudełku obficie przesypując każdą warstwę solą. I trzy-cztery lata później smakuje praktycznie jak świeży, zawsze jest zielenina na zimę. Z nacią pietruszki da się to samo ale krócej jest dobra - rok, max dwa, potem traci aromat.
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 14:01:37
Canis lupus albus
Zmiennokształtny
Sharpy? Tak czytam o tej Bielunii..To serio jest hardcore! Nie wiem czy spróbuje, bo trochę strach... Ale tylko głupcy się nie boją.

Co do absyntu-kto chciałby się tym najebać? Toż to marnotrawstwo! Ciekawi mnie jak to smakuje... Jak będę w domu to poszukam czy gdzieś dostane na to ziółka...
冬が来ている!

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 15:21:34
Wilk
Zwierzę
Bieluń, Bieluniu, nie Bielunii. Bieluń dziędzierzawa, "anielskie trąbki".

Legalne, gdyż podobno kto raz spróbuje, więcej już nie chce. Najpierw sobie o tym sporo poczytaj, np. problemy typu: zaczyna "wchodzić" po ok. 4 godzinach, przez co wielu podchodzi "eee, nie zadziałało, wezmę więcej" i biorą porcję np. poczwórną, po czym... oj. Szpital albo gorzej.

I lekkie skutki uboczne utrzymujące się jeszcze przez tydzień...
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 6.03.2012 15:23:58
--sf.

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 15:28:21
Panserbiorne
Zwierzę
No to teraz tato Sharpy powiedz mi kiedy mam brać wolne żeby Cie odwiedzić i pobawić się z Tobą w ziółka :P
Tak poza zielarstwem to jeszcze przesąd od motyli mi się przypomniał
jak się zaczyna wiosna, czy raczej jest w połowie to dzieci wychodzą na łąkę szukać motyli. Jak znajdują bielinka to znaczy że lato będzie gorące i pełne szczęścia. Jak znajdą cytrynka to znaczy że lato będzie chłodniejsze, ale bardziej zielone. A jak znajdą tego ciemnego, pawie oczko to znaczy, że lato będzie brzydkie.

No i jak mojej lubej koszmary się śniły to jej nóż pod poduszę podłożyłem. Odeszło jak ręką odjął.
Biorę mój strach, moje upokorzenie
Kurszę je w pięści
Otwieram dłoń i oto
mam diament.
Mój diament to szał
Mam diamenty w oczach!

2
(+2|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 15:36:02
Uncia Hortensis
Rabatka
Z tymi motylami to bym nie wrzucał do przesądów. Fenologia jest całkiem dobrze działającą nauką, która właśnie po zwierzętach i roślinach może ustalać pory roku jak i właśnie prognozować trochę na przyszłość wyciągając wnioski z tego co robią organizmy żywe oraz historii.
Myr

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 6.03.2012 16:36:26
Jeleń
Anthro
Nawet poważne stacje meteorologiczne zajmują się badaniem zachowania żab i biedronek- zwierzęta wyczuwają takie rzeczy.
God will forgive me. It's his job.

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 8.03.2012 13:31:57
Felis catus (czyli kot)
Smok
EEEch, myślałem że temat o ziołach, nie o.... ziołach ;/
Zabijanie jest ostatnią metodą przetrwania. Używaj jej oszczędnie, ale bez strachu.
Kto zamawiał gotyckiego, psychopatycznego okultystę-truciciela?
http://i1.kwejk.pl/site_m...jpeg?1358336895

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 8.03.2012 14:01:03
Jeleń
Anthro
Nom fakt, trochę od tematy odeszliśmy, z medycyny ludowej na meteorologię.

A wracając do tematu ziołolecznictwa- okład z bananowej skórki na kurzajki, nacieranie pokrzywą na reumatyzm, woda ze starego drzewa na brodawki. Zna ktoś jeszcze inne, mniej pospolite metody?
God will forgive me. It's his job.

0
(+0|-0)
Re: Zielarze, Alchemicy i inni magicy...
Wysłano: 8.03.2012 14:39:39
Wilk
Zwierzę
Cytat z "Aracnan": (Link »)
EEEch, myślałem że temat o ziołach, nie o.... ziołach ;/


Ojtam ojtam, i to i to natura dała to można wykorzystać.
--sf.

 Aby pisać należy być zalogowanym
12>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane