Przeglądający wątek:
5 Anonimowi
Kotowaty Lombax
Anthro
za ktore oczywiscie zaplacisz wiecej niz za sama gre (pewnie bedzie kilka) buisnes is buisnes
Ostatnio edytowany przez LeoLeonardo dnia 17.03.2012 19:37:17
Tygrys sumatrzański
Anthro
Co jak co, ale ME jako seria jest dla mnie fabularnie co najmniej wybitny. Stworzyli przypuszczalnie prawdopodobny świat który wciąga klimatem, historią, ciekawymi postaciami. Coś co bardzo lubię, czyli tajemnice, było ważną częścią fabuły, seria trzymała epickość i to coś do ostatniej sekundy. Nie potrafię wskazać żadnego filmu (i mało gier) który by dorównywał epickością i klimatem tej grze, jest w nie to coś.
Rzadko kiedy wciąga mnie fabularnie tak mocno, ostatnio tak było z Lostem, który, koniec końców, rozczarował mnie wyjaśnieniem wszystkiego na koniec tak samo jak ME3. Same ogólniki i brak porządnego wyjaśnienia, a społeczność może tylko gdybać przez następne kilka tygodni co się stało i interpretować koniec na swój sposób, czyli Lost kropka w kropkę. Brakowało tylko sekwencji otwierania oka Sheparda w pierwszej części i zamykania na koniec w ME3
Najbardziej denerwujące jest to, że 3 razy musiałem przechodzić jedynkę i dwójkę, tworząc idealną postać, grając już na siłę by dowiedzieć się, że na koniec trylogii moje decyzje praktycznie nie mają żadnego znaczenia, a zakończenie różni się kolorkami Brakowało już tylko tego
Rzadko kiedy wciąga mnie fabularnie tak mocno, ostatnio tak było z Lostem, który, koniec końców, rozczarował mnie wyjaśnieniem wszystkiego na koniec tak samo jak ME3. Same ogólniki i brak porządnego wyjaśnienia, a społeczność może tylko gdybać przez następne kilka tygodni co się stało i interpretować koniec na swój sposób, czyli Lost kropka w kropkę. Brakowało tylko sekwencji otwierania oka Sheparda w pierwszej części i zamykania na koniec w ME3
Najbardziej denerwujące jest to, że 3 razy musiałem przechodzić jedynkę i dwójkę, tworząc idealną postać, grając już na siłę by dowiedzieć się, że na koniec trylogii moje decyzje praktycznie nie mają żadnego znaczenia, a zakończenie różni się kolorkami Brakowało już tylko tego
Kangur
Anthro
Panowie z pirackich zatok mają na ten temat inne zdanie... yarr yarr :X justice is justice
Draconequus
Hybryda
Przeboleje Friendship eding ale tylko pod warunkiem że w tym dlc będzie dodawana Pinkie Pie jako członek drużyny
Lateksowy książe
Anthro
http://kotaku.com/5894186...-brings-closure
Przez cały rok będzie obsrywanie graczy płatnymi DLC - po prostu super
Przez cały rok będzie obsrywanie graczy płatnymi DLC - po prostu super
Trickster
Anthro
fix'd
Ostatnio edytowany przez Fuma dnia 26.03.2012 13:54:51
Załącznik:
image_nazi.jpg (99.00 KB; 486x469 px)
image_nazi.jpg (99.00 KB; 486x469 px)
-----
Then.
...yeah.
...yeah.
jestę kapibarę
Załącznik:
08d105ebba9980a1779c9c08f5365feb.jpg (18.80 KB; 400x335 px)
08d105ebba9980a1779c9c08f5365feb.jpg (18.80 KB; 400x335 px)
Lew
Anthro
http://www.youtube.com/watch?v=rPelM2hwhJA jak ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ zakończenie na które się tyle czekało =.=
Ostatnio edytowany przez Wilk dnia 20.03.2012 7:57:29
Arachne
Taur
Tygrys perski
Anthro
A ja się wybiję od tej fali nienawiści. Wybrałem opcję Syntezy, choć była to ciężka decyzja. Nawet cieszę się, że nie było happy endu, bo co, Shepard miałby/miałaby iść na emeryturę?
Co do postaci Katalizatora - ja go widzę jak Architekta z Matrixa: prawdopodobnie stworzony przez starożytną rasę, która widziała błędy i dlatego powstały Żniwiarze. Gethy prędzej czy później też zaczęłyby się domagać więcej, nawet mimo posiadania prawdziwej osobowości.
A tak jak i w poprzednich częściach nie potrzebowałem DLC, tak tutaj też nie będę kupował.
Co prawda jestem w tym temacie osamotniony, ale kij tam, mi się finał podobał.
EDIT: Przekaźniki mas zniszczone i flota utkwiła na orbicie Ziemi? Lepsze to, niż jakby Żniwiarze mieli wrócić za 50 000 lat i znowu pozamiatać. Tak to minie 100 tysięcy albo i 500 i galaktyka znajdzie inny sposób na szybką podróż. A, i wybierając synteze wszystkie rasy mają wspólne organiczno-syntetyczne DNA, więc Turianom i Quarianom nie będzie przeszkadzać nasze jedzenie
Co do postaci Katalizatora - ja go widzę jak Architekta z Matrixa: prawdopodobnie stworzony przez starożytną rasę, która widziała błędy i dlatego powstały Żniwiarze. Gethy prędzej czy później też zaczęłyby się domagać więcej, nawet mimo posiadania prawdziwej osobowości.
A tak jak i w poprzednich częściach nie potrzebowałem DLC, tak tutaj też nie będę kupował.
Co prawda jestem w tym temacie osamotniony, ale kij tam, mi się finał podobał.
EDIT: Przekaźniki mas zniszczone i flota utkwiła na orbicie Ziemi? Lepsze to, niż jakby Żniwiarze mieli wrócić za 50 000 lat i znowu pozamiatać. Tak to minie 100 tysięcy albo i 500 i galaktyka znajdzie inny sposób na szybką podróż. A, i wybierając synteze wszystkie rasy mają wspólne organiczno-syntetyczne DNA, więc Turianom i Quarianom nie będzie przeszkadzać nasze jedzenie
Ostatnio edytowany przez Hufnaar dnia 20.03.2012 13:59:16
"chcemy loda..."
Arachne
Taur
Dlaczego nie?
Ah, space magic. Trzeba było tak od razu.
Tygrys perski
Anthro
A dlatego, że każdy bohater który dokonuje wielkich czynów (Neo w Matrixie, Frodo we Władcy Pierścieni) musi odejść.
"chcemy loda..."
Kangur
Anthro
Huf, tu nie chodzi o to ze endingi nie sa pelne motylkow fruwajacych nad tecza, tylko o plothole wielkosci galaktyki.
synteza =/= wszyscy maja wspolne DNA (inaczej w zakonczeniu wszyscy wygladaliby tak samo ;p. Ale to takie gdybanie
Nie znajdzie bo albo wszyscy powybijaja sie na planetach, albo i tak nie starczy surowcow ani paliwa by przekazniki zbudowac
Gethy to AI, nie maja takich potrzeb jak organiczni, zbudowaliby swoja Dyson sphere i byliby happy, ew. odcieli od reszty Galaktyki
synteza =/= wszyscy maja wspolne DNA (inaczej w zakonczeniu wszyscy wygladaliby tak samo ;p. Ale to takie gdybanie
Nie znajdzie bo albo wszyscy powybijaja sie na planetach, albo i tak nie starczy surowcow ani paliwa by przekazniki zbudowac
Gethy to AI, nie maja takich potrzeb jak organiczni, zbudowaliby swoja Dyson sphere i byliby happy, ew. odcieli od reszty Galaktyki
Ostatnio edytowany przez Solaxe dnia 20.03.2012 15:53:29
Tygrys perski
Anthro
Katalizator sam stwierdził, że reakcja łancuchowa utworzy nową wspólną strukturę genetyczną - dlatego nawet listki na drzewach mają w tym przypadku ścieżki jak na płycie głównej. I kto powiedział, że będą budować przekaźniki? Mogą wymyśleć coś zupełnie innego, mogą znaleźć Przyprawę z Arrakis, mogą zakrzywiać czasoprzestrzeń, mogą... itd.
I każda istota dąży do rozprzestrzenienia się, Gethy nie byłyby inne.
I każda istota dąży do rozprzestrzenienia się, Gethy nie byłyby inne.
"chcemy loda..."
Tygrys sumatrzański
Anthro
Tu już nie chodzi o happy ending, ale o np. to, że Twoi towarzysze teleportowali się magicznie z Ziemi na statek Jokera, który jest cholernym tchórzem, ponieważ UCIEKŁ w środku bitwy! To nie ma ani grama sensu.
Za to indoktrynacja ma trochę sensu w tej całej sytuacji, do tego daje możliwość stworzenia DLC lub kolejnej części (marzenia ) ukazującego prawdziwe zakończenie/nia. Ten filmik genialnie to opisuje http://www.youtube.com/watch?v=ythY_GkEBck
Za to indoktrynacja ma trochę sensu w tej całej sytuacji, do tego daje możliwość stworzenia DLC lub kolejnej części (marzenia ) ukazującego prawdziwe zakończenie/nia. Ten filmik genialnie to opisuje http://www.youtube.com/watch?v=ythY_GkEBck
Tygrys perski
Anthro
Nie mamy pojęcia ile czasu minęło od momentu wejścia w promień do przebudzenia się komandora, w ostatniej szarży też jakoś nie widzialem swoich towarzyszy. Na wieść o tym, że szarża na promień się nie udała Joker i reszta osób całkiem zachowawczo stwierdził, że nic tu po nim, zwłaszcza, że dostał rozkaz na przegrupowanie się - dlatego w końcowej animacji mamy go w kosmosie. Co do lądowania na dzikiej planecie - a wolelibyście żeby statek dryfował w pustce do końca świata?
"chcemy loda..."
Kangur
Anthro
Imo to taki "overthinking", nie teoria tylko interpretacja. Widac ze gracze sa tak zdesperowani ze chwytaja sie wszystkiego. Widzialem faceta ktory doszukiwal sie "kodu" w teksturach : P
Były. Gdyby chciały się rozprzestrzeniać to nie marnowałyby czasu na Sferę i wałęsanie się po asteroidach.
Tygrys sumatrzański
Anthro
To nie jest interpretacja, jest za dużo dowodów na to, by to było "przypadkiem". Naprawdę, skąd się wzięły drzewa i krzewy ze snów Sheparda przy tym promieniu do Cytadeli? Czemu na bokach promienia są ciała, w tym ciała ze zbrojami takich osób jak Ash czy Kaidan (na raz!)? Do tego Cytadela jest w takim ustawieniu, że jest to niemożliwe by Shepard widział Ziemię w ostatnim pomieszczeniu z "boskim dzieckiem", Ziemia jest pod spodem. Do tego jest to niemożliwe by mógł tam oddychać, nie ma atmosfery poza Cytadelą co dokładnie widać w pierwszej części jak się szło na zewnątrz. Anderson nie krwawił po strzale, za to Shepard tak, dokładnie z tego miejsca gdzie powinien krwawić Anderson po strzale. Jest to dowodem, że Anderson jest tylko częścią umysłu Sheparda która właśnie przegrała z indoktrynacją. Do tego oczy Sheparda są coraz bardziej niebieskie, gdy umiera Anderson ma już całkiem niebieskie oczy, jak zindoktrynowany Illusion Man czy też Saren z ME1. Przy idealnym zwycięstwie i wybraniu "czerwonej opcji" (która znowu jest sztuczką Zwiastuna, czerwone nie jest złym wyborem, chcą byś tak myślał) Shepard "przeżywa" i widać go w otoczeniu złożonym z betonowych części, to jest Ziemia, a nie Cytadela. Do tego tylko przy wyborze czerwonej opcji "dziecko" znika, wygrywamy z indoktrynacją.
Jest tyle dowodów, że to nie może być przypadek, widocznie takie "złe" zakończenie jest całkowicie zaplanowane.
Edit. @Hufnaar, a jak to możliwe, że udało się Jokerowi zabrać Twoich towarzyszy wprost z okupowanej Ziemi pełnej Żniwiarzy, do tego przy samym promieniu? Normandia podleciała pod sam promień i zabrała prawdopodobnie ciężko rannych towarzyszy przy wszystkich Żniwiarzach? Bez sensu, jakby tak mogli zrobić, to od razu by podlecieli statkiem pod promień wcześniej... Joker nie miał żadnego powodu by uciekać z Ziemi, oni tam ciągle walczyli, obiecał komandorowi, że będzie walczył.
Jest tyle dowodów, że to nie może być przypadek, widocznie takie "złe" zakończenie jest całkowicie zaplanowane.
Edit. @Hufnaar, a jak to możliwe, że udało się Jokerowi zabrać Twoich towarzyszy wprost z okupowanej Ziemi pełnej Żniwiarzy, do tego przy samym promieniu? Normandia podleciała pod sam promień i zabrała prawdopodobnie ciężko rannych towarzyszy przy wszystkich Żniwiarzach? Bez sensu, jakby tak mogli zrobić, to od razu by podlecieli statkiem pod promień wcześniej... Joker nie miał żadnego powodu by uciekać z Ziemi, oni tam ciągle walczyli, obiecał komandorowi, że będzie walczył.
Ostatnio edytowany przez Xanoxis dnia 21.03.2012 11:20:20
Kangur
Anthro
Dla mnie te "dowody" to wynik lenistwa ("Hej potrzebujemy drzewek w tej scenie, nie robcie nowych, skopiujemy z innej sceny"). Choc przyznam, niektore momenty sa interesujace. Anderson komunikuje sie z Szepem bez zaklocen, jakby byl to glos w "glowie", podobnie z tymi cialami Ashley i Kaidana.
Jednakze watpie zeby BioWare zrobilo cos takiego, za duzo zachodu z endingami zeby okazalo sie ze wszystko bylo efektem indoktrynacji (skoro Szep teleportuje sie zywy na Ziemie/wszystko bylo snem, to po co to w ogole bylo) . Jest to zbyt niejasne zeby bylo wiarygodnym zakonczeniem, no chyba ze rozwinie sie to w jakims DLC.
Dla mnie to wszystko to efekt spieprzenia zakonczen a nie glebszych znaczen i symboliki (choc mam nadzieje ze sie myle)
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.