Jeśli ktoś chce mieć dzieci i je kocha, blablabla, spoko, jego wybór. Ja osobiście dzieci nie znoszę, nie cierpię i ♥♥♥♥♥♥♥♥♥ mnie osoby, które twierdzą, że aborcja jest be bo "my chcemy dzieci to wy też musicie mieć". Każdy ma swoje życie i opinie, i swojego się trzymajmy zamiast wściubiać nosy tam gdzie się nie powinno. Przykładowo; ktoś ma dziecko, robi se nastepne, tworzy ich całą armię; luzik tak długo jak nikt mnie nie będzie nakłaniał, przekonywał i zmuszał do płodzenia/przebywania w gronie tych małych, obślinionych i drących ryje robali. A pisząc "przebywać" mam na myśli falę tsunami gówniarstwa w moim domu i robienie z niego jakiegoś żłobka czy przedszkola. Lub spamowania zdjeciami sinych, wyciapkanych w wodach płodowych glizd z podpiską "patrzcie jakie słodkie, do wylizania" i wielkiego oburzania się, że reaguję odruchem wymiotnym.
antykoncepcja nie zawsze działa ale jest srodek który skutecznie zapobiega zachodzeniu w ciążę/płodzeniu...właściwie 2 środki -sterylizacja/wazektomia - abstynencja seksualna
Ano. Szkoda tylko, że w Polszy nie znajdę lekarza, który mi przeprowadzi sterylizację, a i na Zachodzie trzeba się czasami naszukać, żeby znaleźć takiego, który nie będzie przedkładał hipotetycznych nieistniejących dzieci nad dobro pacjenta. :'D
Chyba wiem czego się mogą bać tak naprawdę: Niedawno podczas wizyty za ocean czytałem o takiej kobiecie w prasie kanadyjskiej co to poddała się zabiegowi sterylizacji a po paru latach...jej się odwidziało i zaskarżyła lekarza, który zabieg przeprowadził Artykuł przedstawił kobietę w roli ofiary a lekarz był "tym złym" bo ponoć (tutaj se lepiej usiądzcie ) Nie powiedział jej, że to nieodwracalne. Media lubią się nieraz pastwić na kimś bez sprostowania. Gównem obrzucą nawet bezpodstawnie a potem zawsze tego gówna zostanie na człowieku
Nie wiem czy wiesz ale primo; homoseksualizm istnieje w naturze od zarania dziejów (w królestwie zwierząt pary homoseksualne adoptują młode porzucone lub osierocone) plus w starożytności, miłość homoseksualna była uważana za "tą doskonałą i najpiękniejszą". A secudno; orientacji się nie wybiera. Idąc twoim rozumowaniem, to tak jakby ktoś nie chcący mieć dzieci stwierdzil sobie "hmm..skoro nie chce mieć dzieci to od dzisiaj będę gejem".
PS. Wątek powoli schodzi nie na ten temat co trzeba xD
antykoncepcja nie zawsze działa ale jest srodek który skutecznie zapobiega zachodzeniu w ciążę/płodzeniu...właściwie 2 środki -sterylizacja/wazektomia - abstynencja seksualna
Ja robię tak: dziewczyna pigułki, ja prezerwatywę i jeszcze trochę środka spermobójczego. Jak to plemnika nie powstrzyma to będę dumnie wychowywał twardziela
antykoncepcja nie zawsze działa ale jest srodek który skutecznie zapobiega zachodzeniu w ciążę/płodzeniu...właściwie 2 środki -sterylizacja/wazektomia - abstynencja seksualna
Ja robię tak: dziewczyna pigułki, ja prezerwatywę i jeszcze trochę środka spermobójczego. Jak to plemnika nie powstrzyma to będę dumnie wychowywał twardziela
podoba mi się takie podejście
Ostatnio edytowany przez Liskowic dnia 3.03.2016 22:12:04
miłość homoseksualna była uważana za "tą doskonałą i najpiękniejszą"
Przypomnij mi jak przebiega "Uczta" Platona, o czym to jest i co stwierdzają na końcu?
Ostatnio edytowany przez rafper dnia 3.03.2016 22:10:10
Szkoła Elejska: Ruch nie istnieje Teologia apofatyczna: pozytywne poznanie natury Boga przekracza granice możliwości ludzkiego rozumu, można tylko mówić jaki nie jest; Bóg jest niematerialny, nieskończony, nie zły, nie dobry, niepoznawalny, nie jest bytem, nie jest myślą...
– Przecież powiedziałeś, że w podręczniku balistyki nie ma o niej wzmianki. – Znalazłem w Internecie.
Wkurzyłam się wczoraj/dzisiaj nieziemsko na swoich kolegów z nowej pracy (pierwszy dzień). Otóż pracuje z nami na weekendy chłopak trochę taki cofnięty w rozwoju i niekoniecznie ładny (trochę ma zdeformowaną twarz). Pracę wykonuje dobrze, z resztą według mnie spoko, że w ogóle podejmuje się jakiejś pracy, zamiast siedzieć w domu na dupie. Ale wracając- zrobiłam sobie krótką przerwę od roboty i poszłam razem z dziewczyną, która szkoliła mnie, na papierosa. Wychodzimy do palarni, a tam siedzi cała reszta składu i naśmiewają się z tego lekko cofniętego ziomeczka, że brzydki, że głupi, że gruby... No nie powiem, trochę mnie niesmaczyła ta ich rozmowa. Ale to jeszcze nic. Po skończonej pracy mieliśmy zbiórkę w "naszej części" hali- wtedy, jak się okazało, "koledzy" po prostu dużą grupą zebrali się i cisnęli po tym chłopaku (śmiali się z jego wyglądu, pytali, czy był na Babińskiego- psychiatryk w Krakowie- i inne takie). A żeby tego jeszcze było mało, to ochrona na stróżówce też sobie z niego radośnie cisnęła. Okej, chłopak faktycznie taki trochę "dziwny", trochę pierdół tam opowiadał, ale widząc DOROSŁYCH facetów (i jedną dziewuchę w sumie) zachowujących się jak banda gimbusów poczułam jakąś taką złość i zażenowanie :/
<-- "Seksowna, filigranowa antro lisiczka z dużymi piersiami i kształtną pupą pozna jakieś inne sexy futerka...".
jeżeli nie powiedziałaś tego co sądzisz na głos to przyjęłaś postawę bierną czyli, jakby nie patrzeć, przyłożyłaś łapę do procederu. ale znam cię na tyle, że mogę stwierdzić, że biernie nie milczałaś XD dowalić słownie to ty potrafisz
jeżeli nie powiedziałaś tego co sądzisz na głos to przyjęłaś postawę bierną czyli, jakby nie patrzeć, przyłożyłaś łapę do procederu. ale znam cię na tyle, że mogę stwierdzić, że biernie nie milczałaś XD dowalić słownie to ty potrafisz
Będę szczera, ale milczałam. Niestety parę razy przejechałam się na obronie ludzi, a potem się okazywało, że oni w walce o bycie "fajnymi" zaczynali cisnąć po mnie lub zaczynali ze mnie robić śmietnik na swoje problemy i doły, a na to również ochoty nie mam, bo nie lubię ludzi, którzy wykorzystują moje mjentkie serce, żeby ulżyć sobie. Z resztą nie dalej jak miesiąc temu stanęłam w czyjejś obronie i próbowałam mu pomóc, a osoba wystawiła mnie potem i jeszcze zrobiła ze mnie najgorszą w czyichś oczach. Może jestem zła i niedobra, ale właśnie przez zachowanie innych ludzi wolałam zostać egoistką i dbać głównie o własne dupsko (i o dupy bliskich, ale tamten chłopak do takich nie należał). Z resztą wojowanie z całą grupą ludzi odbiłoby się też źle na mnie, a jak już mówiłam, po niedawnym incydencie z pewną osobą stwierdziłam, że moje zdanie i moje chęci pomocy obcym mi osobom powinnam sobie zostawić dla siebie. Owszem, uważam, że zachowanie "kolegów" z pracy było na poziomie co najwyżej gimnazjum, ale niestety nie mam ochoty wojować już w niczyim imieniu, bo zawsze wychodziłam na tym źle. I zebrałam tylko kolekcję noży w plecach. I żadnego dziękuję. Co też bywa wkurzające.
<-- "Seksowna, filigranowa antro lisiczka z dużymi piersiami i kształtną pupą pozna jakieś inne sexy futerka...".
Po dłuższej przerwie pochwalę się kolejną przygodą z Pocztą Polską S.A.
Otóż czekałem ostatnio na pewną przesyłkę, warto zaznaczyć że nadaną jako PRIORYTETOWA, za co oczywiście odpowiednio dopłaciłem. Po dłuższym oczekiwaniu stwierdziłem że pewnie znowu nie dostarczyli awiza i osobiście pofatygowałem się do miejscowego UP. Odstałem swoje w kolejce, podziwiając przy okazji sprzedawany tam moherowy merch pod postacią całej kolekcji książek jakiegoś katabasa z rakiem, kalendarzy z przywódcami Watykanu, a oprócz tego kolorowanki dla dzieci z serii "Mały Patriota", oraz płytę ze składanką przebojów Disco Polo Mojej przesyłki nie ma. Chyba nie ma, bo przecież bez numeru to oni nic nie wiedzą, muszę mieć numer. Numer zdobyłem dopiero na następny dzień, wpisuję go na stronie... WTF!? Z tego co tam pisze wynika że tydzień wcześniej rzeczywiście zostało to nadane i... nic więcej! Żadnych dodatkowych wpisów, ani chybi to wciąż leży na tamtejszej poczcie i czeka nie wiadomo na co. Fakt, jakaś wiocha, już sobie wyobraziłem że tam jedynym środkiem transportu jest dyliżans który kursuje raz na miesiąc, z wyjątkiem sobót, niedziel i świąt...
Chwilę później ktoś dzwoni do drzwi, okazuje się że to donosiciel z moją wytęsknioną paczuszką
System śledzenia wciąż twierdzi że to nie opuściło UP nadawcy. Przesyłka priorytetowa która idzie 7 dni... no cóż, rewelacja to to nie jest, ale najwyraźniej to wciąż szybciej niż czas reakcji ichniego systemu komputerowego. Teraz zagadka: na czym tamten system jest oparty? Na ENIAC'u? Czy też w ramach mody na steampunk wdrożyli Maszynę Analityczną Babbage'a?
Tak czy owak, nadzieje na to że będzie lepiej są marne. InPost ostatnio stwierdził że działalność poza dużymi miastami się nie opłaca i wycofuje się z tych obszarów. Poczta Polska może spać spokojnie - jeszcze długo będą tam monopolistą...
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...
Po dłuższej przerwie pochwalę się kolejną przygodą z Pocztą Polską S.A.
Otóż czekałem ostatnio na pewną przesyłkę, warto zaznaczyć że nadaną jako PRIORYTETOWA, za co oczywiście odpowiednio dopłaciłem. Po dłuższym oczekiwaniu stwierdziłem że pewnie znowu nie dostarczyli awiza i osobiście pofatygowałem się do miejscowego UP. Odstałem swoje w kolejce, podziwiając przy okazji sprzedawany tam moherowy merch pod postacią całej kolekcji książek jakiegoś katabasa z rakiem, kalendarzy z przywódcami Watykanu, a oprócz tego kolorowanki dla dzieci z serii "Mały Patriota", oraz płytę ze składanką przebojów Disco Polo Mojej przesyłki nie ma. Chyba nie ma, bo przecież bez numeru to oni nic nie wiedzą, muszę mieć numer. Numer zdobyłem dopiero na następny dzień, wpisuję go na stronie... WTF!? Z tego co tam pisze wynika że tydzień wcześniej rzeczywiście zostało to nadane i... nic więcej! Żadnych dodatkowych wpisów, ani chybi to wciąż leży na tamtejszej poczcie i czeka nie wiadomo na co. Fakt, jakaś wiocha, już sobie wyobraziłem że tam jedynym środkiem transportu jest dyliżans który kursuje raz na miesiąc, z wyjątkiem sobót, niedziel i świąt...
Chwilę później ktoś dzwoni do drzwi, okazuje się że to donosiciel z moją wytęsknioną paczuszką
System śledzenia wciąż twierdzi że to nie opuściło UP nadawcy. Przesyłka priorytetowa która idzie 7 dni... no cóż, rewelacja to to nie jest, ale najwyraźniej to wciąż szybciej niż czas reakcji ichniego systemu komputerowego. Teraz zagadka: na czym tamten system jest oparty? Na ENIAC'u? Czy też w ramach mody na steampunk wdrożyli Maszynę Analityczną Babbage'a?
Tak czy owak, nadzieje na to że będzie lepiej są marne. InPost ostatnio stwierdził że działalność poza dużymi miastami się nie opłaca i wycofuje się z tych obszarów. Poczta Polska może spać spokojnie - jeszcze długo będą tam monopolistą...
Miałam ostatnio bardzo analogiczną przygodę z Pocztą Polską. Mama wysłała mi z miasta rodzinnego do Krakowa ważną receptę priorytetem. Wysłała mi ją 1,5 tygodnia wcześniej, więc byłam spokojna. Gorzej, że w dniu, w którym miała już dawno być dostarczona, ani widu, ani słychu o tym, gdzie się ten list podział. Obdzwoniłam ileś poczt i osób w Krakowie, nikt nic nie wie, priorytety mogą się gubić i trudno, było wysłać poleconym i takie tam. W końcu dodzwoniłam się do kierownika listonoszy, on zadzwonił do listonoszki, która roznosi pocztę w moim bloku... I nagle cud, poczta znalazła się następnego dnia, a pani listonoszka nawet mi ją dostarczyła do drzwi ;P. Tak, że mnie też Poczta Polska wkurza.
<-- "Seksowna, filigranowa antro lisiczka z dużymi piersiami i kształtną pupą pozna jakieś inne sexy futerka...".
Ewidentnie potrzebna jest bezpośrednia konkurencja dla Poczty. Szkoda że InPost wycofuje się na z góry upatrzone pozycje. Ostatnio dostałem dwie przesyłki przez paczkomat InPost, obydwie szły przez pół Polski, jednej zajęło to 27 godzin, drugiej 22 godziny. I to sporo taniej niż na Poczcie paczka ekonomiczna! Niestety, nie wszyscy ogarniają wysyłanie w paczkomacie, nie wszyscy mają paczkomat w pobliżu...
Ostatnio edytowany przez Mars dnia 25.05.2016 21:15:47
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...
Mnie cholernie wkurzają kleszcze. Nie można sobie spokojnie pójść do lasu i pobuszować w chaszczach. Pół biedy byłby gdyby te małe gówna tylko wgryzały i sobie piły krew. Ale jedno ugryzienie może się kurde skończyć poważnymi chorobami i długotrwałym leczeniem... Choć w sumie w Australii mają gorzej
Nie wiem jak to jest ale całe lata spedzalem przedzierając się przez chaszcze, krzaki i wysokie trawy i ani razu nie miałem kleszcza. Obecnie przynajmniej raz w tygodniu jestem na rybach więc też się sporo w roślinności nachodzę. Zawsze po powrocie oglądam się pod prysznicem i zawsze wynik oględzin jest ten sam - zero kleszczy. Może mnie po prostu nie lubią...
Jedynie w Afryce raz złapałem kleszcza od Lwów ale bez żadnych konsekwencji mimo że go przeoczyłem i spędził na mnie około 48-60h
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
Jedynie w Afryce raz złapałem kleszcza od Lwów ale bez żadnych konsekwencji mimo że go przeoczyłem i spędził na mnie około 48-60h
W Afryce borelioza nie występuje. Natomiast w Polsce kleszcze to chyba rzeczywiście największe zagrożenie biologiczne - łatwo w ogóle nie zauważyć ugryzienia i później źle identyfikować objawy.
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...
Nie wiem jak to jest ale całe lata spedzalem przedzierając się przez chaszcze, krzaki i wysokie trawy i ani razu nie miałem kleszcza. Obecnie przynajmniej raz w tygodniu jestem na rybach więc też się sporo w roślinności nachodzę. Zawsze po powrocie oglądam się pod prysznicem i zawsze wynik oględzin jest ten sam - zero kleszczy.
Chyba wszystko zależy od tego gdzie się chodzi. Byłem ostatnio w weekend na łące i lekko zahaczyłem ręką o wysokie trawy i już jeden wlazł mi na łapę... W Norwegii jeszcze gorzej - jak chodziłem po lasach tam to prawie codziennie coś z siebie ściągałem. Choć z drugiej spędziłem też tam miesiąc zbierając truskawki i po całym dniu na polu nigdy nie zdażyło się żebym miał kleszcza.
Ostatnio edytowany przez Rixvar dnia 30.05.2016 1:07:28
>zrób metrowy dół na magnolię i ją wkop >wkop pięć lawend >trzy róże >przytnij bonsai >rozsypanie nawozu >"huff wracam do domu" >mame >leży na tarasie >podcinała wcześniej przez pięć minut chwasty >hurrr znowu nic nie zrobiłaś, wiedziałam że się szybko zmęczysz
Ostatnio edytowany przez Oriens dnia 29.05.2016 17:05:08